Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszołomka..

FATALNE zaręczyny

Polecane posty

Gość oszołomka..

Masakra!! Jestem załamana! …..ale może od początku: Jestem ze swoim chlopakiem ponad 5 lat (oboje mamy po 24 lata), jesteśmy bardzo szczęśliwi i planujemy współną przyszłość, choć ostatnio było między nami parę nieporozumień. Wplątała się w nasze życie koleżanka mojego chłopaka. Na początku wydawała się nieszkodliwa, zwykła kumpela, ale ostatnio dowiedziałam się przypadkiem o ich wspólnym spotkaniu. Mój chłopak słówkiem nie wspomniał że gdzieś z nią wychodzi! Przez tą sytuację byłam na niego nakręcona od jakiegoś czasu. Czekalam az wspomni o spotkaniu ale on nic! Odechciało mi sie z nim kontaktować, przez tydzień sie nie spotykalismy tylko smsy i telefony. Jemu to pasowalo bo byl zajęty (podobno) pracą. Po tygodniu nalegal na spotkanie ze mna, powiedział, ze musi mi powiedziec cos waznego. Ja cala w stresie ("rzuci mnie dla tamtej?!" zdradzil mnie?!") umowilam sie z nim. Zabral mnie jakby nigdy nic na spacer do parku, gadka-szmatka o spotkaniu ani wzmianki. Potem zabral mnie do pałacu, który jest w tym parku (nasze miejsce, często się tam wydurnialismy,np. udawaliśmy królewską parę i takie tam durnoty), wchodzimy do naszej ulubionej komnaty, zero człowieka chociaz był to dzien zwiedzania. Kazal mi spojrzec w okno i się nie odwracać, usłyszałam jakies szmeranie no ale stoję dalej, a w myślach mam mętlik. W końcu kiedy się odwróciłam na jego prośbę, stanęłam jak wryta……. On klęczy, w ręce bukiet kwiatów, w drugiej pudełko i mi się oświadcza!!!! Chłopak się postarał, nie powiem, ale co ja zrobiłam? Kiedy zobaczyłam ten pierścionek doznałam kolejnego szoku. Był przeraźliwie brzydki!!!!!!!!!! Wielki, tandetny, totalnie nie w moim stylu. Wiele razy pokazywałam mu pierścionki, które mi się podobały, a TEN?! Jakby z kosmosu, obleśny! Nie myślcie, ze jestem jakąs materialistką, ale on dobrze zna mój gust nie wiem czemu miał w pudełku akurat tego biżuteryjnego potwora ale do sedna: Nazbierałam negatywnych emocji przez ostatni tydzień przez to jego tajemnicze spotkanie, widok tego pierścionka wyzwolil je wszystkie. Chole.ra rozpłakałam się jak idiotka, zwyzywalam go od zdrajców i wybieglam. Zachowalam się jak pierd….ęta, musiało go to zdziwic (zazwyczaj jestem opanowana) bo nawet za mna nie pobiegł. Jak wyjść z tej sytuacji z twarzą? Chce się do niego odezwać, pogadać, wyjaśnić, ale jest mi wstyd Rozwaliłam piękną i jedną z ważniejszych chwil w życiu. Matko co ja mam mu powiedzieć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu.....
jego zajebiście wredna koleżanka doradziła mu zakup tego "cuda". Zazdrośnica i tyle. A ty swoją drogą zachowałaś się jak gówniara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
a może któraś z Was tez zrujnowała sobie tą chwilę? Jak się skończyło? Ech... oby wyszedł z tego happy end :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
no myślę, że gówniara to mało powiedziane, jak jakaś niezrównoważona ;\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to On ma
,,zajebista'' kolezanke skoro doradzila mu to ,,cudo'', ktore Cie tak przerazilo... myslisz ze to tylko przypadek?? a tak swoja droga no to glupio zrobilas bo on naprawde Cie kocha tylko ta ,,kolezanka'' zrypala wszystko :/ nie mogl siegnac rady sprzedawczyni? lub siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
no właśnie dlaczego właśnie ją poprosił o radę, jesli oczywiscie zakładamy że to ich spotkanie odbyło się u jubilera, a wszystko wskazuje ze tak bylo(koleżanka ich widziała w centrum handlowym, aczkolwiej w kawiarni, a nie u jubilera) Na początku też ją lubiłam, ale potem zrobiła się nachalna i chyba podoba jej się MÓJ facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
daj spokoj, niedlugo bedziecie sie z tego razem smiac. a ohydny pierscionek bedzie niezapomniana pamiatka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
To co ja mam mu powiedzieć, że zrobiłam to z miłości do niego, że byłam o nią zazdrosna? Mam wziąć całą winę na siebie? Bardzo żałuje mojego "występu", ale jednocześnie nadal jestem na niego trochę zła. Nie gadamy ze sobą narazie, wysłał mi smsa żebym się odezwała jak ochłonę :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
Zapytał czy zostanę jego królową :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie odzywa do Ciebie
to znaczy ze nie jest zle :) wytlumacz mu wszystko co do najmniejszego szczegolu (tylko nie mow ze sie pierscionek nie podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j .kalińska
do zamążpójścia to ty niedojrzałaś w ogóle,daj sobie spokój,wydoroślej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
nie Tobie to oceniac kalińska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś skończona idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
a Ty nieskończoną... Pozdawiam, pa z tego tematu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś skończona idiotką
Ani mi się śni. To publiczne forum. Chciałaś opinii to masz. Jeśli ten chłopak po takim występie Cię nie rzuci, to jest chyba desperatem, ślepym na jedno oko, szczerbatym i garbatym, który boi sie, ze żadna inna go nie zechce. Też mam 24 lata. I - w przeciwieństwie do Ciebie - myślę jak osoba 24-letnia, nie jak 14 -latka. Jesteś kończoną idiotką - podtrzymuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
Rzeczywiście ocenianie człowieka po jednej jego historii z życia wyjętej jest godne myślenia dojrzałej osoby... tss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, no pierścionek pierścionkiem, ale nie mogłas sobie do kupy złożyc w tej komnacie, że oni się spotkali po to, żeby wykombinowac coś z tymi zaręczynami? On do ciebie z pierścionkiem wali a Ty mu od zdrajców :o Boże, dziewczyno, faktycznie wydorosnij albo co :o poza tym darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, a Ty uciekłas jak poparzona bo Ci sie błyskotka nie spodobała? kurde, żałosne to troche...a jak byś urodziła Wasze dziecko i tez by ci sie nie spodobało o byś uciekła ze szpitala? trza dorosnąć i nie mówię tu o wieku tylko psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszołomka- no ale czego się spodziewasz? Spieprzyłaś totalnie sprawe, zachowałaś się beznadziejnie niestety i teraz mas zpretensje, że Cie ludzie oceniaja na podstawie tego, co sama w końcu namazałaś? Nie widzisz swojej winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
Oczywiście, że widze tu swoja winę, jak już wcześniej pisałam jest mi wstyd i baaaardzo tego żałuje!! Nie chce żeby mnie ludzie oceniali tylko sytuację, liczyłam raczej na jakieś sugestie jak z tego wybrnąć żeby się jeszcze bardziej nie pogrążyć. Nie mówcie mi, że wyzywanie od idiotek jest takie dojrzałe, trochę kultury ludzie i szacunku. Sękata dzięki za normalne podejście. Ostatecznie sama sobie tego piwa naważyłam i sama je wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
No chyba, że chcecie trochę.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomko nic sie nie martw
ja na słowa " czy zostaniesz moja zona" zaczełam sie tak smiac, ze dostałam czkawki. a to tylko dlatego, ze moj do tej pory silny, smialy mezczyzna kleczał jak ostatnia sierota. i ta jego mina :) nie mogłam sie powstrzymać.ech. jak mi sie udało juz opanowac, on był zły, a własciwie czerwony ze złosci. ledwie zdazyłam cokolwiek odpowiedzic, wstał i wyszedł. z twarza moze to nie udało mi sie wyjsc, ale za to z humorem. moj mąż ( nawet udało sie nam sie wziac slub) trenuje małe dzieci..takie po piec osiem lat w judo. ugadałam sie jedna z mam malej dziewczynki, przed treningiem dałam jej bukiet stokrotek (dziewczynce). podchodzi taka mala krolewna do ogromnego chłopa 190 zadziera główke i mówi pokazujac na mnie siedzaca na trybunach: ta pani kazała panu powiedziec , ze bardzo chce byc pana zoną i miec z panem taka dziewczynke jak ja . ale ja juz mam rodziców, ale moge wam dac mojego zajaczka. po tych słowach wszyscy sie smiali, ale znowu tylko ja dostalam czkawki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
To pocieszające, świetnie z tego wybrnęłaś!:)) Może i mnie się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś skończona idiotką
Wciąż podtrzymuję. Szacunku, moja droga, to Ty nie masz za grosz do swojego (zapewne już byłego) chłopaka. I nie mówię tu o bynajmniej o Twojej zazdrości o koleżanke. Ale pokazałaś totalne DNO, obrażając się na widok nieładnego Twoim zdaniem pierścionka. Ja na przykład wiem, ze facet to "tylko" facet - dla niego kazda błyskotka jest taka sama. I kiedy klęczy przede mną, sciskając w spoconej ze zdenerwowania dłoni jakieś paskudztwo, to - jeśli go kocham - rzucam mu się na szyję, wołam: Taaaaak i potem noszę to paskudztwo, dowód jego miłości. Proponuję pobujać jeszcze po świecie, na jakieś studia się wybrać - ale nie ładowac się w dorosłość, bo - jak widać - sporo Ci jeszcze do niej brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszołomka, ja Ci proponuje, jesli oczywiście zczerze KOCHASZ tego faceta i chcesz z nim spędzic resztę życia, zadzwoń albo napisz albo sie spotkajcie i powiedz normalnie, że troche spanikowałaś, że coś Ci sie pokręciło i go przepraszasz za takie zachowanie, i jesli jego 'oferta' jest dalej aktualna to z chęcią ja przyjmiesz. Sama widzisz, że gości wyrozumiały, nie uniósł się honorem tylko sam napisał do Ciebie po tym zajściu (chociaz gdybym ja była facetem to poczułabym sie, jak bym w morde dostała i więcej bym się nie odezwala), no ale gościu widocznie powaznie myśli skoro mu dalej zależy, nie zmarnuj tej szansy, a koleżanka...no cóż...nie wiadomo, po co się tma spotkali....może chcia w 4 oczy pogadać, zapytac jak ma te zaręczyny zorganizować? Może pierścionek wybierał sam i dlatego nieco w gust nie trafił? wiesz jak to z facetami, niby Cie znaja a zawsze z czymś dziwnym wyskoczą, może ta koleżanka nie miała z tmy pierścionkiem i ta 'zdradą' nic wspólnego? Weź jakoś to napraw dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tmy popieram poprzednią rozmówczynię w tym, że : "Ja na przykład wiem, ze facet to "tylko" facet - dla niego kazda błyskotka jest taka sama. I kiedy klęczy przede mną, sciskając w spoconej ze zdenerwowania dłoni jakieś paskudztwo, to - jeśli go kocham - rzucam mu się na szyję, wołam: Taaaaak i potem noszę to paskudztwo, dowód jego miłości." dokładnie, ja na zaręczynach takich niespodziewanych to bym skkała pod sufit a nie wybrzydzala o pierscionku :P skoro oswiadczal sie TOBIE to co w takiej chwili znaczyla ta koleżanka? troche nie pomyslalas, autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
Rozmowa na pewno się odbędzie, tylko rzeczywiście muszę ochłonąć.. Teraz się zastanawiam czy nie wymyślić czegoś jak Dziewczyna Z Czkawką :)) żeby mu pokazać, że naprawdę mi zależy i jest mi przykro, że stało się jak się stało. P.S Kalińska nie mam zamiaru zaczynać 3 kierunku. także trafiłaś jak kulą w płot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam tylko Twój
pierwszy post autorko i wiesz- jedno mnie zdziwiło. Nie to, ze spotkał się z koleżanką- miał do tego prawo- ma prawo mieć swoje życie poza waszym wspólnym. Tak jak Ty masz prawo spotykać się z kolegami. Nie zdziwiło mhnie Twoje oburzenie na widok pierścionka- fakt po 5 latach powinien znać Twój gust- ale z drugiej strony to facet, a faceci nie zawsze zwracają uwagę na to co mówimy o biżuterii bo dla nich to mało istotne. Prędzej zainteresują ich nasz perfumy niż biżuteria. Nie zdziwiło mnie to, ze wybiegłaś- skumulowały się w Tobie wszystkie złe emocje.. Ale dziwi mnie, ze po 5 latach związku Ty zastanawiasz się jak "wyjść z twarzą" i jak porozmawiać. Kurna- pięc lat wspólnego życia i nie umiesz przyznać się do błedu? Idź do niego i powiedz prawdę, nie myśl, o tym jak wyjść z twarzą, bo z twarzą to można wychodzić z walki z wrogiem a nie z takiej wpadkiej z ukochanym człowiekiem. PRAWDA PRAWDA PRAWDA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś skończona idiotką
2 kierunki a w główce pstro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszołomka..
Dziewczyny ten pierścionek był tylko iskrą przy loncie. Ja bardzo kocham swojego faceta, ale zdrady bym mu nigdy nie wybaczyła i on o tym wie, to byłby koniec naszego związku. Przez ten tydzień wiele historyjek związanych nią i z nim wpadło mi do głowy, jak zbaczyłam że mi sie oświadcza to przbiegło mi przez myśl, że na pewno mnie z nią zdradził i chce mnie usidlić zanim sprawa się rypnie. Teraz widzę, jakie głupie było to moje myślenie. Cóż czlowiek zkochany nie myśli racjonalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie kasia mala
zakochany fakt, nie mysli racjonalnie, ale idioci również. wspołczuje, tylko chlopakowi. ciekawe co w piatek robisz przed netem, zamiast pojsc porozmawiac, jak nie z nim, to z kims bliskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×