który z was jest skazanym samotnikiem z 25 lat na karku

nie ma znajomych bo wszyscy się pochajtali/rozjechali.. dzień upływa wam na spędzaniu przy internecie i piciu do lustra.. generalnie ze mną jest tak, że wpadłam w pułapkę samotności i jestem do tego masakrycznie przyzwyczajona :O mój ostatni związek za kończył się kilka lat temu:O straszne!!

tytuł mógłby brzmieć "którzy z was jest skazanym samotnikiem z 25 lat na karku "

mi się nie rozjechali, bo nie miał kto... znaczy nigdy nie miałem na tyle bliskich znajomych i mam rok mniej związku też żadnego nigdy nie miałem

trzeba tutaj stworzyć jakiś kącić dla takich przegrańców jak my:O mam przyjaciółkę, bratnią duszę - ale ona jest dosłownie pracoholiczką i miała zrobić sobie u rlop we wrześniu i się ze mną spotkać na pogaduchach ale mnie olała:O mam szczęście że jeszcze została mi moja siora, i jej kumpela - z nimi to mogłam pić i imprezować podobno jej koleżanka miała wyjechać do angli ale na szczęście zostaje w Polsce:)

wpisuje sie, mimo iz mialem jeden zwiazek, i teraz spotykam sie taka jedna ale zostalem zaszufladkowany jako przyjaciel :/ nigdy sie z tym nie pogodze i pije do lustra :/

ja 26 lat i 5 miesięcy

Temat dla mnie! Wczoraj kupiłam piwo, usiadłam przed kompem, spojrzałam w lustro... o mamo, chyba przegrałam zycie:D

Ja tam idę do przodu Dziewczyna jest tylko dodatkiem Będzie to będzie jak nie to nie

a tak w sumie to co jest złego w piciu piwka przed kompem, czysty relaks na koniec dnia, no i przeciez nie powywalam luster z pokoju:P

Ja tam nawet 3 mocne wypijam

Wiesz mam to samo. mam 28 lat i jestem sam :( znajomi żonaci inni za granicą a ja zostałem. Mam brata z którym mogę pogadać czy wypić piwo ale on ma dziewczynę :) i nie zawsze ma dla mnie czas. Dziwne bo wiem że nie jestem brzydki potrafię rozmawiać ale coś mnie blokuje przed poznaniem kogoś. Mija kolejny dzień, wieczór a ja leżę w łóżku z laptopem na kolanach i wiem że nie mam się do kogo odwrócić :( kogo pocałować na dobranoc:( trochę zonk. heh brakuje mi nawet nie tyle dziewczyny co dobrej koleżanki(oczywiście bez podtekstów erotycznych) ale kogoś z kim mógłbym pogadać posiedzieć w pubie czy pójść na spacer :(

to co piszesz jest mi bardzo bliskie, mam 23 lata, czuję się samotna, moja przyjaciółka jest również pracocholiczką i nie ma czasu nawet na herbatę ze mną:( jest mi smutno i samotnie, mój chłopak też pracuje non stop. ale nie poddawajmy się:) uda nam się, wierzę w to

Czemu czujecie się samotni ? Brakuje wam seksu ? Kto go nigdy nie zaznał to nie moze mu go brakować bo nie wie co to jest Czy nie mieliście dosyć czasu na przyzwyczajenei się do tego życia co jest ?

seks to nie remedium na samotność, przynajmniej nie u mnie, to coś o czym mówi tu wiele osób- pójść z kimś na piwko, do pubu..to jest klucz

A nie lepiej sobie samemu posiedzieć

jeśli ktoś lubi to pewnie, ale niektórym, jak mi na przykład to przeszkadza i boli

Trzeba się przyzwyczaić Może kota sobie znaleźć albo coś

albo nie tracić nadziei i szukać przyjaciół:)

taaa kota, chyba w głowie:/

to moze powpisujmy tu miasta w jakim mieszkamy... jak sie znajdzie dwoch samotnikow w poblizu to latwiej bedzie wspolnie temu przeciwdzialac ;) ja jestem z Łodzi

niestety, laski które mają mężów raczej nie lubią samotnych koleżanek...

Nie za bardzo rozumiem co ma życie erotyczne do samotności?? To są dwie sprawy, które nie mają ze sobą wiele wspólnego. Ja zostałem sam ponieważ rozstałem się ze swoją dziewczyną po wielu, wielu latach. dla niej poświęciłem wszystko swoje znajomości, przyjaźnie. Teraz jestem sam nie jest mi fajnie, ale też nie wyobrażam sobie innej partnerki przy mnie. tak więc napisałem "nie tyle dziewczyny co koleżanki" oczywiście przyszłości nie jestem w stanie przewidzieć i nie wiem jak potoczyły by się losy koleżeństwa. Jednakże piszę to co czuje na ten moment. Tak więc jestem samotny nie z wyboru, tylko los i życie mnie osamotniło.

ja tez poświęciłam znajomych dla chłopaka, a teraz skazana na samotność, mam 26 lat i jakąś taką pustkę, i nie chodzi o faceta, ale zwykłych przyjaciół :(

ja tak mam, mam dopiero 22 lata ale reszta sie zgadza, znajomi nie maja czasu albo mieszkaja daleko, przyjaciol nie mam , faceta nigdy nie mialam i myslalam ze nie ma takich ludzi a tu widze-jest nas wielu!

szyszkaxxxx a skad jeses?

śląskie, okolice Katowic

ja 28 sam daj emaila to napisze Ci nr gg pogadamy jak będziesz miał chęć

okolice bielska-białej, tak przyzwyczailam sie do takiego zycia, kolezanka tez duzo pracuje, a ostatnio tomi sie nawet z siosra na dyskoteke nie chce wyjsc, chyba przyzwyczajenie albo starosc..

ahh to kawaleczek... a moze jakas samotna duszyczka z Łodzi tu zaglada szukajaca przyjazni ? :)

szyszka mieszkamy blisko:) w katowicach studiuje