Kto zgubil swoje serce?? znaleziono ok.22.19.

Chce je zgubić bo jakby nie patrzeć to nienaturalne dla czlowieka miec serce z kamienia, takie krwistoczerwone wywoluje mniej spięć w organizmie, ale na razie musze mieć takie z kamienia, bo dużo mieczy wokół mnie lata... znalazłeś właściciela-właścicielkę serca ktore znalazłeś o 22,19?

ready to fall in....może to serce jest wlaśnie Twoim sercem..dość milczące ..zwatpilo że je ktoś odnajdzie...jakie było Twoje? pamiętasz? czy to było tak dawno że sam nie wiesz czy miałeś serce?

ZNALEZIONE SERCE WCIĄŻ CZEKA NA WLASCICIELA..SERCE ZZIĘBNIETE SMUTNE STESKNIONE...

no i jak tu żyć teraz bez mojego serduszka..bilo tak ciepło...tak rytmicznie gdzie ja teraz to serce odnajdę?

..nie martw sie moje kochane serce..ja też jakiś czas musiałam sobie radzic...szukałam myślalam, że to koniec ..życie dalo mi porządnie....popalić..myślalam..nie dam rady bez tego serca..ale jedno pamiętaj od kochanego serca nikt i nic nie jest w stanie odzwyczaić..ani cierpienie..ani czas..ani gasnąca nadzieja...a gdy je rozpoznasz, a ono Ciebie...nic wiecej nie jest ważne, bo wtedy wszystko wokół jest piękne

Gdyby o rozum chodzilo to wiedzialabym gdzie i kiedy i czy moj.Ale serce nie mam wiec nie moje;)

no co oni tam z tym sercem....na śmierć zamarznie i juz mnie wtedy nie pozna...oddawać mi serce już!!

Ciebie już niedługo ja sam nie poznam jak sie uchlejesz..zapomnij o sercu, po co ci no po co?

..a gdzie masz Jubelko serduszko..co? straciłas razem zzzzzzz..eeeerozumu nie stracila a serca nie ma ...napijesz się z nami?

jak nie ma serca ... to po co jej rozum?? Ty a moze sprzedała za rozum...?

eee co ty ..za taki rozum?? coś mi tu nie pasi

serce wciąż czeka...niesamowite jest, że wciąż bije i promieniuje niezwykłym uczuciem... kto mogl takie serce porzucic....wiele bym dal żeby dowiedziec sie dla kogo tak bije???

być może to moje..Złamane i odrzucone jak niepotrzebna zabawka..

..na temblaku????...hmmm...a od jak dawna czujesz jego brak? bo to serduszko tutaj jest tak delikatne.. nie wiemmmm jakie było Twoje?

od kiedy go brak? oo..już od dawna..Delikatne? tak moje takie było..

aha..jesli bylo to nie Twoje ..bo to JEST delikatne...szukaj dalej...powodzenia

...a może to moje serce...? Odkryłam, że jeszcze je mam kiedyś, wczesną wiosna, tancząc wtulona w jego ramiona... wiedziałam, że jest, że bije juz tylko dla niego i tak dwa lata w jednym rytmie... Aż pewnego dnia stwierdzilam, że \"to wciąż za malo moje serce aby żyć\" i ... odeszłam życ \"bez serca\"... Dzis już wiem... to on był moim sercem... Nigdy już go nie odzyskam, a serduszko moje niech bije spokojnie wtulone w jego ramiona... Moze to on zgubił juz moje serce... ... dobra myśl...

Latwo złamac...jeszcze łatwiej zgubic.... a najtrudniej rozpoznać zwłaszcza gdy mija czas

ono JEST,ale zagubione...

do identyfikacji.. Łatwo ..to fakt...serce to tylko serce i aż serce... że też czlowieka stac jest na taki brak miłosci do serca, które przeciez czuje, tęskni, czeka na najmniejszy dotyk uczucia....człowiek...czy naprawdę brzmi dumnie? patrząc na to zziebnięte porzucone serce, mam watpliwości....jak można tak ranić...ale człowiek...potrafi wiele

serce na temblaku...to może rzeczywiście Twoje...czemu pozwoliłas/łeś zagubić sie tak delikatnemu sercu....nie masz pewnie czasu dla własnego serca...?

kobieta bez serca - czasami jak zastraszy sie serce rozumem, nic się nie da zrobić... Nie można cofnąć czasu... Podoba mi się tutaj...

eee nie napije sie zWami Nie mam rozumu wiec sama pije;)

Jubbbelka sie na nass pogniewala ..józek wstawaj...a taka fajna ...Jubelka ale nam niepotrzebny Twój rozum tylko Tyyy wpadnij do nas nie bądz wisnia

Tak bardzo bym chciała,żebys trzymał w dłoniach moje serce. Ale nie,to niemozliwe,bo moje przeciez rozpadło sie na milion kawałków i juz nie da sie go złożyc w całosc.

czemu zagubiło się ?..Może było zbyt ufne...A może ktoś je skradł i wystraszył się? Może nie wiedział co z nim zrobić ?....

Stokrotko....czasu cofnąć nie można..., to prawda..można jednak odsunąc strach, nawet jezeli wydaje się że jest za pożno....mamy wciąż możliwości..ale trzeba..a czasem .wystarczy tylko odsunąc strach...najgorszego doradcę...i uwierzyć....naprawdę warto..sprobuj przekonasz się! Wszystkiego naj... Miło wiedzieć że Ci się tu podoba.Dzięki.

blue-eyed...brzmi to tak bardzo czule...ale trzymajac w dłoniach czyjes kochające serce..tak łatwo je upuścic.....wtedy rozpada sie na tysiace częsci i...tak trudno je zcalić...

Ufne, zagubione, zdradzone, oszukane nasze serduszka :( Pięknie piszesz "kobieto bez serca" - niestety życie życiem ... Wiem, że kiedys o moje serce zawalczę...

Serce na temblaku...myslę że to trzecie...bezradność też moze pozbawic serca..ale jest na to rada...musisz najpierw chciec je odnależc..uspokoić i spytać..." komu serce wierzysz_"