Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fddddddddddd

Jak delikatnie powiedzieć chłopakowi żeby zaczął się dokładać?

Polecane posty

Gość fddddddddddd

Mam problem. Mam faceta, dzieli nas pewna odleglość i widujemy się w weekendy. Przeważnie to on przyjeżdża do mnie (ja byłam u niego tylko 3 razy) z paru powodów: ma samochód, a ja nie, poza tym nie przepadam u niego być, jego mama oficjalnie mnie nie akceptuje itd. Mieszkam z rodzicami. Moi rodzice go uwielbiają, ale mama ostatnio zasugerowała mi że może jednak by się dołożył czasami do czegoś. Znamy się pół roku, bywa u nas w każdy weekend (oprócz 2 razy), my raczej wystawnie goprzyjmujemy - dwudaniowe obiady, jakieś lody, ciastka itd, chociaż normalnie tak nie jemy i nie zarabiamy dużo. Z jednej strony jest to za krótki związek bym oficjalnie mu powiedziała "przywieź czasami coś do jedzenia, albo zapłać w sklepie gdy idziemy na zakupy", a z drugiej strony - za długi aby uważać że wydawanie pieniędzy na gościa to nasz obowiązek (skoro on gościem własciwie nie jest, tylko stałym "bywalcem"). Tylko raz mu powiedzialam żeby kupił mięso na grilla - kupił. Ale potem więcej nic nie zrobił. Moja mama byłaby b. szcześliwa gdyby kupił np. schaby albo kurczaka (wiem że to głupio brzmi). On się orientuje w naszej sytuacji materialnej. Kiedyś tylko powiedział że jest mu głupio tak nas objadać, ale.. nadal nic z tym nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
Sorry, to po co robicie takie obiady? A pomyślałaś, że jego kosztują te dojazdy? To idźcie coś zjeść poza domem - wtedy powinien zapłacić za ciebie. Uważam, że problem można rozwiązać mniej się siląc, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaaa
a Ty dokladasz sie do benzyny ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
On nie chce jadać poza domem, powiedział ze to niepotrzebny wydatek. Wystawne obiady nie są AŻ tak wystawne, ale dla nas to jest sporo, a on wcale mało nie zjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
a czy on oczekuje dwudaniowych obiadów? nie może być normalnie? a jak mu powiedzieć to zależy od tego jaka jest dokładnie ta sytuacja, jak blisko jesteście i jaka jest i jego i wasza sytuacja materialna. raczej trudno oczekiwać żeby chłopak żywił twoją rodzinę bo się z tobą spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gralem roka
dawajcie mu takie zarcie jaki jecie na codzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaaa
zreszta kto wam kaze robic takie wystawne obiadki ? jak sie nie ma kasy to sie nia tak nie szasta ..troche oleju w glowie by nie zaszkodzilo ..zreszta on przyjezdza do Ciebie a nie na jedzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detektyff
a po cholere robicie dwudaniowe obiady? Zrobcie makaron z sosem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
On MUSI jeść takie obiady. Jest cukrzykiem i musi jeść specjalne rzeczy. Więc sama zupka na obiad nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaaa
zachowujesz sie jakbys chciala na swoim chlopaku zerowac by moc jadac te swoje obiadki ciasteczka i lody :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Po co komus kto jest prawie czlonkiem rodziny robicie tak wystawne obiady skoro sami tak nie jecie? Przyjedzie, dostanie jakis normalny obiad, to co i tak mieliscie danego dnia zjesc i bedzie OK. Przeciez to nie wladca egipski. 2) Oczywiscie ze nic nie robil w kierunku dokladania sie bo nigdy nic nie powiedzialas a on moze myslec ze moglibyscie sie np obrazic 3) Skoro u was regularnie pomieszkuje to niby dlaczego masz mu nie powiedziec zeby sie dokladal? Oczywiscie nie powiesz mu o tym zeby dawal kase ale mozesz np mu powiedziec "Jasne, mozesz wpasc na te 2 dni. Bedzie super. Ale kupujesz cos na obiad" -co za problem? Ja za chwile bede mieszkac sama, wynajmowac mieszkanie, facet napewno bedzie u mnie pomieszkiwal, wpadal czasem pewnie na dobe albo dwie.. I juz mu powiedzialam "OK. Mozesz wpasc. Jasne. Ale kupujesz wtedy jedzonko". To samo powiedzialam znajomym ktorzy ew mogliby chciec kiedys zostac na noc. Z chlopakiem jestem 3 miesiace. I nie widze problemu w tym zeby mu tak powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
zastanawiam się ile kosztuje dodatkowa porcja dla jednej osoby: 250 gr zupy, trzy ziemniaki i jeden kotlet... :-) opcja z mniej wystawnymi obiadami jest rozsądna... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszankaaa
nie wymyslaj ...zreszta nie musza one byc takie drogie :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On się orientuje w naszej sytuacji materialnej. Kiedyś tylko powiedział że jest mu głupio tak nas objadać, ale.. nadal nic z tym nie zrobił " to mówi samo za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieszka z wami jest gościem- wystarczy nie robić wystawnych śniadań obiadów i kolacji a nie będzie problemu- w twoim przypadku albsolutnie chłopiec nie powinien się dokładać - dla mnie to absurd- robić przyjęciacia i kazać się dokładać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
Ale jeśli on tu jest 3, czasami 4 dni (gdy weźmie wolny dzień) w tygodniu, jest tu traktowany jak rodzina - nie uwazacie że byłoby dobrze gdyby chociaż raz coś kupił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
Co to znaczy "nie chce jeść poza domem". Następnym razem powiedz mu, że mama nie zrobiła obiadu bo tam coś i już. A jeszcze następnym zrób mu kanapki. Sorry, ale uważam, że znacznie lepszym rozwiązaniem jest podjecie go kanapkami i herbatnikami niż kazać mu przywozić schab albo kurczaka, no pomyśl przez chwilę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widze problemu w tym, zeby facet kupowal jedzenie na obiad skoro rodzina daje mu miejsce do spania, placi za zuuzyte przez niego swiatlo, wode itp. Jak dla mnie podzial bardzo fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
To powiedz mu: rodzice nie zrobili zakupów musimy pojechać coś kupić DLA SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policz mu jeszcze
za spanie, uzywanie toalety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddddddddddd
"To powiedz mu: rodzice nie zrobili zakupów musimy pojechać coś kupić DLA SIEBIE." Tak bywało czasami, ale wtedy ja płaciłam w sklepie, on się nie dokłada do zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiks n
brak słów,powinien sie chłopak poczuć i coś kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ma przywozic tego kurczaka? Moze go kupic w sklepie obok miejsca zamieszkania dziewczyny. Gdyby byl u siebie w domu i tak by wydal kase na tego kurczaka. Chlopak czesciej jest w domu u dziewczyny niz u siebie. Jak najbardziej powinien placic za jedzenie. Mozecie mowic co chcecie ale dla mnie to i tak najlepsze wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
Weź pod uwagę, że to on dojeżdża do ciebie i pali benzynę. A ty oszczędzasz na bilecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholere...
go zapraszasz a pozniej sie tak zachowujesz i masz problem ? ogranicz ilosc spotkan albo rusz dupsko do niego do domu ciekawe co wtedy bedzie ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
juak jest cukrzykiem to niech sam sobie cos przywozi i gotuje! no ludzie ja bym mu dala to co wszyscy jemy i jak nie chce to niech sobie cos kupi albo sam zrobi! a nie wykosztowywac sie skoro was nie stac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saphirre
Wybacz, ale facet jest pasozytem. Moj facet jak u nas goscil zawsze przywozil ze soba dobre wino, kupowal ciasto w cukierni i robil to sam z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda..
No to wtedy, w sklepie, należy mu zasugerować, ze liczyć że po połowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslalas przez
chwile ile go benzysna kosztuje za dojazdy do Ciebie ?..zaloze sie ze wyrownoloby sie to z Twoimi obiadkami ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×