sluby czerwiec 2009

Zmykam zaraz do domkju, prawie... Życze Wam udanego weekendu, wypoczynku i duuuuuużo seksu ;) Pa Pa

Gdyby ktos z was chcial pomoc zapraszam na aukcje charytatywne: http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=10006145

czesc dziewczyny!!! tylko na momenta ;) milego weekendu!!! i milych walntynek dla tych co obchodza i niewalentynek ;) dla tych co nie obchodza i w ogole! tak mialam zachcianke wam zyczyc to zycze :) a teraz spadam sie wziac za prace domowe, mimo tego usmieszku :) to tak humor niezupelnie mi dopisuje bo dzien zaczal sie fajnie, tak jak co dzien od buziaka, i w ogole ale ... eetam! zobacze pozniej czy bede wkurzona!

SPANIELKA mialo byc!!! ups...

czesc spanielka dołaczam się do twoich życzeń dla wszystkich walentynek i niewalentynek :D:D:D:D:D a my dziś Poznań odbiór obrączek i kino

rety co za dzien! wlasnie przed chwila sie tak zdenerwowalam a raczej tak strasznie mi sie przykro zrobilo ze az sie poplakalam :( wiecie ze rozkrecamy wlasna dzialalnosc? dla bliskich nam np. mojego brata sprzedajemy mu to co chce za cene hurtowa np. paliwo zeby mial chociaz pare groszy dla siebie, zreszta on sam najpierw dzwoni albo smsami sie pyta po ile jest, po ile dla niego... a uwierzcie nam ze zima to paskudny sezon, bo po prostu wegetujemy, czasami dzienny zysk jest taki ze i nic wiecej :( chociaz mam wrazenie ze moj brat mysli inaczej :( dzwoni dzis do mojego K i pyta sie po ile opony sa? K ma mowi, ale sie pyta czy dla niego? odpowiedzial mu ze tak, wiec moj K mu mowi taka cene za jaka kupil te opony, a moj brat mowi tam do kogos \"Robert po tyle i tyle dla twojego samochodu!\" rozumiecie, chcial dla swojego szwagra... moj K sie zdenerwowal bo co dzien sie zamartwia skad wziac pieniadze, a on tak zalecial... wiecie jak mi przykro sie zrobilo strasznie, az sie rozryczalam, bo sie zamartwiamy jak zdobyc kase zeby wlozyc w towar i naprawde czasami, sa takie miesiace ze jest tak krucho... a ten szwagier ma firme, zona w domu, i co chwila jakies zakupy do wiekszych miast na ciuchy firmowe, bo byle jakich nie kupuja... normalnie niech ktos cos zrobi bo mnie zalamka chwycila taka ze szok... :(:(:( nawet moj K nie chcial najpierw mi powiedziec a pozniej jak mu powiedzialam \"mow to moj brat\" to dopiero mi powiedzial czemu sie wkurzyl :(:(:(:(:(

ja bym powiedziała bratu że tak się nie robi i dla tego jego kolegii nie sprzedała po cenie hurtowej, twoj brat powinien was zrozumiec jak jest ok

Hej. Ja jak nigdy jestem tu w niedzielę, wkurzyłam sie na moja bratową i brata.... Mieli przyjechać do nas w odwiedziny, pierwszy raz. Czekaliśmy na jakiś telefon, czy coś, o której będą i w ogóle. W końcu napisałam im sms-a, o której możemy się ich spodziewać. Nie raczyli odpisac. Potem do nich dzweoniłam, żadne z nich nie odbierało. W końcu, po 16.00 napisałam im, że bardzo im dziekuje za odwiedziny, było bardzo miło, papa. Kuźwa, jak ja czegoś takiego nie lubię. Umawiać się, i nie dośc, że nie przyjchać, to jeszcze nawet nic nie napisać, nie zadzwonic. Kurwa, myslałam, że są inni, normlni, a tu proszę niespodzianka. Jestem strasznie wkurwiona. NA maksa. Jak można tak kogos potraktoać. Nie odbierać telefonów, nie odpisywać na sms-y, ja pierdolę!!!! Ale jestem zła, szok!!! Ja wiem, że to trochę nie w temacie, ale co zrobić.... Musiałam sie wyżalić!!! :O

Spanielka dobrze Was rozumiemy z moim N, bo sami mamy wlasna firmę i tez ostatnio mielismy kryzysik, jak to wszedzie, malo zlecen itp. na szczeście juz jest dobrze, ale jak bylo niezbyt to tez nikt tego nie rozumiał i chciał od nas coś ciagle, albo pozycz kase albo zawieź na wlasny koszt i tak dalej, a tu człowiek liczyl grosz do grosza ale kogoś to obchodziło?? chyba nie bardzo/

Hej laski! Ja juz dzisiaj spokojniejsza, bo bratowa dzwoniła, wyjaśniła i jest luz. ;) Jutro jade na aerobik, a co? :) Ślubne przygotowania stoją w miejscu. Zaproszenia znalazłam, ale brak godziny slubu i nie mogę zamówić... No, ale trudno. Co sie odwlecze, to nie uciecze. Są wybrane i czekają na zamówienie :) A co tam u Was? A, spanielka, znam to z autopsji. My tez mamy za dobre serce i nie potrafimy odmawiac, a co po niektórzy wykorzystuja to do granic możliwości. Szczególnie teraz,kiedy wiedza, że liczymy każdy grosz na wesele. Ale tacy sa ludzie, nam jest przykro, ale na Twoim miejscu powiedziałabym bratu wprost, że tak sie nie ropbi, że zni9żki sa, ale tylko dla niego. Rozmowa, jak w związku :) Trzymam kciuki i oby takich sytuacji jak najmniej. :)

Czesc dziewczynki:) Witam sie z Wami w poniedzialek..jak ja nie lubie poniedzialkow...a jeszcze w sobote popilismy...wczoraj zdychalismy caly dzien..i jeszcze dzis nie czuje sie najlepiej....wiem wiem, pić to trzeba umiec:D... Środo nasze przygotowania do slubu stanely....ale jak troche pusci ta zima to zamierzam pochodzic za wszystkim...trak to sobie tlumacze:D Pozdrawiam

Where are you???? Ja sama znowu :( Dlaczego? :( Dlaczego? :( Dlaczego?:( :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Aga, cholera, ciebie widziałam na nk, może chiociaż tutaj byś się przywitała, co? :P :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Dobra, aga, wybaczam ci :) Ale fajnie wyszło, ja pisałam i ty pisałas, ja na ciebie "nakrzyczałam", ale jestem świnia :) Przybij , ja tez z tyhc, które nie cierpia poniedziałków :(

czesc dziewczynki! co do brata nie mialam okazji mu nic powiedziec ale pozniej jeszcze pisal sms i chyba cos zrozum ial ze zle zrobil :) mialam bardzo udana niedziele :) noc byla udana-polnoc :D wstalismy z moim K pozno, tak gdzies okolo 9.30, posprzatalismy po sobocie, zjedlismy platki z mleczkiem, ubralismy sie cieplutko, spanielki w autko i do lasku, zaparkowalismy i poszlismy sobie droga ktora prowadzi nad samym jeziorkiem, lod jeszcze byl i troche powchodzilismy, ale przy brzegu spaniele sie pomoczyly :D, troche przeszlismy, w ogole spanielki byly grzeczne, Złoty tylko dwa razy wyczul zwierzyne, wiec nie trzeba bylo tyle go gonic :D:D:D pozniej do domku, po drodze jeszcze po zelki i karmi :) w domku zrobilismy sobie ryz, suroweczke, pomidory z feta i boczniaki a la schabowe :) pozniej pol godzinki dla sloninki, pogadalismy, powyglupialismy sie, bylo troszke czulosci, poogladalismy razem TV, wieczorkiem K pozmywal, ja wykapalam spaniela-tego ktory jest chory obejrzelismy razem CSI, wzor i kawalek kosci i poszlismy ha ha, wszystko bylo super tylko w nocy zaczely mnie zebby bolec z lewej strony i nie za bardzo sie wyspalam, ale K powiedzial rano ze on sie wszystkim zajmie i zebym jeszcze oespala i przed chwila wstalam :):):) ale dokladnie wam opisalam dzien:D:D:D ale bylo naprawde fajnie, tak spokojnie, tylko sami... milusio :)

hej Środa czyli nie ustaliliscie jeszcze godzinki slubu? my juz mamy zaproszenia w domku, mowilam wam ze fajnie wyszly??? te do wyslania sa w kolorze zielonym, a te do osobistego wreczenia jako rulon :)

K chyba tez sie podobala niedziela, bo gdy po poludniu spytalam sie czy jedziemy do rodzicow, to nie mial zachwyconej miny i zaczal ze nie za bardzo mu sie chce itd. :):):) oj madzianetka, wiem co piszesz, mam nadzieje ze u nas tez kryzys minie szybko :)

spanielka :) No nie mamy jeszcze dokładnie określonej godzinny ślubu, musimy pogadac z księdzem, żeby zgodził się na 18.00, a jak się nie zgodzi, to będzie 18.30 i już.Ale to jest własnie do uzgodnienia. :) Nie przypominam sobie, żebys coś pisała na temat Waszych zaproszeń. Nawet nie wiem, jak one wyglądają, nie wiem nic :O Czekam na jakiś link, albo zdjątka Waszych zaproszeń. Pewnie sa bardzo ładne, ale chetnie je zobaczę. Ja lubie niedziel, spokojne niedziele, gdyby nie wybryk mojego barat i bratowej ,to byłaby bnaprawde udana niedziela. Nie była zła, spokojna i ze spacerem z Robalem, poszlismy na spcer, że mój Łoś nie miał siły wracać, bo weszlisnmy w taki zaspy, żeby było na skróty a tu klops, musieliśmy pokonać ponad kilometr, żeby dojść do jakiejś drogi. Szliśmy polem, z wybojami i śniegiem po kolana, miałam całe buty i nawet spodnie trochę mokre, ale warto było :)

no niestety nie wkleje wam linka bo kurcze zlikwidowano juz aukcje z tymi zaproszeniami, ale jak bede miala wolna chwile to zrobie zdjecia i wam przesle juz oryginalow :) zaraz zjem platki, poodkurzam, wyniose pranko na dwor i ide do mojego zobaczyc co psuje :) zauwazylyscie jak malo czasu zostalo? kurcze mam 1 przymiarke 26 lutego musze kupic jeszcze bielizne bo buty to raczej od nich kupie :) cholera bola mnie zeby i niewiem dokladnie ktory, tak dziwnie bola, cala lewa strona

NIENAWIDZE DENTYSTOW!!! niewiem jak ja to przezyje, na razie mam nadzieje ze same przestana bolec :(:(:(:(

spanielka, ja też zawsze mam nadzieję, że przestana boleć. Ale kończy się zwykle na tym, że musze iśc do dentysty, czego tez niecierpię :( Trzymam kciku za Twoej zęby, żeby nie bolały :0 Ten link masz w wygranych aukcjach. Proszę podaj. PLISSSS ;)

ide Środa za to ze zawsze, prawie zawsze mnie witasz na forum z rana :) dziewczynki aby ten dzien byl mily, a przynajmniej milo sie rozpoczal :):):)

Ale kuźwa u nas sypie, normalnie nic nie widac, znowu bede musiała samochód odsnieżac, jak wyjde z pracy :( Ale jak sypie, miałam nadzieje, że to koniec śnioe3gu, a tu proszę, niespodzianka!!! Spanielka, gdzies idziosz, nie zostawiaj mnie samej :( Nie, no żart :) Pa

Środa z mila checia bym ci podala ale bnic ci to nie da bo zlikwidowali juz aukcje i jak ci podam to wyskoczy ci wiadomosc ze juz tej aukcji nie ma i nic wiecej :) ale postaram sie jeszcze dzis jak bede miala czas fotki wyslac :) pa

Środo-wybaczam Ci,ze nakrzyczalas na mnie:) A Tobie Spanielko zazdroszcze takiej niedzieli...bo ja jak pisalam wczesniej spedzialam z okropnym bolem glowy i zajebistymi mdlosciami (biegajac wciaz do kibla-oddac czesc tego co jeszcze zostalo w zoladku kibelkowi:) )...i wiecie nawet zaczelam sie zastanawiac czy nie jestem w ciazy,bo ostatnio kilka razy mialam poranne mdlosci...i dzis nawet snilo mi,ze bylam juz w szpitalu i mialam rodzic juz:)...i wiecie co naprawde cieszylabym sie gdybym byla w ciazy...ale troche pokomplikowalo by to sparwe mojej sukienki...w koncu troche smiesznie wygladalabym-jak rybka w ciazy:D

Dziękuję ci Aga, że wybaczyłaś. :) Na Twoim miejscu już leciałabym do apteki i kupowałabym test, bo to może być tylko grypa żoładkowa, ale to może być mały M w Tobie :):) Lepiej to sprawdzić :) ale byś miała fajnie, rybka w ciąży :) Mojego Łosia bratowa zdawała dzisiaj prawko i nie udało się jej. Co jest z tymi egzaminatorami ;)

Dziękuję ci Aga, że wybaczyłaś. :) Na Twoim miejscu już leciałabym do apteki i kupowałabym test, bo to może być tylko grypa żoładkowa, ale to może być mały M w Tobie :):) Lepiej to sprawdzić :) ale byś miała fajnie, rybka w ciąży :) Mojego Łosia bratowa zdawała dzisiaj prawko i nie udało się jej. Co jest z tymi egzaminatorami ;)

Agus propo ciazy, moja bratowa ma termin na koniec maja a 20 czerwca slub nasz :D pozatym ostatnio tak gadka sie jakos potoczyla, moj facet ma czasami tak dziwne zwidy ze np. ni z gruchy ni z pietruchy nagle wypada z tekstem : "a kiedy bedziemy dzidzie mieli?" mowie wam prawie za kazdym razem az mnie zatyka bo kurcze nawet w gadce nic sie o dzieciach nie przewija nawet a on wypada jak filip z konopii :D:D:D:D ale mnie to i smieszy i gdzies tam cieszy tez tak naprawde... i sluchajcie, on jest tak wrazlliwy ze kurcze no, ja pracowalam z ludzmi chorymi, bardzo chorymi, i jemu nie moglam nic mowic bo mu sie niedobrze robi itd. jedyny wyjatek to wypadki, wtedy potrafi pomoc, jakies dwa latka temu jechalismy dwoma autami z Torunia do domku i po drodze najechalismy pierwsi na wypadek, samochod wbil sie i wisial prawie w powietrzu w naczepe ciagnika, pelno dymu od hamowania, uderzenia, krzyki, auto zmasakrowane, koszmar normalnie, i ja ktora jestem do tego przygotowana, stanelam jak wryta rozumiecie? ruszyc sie nie moglam, a moj facet ktory prawie wymiotuje przy rozmowie na temat tego z czego sklada sie zabka :) pobiegl, wskoczyl do samochodu, probowal uwolnic faceta z pasow bo tak przycisenly go ze juz byl siny-udusilby sie, drugi byl w szoku-i dobrze nawet przynajmniej nie krzyczal i nie panikowal tylko bawil sie czyms... moj facet krzyknal do jakies babki ktora stala w faruchu, obok byly domki przy drodze, ze ma przyniesc mu noz, a ona nic... szok, zaczal krzyczec ze potzrebuje noz, gapiow jak cholera i nic, wyobrazcie sobie ze nic, w koncu jakis facet pobiegl do samochodu i przyniosl scyzoryk, wiem ze K odcial pas, polozyl siedzenie, facet oparl mu sie na kolana prawie ale byl tak przeraony cagle krzyczal, tamtemu tez odsunal siedzenie... podziwiam go ze to ze kiedy jest zagrozenie to potrafi dzialac tak szybko nie zastanawiajac sie... ludzie sa dziwni, kiedys szlismy do kina i ktos potracil motocykliste n naszych oczach i odjechal, facet lezal na ulicy i krzyczal strasznie, okazalo sie jak troche dymu odeszlo ze mial cholernie nienaturalnie wykrecona a wlasciwie zlamana noge z stopa w druga strone... ale sie wam rozpislama...

rozpisalam wam sie a nie dokonczylam co chcialam napisac ;) no i chodzi o to ze on jest tak wrazliwy a ostatnio jak tak wypalil jak filip z konopii znowu z czyms to powiedzial jeszcze pozniej ze on by byl przy porodzie.... :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D powiedzialam mu ze lepiej nie bo zamiast mna sie zajac to by wszyscy jego ratowali: :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D a on powaznie ze on by dal rade i by byl przy porodzie tym bardziej jak by mi to pomoglo... smialam sie ale tak naprawde w glebi duszy to bylam szczesliwa i jestem kiedy sobie przypominam o tej rozmowie choc sama nie jestem w stanie dokladnie okreslic czemu... :)

spanielka Mój nie jest typem wrażliwca, absolutnie. Zawsze się ze mnie smieje, jak np,. płaczę na jakims filmie, czy coś. Ja np. bardzo często płaczę ze szczęścia, np. jak wygrywamy w jakiś zawodach, jak widze, jak się polscy zawodnicy ciesza, ja razem z nimi i z tej radości ,az płaczę. Głupia jestem, co? A mój Łoś, to tylko sie uśmiecha pod nosem...

nie jestes glupia bo ja nie jestem! a nawet na bajkach czasami placze :D:D:D