Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

kochana, tak mi przykro ale na dzis mam dosyc i kurcze chce zasnac zeby juz nie myslec, zeby ten dzien sie skonczyl... przepraszam Cie ale dzis juz nie mam sil na gg, nawet go nie wlaczam zeby znajomi sie nie odezwali... ale postaram sie jutro c napisac i poagdamy, choc mam nadzieje ze kiedy jutro wstanie nowy dzien to chociaz dla ciebie bedzie on o niebo lepszy :) do jutra madzianetka, idz tez sie wyspij kochana bo nie ma sensu juz myslec, oby jutro bylo lepiej :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki duża buźka dla was wszystkich aby się wszystkie wasze problemy skończyły kawcia_mielona ja także spędzam wigilię z moimi rodzicami, a T ze swoimi póżniej on przyjedzie do mnie, a w 1 -szy dzień świąt jedziemy do niego na obiad, myślę że to dobre rozwiązanie..... ja wogóle nie czuje zblizających się świąt a na dodatek dziś pokłóciłam się z tym moim o prezent dla mnie i on teraz sobie poszedl z kolegą(którego nie nawidzę) na piwo i wiem w jakim stanie wróci..... i będzie znowu będzie jazda :( :( kawcia_mielona wejdź sobie http://forum.o2.pl/emotikony.php tam są te emotki pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki słoneczko za wsparcie. Ja też uważam, żę to idealne wyjście z takiej sytuacji z tą wigilią. a jak u Ciebie? wrócił już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski 🖐️ wpadam tylko na chwilkę bo tata mnie \'\'goni\'\' żebym wzięła się za robienie ostatnich porządków a póżniej do miasta na ostatnie zakupki jeśli chodzi o tego mojego wrócił tak jakoś przed 20.00 ( w szoku byłam że tak szybko) i wcale nie był pijany, bo jak twierdził po naszej kłótni wcale mu piwo nie smakowało i wypił tylko 2 i do domu, pogadaliśmy trochę i juz jest dobrze. uff..... dobra lecę sprzątać........ buźki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzianetka tak mi glupio i przykro ze sie nie odezwalam, przepraszam Cie jak najmocniej... mam teraz tyle na glowie, u mnie pogoda bardzo wiosenna, a dzis od 4 rana jestem na nogach i dodatkowo stalam ponad godzine w korku mowie Wam koszmar... wiec ja tez nie czuje swiat na razie za bardzo... mam nadzieje ze u Ciebie madzianetka lepiej ;) kurcze niewiem jak to bedzie z tymi swietami, mam strasznie mieszane uczucia... jeszcze musze moje psiaki wykapac przed swietami, to naprawde nastepny koszmar mnie czekajacy :o no takze jest jak jest ja juz sie chyba nie pojawie przed swietami 😡 takze... Świąt białych, pachnących choinką, spędzonych w ciepłej rodzinnej atmosferze. Świąt dających radość, odpoczynek oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten co właśnie mija. Życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń, przychylności wszechświata, siły w ramionach i czystego ognia w sercu, co zapali wszystko wokół Was szczęściem i radością. Niech wszystko czego się dotkniecie, stanie się pomocne w spełnieniu marzeń, a każda najdrobniejszą nawet czynność przybliża Was do bycia najszczęśliwszą i najbardziej uśmiechniętą osobą spośród wszystkich ludzi. Wesołych Świąt - Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, jestem pewnie ostatni raz tu w tym roku,bo w oracy mam wolne do 6:) Dlatego chce w tym miejscu zlozyc najserdeczniejsze zyczenia swiąt pogodnych, zdrowych,spedzonych w cieplej rodzinnej atmosferze, a w nowym roku samych pomyslnych dni...no i,zeby te ostatnie 6 m-cy stanu panienskiego zlecialy szybko i zebysmy mogly pochwalic sie swoimi zdjeciami slubnymi:) I choc są problemy,to na swieta odklada sie je na bok i cieszy sie tym wyjatkowym czasem:) Tymczasem, popracuje troszke,bo dzis tylko do 12 jestem:) Pozdrawiam. I do zobaczenia w nowym roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_______________./\\. ___________>_( ɕѼ Ҩ . ___________@.♥ \'(█) ♥ *$ ________Ѽ \"( ()♥t (Ѽ)o*♥* _______(█),-♥.-Ѽ _Q@,0 ɕ(█) ____________>o*oѼ @.< _________o`-.♥.-@\"\"-Q \'♥~@\' ______♥.\'`Ѽ ♥ *Ѽ ɕҨ ‘♥ @`-.) ____Ѽ o (█). @* \'-@Ѽ ’Q.*(█)’Ѽ __________Ѽ -♥-\'Ѽ ♥._ Ѽ _______@.♥ \'*Q ♥ *(█), @.♥ \'* ___.♥\' @ _ ɕ♥ _.-\'~♥-. @ ´(♥)`-*.o __.(█)* ♥ ..-\' (Ѽ) o *.(Ѽ) 0 *(█)`) _________(Ѽ ) \'-._♥__(Ѽ)@ ____;--♥\' ♥Ҩ 0‘(Ѽ) Q o *♥ * Ѽ ♥ ___ * (Ѽ)._♥__* .Q.~ ♥- ♥Ҩ. 0 () Q ♥*\'. _(█)* ♥ *‘ o * ♥ _(█)Q~ ♥Ҩ __Ѽ♥__(█) _____________▓▓▓▓▓___________ __________▓▓▓▓▓▓▓▓▓____________ Gdy nadejdą te piękne święta, każdy o bliskich swoich pamięta. Przesyłam gorące życzenia. Niech gwiazdka pomyślności co zabłyśnie znów o zmroku, zaprowadzi Was do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, Dawno mnie nie bylo, ale poczytalam Was troszke, mam nadzieje ze zle humory minely i ze spedzicie cudowne swieta, ja spedzam je daleko od rodziny takze cieszcie sie z tego ze macie rodzine tak blisko bo to naprawde jest bardzo wazne, czeka nas rok pelen wrazen, mam nadzieje ze czerwiec bedzie dla nas najwspanialszy i nie zapomniany i tego Wam wszystkim zycze!!!!Wesolych Swiat i zjedzcie tam za mnie jakiegos pierozka!!! Pozdrawiam!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :) U mnie nieco lepiej, siostra popuściła, przyjdzie na te święta. Powiedziałam jej, że może się do mnie nie odzywać ale niech nie robi cyrków i nie karze mamę bo ona Bogu ducha winna. Ogólnie trochę u mnie lepiej, poprawił mi się nieco nastrój, więc to może nie będzie tak źle, choć jak zwykle wszytsko okaże sie \"w praniu\". Dziekuję kochane za zyczenia, Wam również życzę wszystkiego dobrego. Mnie życzcie przede wszytskim spokoju. to jest mi najbardziej teraz potrzebne. a dla Was mam piękny wiersz Ks. J. Twardowskiego jako zyczenia ode mnie dla Was:) Ks. Jan Twardowski Pomódlmy się w Noc Betlejemską Pomódlmy się w Noc Betlejemską, w Noc Szczęśliwego Rozwiązania, by wszystko nam się rozplątało, węzły, konflikty, powikłania. Oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki, własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć jak kukiełki. I oby w nas złośliwe jędze pozamieniały się w owieczki, a w oczach mądre łzy stanęły jak na choince barwnej świeczki. By anioł podarł każdy dramat, aż do rozdziału ostatniego, kładąc na serce pogmatwane, jak na osiołka - kompres śniegu. Aby się wszystko uprościło - było zwyczajne - proste sobie - by szpak pstrokaty, zagrypiony fikał koziołki nam na grobie. Aby wątpiący się rozpłakał na cud czekając w swej kolejce, a Matka Boska - cichych, ufnych - jak ciepły pled wzięła na ręce. Wesołych Świat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny? jak po swietach? u mnie bylo fajnie, bardzo... poza ostatnim dniem swiat, gdzie popsztkalam sie z moim b bylismy u jego siostry po poludniu i jakos ak wyszlo, a wyszlo strasznie... u nich nie, ale pozniej jak wracalismy do domu, wyszlo tak ze ja sie spakowalam najpilniejsze rezcy i juz mialam kluczyki w reku :( nieciekawie... w ogole jak o tym mysle to mam jakies poczucie zagrozenia, ze nie jestem tu bezpieczna... wiem, glupie... ale niedobrze mi az... chce z Nim byc ale wszystko by bylo piekniejsze jakbysmy dalej od rodziny mieszkali ... ktos ma tak jak ja...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka 🖐️ u mnie po świętach nic się nie zmieniło, no może oprócz tego że przybyło mi chyba kilka cm tam i tu hi hi hi :D :D :D Spanielka dokładnie cię rozumiem, dlatego po ślubie od razu ruszamy z budową domu( może zaczniemy jeszcze przed, tak ostatnio stwierdził T ale ja bym wolała po, bo nie dosyć że stres przed ślubem, to nie wyobrażam sobie jeszcze tego latania po tych wszystkich urzędach aby załatwic papiery ) my mieszkamy u mnie, więc nie raz idzie dostać szału, nie dosyć że zero prywatności to na dodatek nie raz mama się \'\'wpieprza\'\' w nasze sprawy i jest nie wesoło, czasami właśnie mamy sprzeczki przez starszych dla tego chcemy iśc na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane : ) JA jestem taka objedzona, że masakra, czuję się taka spuchnieta że szok! Musze się tymi swoimi oponkami zająć po świętach bo to starszne. JAk można tak przytyć w kilka dni :D:D:D:D Spanielka - doskonale to rozumiem. Mam dokłądnie tak samo! I wiesz co, teraz nie mamy innych możliwości, i przez 2 lata będziemy musieli tu mieszkać, ale trzyma mnie \"przy życiu\" to, że będziemy budować dom w moich ukochanych górach, 70-80 km od naszych rodzin!!! I ntego się trzymam i wiem, że dam radę. Dam radę !!! No chyba że stałoby się coś, co spowoduje, że trzeba będzie \"zwiewać szyciej\" to wtedy trudno, wynajmniemy coś. Ale wiesz co? ważne że RAZEM : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do kłótni to też zdążyłam się pokłócić z moim pięknym w czasie świąt, ale już doszliśmy do porozumienia ; ) I jestem wykończona, jak mnie dorwały wszystkie dzieciaki w rodzinie to masakra : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle nie poczułam tych świąt dzisiaj byłam już w pracy, ale jutro wolne objeść jakoś się nie objadłam, pomijając wigilię, byliśmy u kuzynki M na parapetówie- wyszłam na niejadka, bo nic nie chciałam jeść(sałatek nie lubie z majonezem, więc połowa żarcia z głowy, wedlin też jak nie musze to nie jem, ciast to samo, zjadłam leczo i koreczki), pić też nie piłam bo wypadło na mnie że kierowca:) nie cierpie jak ktoś na siłe zmusza mnie do jedzenia jak mówie nie ech dobrze że rodzinke rzadko się widuje niedługo zaczne chodzić z powrotem za suknią i butami:D w końcu trzeba sie zdecydować:) zostało 161 dni... pozdrowienia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie ze nie jestem z tym problemem sama - mam nadzieje ze to zle nie zabrzmialo, bo nie zycze nikomu klotni z powodu rodzin, ehhh koszmar... o wlasnie po nowym roku bede zmuszona odwiedzic jakies salony z sukniami, hmmmm... wiem ze bede miala problem z decyzja dlatego na sama mysl sie wkurzam 😠 jakos tak nic mi sie dzis nie chce, przyjechal moj brat, kumpel i z moim wyszli do garazu, oczywiscie... najpierw jednak zrobilam im dwudaniowy obiadek... bez komenta, nie, no sama chcialam, ale mam nadzieje ze sie za jakis czas zbiora bo ja bym chciala troszke z moim posiedziec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam nadzieje ze moj zapal do slubu wroci jak zaczne przygotowania, najgorzej mnie denerwuje fakt ze wiem ze tej mojej idealnej sukni, mojej nadzwyczajnej sukni, nie znajde, bo ogladajac rozne przygotowalam w myslach jaka ma mniej wiecej byc co posiadac itd. i za kazdym razem kiedy sie tak przygotuje to ze wwszystiego jestem niezadowolona wiec sie wkurzam 😠 cholerka jeszcze musze isc po nowym do dentysty sadysty, makabra! ja mam chyba syndrom bialego kitla! nienawidze dentystow! zawsze placze przed wizyta, mam biegunke a na krzesle nie potrafie utrzymac nog-tak mi sie trzesa- i sie nie smiejcie, bo ja nie przesadzam, naprawde tak jest, zachowuje sie jak histeryczka ale u dentysty wszystko puszcza nawet kultura i wstyd... 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielko, ja doskonale CIę rozumiem. Ja w stosunku do dentystów mam bardzo podobnie. Wszystko przez jednego cymbała który bardzo mnie skrzywdził jakieś 10 lat temu, powiem Wam tylko, że to było TYLKO leczenie a krew się lała ze masakra. I mam uraz jak cholera. Jakieś 3 lata temu znalazłam zajebistego dentystę, mam do niego zaufanie, on wie co przeżyłam i ma zajebiste podjejście. ALe to jest głupie uczucie bo mimo że wiem że u niego nie mam czego się bać to i tak się boję. Taka karma. Dlatego trzymaj się dzielnie. Co do ślubu. Powiem Ci, że ja jakoś zajebistymi chęciami do przygotowań nie pałam. Wręcz przeciwnie, odsuwam to jak tylko się da od siebie. Wiem, że muszę, ale zostawiam to na ostatnią chwilę. Ja nie lubię takiego huku, szumy i pompy, męczy mnie takie coś. Dlatego staram się jak mogę aby to ograniczać jak tylko się da. i mówię sobie codziennie że NIC NIE MUSZĘ i to mi nieco pomaga, może też spróbuj. Co do kiecki to ja chcę najprostszą jaką się da, bez kokardek, różyczek, koronek i innych pierdół, najprostrzą i bez welonów i innych cudów ;) Robię sobie wszytsko powoli, wiem, że jeśli teraz nie zamówię zaproszeń to nic się nie stanie, mogę to zrobić nawet za 2 miesiące i też będzie dobrze. Nie wmawiam sobie presji ;) Dobrze będzie, jak chcesz możesz napisać na @ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spaielka i kawcia mielona--> witajcie w klubie:( na szczęscie kryzys z MN minął , a to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Nie było mnie ponad tydzień, na szczęście dużo czytania nie było. Ale już jestem z powrotem. Święta minęł bardzo szybko. W ogóle nie czułam ich przed... Byliśmy w zasadzie spłukani i stwierdzilismy, że nie będziemy robić żadnych prezentów, ale w wigilie, jak Ł. wiózł mnie do moejej mamy, bo dzień wcześniej zostawiłam tam samochód, jechałam go odebrać, to stwierdziłam, że jakies małe prezenty wypadałoby zrobić. Powiedziałam to Ł. i on stwierdził, że to dobry pomysł, wyjął trochę kasy, dał mi i kazał robić prezenty. Więc jak tylko dojechaliśmy do mojej mamy, wzięłam samochód i pojechałam na zakupy i obkiupiłam wszystkich od najmniejszego szkraba, czyli bratanka który ma 1,5 roku, po moją mamę, czyli najstarszą z całego towarszystwa, razem kupiłam 22 prezenty i spłukałam się doszczętnie, ale tak sobie poprawiłam humor, że nawet sobie nie wyobrażacie i od razu poczułam święta... :D Ale najlepszym prezentem była dla mnie mina mojego Ł., kiedy otwierał swój prezent, nie wiedział co powiedziec, był w szoku i cieszył sie jak dziecko. Normalnie go zamurowało.... A ja chyba cieszyłam się bardziej, niż on, byłam po prostu szczęsliwa, że udało mi sie go uszczęśliwić. W ogóle to były jedne z najfajnieszych świąt Bożego Narodzenia, jakie zdarzyło mi sie przyżyć, były naprawde bar5dzo udane, ale płacę za to słono, nie mieszczę w jedne z ulubionych spodni... ;) Teraz jeszcze tylko trzy krótkie dni pracy i znowu cztery dni wolnego. :) W styczniu, dokładnie w weekend 9-11 stycznia jadę wybierać suknioę, 200 km od domu.... Duzo taniej jest tam, gdzie jadę ją wybierać, Ł. ma tam rodzine i szwagierki, które pomoga mi przy wyborze. W sumie podoba mi się jedna taka Maggie Sottero, ale nie wiem, czy taka krawcowa byłaby w stanie uszyc, jak nic nie znajdę tam, gdzie jadę, to będę szukać w Warszawie, chociaz tu są takie kosmiczne ceny tych sukien, że aż boję się pomyśleć. Tak więc następny weekend też mamy wolny... Podróż poslubna też już ugadana, chociaz powiem Wam szczerze, że żałuję, że tak wyszło Z tą podróżą, jestem wręcz zła na tych naszych znajomych, miało być bardzo tanio, wcale nie jest, za te pieniądze moglibyśmy lecieć na jakąś cieplutką wyspę. Poza tym, mam wrażenie, że oni chcieli koniecznie żebyśmy my jechali z nimi, bo podróż ich taniej wy6niesie. Jakoś tak dziwnie, pewnie będziemy sie z nimi widzieć jutro, to zjeszcze dzisiaj pogadam z Ł. i może da się to jeszcze odwrócic. Jestem zła Mam nadzieję, że da sie to odkręcić i że mój Ł. też to zrozumie. No i w styczniu zamawiamy zaproszenia, tak apropo tematu slubnego. Trzymam kciuki za Was kłótliwe panny młode:) Będzie dobrze, bo musi być, ja ostatnio też się wyprowadzałam z domu, tyle, że Ł. mnie powstrzymał, bo gdyby pozwolił mi na odejście, to raczej byłby koniec, chociaz sobie tego nie wyobrażam. Byłam tak wściekła na niego, że szok. Jakos się ułożyło i teraz jest już OK. Nawet bardzo OK. Tymabrdziej, że podłaczy6ł mi w końcu kino domowe i mogę oglądać swój ukochany serial na DVD i juz nie będę sie nudzić, jak Ł. będzie cos tam robił z ojcem swoim. Mam Wam dużo do opowiadania, ale tak mi troche głupio, napiszcie jak spędzałyście święta, co Wam przyniósł Mikołaj. Gdzie na sylwestra? Normalnie sie za Wami stęskniłam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawcia_mielona mam podobne przezycia, poszlam do dentystki-jeszcze z polecenia wybralam dzieciecego-ona ze usunie mi zab ktory jest tam gdzie nie powinien-no okej, rwalla tak dlugo po kawaleczkach ze znieczulenie mi przestalo dzialac a ona dalej rwala, bo musiala niby calego, i tak mam kawaleczek jeszcze go a pozniej wstydzilam sie isc na autobus (jechalam wtedy od razu na pokoj, do miasta gdzie sie uczylam), czmu sie wstydzilam? jak wchodzilam do dentysty rano bylo jeszcze zimno, jak wychodzilam za cieplo na kurtke a swetr ktory na sobie mialam, mialam zaplamiony krwia... :(:(:( 😠 😠 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa az razisz optymizmem i radoscia ;) na sylwestra... iziemy na spontan na swieta dostalismy tylko prezenty ze strony mojej rodziny, od mojego brata i bratowej swieczki zapachowe balsam for women i zel for men ;), od barta i jego dziewczyny dostalismy recznie malowana bombke w ksztacie serca z dedykacja dla nas (na fb trzymam ja w reku http://www.photoblog.pl/spanielki ) i kubki dla nas sliczne!, a od rodzicow ciuszki - bluze dla mojego i zestaw chyba adasia a ja sopdnie krotkie, spodnie i tez zestaw adasia ja z moim sie umawialismy ze nic sobie nie kupujemy bo z kasa cienko stoimy, ale jak wyszedl z pokoju na chwile to ja szybko cichaczem wyjelam opakowany prezent i pod choinke! w pierszym momencie nie zauwazyl, dopiero gdzies po 10 minutach sie spytal co to? najpierw zaczal ze nie powinnam ze sie umawialismy ze mu glupio ale mnie uszczesliwilo to ze on bedzie szczesliwy-w koncu jak mu to wytlumaczylam to otworzyl i pozniej siedzial i bawil sie funkcjami zegarka-byl naprawde szczesliwy i ja tez! kocham go... wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam juz od 10 minut kolejny post i skasowałam go przez przypadek. Napisze jeszcze raz. Tylko musicie poczekać ;) :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Ł. w ogóle się nie spodziewał swojego prezentu i jak otworzył, to powiedział, cytuję " Ale świnia z Ciebie..." A tak w zasadzie to go zamuroawało, był po prostu w szoku, teraz chodzi i się chwali tym zegarkiem. Non stop. Miałam pisac długi post, ale strasznie mi się nie chce. :) A tak w ogole bylismy w sobotę w kinie, na "Ile waży koń trojański?" Nie polecam!! Przereklamowany. Niezły, ale nie porywa, lepiej oszczędzić na kinie i ściągnąc go z netu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. spanielka fajna ta bombka:) mimo że słabo widać prezent oryginalny. my na sylwestra idziemy do kuzynki a póżniej na rynek, gdzie bedzie przemawiał burmistrz i beda fajerwerki i zabawa. co do prezentu to ja temu mojemu dałam ta grę i zestaw kosmetyków, a ja dostałam srebny naszyjnik+kolczyki-taki sobie zestaw... tylko my sobie robiliśmy prezenty, no wiadomo rodzice dostali drobne upominki typu rafaello + dezodorant lub żele do mycia. nie robiliśmy sobie większych prezentów bo jak wiecie zbieramy na weselicho, na które co miesiąc odkladamy 1000-1200 zł a do tego dochodzą bieżące rachunki(tel,internet,tv,jakieś raty) już mam dosyc tego odkładania ale cóż przynajmniej nie będziemy brali kredytu na wesele tylko od razu na budowę domu :) :) kurczę coś mnie gardło zaczyna boleć już tak od wczoraj,mam chrypkę i kaszel idę sobie zrobić herbatkę z cytryną, nie mam zamiaru być chora na sylwestra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×