Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moja Angelika

Romans z szefem ???? !!!!!!

Polecane posty

Gość Moja Angelika

Witajcie, Pomóżcie, nie wiem co mam myśleć. Od dwóch tygodni w mojej pracy jest nowy szef. CO prawda, nie jest to szef mojego działu,ale ja jestem sekretarką więc mam z nim stale do czynienia. hmmm... moze to głupie,ale..... wydaje mi się,że mu się podobam.... Po paru dniach znajomości zaproponował przejscie na "Ty". Codziennie rano prosi mnie do siebie - zawsze wtedy podaje mu kawę,a on sie dziwi,ze sobieteż nie zrobiłam. Potem zaczyna sie rozmowa - najpierw na tematy słuzbowe, potem schodzi na prywatne i zadaje dosć osobiste pytania. Suma sumarum siedze u niego z 15 minut, po kilka razy dziennie, bo kilka razy mnie tak prosi. Raz kazał mi coś tam poukładać u niego w gabinecie, jak już do niego przyszłam to takim słodkim głosem mnie o to prosił i głaskał mnie po plecach. Nie powiem, zmroziło mnie trochę. Te głaskanie powtórzył niedawno. dziwnie mi z tym. W ogóle - kiedy mnie o coś prosi, to mówi,że przeiceż jestem taka cudowna, amnbitna, kreatywna...bla bla bla i na pewno mi sie uda costam załatwić. Zdarza mu się mówić do mnie: Misiu, SKrabie, Słoneczko. Heh...a propo słoneczka, narysował mi je w dokumentach :O A dziś był zły, jak zajrzał do mnie,a ja rozmawiałam przez telefon. Nie patrząc,że mi przeszkadza ze 3 razy głośno powiedział,żebym do niego przyszła jak skońćzę. i czekał na potwierdzenie. Jakoś mi dziwnie z tym wszystkim. :O tym bardziej,że nie zyskał sympatii swoich podwładnych, w kółko się na nich wydziera, wychodzi na to że tylko do mnie jest taki słodki. Już jedna koleżanka spytała sie mnie wprost: czy on mnie podrywa? BO niby w kółko u niego przesiaduję, niby w kółko mnie woła, aj jak mnie nie ma to tragedia normalnie. Głupio mi.... już 3 osoby się mnie pytają o niego. Najpierw móiwą o nim źle, a potem pytają mnie czy jest dla mnie miły. Czuję,ze wplątuję się w jakiąś grę. A pracuję w firmie, w której wszyscy są "od kogoś", a każdy udaje,że jest z ulicy..... same kable, obłudnicy, chora atmosfera.... A najgorsze jest to ze on mnie w jakiś sposób pociąga. I jak czasem od niech wychodzę to płonę rumieńcem na twarzy. I to widać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
Muszę też dodać że często mam erekcję gdy przesiaduję z nim a mój odbyt płonie pożądaniem. Jak myślicie jest dla mnie szansa by zwiedził mój anal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
to nie było śmieszne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
No dobra. Nie było a tak na poważne to powiedz mu stanowczo że nie życzysz sobie takich akcji. Zawsze możesz też zgłosic gdzie trzeba bo to czysty MOBBING czy tez molestowanie seksualne w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hans K
Wiesz myślę, że powinnaś kiedyś delikatnie mu o tym wspomnieć - że jest dla Ciebie bardzo serdeczny - ale Ty tym czujesz się skrępowana i widzisz reakcje otoczenia. Tym samym dawać mu delikatnie do zrozumienie plus lekko swoim zachowaniem żeby tego nie robił. Chyba że faktycznie, Tobie na nim zależy - to wtedy jeżeli sytuacja rodzinna/cywilna Ci odpowiada - możesz przyjąć jego gesty, słowa itd. Ale ryzyko oczywiście jest - chyba jeszcze go za mało znasz... A powiem Ci, że nie będzie łatwo - nawet jeżeli obdarzycie się szczerym uczuciem - to w pracy będziesz miała fatalnie. Jeżeli psychicznie nie będziesz mogła sobie z tym poradzić - to może to prowadzić bardzo trudną drogą. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
nie kradnij mi nicka, co? :) heh.... na razie nie czuję,zę to mobbing... to trochę za mocne słowo.... uczyłam się o tym i wiem,że dziś juz nie tak łątwo "wrobić kogoś w mobbing". Na razie będę obserwować rozwój sytuacji. Jest mi dziwnie z tym wszystkim. Unikam mówienia do niego na Ty, raczej mówię jakośtak bezosobowo, co wychodzi głupio. DO tego nie łapie go chwilami, bo najpierw się złości - przy mnie, ale niby nie na mnie..... Za chwilę się słodko uśmiecha..... Raz mu powiedziałam "głowa do góry" czy coś w tym rodzaju, to od razu się rozchmurzył. a wczoraj, gdy juz mnie zmęczył tym całodniowym zawracaniem d...y, to on zaczynał mnie pocieszać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
Dziękuję HAns :) NA razie będę "czuwać" :) Niedługo moja koleżanka wraca z urlopu. Pracujemy we dwie. Jeśli po paru dniach zobaczę, że z nią też siętak spoufala, to ok. WIdocznie gość tak ma. Ale jeśli sytuacja pozostanie bez zmian.....hmmm....sama nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssllslslslslsls
Mobbing, idiotki, to całkiem co innego. Tu co najwyżej można mowić o molestowaniu, ale raczej nie można skoro lasce sprawia to przyjemność. Jak dla mnie - jesteś dennie głupia, dajesz się nabierać na lep najtańszych gierek faceta, który pewnie nałogowo zarywa sekretarki w każdej pracy. Do tego jest na tyle niedyskretny, że wszyscy już wiedzą i plotkujesz, a ty się dajesz wkręcać coraz bardziej. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
To co mi radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hans K
Nie ma za co dziękować :-) - proszę ;-) Ale powiem Ci, że naprawdę jeżeli tylko poczujesz że coś nie tak - to lepiej "udać się w podróż tam gdzie pieprz rośnie" :-) niż to tak nijak pozostawiać... Nie powiem że takie coś przechodziłem - nie, ale całkiem inna sytuacja w której to ja okazało się że stałem się (chyba) dla kobiety zabawką...:-( Więc lepiej to rozwiązać szybko - nawet jeżeli miałoby to wiązać się z przeniesienim do innego miejsca w Twojej pracy lub nawet ostateczność - inna praca. Bo jeżeli ten człowiek jest "miły" tylko do Ciebie to jeżeli coś minimalnie pójdzie nie tak to będzie dla Ciebie bardziej niż nie miły - a wtedy to dla Ciebie już nie przelewki. I będziesz miała taką atomsferę w pracy, że nie wytrzymasz tego. Początki są miłe, zauroczenie, serdeczności, ciepło - koniec może być dramatyczny. Uważaj... Nie można mieć oczu szeroko zamkniętych! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssllslslslslsls
Nie powinnaś nigdy w życiu pozwolić sobie na coś takiego. Jak mogłaś nie zareagować z oburzeniem na jakieś głaskania po plecach, na litość!!!!!!! Powiedzmy sobie szczrze: gdyby ten facet miał uczciwe zamiary, zaprosiłby cię na kawę i to tak, żeby nikt tego nie widział. A tak zachowuje się jak obleśny lovelas, biuro plotkuje, facet bierze się za obłapianie, a ty połoniesz jak głupia pensjonarka, zamiast facta ustawić i to ustawić ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghijklmnoprstuwxyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja Angelika
chyba masz rację :O I to mnie martwi. Głupieję, bo on mi się trochę podoba.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna kurwa co sie zastanawia czy sie puscic fizycznie szefem i gdzie, kiedy bo mentalnie juz sie puscila. Ja protestuje przed takimi listami!!!! Potrzeby swojej cipy zalatwiaj droga autorko na kanapie szefa. Powaznie, kazde takie budowane na klamstwie stosunki koncza sie zle. Przykladow jest mnostwo. Pewnie szef wyczul kurewke na odleglosc. Stary wyjadacz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla niewiedzacych - nawiazenie zwiazku w pracy jest mozliwe. Jesli facet jest uczciwy nigdy w pracy sie tak nie zachowa. Szanujac godnosc drugiej osoby zaprosi tak zeby nawiazanie znajomosci odbywalo sie poza praca i zeby nie narazac tej osoby na nieprzyjemnosci. To jest warunek konieczny i pokazuje intencje. W opisanej sytuacji mamy klasyczny przyklad wykorzystywania swojej pozycji wobec uleglej i chetnej osoby ktora swoim zachowanie wyraza na to zgode. Niestety raz ze popsuje to stosunki w pracy, dwa ze zakonczy sie nieprzyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chciałeś bzyknąć i nie
dała zazdrośniku?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie
na sytuację, gdy ludzie poznaja sie w pracy, ale ukrywaja to , bo sytuacja jest również chora w biurze, ploty, smiechy, obgadywanie. Jak to rozwiazac? czy trzeba zmienic pracę, aby w tej sobie nie zrujnować funkcjonowania? czy wrecz przeciwnie.. dodadm, ze praca jest wazna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam komentarzy, ale odpowiadając na temat... wszystko ok, ale romans z szefem to taki banał, że dla mnie to kaszana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jaja albo prowokacja
bo nie wierzę żeś jest aż taką idiotką, a głaskanie po włosach czy plecach to zwykłe molestowanie... a jeżeli to nie jest prowokacja, to wcale nie musisz być miła, facet chce Cię przeleciec i nie doszukuj się tego, że mu się podobasz, bo jesteś dla niego tylko dziurą do wsadzenia... rzeczą, przedmiotem i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jaja albo prowokacja
doczytałam o tym płomiennym rumieńcu... daj sobie spokój z pisaniem na forum, aż furczysz, by szef Cię zaliczył. Naiwna słodka gęś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykładowca- to, ze ty nie masz szans u zadnej młodej pociagającej kobiety nie usprawiedliwia jadu, którym raczysz autorkę- straszny prostak z ciebie wychodzi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- możesz smiało myśleć o tym, ze szef leci na ciebie, co z tym zrobisz? a to, co uwazasz za słuszne, powiem ci tylko jakie konsekwencje zrodzi tego typu romans: zawiść współpracowników, zarzuty, ze jesteś wyróżniana z powodu własnej dupy a nie osiągnięć zawodowych, będa ciągle szeptali za twoimi plecami i albo bedą jechac na twojej dupie majac nadzieje, ze coś im dzieki niej zalatwisz, albo będą ci tą dupę obrabiać. Tak czy inaczej wszystko się skoncentruje nie na pracy tylko na twoich czterech literach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby
nie był to jej szef,tylko kolega, to czy sytuacja wygladalaby inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tragedia jest to ze takie macanki w pracy ludzie traktuja jako cos normalnego, cos co nie uraga ich godnosci. Byl tez taki temat o odwozeniu w nocy do pracy. Dla czesci osob bylo to normlane mimo ze rozsadek co do wsiadania z obcym facetem do samochodu mowi co innego. Facet, zwlaszcza na stanowisku, zachowujac sie w taki sposob pokazuje swoje nieuczciwe zamiary. Dziewczyna sie po prostu nie szanuje i tyle. A ze w psychice wielu kobiet jest tzw. "cipne myslenie" to jest przykre bo sa to nasze kolezanki, corki, zony. Mnie wstyd jest czytac o Polkach za granica chociaz mnie bezposrednio nie dotyczy ale mi wstyd. Wstyd czytac problem o dziewczynie chodzacym z ciemnoskorym, bo wierze w milosc ale Ona nawet nie zna kultury Afryki i problemu powszechnosci AIDS (patrz Simon Moll). Tak samo przykro mi czytac o problemie mlodej, nieszanujacej sie dzeiwczyny ktora sie zastanawia gdyz szef ja maca, czy wszystko jest w porzadku, ze moze na cos liczyc. Nie jestem nawet tym rozczarowany ale jest mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykładowca, a mi ciebie żal, to że tobie staje tylko przy zgaszonym swietle i pod kołdra to twój własny problem, pozostali wolą się cieszyć własną seksualnościa i korzystac z zycia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sekretarka
Mi składał propozycje przez kilka lat, potem sobie odpuścił, bo znalazł inną kochankę (chętnych nie brakuje :-)). Ja natomiast dotkliwie odczułam moje odmowy przy podziale nagród - niestety. Nigdy mnie nie wyróżnił, oczywiście żeby pokazać kto tu rządzi. Chciał mnie w ten spoób upokorzyć. Ale mam satysfakcję, że Mu nie uległam :-) Pozdrawiam w ten słoneczny dzionek. Do autorki - w pracy raczej odradzam romasów - zwłaszcza ze swoim szefem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoj zal doprawdy mozesz pozostawic dla siebie bo mi nic do tego. A z uciech zycia mozesz korzystac nawet na dworcu i tez mi nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mowicie romans w pracy -
zdecydowanie nie, a co z nowym związkiem w pracy? co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
związek w pracy jest ok- u mnie w robicie same małżeństwa pracuja, tu sie poznali i tu pozakładali rodziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×