Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

hej laski :) u mnie jest daremnie. Od rana dopadła mnie złośliwość rzeczy martwych, program nei chce mnie słuchac, wsyztsko mi się sypie i w robocie będe chyba dziś siedziała do nocy :( Ogólnie to ja ostatnio też strasznie nerwowa jestem, ze az brakuje mi sił do samej siebie, no masakra, mówię Wam!! Ogólnie to jakaś mega deprecha mnie dopadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio w ogóle często się kłócę z moim oblubieńcem i potem mam takie głupie schizy i myśli, że szok. Nie wiem czy to normalne czy nie ale ja się z tym bardzo okropnie czuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio nawet myślałam o odwołaniu całego slubu i wesela i w ogóle rozstaniu się :( Kurka, niech mnie któraś walnie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie, jak ja z moim nigdy wczesniej sie nie klocilismy tak teraz nadrabiamy i to z nawiązką:P i tez czasami mamy tak siebie dosyć że chcemy sobie nawzajem głowy poodrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawcia tak czasami my kobiety mamy zwłaszcza te ambitne:P nie daj sie takim stanom, ja to robie tak że zaczynam myslec o czyms milym, albo poprostu kupujemy z MN jakiś alkohol np teraz kupilismy sobie żołądkową i sprite i zrobimy sobie na wieczor drinki:P sprobuj tak dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli to normalne zachowanie można by powiedzieć. Ale najgorzej mi dlatego, że ja widzę że jestem dużo bardziej nerwowa niż dawniej. Ahhhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawcia_mielona, kuźwa walę Cię!!!!! Chociaż z drugiej strony też rozumiem, bo ja w sobotę też wkurzyłam się na swojego, w niedzielę drażnił mnie cały Boży dzień, ( a mam @, może stąd to moje wtrogie nastawienie do jego osoby ;) ), ale w końcu mi troche przeszło, chociaz czasami rzuciałabym to wszystko w pizdu i poszłabym sobie gdzieś. Dlatego cię rozumiem. Dzisiaj chciałam mu zrobić niespodziankę, ale chyba nie zrobie, czasami budzi sie we diabeł i tak sobie pomyślałam, żer przypadkowo \"zapomnę\" o jego urodzinach, ciekawa jestem czy się upomni, czy cos powie. Nie mogę liczyć na niespodzianki z jego strony, a on z mojej wręcz przeciwnie, więc może czas trochę odwrócić role? Jak myślicie? Jakiś plan mi się wykluł okrutny w głowie, aż sama się boję... Straszne, ale czasami naprawdę chciałabym mu utrzeć nosa... Nie mogę, wkurzyłam się! Co tam się u ciebie dzieje, Magdo? Może napisz maila, to Ci ulży... Co tam u Was moja droga sie dzieje? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem że przez te moje nerwy psuje sie czesto miedzy nami ale to moze dlatego, ze nie mieszkamy sami tylko z rodzicami i wszystko nas denerwuje, dowiem sie jak zamieszkamy sami czy to o to chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzianetka, wiesz jak ja sie stresuje tym łażeniem po sklepach, w zasadzie jadę daleko od domu ( bo tam taniej i licze na to, że coś znajdę) i tylko kilka skle[pów przedde mną, ale i tak mam stresa, bo kuźwa jak nic nie znajdę?!! A dlaczego nie masz z kim? kawcia_mielona, trzymam kciuki i za Ciebie madzianetka też. Trzy Magdy się zebrały... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprite i żołądkowa to bombowy wynalazek, ostatnio dowiedziałam się o nim, wypróbowałam i jestem zadowolona. Dziś niestety nie da rady, ciągle siedze w opracy i nie wiem ile będę tu siedzieć. Mamy wielkiego krzaka z serwerami. Ostatnio siedzialam do 2 w nocy zeby postawić wszytsko na nogi;/ ale tym razem nie ode mnie to zalezy ale musze bvyć na stanowisku by monitorować to u siebie. Też sie staram mysleć o czymś miłym tylko ja mam takiego babola jeszcze, że potem za jednym ciągnie sie kupa innych rzeczy i ogólnie z jednej pierdoły wpadam w zajebistego doła. Normalnie bomba. Ale staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magduski kurcze już niedługo nasz wielki dzień:P BĘDZIEMY NAJŁADNIEJSZE ŻONY NA ŚWIECIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sabat trzech magd można rzec :) Miło się tutaj siedzi. Sama nie wiem co się dzieje. Ja chyba za dużo wymagam, przesadzam, zbyt wiele chyba oczekuję itp - a może mnie się tylko tak wydaje? Kuźwa sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie, że ja uwielbiam swoje imię-serio,serio! Nikomu sie nie przyznaję, bo niektórzy traktują to jak nieskromnośc,ale ja uwielbiam to imię i już! kawcia, nie przejmuj się, mam podobnie! U nas jest bardzo długo wszystko cacy, a potem jedna kłótnia, która prowadzi prawie do rozstania, ale potem wszystko wraca do normy i tak w kółko. Bedzie dobrze!!!!!! Musi być!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magduśki a co ja mam powiedzieć?? MN nie lubi wesel, dla niego to katorga, nie lubi tanczyć, fotografować sie i wogule tych calych weselnych rzeczy:) i co mam go powiesić za jajka??? cierpliwie znosze jego kąśliwe uwagi, iż on tańcowac z ciotkami nie będzie i tak dalej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale mam tremę przed szukaniem sukni, kuźwa, normalnie nie mogę. madzianetka, nie odpowiedziałaś mi na pytanko. Dlaczego nie masz z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwielbiam swoje imię i mam gdzies zy ktoś sobie to uzna za nieskrpomne, a co !! :) Wręcz uwielbiam MAGDALENA :D Środa, ja wiem, że niby to nornmalne, ale zawsze się cholernie boję, że ta "nić" tak się napręży że w końcu pęknie :( Boję się czasem sama sibie, swoich myśli i pomysłów. Ostatnio niewiele mi brakowało do tego, by wsiąść w auto i pojechć w siną dal nie oglądając się na nic i na nikogo. Ale wujek przyjechał i kurka pokusił dobrym wspólnym piwem :) Ogólnie staram sie sdawać radę, ale trudnio czasem, naprawdę trudno : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzianetka, współczuję. Mój zawsze mówitak: "po co idziemy na ten bal(przykładowo), zawsze jest tak samo, itp. itd." Potem jak się okazuje zabawa jest przednia, jest co pojeśc i popić i prawie zawsze z imprez wychodzimy jako ostatni. Ale zawsze jest ta sama gadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie,madzianetka i skąd jesteś?:> To ja tak mam, że to mnie mniej ciągnie do wesel, slubu itp niż mojego chłopa. On uwielbia i bardzo chce a ja mam duuuuuży dystans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co i ja KOCHAM SWOJE IMIĘ:) Magdusia Maćka Madziusia i tak dalej hehehehe nie mam z kim, bo rodzice za granicą a kolezanek brak bo albo pracują do późna albo mają swoje obowiązki. Może poproszę jeszcze kuzynkę to może wyskoczy ze mną w tym tyg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale kawcia, co się dzieje? Różnica zdań? Drażni Cię? Krytykuje? Ja Cię naprawdę rozumiem. Ja ma czasami też dośc, a wiesz co jest najgorsze, że w zasadzie zawsze kłócimy się o to samo, robię awantury, wszczynam wojny, dobrze jest przez chwilę a potem znowu to samo. To mnie najbardziej wkurza, że zawsze kłócimy asie o to samo. Ja mu cos tam wykrzyczę, on mówi, trzeba było od razu mówić, a jak mu mówię na spokojnie, to twierdzi, że "No co Ty gadasz, nic takiego nie byłó", gorzej, w ogóle nie ma rozmowy... Nie mogę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurka, ja to dopiero mam zamiar za kiecką rozglądać się gdzieś w marcu :) Zresztą ja musze i tak mieć szytą bo jestem wysoka. I tu kolejny powód do doła że będę wyglądała jak KING_KONG :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę brata ciotecznego mojego Ł. żonę, bo ona tam znalazła swoją kieckę na ślubi strasznie misię ona podobała. Zapłaciła za WSZYSTKO!!! łacznie z butami i z bielizną za suknię 1600 zł Nieźle, co? W Warszawie musiałabym dać dwa razy tyle za taki zestaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa, on jest tak naprawdę cudowny. Wiem, ze mogę na niego liczyć, cierpliwie znosi moje złości, stara sie poprawiać i postępować tak bym była zadowolona i szczęśliwa ale jednocześnie zachowuje swoje zdanie nmawet bardzio stanowcze czasem. Ogólnie czasem sie czepiam o takie pierdy że aż wstyd, a potem wszytko brnie tak daleko ze już idzie za jednym zamachem wszytsko naraz:( Ogólnie mam problem z tym, że ja jestem typem bardziej samotnika, potrzebuję duuuzo czsu dla sibie , dla znajomych i np potrzebuje robić czasem coś sama.... on ogólnie jest zajebisty ale kuźwa... nienormalna jestem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×