Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misiata30

jak sie z tego wyplatac....jak dalej zyc........

Polecane posty

Gość misiata30

własciwie to nawet nie wiem jak mam zacząc...bo to pewnie kolejny banał...wpakowałam sie w cos co mnie przerosło i nie mam pojecia jak dalej z tym zyc...jestem wydawac by sie mogło szczesliwą meżatką z dziecmi...maz nie widzi poza mną swiata....pozornie wszystko jest wspaniale i cudownie...a jednak dusze sie w zwiazku w ktorym jestem, wypaliłam się, nwet nie wiem kiedy przestałam kochac męża....stało sie ..powoli z dnia na dzien cos umarło...kilka miesiecy temu poznałam JEGO...w sumie na początku to było oderwanie od rzeczywistosci...przy nim zpominałam ze moje zycie jest szare....było fantastycznie w łozku ale takze fantastycznie poza nim...jakis czas temu okazało sie ze ze to nie tylko przygoda....zakochałam sie w tym czlowieku z wzajemnoscią....problem polega na tym ze on nie wie o tym ze jestem mezatką....nie wie ze mam dzieci....a ja nie potrafie mu tego powiedziec...nie umiem tez odejsc od meza....zamotałam sie ..nie potrafie znalezc wyjscia .....kocham go....a jednak zabrnełam chyba zbyt daleko zeby to odkrecac....czy nie lepiej po prostu zostac z mezem....przecierpiec tamta miłosc....schowac głeboko w sobie i zatrzymac na te wszystkie lata przy mezu....:(:(:(wiem ze pewnie posypia sie na moja głowe gromy....ale....nie wiem co robic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
przezywam dokładnie to co ty...mam te same rozterki... nie mam jednak dzieci...a mój kochanek wie o moim męzu...pozrawiam...ławto nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
problem polega na tym ze ja chce odejsc....tyle ze nie potrafie....no i kłamstwa w ktore sie sama wplatałam.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś podwójnym kłamcą i zdrajca, czego jesteś świadoma, trzeba było pomysleć przed, nie po nie jestem w stanie udzielić ci konstruktywnej porady bo odczuwam wobec ciebie same negatywne emocje a nie chce cie obrazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie rozumiem co znaczy wg Ciebie slowo "kocham". Jak mozesz kochac , jednoczesnie oszukujac ? Wiesz czym jest milosc do drugiej osoby? Wypalilas sie w zwiazku z mezem i znalazlas odskocznie od szarej rzeczywistosci. Taka mala adrenalinka w postaci nowego faceta. Poczatki sa cudowne, nieprawdaz? Wszystko nowe i te emocje. Z mezem tego juz nie masz . Zastanow sie co jest dla Ciebie najwazniejsze. I nie oszukuj siebie i tych dwoch panow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
tez chciałabym odejść..ale też sie boje...i nie wiem czy kiedykolwiek się zdobęde...a sądze ze jeżeli są dzieci to jest jeszcze trudniej...przy nim czuje ze zyje... czy twój mąż czuje co się świeci? ja bardzo strałam sie nic po sobie nie dawać pozanć..byłam pewnie idealniejszą zoną niz wcześniej...ale długo tak się nie da...obecnie jest miedzy nami źle..choć prawodpodobnie mężowi moja zdrada nawet przez myśl nie przechodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko rozumię Cię doskonale.Rozwiązania nie potrafię podać:( Po prostu przesrane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
taka sama....mojemu tez nie przechodzi:(:(a czasem chyba byłoby mi łatwiej gdyby sie domyslił.....:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
zyzed.......przesrane to mało powiedziane.....zastanawiam sie czy nie powinnam zwyczajnie pojechac do niego i powiedziec mu prawde...a potem niech sie dzieje co chce....jesli bedziemy mieli byc razem to bedziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
misiata30 - oj wiele razy miałam podbne mysl...ale to pewnie byłoby zbyt proste...mnie czasem krew zalewa jak on może się nie domyślać...cholera nie sypiamy ze soba juz bardzo długo... zna mnie... wie jak ważny jest dla mnie sex...facet czasem dla własnego spokoju ducha woli chyba sie po prostu nie zastanawiać... wydaje mi sie ze jednak ten drugi powinien wiedzieć, chyba ze boisz się ze wtedy wszytko może sie skonczyć, znasz jego uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
tylko czy takie kłamstwo sie wybacza?????:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to nie kłamstwa! kłamstwo, pieniądze, zdrada, za żadne skarby nie idą parze z milością, lepiej się opamiętaj póki możesz jeszcze, bo najbardziej cierpieć będziesz właśnie Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
taka sama.....czyje uczucia....?...2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
movering - wiele razy chciałam ...jak napisałm wyżej krew mnie zalewa kiedy mój facet, mój który podbno miał znać każdy zakamarek mojej duszy, byc moją drugą połówką nie zauważa ze ja kocham sie czasem kilka razy w tygodniu z kimś innych...krzyczeć sie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
co wiec zrobic zeby nie stracic faceta ktorego kocham???bo choc wiem ze kłamiac robie mu krzywde to na prawde kocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
czy znasz uczucia 2 :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kafe
jakas taka dziecinna jesteś wypaliłaś się to się zapal od nowa ha ha ale z mężem po co ślub brałaś !!!!!!!!!???????? nie potępiam ale to lekka przesada taka bezmyślność fajny jest kochanek bo jest nowy masz motylki co kobieto powinnaś trafić na męża pijaka co by cię nonstop lał to byś się nie miała kiedy wypalić lec do tego kochanka weź dzieci a on napewno się ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem polega na oszustwie i mrzonce, że ten drugi chce być z Tobą na zawsze. Byś się zdziwiła, gdyby się okazało, że także- jak Ty- nie jest wolny i przemilczał żonę i 3-kę dzieci. Wtedy bys stwierdziła prawdopodobnie, że zakpił z Ciebie i Twojej miłosci. Na kłamstwie budować się nie da nic. Zrób ze sobą porządek, chwyć się za twarz i naprostuj. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
boje sie tez reakcji meza na wiadomosc o tym ze jest ktos inny....boje sie jak to odbierze...jak przezyje....przeciez nie ma pojecia ze jego kochana zona go zdradza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
problem polega na tym ze gdyby 2 znał cała prawde mógłby bardziej świadomie kierowac tym co robi i tym co czuje...rzeczywiście troche zabrakło szczerości... mysle ze jezeli jestes dla niego w stanie odejśc od meża wiele to dla ciebie znaczy...tylko naprawde on powinie również wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
taka sama......znam.....tyle ze znam jego uczucia co do kobiety ktora jest wolna....nie ma meza i rodziny....tą kobiete kocha .....czy bedzie ja rowniez kochał jesli okaze sie ze go oszukała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej ... Przepraszam aleuczysz swoje dzieci kłamać? Czy mówić prawdę? Opamiętaj się dla wasnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
Yuki_isa......rozumiem ze tylko ludzie kompletnie bez wad moga kochac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama..
czarna kafe - nie oceniaj w ten sposób...naprawde sadzisz ze ślub sparwia, że masz juz kogoś na własnośc...po slubie nalezy tak samo bardzo dbać o druga osobę...jezeli tego nie dostajesz i w dodatku ktoś inny pojawi sie na twojej drodze....wtedy trudno stać tylko murem ślubną przysięgą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiata30
własnie staram sie opamietac....dlatego musze z kims porozmawiac!!!!dlatego tu jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochać Ci nikt nie zabroni. Ale nad tym co robisz i mówisz- zapanować możesz, bo nie masz juz 15-tu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kafe
misiata30 wiesz za nim zostawisz męża powiedz kochankowi że masz dzieci i męża ale że możesz się rozwiesć jak by co gwarantuje ze nie będzie zadowolony to skllisz dume i bedziesz dalej żyła z mężem jako przykładna żona a nawet z czasem zaczniesz potępiac zdrade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiata, nie gniewaj się ale tu nie mowa o miłości a o kaprysie i odpowiedzialności za Twoją Rodzinę, już na szarym końcy jest doskonałość lub jej brak, pozdrawiam i weź się w garść bo będą cierpieć dzieciaki najbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×