Kto zgubil swoje serce?? znaleziono ok.22.19.

jan....serce... wiem co zrobimy z tym smutnym niczyim sercem... spytamy je osobiście dla kogo ono bije..i ..komu wierzy....

do Słoneczka Słońce! Jeśli zechce, to na pewno wróci, odda serce, ewentualnie znów odejdzie, ale już serca mu nie oddawaj...

co ty bradzisz Józek...komu serce zabrali?

....Słoneczko bez serca ma życ...

oooo to chodz gdzie ten..........s....nawalimy mu niech serce oddaje sadysta jeden..,, SSSłońce kochane nieee gaśnij nam my mu odbierzemy Twoje serduszko i będzie CIe kochało zznów....!

:) wierze, ze wroci i odda mi swoje w pelni :) taka milosc nie moze tak po prostu umrzec...

...nigdzie nie idę...Słonko samo serce oddało.. to niech ma.... to jak Jubelka ...rozum sprzedała to i serce bez rozumu zwątpiło...aaa idziemy spać ciemno jakos....

Nie jest łatwo zrozumieć czyjeś, tak inne serce...zaczynam sie mocno zastanawiać, czy podołam..choć tak chciałem mu pomoc...co jeszcze mogę zrobić, może ktoś podpowie...?

A nie mowilam,że będzie cięzko?teraz trzeba działać, nie poddawaj sie janie serce... dasz radę ja w Ciebie wierze!

Dzięki kobieto...ale z tym sercem naprawde jest problem...nie chodzi juz o to że nikt nie umie go rozpoznać.. ono ryzykuje...swiadomie ryzykuje...jestem bezsilny..

Sama nie wiem o co mu chodzi...? już wielu probowało je ogrzać...przytulić..a ono...smutne ..jakieś chore....??

Prawdę powiedziawszy, skądś znam takie reakcje...serca długo czekającego na to ciepło za którym tak tęskni.. nie jest łatwo tak wpasc w pierwsze lepsze objęcia...nie wymagajmy tego od niego....

Jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma....hehehe a jak nie ta ja mogę ogrzać , ale nie obiecuję, że przypiec lubie....to mnie kręci...

Ty sadysto wyżywaj sie gdzie indziej...dobrze ci radzę...

Zastanawia mnie co czuje ktoś,..kto marzy o takim sercu..wie, że jest w depozycie..a z jakichs powowdów nie może po nie się zgłosic???

Co czuje? Pewnie tęskni,ale skoro się zgłosić nie może...To nie jest łatwe.....A może Ty coś wiesz na ten temat,kobieto bez serca ?...

(i z temblakiem). Drogie serce na temblaku, ...tak, tęskni okrutnie, ale boi się,że rozczaruje swoją ludzką miłoscią, to o wiele za mało , bo serce kochane przez Miłlość, zawsze będzie tęsknić do Tej, która nie zna rozstań, a to wszystko dlatego,że tak bardzo.....

za bardzo... :(

No i nadal jest problem...co za serce nam sie trafiło...zalamac się można

Za bardzo wątpi?, zastraszone? , może rany jeszcze zbyt świeże... niech lepiej nie ryzykuje, jesli nie jest pewne... Szkoda serca...

SERCE NICZYJE , SERCE BEZ SERCA, TO TAK JAK "ANIOŁ Z JEDNYM SKRZYDŁEM" . .. trzeba mieć nadzieję, trzeba wierzyć, że tak jak dwie cześci tej samej pomarańczy spotkają się pewnwgo dnia, tak też czekające serce doczeka sie serca bijącego tym samym rytmem,kochajacego ta samą miłoscią.

kobieto bez serca... Czy można rozczarować miłością?.. Można nią ogrzać tęskniące serduszko,ale rozczarować?..Myślę,że nie... Szkoda serca...i kogoś..też szkoda... A skąd ten temblak u Ciebie??Nie chcę myśleć nawet,że spotkało Cię coś przykrego..

proszę podaruj mi to serce...ukryję je pod skrzydlami...ogrzeję..otulę... wróci mu chęć do życia... :-))

O takim przytuleniu pewnie marzy to serce,miła mewo..jest jednak pewien problem..., serce nie potrafi latać... Ty zechcesz unosić sie nad ziemią, nad wodami......serce, może umrzeć z tęsknoty.....gdy natomiast zechciałabyś zostac z nim, przestaniesz latać, a to odbierze Ci życie...trudno jest uszczęśliwić nawet, jeśli sie tego bardzo pragnie....

Zgubilam swoje. ponad rok temu. czy to te nie wiem... moje bylo zapakowane w rozowe, plastikowe pudelko, jak sie wyjelo i nacisnelo odpowiedni maly guzik to smialo sie i tanczylo...roztrzepane bylo, pelne zycia, nadziei w lepsze jutro. moje serce nie przejmowalo sie malymi niepowodzeniami, upadkami, moje serce mialo sile i wierzylo w milosc. jesli to te, to pewnie dzis ma jedna, duza ryse, ktora pobolewa czasami..i jest troche wilgotne od lez...ale tylko troche. i guzik sie troche zepsul...trzeba mocniej wcisnac by znow smialo sie i tanczylo...

o !..takie to ja tu widziałem, ktoś chciał sprzedać z pudełkiem...jakis palant pudelko kupil a zawartość do kosza wywalił...bo tylko pudełko potrzebował ...więcej nie pamiętam...

..nie..to serce bez pudełka było...smutne, drżące,...długo plakało...

SERCE NICZYJE , SERCE BEZ SERCA, TO TAK JAK "ANIOŁ Z JEDNYM SKRZYDŁEM"

to moze to te bylo.....drzace i dlugo plakalo....zagubione, wystraszone. pragnace by moc cofnac czas o 18 miesiecy...18 miesiecy i z kazdym dniem dluga rysa powiekszala sie coraz bardziej..glebiej...lecz ono tego nie widzialo, bo patrzylo z nadzieja, bo wierzylo w Niego. ono wie,ze nie jest idealne jak rozowe pudelko, ono wie,ze popelnilo wiele bledow i stara sie naprawic, sprobowac..dac szanse, pewnie jest glupie, pewnie jest zakochane.wciaz.

look at me...jest tu ich sporo, wszystkie do siebie podobne, a każde inne...... jedno kocha , drugie mniej, trzecie zadaje ciągle to samo pytanie...czwarte..zamyka oczy by nic nie widzieć..tylko milczy i nasłuchuje...a jedno znaleziono nie tak dawno, ma sporą rysę...nie czeka na nic.....