Jest mi tak samotnie, że zaraz zwariuje

Brak CI wiary w siebie i stąd to wszystko. Najpierw zmień nastawienie do samej siebie i reszta sama pójdzie

mialam wiele przyjaciolek. Z Ada sie poklocilam. Z Jola spotykam sie sporadycznie bo ma teraz chlopaka, tak raz na miesiac i to z nim spedza czas. To samo z Ulką. Bylesmy razem, ale z czasem zaczely sie robic jakies kwasty. Ona sobie chjlopaka znalazla i teraz gora raz na 2 tyg.sie spotykamy. Ale coraz rzadziej. Czuje sie samotna. z chlopakiem jestem... bo bez niego wogole samotna bym byla :(((((((((((((

i jaki z tego morał?

nie wiem :(

a ten chłopak coś sobą prezentuje?

bardzo pragne miec przyjaciolke od serca... ale jakos nikogo nie moge poznac. Nie jestem brzydka ani glupia. Teraz rozpoczynam studia-historię. Jestem tez ladna. nie mam z kim wyjsc do kina nawet

to b.dobry czlowiek, przystojny, studiuje, ale ja czuje,ze nie mam tak naprawde o czym z nim rozmawiac... On jest zamkniety w sobie, taki cichy, malo rozmowny

to moze powinnaś popracować nad tym aby się bardziej otworzył co?

ale ja naprawde sie staral. Ale on mi zawsze odpowiada,ze ma juz taki charakter od zawsze i sie nie zmieni.

bla bla bla. Nie chce mu się. Zawsze mozna się zmienic choć trochę

Ale to naprawde dobry czlowiek. Gdy "marudzilam mu",ze wszyscy faceci w jego wieku juz maja normalna prace a nie badziewiasta typu kfc i by zrobil prawo jazdy. Zrobil to, wiec jest zdolny do poswiecen

Ty to nazywasz poświęceniem?

widze, ze zachowal sie "pozytywnie"

xxz - mam podobna sytuacje do ciebie.

sluchaj, jemu zwyczajnie nie zależy moja droga.

prawko i praca lepsza od kfc to nie jest wielkie poświęcenie

tez mialam takiego meczennika za faceta :o motorniczym w koncu zostal ale na szczescie 10lat wczesniej mnie porzucil..:P

męczennika:) dobre:)

jesli moge sie dolaczyc to jestem.mam podobnie tylko pseudoprzyjaciolki

Zgodze sie z tym, ze samotność zabija. Mnie doprowadzila do tak ostrej depresji, ze mam mysli samobojcze.

xzz mam podobnie dobrze ze mam chlopaka bo bylo by koszmarnie:(

to nie samotność. Tylko brak jakiejkolwiek inicjatywy i chęci zmieniania swojego zycia na lepsze

bo męczył się chyba przy mnie :o stale w depresji, stale załamany...:o w dodatku podobala mu się wtedy inna laska, koszmar...mowie Wam:o ale to taka lameta byla, ze nawet o nią nie zawalczył tylko sie do mnie przykleil :o

jak rozumiem juz go nie ma

bez niego bym umarla:( boze dlaczego tak jest... Jestem mila, stram sie byc uczynna, mysle,ze jestem jak na moje 20lat madra. Zawsze swietnie sie uczylam. Jestem ladna, dbam o ubior a nie mam do kogo geby otworzyc. Same nonstop spedzajace ze soba czas parki sie porobily, ja potrzebuje towarzystwa. Przyjacila do niedawna najlepsza oodalila sie, oklamuje mnie.

nie chce dzien w dzien sie spotykac, ale chociaz raz na jakis czas. np.raz w tyg

jest, no przeciez piszę, ze został motorniczym :o To byl stary kawaler, ktory nie mogl znalezc pracy 10lat temu, majac samochod /a wtedy wszyscy mieli przeciez pracę/. Gdzie ja mialam oczy?

Pogadamy na gg xxz ?

w pewnym wieku tak jest ze stare przyjaźnie przemijają. Trzeba wtedy nowej poszukać. Widać to nie była prawdziwa przyjaźń

dziewczyny moge sie przylaczyc i pogadac z wami?