Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

Ł. ma bacię i dziadka, babcię od strony mamy, dziadka od strony taty. Ja mam tylko babcie od strony taty... Tak więc nieskorzystam ani ja, ani Ł. na dziadkach... :P Trudno, takie zycie. Sytuacja z teściami, w poniedziałek. Mam Ł. mówi: Magda, kupisz bułki, czy ja mam kupić? Ja na to: Kupię, chyba że pani woli kupic. W końcu gadka, gadka, żadna z nas ich nie kupiła i wiecie za co lubię swojego teścia, że za to, że zdna z nas nie kupiła bułek , obie dostałyśmy opierdziel, nie tylko ona, jako żona, ale też ja, jako przyszła synowa. Nie wiem, czy wiecie co mam na mysli, ale to takie już naturalne, uwielbiam go za to bezpośrednie podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa tzn ze cie nie oszczedz przyszly tesc i juz cie traktuje jak swoja :) moi tescie maja swoje wady, tak jak moi rodzice, chociaz fakt latwiej zawsze usprawiedliwic rodzicow, ostatnio jednak dochodze do wniosku ze 20 km od nich to duzo za malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nam było przykro, jak wynajmowalismy mieszkanie przez dwa lata, rodzice Ł. ani razu nas nie odwiedzili. Na początku byli przeciwni wspólnemu mieszkaniu i myslelismy, że dlatego nie chcą nas odwiedzic, ale potem przywyczaili sie do tej mysli, że nic nie zmienią, to i tak nas nie odwiedzili, to przykre.... Nawet na kawę nie wpadli. Pomagali nam, zapraszali na obiady, dzielili sie tym i owym, ale nigdy nie przyjechali, żeby usiąść z nami i napić się herbaty. Czekali na zaproszenie? My nigdy nie czekalismy na zaproszenie od nich, żeby móc ich odwiedzić. Moja mam tez nigdy nie czekała na zaproszenie, po prostu przychodziła i już. Przykre i jakos tak dziwnie długo siedzi w pamięci, nieprzyjemne uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami nie jest to przyjemne, żwe traktuje mnie jak swojego, ale z reguły jest Ok. Lubie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ł. bratowej nigdy by sie tak nie odezwał. Nie wiem, czy to dobrze, czy nie. Ją traktuję jak osobę dorosłą, bardzo powazną, jest zupełnie inna niż ja,może dlatego. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa moi rodzice tez byli poczatkowo przeciwni zebysmy mieszkali razem... takze sie nie martw. Ja mysle ze taka osobe jak Ty nie sposob nie lubic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielka, cos w tym jest ;) Ł. tata mnie lubi i nawet nie próbuje tego ukryć. Do bratowej ma mieszane uczucia,on chyba nie zamienił z nią więcej, niz dwa zdania... Ale nieważne. Lubię swoich teściów. Są wzloty i upadki, ale ogólna statystyka jest na +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed chwila dzwobnilam do agnes, z robieniem foto bedzie problem, terminy pozajmowane :( nic na plus :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trzeba sie telefonicznie umawiac, ja moge tylko na popoludnia, i tak chcialam a wszystkie popoludnia pozajmowane na ten tydzien, i poczatek przyszlego CHCE TO JUZ MIEC ZA SOBA!!! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakbys nie zadzwoniła i pojechała "na pałę", to nie obsłuzyłyby cię? Przeciez to jakaś paranoja!!! Zrób tak, przeciez cie nie wyproszą. Ja pierniczę, jak za komuny, kolejki do sklepów, na zapisy wszystko i na kartki.... Brak słow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też che mieć to za sobą!!! Tak więc nie jesteś sama... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja siedzę i wysyłam Cvki dlatego znikęłam na chwilkę :) Spanielka ja wpadłam na pałę do salonu Madonny w Waszawie i akurat nie przyszła umówiona klientka wiec warto spróbować :) a u mnie nadal zimno w domku ajjjj chyba wskoczę zaraz pod kocyk :) kac już dał mi spokój po tym jak wpierniczyłam serek z rzodkiewką i szczypiorkiem :) i wypiłam hektolitry herbatki z cytryna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, no obsluzliby pewnie tylko wiesz bym czekala z pol godziny albo wiecej na przymierzalnie zeby przymierzyc jedna suknie, a pozniej znowu czekac z pol godziny, bo w tym czasie ktos wszedl do przymierzalni, z druga suknia w reku 😠 a jak dzwonie to mam przymierzalnie dla siebie tylko one saame powiedzialy ze lepiej dzwnoic niz sie denerwowac ze trzeba czekac tyle bo moze kobitka przedemna oglada jedna suknie z pol godziny przed lustrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam tez będę jeździć na pałe. Przciez nie wyproszą, a poza tym w ?Warszawie jest tyle salonów, że na pewno w jakimś nie będsie problemu z przymierzaniem sukien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broneczka ja sie troszke boje tak na pale bo kurcze ponad 100 km mam w jedna strone i swoja prace trzeba zamknac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, moj K sie zastanawia czy pojade sama-ja nie mam pojecia gdzie ten salon sie znajduje w przeciwienstwie do niego 😠 trzeba by bylo jutro wszystko zamknac a interes i tak cienko teraz idzie 😠 powiedzial zebym sie umowila to wymyslimy cos ale jeszcze nie zdecydowalam 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze będzie, zobaczysz. Umów sie na przymiarke, a potem będziecie kombinować, bo jak zrobisz na odwrót, to pewnie przymjiarka znowu sie odwlecze.... A po co ryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spanielka skoro to tak daleko to faktycznie umów sie lepiej wczesniej - to tylko 1 dzien, musisz to zrobic :) chyba lepiej zamknąć jak idzie kiepsko niz jak bedą walic tłumy do drzwi co? ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko u ciebie, ja wczoraj oddałam samochód na zmianę płynu hamulcowego i co sie okazało? Że od około 2, a nawet 3 miesięcy jeździliśmy bez hamulców (nic dziwnego, że wjechałam w bramę). Do tego doszła wymiana końcówki drążka, wymiana oleju, filtru powietrza i filtru oleju, bo mój Ł. to wszystko zaniedbał i efekt jest taki, że musimy za części wybulić prawie 200 zł, a za robociznę nie wiemy, bo to mechanik z rodziny, ale myslę, że ze stówke trzeba mu będzie dać. I tak 300 zł, przez nasze zaniedbanie pójdzie się...! 😠 Odłozyłam w tym miesiącu kasę, żeby zapłacić zaliczkę za suknię, sukni nie ma. I zamówić zaproszenia, ale nie mam danych wszystkich gości iznowu klops... Całe życie pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestem dobrej mysli. Musi byc dobrze. Suknia na pewno sie znajdzie, nie ma bata. Samochód dzięki zabiegom będzie sprawniejszy, a ja czuję się pewniej prowadząc go. 28 stycznia jedziemy wybrać garnitur dlaŁ., czyli tez jakiś plus. Może jak poczekam z suknia, to potem będą jakies przeceny. Marzenie ściętej głowy, ale a nóz widelec sie cos trafi. Spanielko, co się odwlecze, to nie uciecze. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środa.... my kupowaliśmy mieszkanie na górce cenowej, potem przewalutowaliśmy jak frank stał nisko (ok 2 zl) teraz stoi prawie 3 zł w związku z czym suma kredytu wzrosła o prawie 100 tys zl.......... M. stracił prace rok temu, potem przez chwile bylo ok, teraz jak juz mielismy odkładać prawie 1000zł miesiecznie do ślubu - straciłam prace ja..... i co??? z planów o dziecku nici - też cały czas pod górkę.... ale takie jest zycie. Moze potem bedzie lepiej skoro teraz są wiecznie trudnosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, ziewczyny po raz kolejny to pisze... dobrze ze tu jestem! wiecie co mnie boli... dzieki wam za slowa otuchy rzeczywiscie nie bede czekala bo juz nawet czekac mi nie wolno, to juz tez slyszlama ze najwyzsza pora na wybor sukni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli mam rozumiec ze tak jak caly czas jakos idzie pod gorke... to kiedys musi byc cholera z tej gorki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny 🖐️ Tj. piatka. Więcej optymizmu, wszystko sie ułoży. Ty, spanielko dzxwoń i się umawiaj, nie ma na co czekać. A Ty Broneczko, no cóz, znajdź pracę :) tego ci zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z górki będzie pewnie po slubie!!! OBY!!!!! Bo dłużej tego nie zniesę :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Kochana Babcia zawsze powtarza mi że w zyciu jest sprawiedlwie - ze jak na poczatku sa trudy to potem jest dobrze, albo dowrotnie, jak kto mam lekko to potem czeka go jakaś trudnosc ..... może i coś w tym jest??? nie wiem, ale ja zawsze myslę tak - zdrowi jesteśmy, młodzi, wykształceni, mamy siebie i grono przyjaciół, wspaniałych rodziców - to najwazniejsze i mamy swoje mieskzanie i dwa auta - nie jeden by chciał byc na naszym miejscu więc grzechem jest narzekac ..... zwłaszcza że wkoło tyle ludzkiego cierpienia i krzywdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×