Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arleta M

Od kiedy alimenty?

Polecane posty

To czy sedzia jest kobieta czy facet to nie ma duzo wspolnego. Wbrew pozorom. Ja mam teraz II sprawe o alimenty - mialam juz je zasadzone ale przez pol roku nie studiowalam, stracilam do nich prawo, teraz znow studiuje i znow jest sprawa. I na I sprawie sedzia byl facet i bylo OK a teraz jest kobieta i powiedziala ze jak mnie i mamy nie stac na utrzymanie to do opieki spolecznej mamy isc a nie tu w sadzie o alimenty plakac. No szok. Wynajmij dobrego adwokata i nie oszczedzaj tego skurwysyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
a mi się najbardziej... moim zdaniem - akurat dobrze wiem, o czym mówię. Znam taki przypadek, kiedy sąd własnie patrzc na te rzekome możliwości zarobkowe przysądził facetowi takie alimenty, że teraz siedzi na łasce u swojej siostry. Bo go nie stać na nic. Więc nie mów mi, że czegoś nie rozumiem To wszystko w tym temacie co miałam do powiedzenia. Bo niektóre z Was są tak zapatrzone na to, żeby jak najwięcej z faceta wyciągnąć, że nie widzicie nic ponad to Takie sytuacje też bywają. Ale wówczas można: wnieść zażalenie na wyrok ( na to jest tydzień czy dwa po orzeczeniu) albo najnormalniej wnieść o obniżenie alimentów, wziać na świadka tę siostrę i wykazać na diametralną różnicę statusów materialnych jaka pojawiła się po orzeczeniu za wysokich alimentów...KRO tu wyraźnie precyzuje, że dziecko ma prawo do takiego samego standardu życia jak rodzice. A skoro standard dziecka zdrowo przewyższa standard ojca to jest to podstawą do sprawy o obniżenie. W przypadku, gdy alimenty wynoszą kilkaset złotych niewiele facet wskóra, bo dzieci jeść muszą, ale jeśli kilka tysięcy - ma duże szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem....
to co napisałaś - dzieci i rodzice powinni żyć na takiej samej stopie, to raz dwa, że alimenty nie powinny prowadzić do niedostatku osoby alimentującej trzy -" a mi najbardziej" nadal nie rozumie, bo mi nie chodziło o jakieś konkretne przypadki, a o abstrakcyjną normę prawną, której byt jest niezależny od woli matek, a za którą ona te maki krytykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
moim zdaniem... sądzę, że byt tego prawa które ona krytykuje został wykorzystany dość mocno i bezwzględnie przez kogoś w jej otoczeniu... Temida jest ślepa, ale to jeszcze nie znaczy, że niesprawiedliwy wyrok ma trwać w nieskończoność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem....
dokładnie, tym bardziej nie widzę zasadności wylewania żali na forumowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się najbardziej...
A czy ja wylewam żale na forumowiczki?! Przecież to jest forum, więc chyba o to chodzi, żeby wyrażać swoją opinię, prawda? :O Nigdzie nie twierdzę, że Wy akurat macie takie podejście, o jakim piszę, ale jest wiele kobiet, które patrzą na sprawę tak, jak ja ją przedstawiłam. Zaprzeczycie? Myślę, że nie. I nie chodzi akurat o kogoś z moich znajomych - ten przypadek, który podałam, to po prostu przykład takiego podejścia do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
a mi się najbardziej... kiepski wobec tego wybrałaś przykład pisząc na topiku kobiety której mąż płaci 200 zł miesięcznie ( 6 zł 60 groszy!!! dziennie) alimentów nie sądzisz? Utrzymasz się za tą kwotę? Albo nawet za dwa razy większą? Zrozum: nikt tu nie neguje że istnieje patologia wśród kobiet żądających alimentów. Oczywiście, że istnieje, tak jak istnieje pedofilia i parę innych dewiacji. Ale po pierwsze chyba przepadek nie ten, a po drugie patrząc na tak zwaną statystykę społeczną - jest to mimo wszystko zjawisko marginalne :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się najbardziej...
salamandra - zauważ, że ja sama pisałam, że 200 zł. to za mało i uważam, że powinna dostawać więcej. A że zjawisko "marginalne" - to co? Już nie należy na to zwracać uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
nie, ale w domu wisielca nie rozmawia się o sznurze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się najbardziej...
jakoś nie widzę związku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie kłóćcie się. Wczoraj spotkalam kolezanke, dopiero co po rozwodzie i ona dostaje 600 zl na male dziecko, a jej mąż jest nauczycielem wiec cudow nie zarabia. Co do mnie musze spokojnie usiasc i wszysko przeliczyc, dziekuje Ci bardzo za wzor, na pewno z niego skorzystam. A jak juz bede po sprawie to na pewno Wam napisze co i jak. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×