Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

Kawciu,moja kumpela-wyzej wspomniana twierdzi,ze jak przezyje sie przygotowania do slubu to juz przezyje sie wszystko:)No ale ja nie wiem..u nas wychodza straszne roznice miedzy nami..a moze ja dopiero zaczynam zastanawiac sie nad tym co robie?I czy tego wlasnie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to chyba już jest i być może nawet ma to jakiś sens. Bo w wyniku takich kłótni można się zasnatnowić nad sobą i związkiem. Czy mimo różnic da się przezyć razem? Czy sobie poradzimy? To chyba faktycznie jest jakaś próba.. i może faktycznie ma to na celu zastanowienie się... ale takie poważne ...czy ślub to faktycznie jest to czego chcemy?? Ja w ostatnim okresie czasu chyba z 10 razy byłam już pewna na 100% że nie jesteśmy dla siebie stworzeni i czas skończyć tę farsę. ale, ale..po burzy przychodzi cisza, zastanowienie i kurka, jednak mi na nim zależy i bez niego nie umiem. ma swoje wady, wiele mnie w nim wkurza ale ma też tyle zalet. I na nich próbuję się skupiać nie bagatelizując oczywiście całkiem tych wad :D Środa, to faktycznie sympatyczna osóbka :) Nie dość że wygląda jak moja kumpela, to pewnie jest tak samo zajebista :D ale mnie sie chce spać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawciu,widze,ze mamy podobnie...ja tez juz wielokrotnie chcialam sie rozstac...a najbardziej sie boje,ze tego nie zrobie i bede zalowala...bo teraz jeszcze jest czas...:(i wybaczcie mi,ale naprawde nie potrafie zaczac znow myslec o przygotowaniach do slubu...o Waszych chetnie poczytam..ale swoich nie zaczynam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, rozumiem Cię doskonale. I najgorsze jest to, że jak mam takie chwile zwątpienia to również nmyślę podobnie, że jak nie zrobię tego teraz to będę żałowała... I ta myśl jest przerażająca... Chcesz, możesz do mnie napisać: kawcia_mielona@wp.pl możemy siętam wynmienić numerami gg i pogadać, jeślu byś chciała. Wszytskie możecie pisać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny mialam wczoraj ciezki dzien... u mnie w pracy koszmar, zajelam sie likwidacja sklepu i sprzedaza towaru ktory mi zostal, masakra, ale to byl dpiero poczatek... po pracy dzwoni moja mama i nic powiedziec nie moze, szlocha, tylko : Natalka, NAtalka i nic dalej nie moze... a ja pomyslalam tylko: \"Mlody\"- to moj mlodszy brat, ma czasami tak szalone pomysly ze strach, pelen spontan, i sie pytam, ale nie, odetchnelam, poweiedzialma zeby sie uspokoila i powiedziala o co chodzi..... moj dziadek, moj, rozumiecie moj, moje dziecinstwo, przepraszam chaotyczne to wszystko ale chcalam wam napisac bo chce, bo nie jest dziadek ktory kupuje na gwiadke przenty i widzimy sie raz na rok, ja cale dziecinstwo z nim kojarze, te pierwsze wspomnienia, razem chodzilismy na grzyby, on mnie nauczyl rozrozniac grzyby drzewa, ptaki, uwielbialismy nasze spacery tak bardzo ze pozniej nawet babci nie zabieralismy :) nie trzeba bylo mowic wczoraj byl tak slaby, zabrali hgo do szpiltala, ale w najblizszym nic, rozlozyli rece, do grdziadza na ... zapomnialam i lezy tam, i wczoraj bylam i juz nie chce pisac, musi z tego wyjsc, ja pamietam z kazdego wesela jak tanczyl z panna mlosa i deptal jej sukienke, he, ja sobie nie wyobrazam, musi wyjsc mam dola, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany.... Współczuję Ci i mocno przytulam!!!! Wiem jaki to dziadek, też takiego miałam i choć minęło już 6 lat odkąd go nie ma to mnie go wciąż nieprzeciętnie brakuje !!! Ale Twój!!! wyjdzie z tego!!! Zobaczysz, wykaraska się i będzie deptał suknię Tobie!!! Trzymam kciuki i przytulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielko,doskonale Cie rozumiem...moj dziadek ma miazdzyce od paru lat i zupenie nie jest juz tym samym czlowiekiem ktorego pamietam z dzieciwnstwa-a spedzalam z Nim wiele czasu..dzis jets jak dziecko,nie ma pamieci, myla Mu sie fakty..i wogole jest coraz bardziej nie poradny..a kiedys byl to zywy,energiczny czlowiek,wciaz zalatwiajacy cos i zajmujacy sie czyms:(Az oprzykro patrzec...ale wierze,ze bedzie tanczyl na moim weselu i Twoj napewno tez🌻 dla Ciebie na poprawienie humoru. Kawciu,w wolnej chwli napisze do Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I widzialas nas? U mnie nie pada snieg..ale jest tak zimno,ze az nie chce sie wychodzic z domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki moj starszy brat ma racje, troche histeryzuje, nie potrafie zapanowac nad soba, wczoraj jak wszedl do domu z moim K, to bylam tak zaryczana ze mialam grzywke mokra i rekawy swetra, moj K jeszcze nic nie wiedzial a braciszek ylko smsa dostal a ja wlasnie skonczylam rozmawiac z mama, bylam dzielna bo uspokajalam ja i nie poplakalam sie, nie chcialam zeby bylo gorzej ona pod koniec naszej rozmowy tez przestala plakac, ale jak odlozylam sluchawke dalam sobie upust... ale uslyszlama ze tak jest ze musze sie na to przygotowac, chyba nie potrafie, jestem okrutna lae gdyby to byl ktos inny z moich dziadkow to nie byloby mi pewnie az tak zle... ale moj dziadek... nie wyobrazam sobie ze mogloby go nie byc, w niedziele mielismy po niego i babcie jechac zeby zobaczyli jak mieszkamy, wczoraj karol mu powiedzial ze musi szybko zdrowiec zeby do nas przyjechal, a ja ze mi obiecal taniec na moim weselu, nie mial sil mowic ale lekko sie usmiechnal i powiedzial \"mam nadzieje\" dziewczyny jest mi przykro, nie powinnam was tym zameczac, ale jest mi tak przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielko, po to tu ejstescmy zebysmy moglay jedna druga pozadreczac swoimi problemami...trzymaj sie, bedzie napewno dobrze🌻I jak masz potrzebe to pisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Ty opowiadasz, jakie męczyć!! Pisz co czujesz, jak tylko masz taką potrzebę !! Ja doskonale Cię rozumiem i wiem jaki jest Twój ból i mocno Cię przytulam!! Będzie dobrze, mówię Ci, będzie!!! Aga - widziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze sie zebrac, mam dzis tyle roboty, jeszcze koledE mam dzis, musze jechac wybrac suknie ale nie chce mi sie strasznie, moja mama z swoim bratem i jego corka i babcia jada dzis do dziadka, bede dzwonic, juz bym mogla ale nie chce, boje sie chyba, chce slyszec tylko dobre wiadomosci ale sie boje, pozniej zadzwonie... dziekuje wam jest mi troche glupio ze tak sie dziele, moze jest lepiej napisac niz powiedziec, napewno, dlatego wole to tu miedzy moimi wirtualnymi kolezankami zrobic, jest latwiej niewiem co mam zrobic zeby bylo lepiej... mam troche metlik w glowie dziekuje wam musze sie pozbierac i wziac za dzisiejszy dzien trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielko, bardzo ci współczuję. Ja w tym 2008 roku, w lipcu byłam na pogrzebie swojego dziadka, miał zawał i odszedł. Nie miałam z nim swzczególnie bliskiego kontaktu, bo mieszkał ode mnie 300 km, ale był mi jakoś tak bardzo bliski, ponieważ był tata mojego taty, który zmarł w lipcu 1989 roku, czyli jak miałam niecałe cztery latka. Dlatego dziadka tak troche traktowałam jak tatę, którego nie miałam. Przeżyłam jego smierć, ale ciężko było. A Twój dziadek na pewno z tegfo wyjdzie, bo czemu by nie. Jeszcze będziesz z nim gadać, smiać się itp. Trzymam kciuki za ciebie i równie mocno za Twojego dziadka. Aga, nie wiem, jak sie blokuje takie blogi. Może napiszesz mi na maila jak to sie robi, co? Ja nie mam pojęcia. Co do kł ótni, hmm, my już chyba swoje przeszliśmy. Najgorszy był okres, kiedy Łukasz miał iśc do wojska. Dwa miesiące przed wyjściem do wojska chciał mnie rzucić, bo bał się, że ja go zostawię, jak on pójdzie w kamasze, i już prawie to zrobił, błagałam go na kolanach, żeby to przemyślała, przemyslał i podjął, myslę, słuszną decyzję, że co ma być to będzie. Aga, ja tez zasami zastanawiam sie, czy dobrze robię wychodząc za Ł., jest naprawde kochany, la e ma wady, i boję się, że jesli niektórych z nich nie okiezłna, to ja nie dam rady. Nie są one straszne, ale coraz bardziej przypomina swojego ojca, skąpca, faceta, który oszczędza na czym może, i jest bardzo nerwowy, chociaz da się z nim tez posmiać, wypić, pogadać itp. ale nienawidze, kiedy mówi do mnie, nmie spuszcaj całej wody jak robisz siku, bo szkoda wody, wystarczy tylko trochę, to jest jeden z wielu przykładów. Nie wiem, czy mnie zrozumiecie, ale czasami nie chcę być kurą domową, jaką zrobił z Ł. mamy jego tata. Ma naprawdę spoko rodziców, ale jak każdy mają wady i Ł. niektóre z nich niestety dziedziczy... Ale nieważne. Dajcie na maila profile na nk, chętnie Was pooglądam dziewczynki i ocenię... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środo,wyslalam Ci namiaru na mojego M,bo ja jak pisalam nie mam swojego juz profilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, dostałam i już oglądałam. Nie uwierzysz, ale dokładnie tak sobie ciebie wyobrażałam. Brunetka, średniodługie włosy, normalnie w mojej wyobraźni wyglądałas tak samo- SZOK!!!! Sympatycznie i miło, własnie tak. A M. wygląda jak macho, w dobtrym tego słowa znaczeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje:)a wlasnie przypomnialo mi sie,ze u Niego na profilu mam niezbyt ciekawe zdjecia;)A co do macho to teraz rozumiesz dlaczego taki a nie inny wybralam prezent dla Niego na gwiazdke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzalam i Twoj profil:)i wiesz...strasznie fajnie ze soba wygladacie....naprawde,super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze cos, moj M ma strasznie stare zdjecia na profilu:)bo ostatnie z lata;)Ja mialam ciekawsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie Aga, jakbym widziała cie w myslach, chyba jestem jakąs czarownicą, wyglądasz IDENTYCZNIE jak w moich wyobrażeniach, (bez skojarzeń dziewczynki ;) ). Powtarzam się, ale jestem poprostu w szoku!!!! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
dziewczyny jestescie? swiat mi sie wali... czy ktoras z was bierze tabletki antykoncepcyjne bo mam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Piękne ale mam zapierdziel w pracy jaaaaacie :( no a co do kursu to mam nadzieję że ruszy ostatecznie choć się wykruszyło kilka osób które wcześniej były chętna aż do bólu !!! ale tak to jest niestety, w sobotę na 10:00 są pierwsze zajęcia więc oby poszło. Spanielko - poplakałam się przez Ciebie bo ja mam komplet wszystkich Dziadków i mają koło 70 lat wszyscy i nie wyobrażam sobie by ich nie było, na samą myśl mam łzy w czach i gęsią skórkę - oszalałabym chyba... ale wierzę że będzie dobrze!!!! :D Twój Dziadek podepcze Ci suknię!!!! z innych ciekawych rzeczy - grasowałam na allegro szukając sali dla dziewczyny jednej - tam są czasem informacje o odstąpieniu - i wiecie co trafiłam na ogłoszenie że ktoś w Gdyni chce odstapic kurs tanca dla 2 osob - w szkole w ktorej chceilismy isc z N na lekcje indywidualne ale za jakis czas. a Tu proszę i powiedziałam o tym wczoraj mojemu a On że możemy iść bo to raz w tygdniu - po godzince przez 2 miesiące - 200zł za parę nam wyszło no i że może zaadaptuje się juz fajnie do parkietu po tych zajęciach a potem wezmiemy kilka indywidualnych ale i tak bedzie łatwiej jak się jest roztanczonym :) powiedzial ze i tak miał zrezygnować z jednego treningu właśnie w czwartki bo mało osób na niego chodzi i lipa jest :) więc jutro zaczynamy hehe ale się trafiło co? Jak ślepej kurce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
broneczka zazdroszczę Ci faceta który nie robi Ci problemów choćby tylko weselnych:P mój to przechodzi ludzkie pojęcie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×