Temat SeLi i Złego Męża - zapraszam kochankow i fanow

na DRWALA :)

...który spostrzegł jedwabną bieliznę płynącą z prądem strumyka. wziął ją, i poszedł w górę strumienia, a tam siedziała Królewna i patrzyła w niebo. wziął ją nie pytając o zdanie, i żyli długo i szczęsliwie :) aż pewnego razu.....

ja mam codzień taką potrzebę , pewnie dlatego często zaglądam na nasze strony :) w życiu jak mówisz - wszyscy zajęci albo wyjadą z tematem politycznym lub gospodarczym :) gdybym miał miliony na koncie może bym się martwił a tak niech się martwią ci co mają !

aż pewnego razu powiedziała mu że jest w ciąży z trojaczkami i doszedł do wniosku że w irlandi zarobi więcej i ślad po nim zaginął ?

uuu uważaj, bo wjezdzasz na tereny polityczne, a to cienki lód, po którym tylko wróble mogą skakać bezkarnie. :)

wynajęła wtedy najemnika ( ja mogę grać tę postać ) szybko go znalazł w pobliskiej wiosce bo z irlandią ściemniał . związanego zostawił królewnie oddalił się nie chcąc dalszych okrucieństw oglądać :) a że najemnik niczego sobie królewna szybko w nurt strumienia rzucić zdążyła następny jedwabny skąpy komplecik gdy ten pojąc się pragnienie gasił :)

nie lubię tematów na których nie tyle się nie znam , ale bardziej których nie rozumiem :) a wróble też są częścią ekosystemu podobnie jak lwy i lamparty :) każdy jest do czegoś tam potrzebny :)

miałam dzisiaj sen bardzo ładny. muszę go opowiedzieć, bo zapomnę śniło mi się, ze stoję w oknie, i patrzę na bardzo piękny krajobraz, aż po horyzont. z prawej strony morze, a z lewej ląd, jakieś stare miasto z zamkiem. pod moim oknem chodzili ludzie, przystojni hiszpanie sami i w parach. patrzylismy na siebie i uśmiechaliśmy się. nagle na drodze pojawiły się dzikie konie, biegnące na oślep z rozwianymi grzywami. dwóch młodych mężczyzn zdołało je pochwycić. uspokoili konie i zaprowadzili je do stajni. pamietam, że wzięłam sprzęt, wyszłam z domu i poszłam przez las szeroką drogą, aż doszłam do szafirowego stawu w środku lasu. wiedziałam, że idę do jaskiń, które nazywają się Jaskinie Morskiego Oka. weszłam do nich, i zaczęłam przeciskać się wąskimi szczelinami. najdziwniejsze było to, że sprawiało mi to przyjemność, i czułam się tam bardzo bezpieczna. i ciekawe jest to, ze we śnie miałam swiadomosc swojego ciała. pamiętam jak ciasno tam było, i jak ocierałam biodrami o wąskie przesmyki. ..................................................................................

masz Paloma sporo wędrówek cmentarnych ? ja w sumie wszystko w jednym okręgu :)

fajny sen , ja mam sentyment do hiszpanii mimo że nigdy tam nie byłem może jakiś lęk jaki miałaś odchodzi w zapomnienie ? sny muszą coś znaczyć :)

mam w jednym miejscu, trzy nekropolie z dziadkami babciami pra pra pra ciotkami i ciotecznymi wujami. stare groby i dobre dusze. zawieziemy im kwiatki z Małą jak przyczłapie ze szkoły

miałam nadzieję ze mi to objaśnisz. ostatnio nieźle Ci poszło ;) idę

czytam opis Twego snu i myślę że dzieli się na dwie części, pierwsza myślę mówi o Twym stanie emocjonalnym . czujesz się dobrze tu gdzie jesteś a Twoje myśli nie są przepełnione ogromnymi troskami , masz życzliwe osoby wokół siebie i krajobraz jaki Ci odpowiada , nie koniecznie morze :) ale chyba musisz lubić widok fal :) i lubisz zwierzęta :) druga część snu mówi , myślę , o tym że często to czego się boimy w rzeczywistości wcale nie musi być takie straszne a wręcz przeciwnie . jutro zapalmy znicz za wszystkich którzy zginęli bo kochali swoją pasję - himalaistów , pilotów akrobatów , cyrkowców , kaskaderów , nurków i tych którzy nigdy nie wyszli z jaskiń .

gdybym miał talent literacki opisałbym takie sny jak Twoje w powieści pt " nasze sny " . moje nie są takie kolorowe , najczęściej mówią o ukrytym zagrożeniu jakie wyczuwam w najbliższym otoczeniu i potrzebie posiadania kogoś naprawdę bliskiego komu można zaufać . nawet w pracy mam wrażenie że niektórzy są mi nieprzychylni nie dlatego jaki mam charakter czy usposobienie ale dlatego że potrafię czasem znaleźć parę groszy tam gdzie oni ich nie widzą :) wróble ...........................................................................

witam :) dlaczego pozostała w ruinach Twojego zamku??? no pomyśl Zły ... odpowiedź jest banalnie prosta takich facetów jak Ty się nie zostawia, ot i cała odpowiedź na Twoje pytanie oczywiście oceniam Cię po tym, co Tu piszesz i nawet jeżeli jakaś część Twoich wypowiedzi to "gra" to i tak pozostaje kawałek fajnej prawdy :) więc nie licz na to, że twoja połówka odejdzie od Ciebie, bo nawet jak znajdzie kogoś to duplikat zawsze będzie gorszy od Takiego Oryginału :)

nasz Zły Mąż to Oryginał, uśpiony Element w stanie spoczynku

ja też miewam sny niespokojne. kiedy w moim życiu dzieje sie coś złego, najcześciej sni mi się wojna. naloty wojskowych samolotów, spadające bomby, a ja budzę sie na chwilę samą przed wybuchem. najgorsze wtedy jest to, że nie mogę znaleźć mojej córki, wszędzie jej szukam, a nie mogę znaleźć... to starszne sny. wiem, ze jest wtedy sama, i ze się boi. to jest najgorsze w tych snach. cały dzień później mam s p i e p r z o n y.

tak - takich oryginałów się nie zostawia :) takich się po cichu zdradza , olewa i okłamuje . masz rację Kaaachna - i później wraca bo rozczarowanie. w moim niebezpiecznym umyśle na samym dnie jest jednak pragnienie że kiedyś ktoś tak zawładnie mym sercem że zostawię ruiny z całym inwentarzem i pójdę zbudować drugi zamek :) o tym pragnieniu ona nie wie , myśli że jest panią mych myśli i snów i że zawsze będzie tak jak ona chce

miałem kiedyś złe sny odeszły z bieganiem i wysiłkiem sport wytwarza chemię niszczącą w mózgu złe obrazy i nasila pozytywne podejście do życia mimo całej często niekorzystnej otoczki. ludzie nawet ci co mnie nie znają , jak jestem poważny mówią - powaga nie jest twoją twarzą , mówią o tym pewne zmarszczki które biorą się z uśmiechu :)

tak Paloma , kiedy mi się śniły kataklizmy też myślałem tylko o tym gdzie są moi najbliżsi :) wojna nie śniła mi się nigdy. mamy chyba tzw nadwrażliwość więzi rodzinnych :)

dzięki za interpretację, nie ma to jak z mądrym porozmawiać ;) mam jeszcze kilka ładnych snów w zanadrzu :) a jeśli chodzi o znajdowanie pieniędzy, to kiedys miałam ciekawą przygodę z cyganką. wakacje, kasy wiadomo, mało, pierwszy dzień wyjazdu. cyganka podchodzi, mówi: daj powróżę. nachalna była, a ja z kolei naiwna i ludziom ufna. wiec dobrałysmy się, mozna powiedzieć, w korcu maku. patzry mi na rękę, i pyta: Mirka znasz? a ja ze nie znam. powiedziała mi jeszcze, ze kręci się koło mnie jakis blondyn (mój przyszły mąż). w międzyczasie cyganicha prosiła, zebym kładła jej banknoty i monety na dłoń. obiecała, ze ich nie zabierze. to ja dawaj kładę i wyjmuję prawie cała moja kasę, nie było tego wiele, ale jak się ma 18 lat i jest sie na wakacjach, to dużo nie trzeba. oby na wino i fajki starczyło, a rano na parówki :) po wrózbie cyganicha zaczęła mamrotać w języku pradawnym swoje zaklecia i zapytała mni: chcesz żeby twoje pieniądze poszły do nie ba, czy do piekła? ja na to, ze chce zeby poszły do mnie. cyganka się zirytowała, i ponowiła pytanie. no to ja, ze do nieba. w tej samej chwili ujrzałam moje pieniadze frunące w górę i znikajace NIE WIADOMO GDZIE :/ do tej pory nie wiem jak ona to zrobiła. trafić musiałam na Królową Cyganek, była mistrzynią swego fachu. na tym nie koniec. rzekła mi ona tak: idx o czwartej do kościoła potrzyj czoło cztery razy zmów zdrowaś mario a pieniadze wrócą do ciebie - na jednym wydechu to było, po czym cyganka ulotniła się. wściekłą byłam na swą głupotę, co mi zostało. poszłam do tego kościoła o czawrtej, potarłam czoło swe wysokie dyskretnie :) :) :) i wyszłam. na drugi dzień znalazłam 20 złotych. co więcej, mój obrazek (pojechałam tam na dziki plener) zyskał najwyższą cenę wsród wszystkich rynkowych pacykarzy. facet zapłacił mi 50 złotych za maleńki olej, podczas gdy ceny srednio wahały sie od 15 do 25 złotych. :) od tego czasu nie wiem ile kasy znalazłam na ulicach. bedąc w londynie podniosłam z głównej ulicy 50 funtów, na przykład.... dzieki Ci cyganicho, mam nadzieję ze za moja kasę kupiłas dzieciakom dobry obiad, a sama wypiłas moje zdrowie. ................................................................................

przykro mi, tak to już jest, nie to żebym chciała Ci dopiec, prawdę powiedziałam a prawda jak to prawda - bywa bolesna ona nigdy nie odejdzie, bo kto da jej poczucie bezpieczeństwa, kto będzie kochał wasze dzieci tak jak kochasz Je Ty, kto ... być może jest z Tobą bo w pewnym momencie się opamiętała a być może to czysta forma wyrachowania z jej strony, tak czy inaczej ona nie odejdzie, więc życzę Ci, żeby Ktoś zawładnął Twym sercem na tyle żebyś chciał zacząć budowę nowego zamku (pamiętaj! fundamenty! one podobno są najważniejsze! i głęboka fosa!!!!!!)

a czytałaś może " alchemika " P Coelho ? z a j e b i s t a książka właśnie o takich rzeczach - polecam !!! dziś mam troszkę wolniejszy dzień , zaraz pojadę do fryca na katorżnika się zrobić i opłaty poczynić bo mi zamczysko car przejmie :)

niestety muszę już iść, boss grzmi strasznie polubiłam te Wasze rozmowy, przyznaję się bez bicia że codziennie Was "podsłuchuję" i nie mogę obiecać, że więcej nie będę, bo będę, tak długo jak długo Wy będziecie TU pisać :) papa

kaaachna :) zamki to moja specjalność !!!:) kobiety , zamki i czarna magia to to co mnie fascynuje :) wszystko to łączy jedna siła - nigdy nie odkryta tajemnica :)

ja nigdy nikomu nie pozwoliłem wróżyć dziwi mnie tylko moja lewa dłoń na której prawie nie ma linii życia może z duchem gadacie ??????????????????????????????????????????????

ja nie bardzo wiem do kogo było Twoje pytanie skierowane Zły, bo książki wspomnianej nie czytałam i nie wiem o jakich rzeczach tam jest mowa. bestsellerów nie czytam dla zasady.

książka dla Ciebie :) nie wiem czy to bestseller , mama mi dała do poczytania kiedyś :) o snach , znakach i drodze życiowej :)

fajny artykuł o pierścionkach z ludzi zmarłych jest , pozwoliłem sobie rozpocząć dyskusję pod znajomym pseudo :)

czy ja dobrze zrozumiałam ze idziesz sie strzyc?