Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z niedowierzaniem

szczyty braku higieny

Polecane posty

Gość ehhhh te kobiety
hehe lepiej sie wietrzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie raz na tydzien
sie umyć a siurka moze byc codzienie jak jest bzykanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kepalena
A czy Wy nie wiecie że częste mysie skraca życie? Dlatego ja myję się raz w roku - na Wielkanoc, zęby odkażam najlepszym środkiem antyseptycznym - czyli wódką, a głowa sama mi sie myje jak spadnie deszcz. I mam powodzenie że hoho! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semiczystasemibrudna
A ja - kapie sie codziennie wieczorem, a jak mam okres to czesciej - zeby myje rano i wieczorem, no chyba ze po imprezie to czasem nie - make-up zmywam codziennie, ale czasem po imprezie nie - nie zakladam smierdzacych ciuchow - lubie dlubac w nosie i zjadac babole, ale tylko te twarde - lubie pierdziec jak jestem sama w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowałam kiedyś z taką
babka przy kości i to sporo, można powiedzieć nawet , że otyła, pociła się strasznie niestety zamiast mycia wolała się psikać perfumem z Avonu Perceive :O chwaliła się , że ma w szafce jeszcze kilka takich buteleczek bo go uwielbia :O normalnie cofa mi się na samo wspomnienie niedomytych fałdów jej skóry na szyi, zalatujących zakiszonym potem poprawionym tym perfumem yyyyygh:O latem wszystkie muchy które wleciały do pomieszczenia, w którym była krążyły nad jej głową aa ona była także kucharką gotowała i piekła na różne przyjęcia i imprezy ale rąk po kiblu nie myła nikt nigdy nie chciał jeść jej specjałów, które przynosiła, żeby się pochwalić jakie ma zdolności kulinarne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórzy nie pojęli tematu
Temat brzmi: "Szczyty braku higieny". A nie: "Wymień czynności higieniczne, które wykonujesz codziennie, z drobiazgowym wyliczeniem ilości i czasu trwania" :O Co kogo obchodzi, ile razy myjecie "ząbki"? :O Wiem, że umiejętność rozumienia słowa pisanego w narodzie ginie, ale widzę tu też osoby szczycące się poziomem swego intelektu, np. małą mi, które też nie poradziły sobie z tym zadaniem :P Tak więc do rzeczy, ludzie. Chwalenie się jakimi to jesteście czyścioszkami zostawcie na topic dla czyścioszków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dorzucę
Pracuję głównie z mężczyznami. O to jak wyglądają często kible w miejscu pracy: wszystko jest zasikane, deska, nawet podłoga. W nosie mają, gdzie leją :O Wszędzie też zostawiają swoje włosy łonowe. Jak któremuś się zdarzy zrobić poważniejszą sprawę, to oczywiście nie wyczyści kibla odpowiednią szczotką, tylko te ślady zostają w muszli, blee :O Kible w pracy są koedukacyjne. Kilka razy siedząc w damskiej ubikacji, słyszałam jak facet wychodzi ze swojej i od razu wychodzi z kibla, nie myjąc rąk. Jak pomyślę, że potem np. podaje mi rękę, to mnie mdli :O Oczywiście laski też często są obrzydliwe w wc, np. nie zawinięte w papier podpaski rzucone do kosza to norma (dobrze jak w ogóle trafią do tego kosza :O ) Jako dziecko byliśmy z kilkoma dzieciakami w odwiedzinach u naszej koleżanki. Jeden z kolegów poszedł do ubikacji. Gdy wyszedł, to wszędzie były ślady goowna, nawet na ścianach! Nie mam pojęcia, jak on to zrobił. Najlepsze, że w ogóle się nie speszył, tym co narobił :O Koleżanka musiała to sprzątnąć, zanim przyjdą rodzice. Takie mi się ubikacyjne wątki przypomniały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dorzucę
Może dla wyjaśnienia, bo chyba namieszałam. W pracy mamy 2 rodzaje kibli: wspólny z jedną kabiną i wspólny z 2 kabinami z podziałem na męską i damską. Siki i włosy łonowe oglądam w pierwszym, a jak nie myją rąk słyszę, korzystając z drugiego, fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czatencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czatencja
a kto myje pupe po kazdej kupie? podciertanie tylko papierem to tak jakbys rozcieral kupe...fuuuuuujjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudna szyja
szoking

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menel spod sklepu w którym pracuję nie mył się 7 lat. Autentyk. I jeszcze się tym chwali!!! Jak wchodzi to smród po nim trzeba wietrzy kilkanaście minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies srajacy na trawnik
własciciel powinien za kare zeżreć to gówno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolaS.
nigdy nie zmieniam podpasek w dzien. Zawsze jest rano i na noc.Nawet jak sie zaczyna przelewac, to daje papieru toalet, zeby nie wydawac kasy na daremnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolaS.
aha, chcialam jeszcze dodac-mam tipsy wiec nie czyszcze paznokci spod spodu.Jestem na to za leniwa.czasami zdarza sie,ze dlubie sobie paznokciem w zebach, zeby reztki zarcia wydlubac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem dziewczyną która brzydzi się wszystkiego co nieładnie pachnie, ale mieszkałam na stancji z trzema dziewczynami, jedna była pedantką i z nią mieszkałam w pokoju (nawet jak kurz wycierała z szafek to z takim odjękiem \"bleee, yyyy, yah itp\" :o ) a w dwóch pozostałych pokojach mieszkały jeszcze dwie dziewczyny i jedna była brudasem. Tzn w zasadzie kąpała się codziennie jak żeśmy tam mieszkały (jak była sama na weekend i ktoś niespodziewanie przyjechał wcześniej to trochę od niej capiło ale ogólnie to ok). Tylko że zawsze jej waliło z buzi. Ale najgorsze było co robiła z podpaskami i wkładkami :o. Raz weszłam do jej pokoju i zużyta podpaska leżała na dywanie na środku pokoju. Nie rzuciła mi sie odrazu w oczy bo dywan był taki brązowy ciemny w kwiatki. Innym razem to podpaska leżała pod łóżkiem. Kiedyś mi napisała żebym jej zeszyt przyniosła z domu, bo zapomniała bo studiowałyśmy na tej samej uczelni i jak szukałam tego zeszytu to znalazłam owszem z przyklejoną do niego wkładką z zasuszoną krwią :o. Zostawianie podpasek na umywalce albo na wannie to było cały czas aż w końcu kupiłam kosz do łazienki. Kiedyś najadłam się wstydu jak mój obecny mąż przyjechał do mnie a na zlewie była zużyta podpaska :o. Miała też taki notoryczny nawyk że zabierała szklanki z kuchni i potem tych szklanek nie odnosiła tylko stały i kwitło w nich nowe życie. Ale zazwyczaj jak się ją zapytałyśmy o szklanki to przynosiła je i myła. No i kiedyś jej nie było i ta moja współlokatorka weszła do jej pokoju bo szukała szklanek i były tam chyba wszystkie nasze szklanki porozstawiane, w kilku była pleśń albo zaschnięte fusy z kawy i ogryzki z jabłek albo skórki z owoców i to nie było najgorsze sama czasem tak zostawiam (nie aż tak żeby pleść była ale ogryzek zdarza mi się wrzucić). Ale w jednej szklance było coś co wyglądało jak zużyte nici dentystyczne, a w innej szklance zużyte patyczki do uszu. Oczywiście umyłam te szklanki, bo moja kumpela pedantka nie chciała się ich nawet dotknąć, ona nawet po wszystkim wyparzyła je w gorącej wodzie z octem ale i tak żeśmy obie sobie kupiły wtedy kubki które trzymałyśmy w szafkach i z nich wyłącznie żeśmy korzystały. W nowym roku akademickim wyprowadziłam się do akademika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosemja2222222222222
kiedyś u mojej mamy w sklepie pracowała laska,która nigdy nie myła kubka.Piła na przemian kawę rozpuszczalną i herbatę,a kubek w środku cały czarny.Fuj.A jak się przerzuciła na parzoną i zostały jej fusy,to albo brała następny kubek,albo nie piła nic cały dzień.Bo za ciężko jej było to umyć.I prowadziła pod ladą hodowlę pleśniaka. A jak robiła kanapki to noża też nie myła i kładła ten brudny nóż caly zeschnięty od serka czy pasztetu na ladzie,przed klientami :/ wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosemja2222222222222
no i oczywiście zalatywala potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgbd
hahaha cudowqny temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna wiolka
dziwią mnie ludzie którzy nie dbają o higiene , smierdzą potem , przeciez jezeli kogos nie stac na płyn albo zel pod prysznic to mozna przeciez kupic mydełko zwykłe nawet szare za dosłownie grosze i wystarczy troche wody- mamy 21 wiek , gdzie jest tyle dostepnych podstawowych chocby srodków do higieny i tyle dezodorantów, sztyftów itp , a od wielu ludzi zwyczajnie smierdzi , latem czy wiosna gorzej smierdzi bo czesciej człowiek sie poci , żenujące i w głowie mi sie to nie miesci , :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkka
heheheh ja to też aż taki czyścioch nie jestem :D -niby biore codziennie bez wyjątku prysznic rano ( bo mam obsesje na punkcie czystych włosów ) a samej głowy nie opłaca mnie sie myć :D -no niby zmieniam ubranie codziennie bo po co sie myc skoro mam nosić przepocone ciuchy. -ale za to nie chce mi sie dbac o paznokcie:D u rąk mam ładne, ale u nóg:D Matko Święta jak ostatnio obcinałam ot miałam takie szpony ze hehehe ale ogólnie to maluje paznokcie u stóp i rąk. -maluje sie codziennie, na wieczor nie zmywam makijazu ale rano po prysznicu tak. Ale to nie jest przeciez jakies obrzydliwe bo tony tapety nie nakładam na twarz dzieki czemu poscieli nie brudze:D no ale mam mala wade, kocham jesc moje kuzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkałam z kumpelą w akademiku, i dorzucili nam trzecią dziewczynę. Mieszkałyśmy z nią tydzień, i w tym czasie ani rano, ani wieczorem się nie myła. Miała jeden kubek, najpierw piła w nim herbatę, potem kawę rozpuszczalną, na koniec dnia kisiel, i dopiero kubek myła:) Do dziś pamiętam jej pościel, która była cała w brunatne plamy. Dobrze że sama się wyprowadziła, bo inaczej byłoby ciężko. Ostatni rok byłam w Irlandii, pracowałam na stacji benzynowej. Codziennie przychodził tam ok 50 letni Irlandczyk, codziennie w tym samym swetrze i spodniach, i do tego gumowce. Codziennie przez cały rok, nawet w święta. Śmierdziało od niego tak,że będąc na końcu sklepu, czułam że on wchodzi. Facet był rzeźnikiem, i raz przyjechał samochodem, w którym na przednim siedzeniu miał karton z odpadami ze zwierząt. Fetor straszny, a on jechał tym samochodem!!! Mieliśmy dwie toalety, jedna dla klientów, jedna dla nas, i on korzystał z tej dla klientów kilka razy dziennie, bo przychodził na stację na śniadanie, obiad, kolację. Nikt inny po nim nie wchodził:) Szczyt jego głupoty- podczas remontu toalet nie było w nich drzwi, my mieliśmy Toi Toi'a o którym on nie wiedziała. Jak co dzień przylazł i chciał klucz od toalety, mówię mu że toaleta jest remontowana i zamknięta. A ten osioł poszedł tam, wywalił robotników i zanim ci zdążyli wyjść zaczął z dwójki:) Cieszę się że już w Polsce jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do historii z ubrudzonym nożem to przypomniało mi się. Kumpela opowiadała jak leżała w szpitalu i pewnego dnia zagalopowała się tam gdzie sie przygotowuje posiłki dla pacjentów i były otwarte drzwi. Zobaczyła jak pani szykowała kanapki z czymś tam chyba z serkiem i w pewnym momencie oblizała nóż z serka i smarowała dalej. Kumpela już nie tknęła szpitalnego żarcia i schudła wtedy parę kilo w tydzień, bo jadła tylko to co jej goście przynieśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czysciocha..............
Jak czytam niektore wypowiedzi to rzygac mi sie chce jak niektorzy moga byc takie fleje! Ja rano przed wyjsciem do pracy zawsze prysznic, po powrocie tez, zeby 2 albo 3 razy dziennie myje, wlosow nie znosze tlustych ani u siebie ani tym bardziej u innych, zawsze mam czyste pachnace plynem do plukania ciuchy. A znajomi zawsze sie dziwili ze ja sie wszystkiego brzydze bo z reguly nie zjem kanapki od kogos kiedy czestuje ani tez nie lubie jesc u osob ktore malo znam...Fuj! I po tych wszystkich komentarzach coraz bardziej jestem umocniona w moich przekonaniach ze mialam racje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka mojej dawnej szefowej też się nie myła i tak śmierdziała potem,że nie dało się z nią normalnie pogadać.Na urodziny cała klasa złożyła się jej na zestaw antyperspirantów :) Szefowa zamiast jej zwrócić uwagę na higienę ,przyniosła to do sklepu na sprzedaż,\"bo jej córka tego nie używa\". Tak więc starania klasy poszły na marne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojsaa
pracowalam w niemczech , mieszkalismy w 8 osobowym kempingu . Byl tam facet tak okolo 43 lata , potrafil nie myc sie 2 tyg , myltylko stopy. Do roboty ( fizycznej) lazil w rzeczach ktore nosil nacodzien. Smrod byl taki ze wolalm spac czy otwartym oknie i nie raz zmarznac niz wachac te aromaty. Wreszcie mu powiedzielismy czemu sie kurwa nie umyjesz. A on na to ze nie ejst przyzwyczajony bow domu go myje zona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×