Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

całkieminna

kiedy coś się kończy...zaczyna się coś innego...

Polecane posty

jak fajnie poczytać Wasze słowa, zamiast wciąż moralizować na swój temat :P ale dziś Was pomęczę... na serio wróciła normalność!!! Leżę, no dziś już mniej, ale dwa leżałam plackiem w 40stopniowej gorączce, zwijałam się z bólu mięśni i gardła, bo znowu złapałam anginę, oczywiście straszną, ropną ochydę :( kurde, jak złapię tę prosiaczkową grypę to nie przeżyję tego, mam odporność do dupy... Cieszy mnie, że u Was tyle się dzieje...u mnie zastój, cisza... nawet w tym roku będę się cieszyć na Święta, i nawet w tym roku chcę je spędzić z rodzinką w domku, nawet teściowa mi nie straszna, i nawet piesek w tym roku dostanie prezent pod choinkę, tak zaszalałam :) Moja miłość...odeszła, cichutko, bez bólu, dobrze, że obyło się bez łez, złych słów, i prób zniszczenia tego co było piękne... On jeszcze tego nie wie tak do końca, bo nie umiem mu tego powiedzieć, ale ja już nawet nie lubię z nim tego co uwielbiam zawsze i wszędzie, czyli całować się 👄 hihi... a tak na poważnie, już nie odczuwam bezpieczeństwa w jego ramionach i.t.d. więc dobrze, że to już koniec...i dobrze, że jesteśmy przyjaciółmi, wszystkiego trzeba spróbować samemu, by wiedzieć jak to jest... Bycie kochanką, posiadanie kochanką to wcale nie taka sielanka, to cholernie wzburzone morze uczuć, i my jako te łódeczki raz na wyżynach przyjemności, raz na dnie goryczy...teraz wiem...teraz już nie będę za czymś takim tęsknić... Pogoda, jesień po irlandzku!!! daje nam w kość, liście zamiast kolorami cieszyć oczy, pognite od deszczu, szare, brzydkie, dawno nie było tak paskudnej jesieni, oby dożyć wiosny!!! jest jeden plus takiej pogody, czytam książkę za książką :) Trzymajcie się babeczki!!! Zycie jest po to by je przeżywać, doświadczać, czuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AsiuC Nie jesteś odmieńcem!!! To wina bajek, filmów, książek, tak zawsze istnieje MIŁOŚĆ, tam zawsze wszystko kończy się dobrze... Może kiedyś, dawno dawno temu miłość istaniała... może wtedy faceci potrafili kochać... jak się czyta poezję starych mistrzów, to aż serce ściska, ze tak potrafili kochać, a może tylko udawali i umieli ubrać w słowa to udawanie, a dziś facetom nie chce się nawet ładnie to kłamstwo opakować... stwierdzam, że kochać umieją tylko kobiety i to niektóre... facet, może po odcięciu pewnej końcówki umiałby kochać sercem i duszą i umysłem... dobrze, że nie jestem mężczyzną, wolę cierpieć ale prawdziwie, wolę kochać całą sobą, ja nadal niczego nie żałuję, bo ta moja "przygoda" bardzo mnie zmieniła... warto było, przeżycia nas kształtują, nic nie idzie na marne...więc Asiu, trzymaj się!!! Sama siebie kochaj, nie licz na łaskę innych, inni to tylko dodatek, a Ty sama jesteś swoim życiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracacie - jak się cieszę. Bo już myślałam, że Was nie będzie, już.... No to świetnie. A u mnie dobrze. Uczę się, co jest tak naprawdę ważne w życiu i uczę się wybierać. I pędzi dzień za dniem. I staram się pamiętać o sobie i czasem coś miłego dla siebie zrobić. I usmiehcac się. Jasiek rośnie, zdrowy, mąż ten sam - dobry. Nie mam na co narzekać. Fajnie, że jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak słucham narzekania na mężczyzn, a ja zawsze chwalę mojego męża i uważam sie za szczęśliwą. Na pewno trafiłam na lepszy niż przeciętnie egzemplarz, ale mu do ideału duuuuużo brakuje. Z drugiej strony czy ja jestem lepsza od przeciętnej kobiety? Staram się cieszyć z tego co mam, doceniam to. Gdybym chciała dużo to czułabym sie zawiedziona. Ja oczekuję mało i wtedy kazdy drobiazg mnie cieszy zamiast rozpamietywać, że to własnie taki mały drobiazg, a powinno być inaczej, lepiej, więcej. I to tyle na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobrybardzo...wiesz, ja tylko piszę to co sama czuję, nie namawiam nikogo do nienawiści w stosunku do facetów, może zdarzają się fajni mężowie, nie wiem, ja takiego nie mam... może powinnam też niczego nie chcieć, o niczym nie marzyć, ale widzisz, zdarzają się wśród dzisiejszych wyzwolonych, przebojowych kobiet takie staroświeckie egzemplarze, jak ja, co to są wrażliwe ponad miarę, romantyczne ponad przeciętność, które cierpią bo tak mają, bo takie są...bo zawsze będą chciały czegoś więcej i napewno nie chodzi o kasę, czy seks, czy jakieś dobra materialne, ale o uczucia, te górnolotne, przesadzone, niedziesiejsze... nie jestem kimś wyjątkowych, raczej kimś bardzo szarym i głupim, ale taki właśnie jest mój świat...marzenia, wiersze, fotografie, miłość czysta i wieczna... wiem, że lepiej dla mnie samej byłoby stać się twardą nieczułą osobą, po której wszystko spływa, ale nie chcę...w bólu rodzą się najpiękniejsze wiersze, w samotności powstają najlepsze zdjęcia... Chciałabym już zakończyć ten temat facetów, bo żadna ze mnie ekspertka, Wy możecie kochać Waszych mężczyzn, tak samo jak ja mogę im już nie wierzyć i mieć o nich złe zdanie... Byli, są i będą, więc trzeba się nauczyć obok nich żyć :D ------ jest wiele innych wspaniałych rzeczy, którymi można nacieszyć o oczy i serce, więc już dość o płci brzydkiej. ------ miłego wieczoru Kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewusiu ...ja zawsze tez chwalilam swojego jakby jeszcze meza i tez uwazalam sie za szczesliwa ale...po 20 latach w ciagu tygodnia ,no moze 2 tyg powiedzial ze mnie zostawia !!!!!!! tez myslalam ze trafilam na lepszy niz przecietny egzemplarz ...i co ??? i okazal sie zwyklym dupkiem i uwazam ze dobrze udawal przez te wszystkie lata ,sprowadzil mnie do rli matki zony kochanki sprzataczki ...sama nie wiem w jakies kolejnosci A JA wlasnie jestem lepsza niz przecietna Kobieta !!!!(wlasnie tak teraz o sobie mysle ) i kazda z nnas wlasnie tak powinna o sobie mowic i myslec !!!!!!Ja niczego nie oczekiwalam i nie wymagalam ,zgaddzalam sie potulnie ze wszystkim -teraz zaluje jak cholera !!!!!!!! Bozenko ja tez jestem staroswiecka ,myslalam ze jak poswiece sie rodzinie dzieciom to juz bedzie wszystko super i nie powinnam niczego chciec i marzyc .Jestem romantyczna tylko po drodze szlak cala ta romatycznosc trafil i nie chodzi wlasnie o kase ale o najprotsze sprawy o gesty o pokazanie ze komus na tobie zalezy ..o tajemniczosc ........ i nie jestes wcale szara i glupia bo ja jestem pewnie taka sama (prawie) Ja tez nie wierze facetom (nie wiem czy kiedykolwiek uwierze jeszcze ) i fakt !!! trzeba nauczyc sie zyc OBOK .... i powiem jeszce jedno TRZEBA BYC EGOISTKA I JUZ :P :P (nie calkeim ale trzeba ) w zwiazku z egoizmem MOIM bylam dzis u fryzjera i kupilam sobie dresik ( jeszce mi BMW brakuje :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...znaczy moc Lodowej nie umniejszyła się,skoro potrafi nas tu zgonić:p Każdy musi doświadczyć na sobie sam,jak to napisała Bożenka...tylko czemu te doświadczenia bywają zazwyczaj bolesne? Czuję,że z każdym takim doświadczeniem umiera kawałek mnie,zamykam się na świat,na to co lubiłam,co mnie bawiło ,śmieszyło,cieszyło...To niesprawiedliwe,że cierpimy przez swoje pragnienie miłości...i przestajemy się uśmiechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam BMW...łysolce nimi jeżdżą...a Ty chyba nie ostrzygłaś się tak:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehehe Cukiereczka ...noooo !ale nie koniecznie BMW moze byc nawet 126p pieniadze to nie wszystko i BMW tez ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu z BMW??? ja chcę Dodge Rampage Concept Pickup, bez żadnch cukierków bo dieta :P dobranoc dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w lipcu na koncercie SDM...CUUUUUUUUUUUUDOOOO!!!!!!!! a Happysad też słucham..ale to nie jest chyba muza na sobotni poranek,co?Jak myślicie?Przydałoby się coś energetycznego...albo kawa,herbata i Anatol;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo zapomnialam ja bylam na koncercie SDM dawno dawno temu cos chyba 93 rok byl ....wrazenia nie zapomniane ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witam. Przypomniałam sobie hasło:). No, no w tym wieku, jeszcze coś pamiętam:). Nie będę dziś smęcić, chociaż powodów do radości brak:). Bożenka nie ma racji pisząc, że jest zwykłą szarą istotą. Jesteś właśnie wyjątkowa,pełna marzeń, pragnień. To nie Ty jesteś dziwna, to świat podbiegł w przeciwną stronę. Tak wielu ludzi nie potrafi już marzyć, oni tylko chcą, więcej i więcej. Mamy jedno życie ja w nim nie chce mieć, ja chcę być. Uwielbiam mieć motyle tu i tam, latać w chmurach, przeskakiwać przez płoty, zachwycać się filmem, teatrem, i lubie kochać. Myślałam, że nie umiem, że brak mi tej części do kochania, umiem i to jak bardzo. Ja nie miałam kogo kochać. Mam moją miłość na wyciągnięcie ręki, ale stoję z boku z rękami w kieszeniach choć one wyrywają się układając w objęcia. Jak los będzie łaskawy dostaniemy szanse. Mam obok kogoś kto mnie rozumie bez słów, nie jest na szczęście ideałem i czeka, czeka, czeka. Mogłabym pisać dużo i długo, życie przez ostatnie dwa lata doświadczyło mnie w całą gamę uczuć, doświadczeń, niespodzianek. Poznałam ludzką podłość i to co najważniejsze miłość. Nie wierzyłam, że druga osoba może zrobić dla mnie tak wiele... Gdy będę miała wolne serce, duszę i umysł, i ta miłość będzie jeszcze czekać zaczne żyć. Trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu C. nic nie muszę dopisywać, to co napisałaś jest piękne :) ŻYJ!!! nie patrz na innych, to Twoje życie!!! i tylko jedno!!! I życzę Ci by ta Twoja Miłość nigdy nie straciła na sile, a ten Twój ukochany nieidealny czekał i nie zrezygnował!!! Wszystkie pozytywne uczucia są piękne, dodają skrzydeł, wywołują usmiech, tylko jest jeden cholerny problem; NIC NIE JEST WIECZNE :( nawet miłość, więc korzystajcie póki istnieje zarówno miłość jak i przyjaźń...żyjcie na maxa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!! U mnie wtrawie tp ciekawego nic nie piszczy bo nie mam wlasnej trawy -uroki mieszkania w blokowisku :( A tak pozatym to tez nic ciekawego. Dzis siedzie sobie w pracy 24 h. Mój misiek do 19 na uczelni wiec nuda nuda i nuuuuuddddaaaaa!!!! Wiecie co, wzielam sie za odchudzanie od niedzieli i poki co jakos leci, narazie jem malo bo chce troche skurczyc zoladek, a za jakis tydzien stawiam na diete duzooooo bialka i warzyw i malo weglowodanow, a jak uda mi sie w jeden weekend poszalec to potem bede musiala to odpokutowac w tygodniu, nie ma rady ja do wiosny nie moge czekac z dieta bo niestety nie zdaze schudnac do mojego wesela, dlatego teraz przez 2 tygodnie zrobie sobie takie ostre NŻ a potem powoli chce juz sobie chudnac tak zeby dobic do 60kg i utrzymac to do wesela no i potem tez oczywiscie, ale to sa tylko plany, a jak wiecie zawsze mam duzzeee plany jak zaczynam sie odchudzac, a potem wszystko pryska jak banka mydlana, teraz mam nadzieje ze tak szybko nie prysnie bo mam motywacje wlasny slub - podobno najpiekniejszy dzien w zyciu, wiec i jak chce byc piękna :D Miłego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezle Ziółko ach masz racje ze najgorzej jest zaczac, ja teraz zaczynalam od 1 listopada i kazdego dnia co zaczelam to konczylam, dopiero zebralam sie w gsarsc od 15 listopada, a takie zaczynanie kazdego dnia od nowa to prowadzi tylko to otylosci, no bo przeciez skoro od jutra mam byc na diecie to dzis sie najem do syta i zjem wszystko na co mam ochote i tak bylo ze mna no i efekt byl taki ze przez te 15 dni to troszke przytylam:( no niestety, tski mam chory mozg 😭😭😭😭😭 A w tej blokowej trawie to piszczą tylko siki piesków, ktore spaceruja sobie ze swoimi wlascicielami :D O, O, O, a ostatnio, nawet w tym tygodniu to na tej trawce widzialam jeża:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki:) Tak w skrócie: 1) byłam chora, 2) zmarł mój teść, 3) znowu przytyłam:( Nie wiem już co mam zrobić żeby jakoś w miarę normalnie było:( co schudnę to jakieś "pierdut" w moim życiu się dzieje i znów tyję, choć sama nie wiem czy to z jedzenia, czy może bardziej z braku ruchu:( Pozdrawiam Was dziewczynki:) Jak uporam się z całym zamieszaniem po śmierci teścia (a jest ogromne, opiszę Wam jak będę miałą chwilę, bo to niesamowita historia) odezwę się i.......kurde, zacznę się odchudzać, oczywiście z Waszym wsparciem:) 🌻 ❤️ 🌻 👄 🌻 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×