samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 obiad 300 kcal Oj dziewczynki moje...chyba mi sie udziela chandra .....Mam takiego nerwa :-0 Nie mam juz sily siedziec w domu wszystko mnie wnerwia i wkurza!!!!nie mam tu wlasciwie prywatnosci,ciagle ktos wlazi ..... :-0 Nienawidze swojego zycia i niech wkoncu cos sie zmieni bo nie wiem albo w jakas depresje popadne (o ile juz jej nie mam ) albo pokloce sie z kazda jedna osoba ktora tu mieszka! :-0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 kocur_ka - kopnij go w tyłek i nie przejmuj sie tym co mowi na twoj temat- prawda jest taka szlak go trafia bo inny facet cie zainteresowal, pokaz ze umiesz i jestes szczesliwa nie z nim ale innym facetem ktory szanuje cie i nie podnosi na ciebie reki. omijaj go szerokim lukiem.. moj facet jezu niechby tylko reke podniosl na mnie, na jaka kolwiek kobiete.. powiedzial mi kiedys ze dla faceta najwiekszym upokorzeniem jest obrazenie kobiety lub podniesienie na nia reki.. mnie bardzo szanuje i w zyciu nie obrazil mnie ani nie nazwal jakas \"kobieta luźnych obyczajów\".. takich facetow trzeba naprawde nikac w zyciu.. takze kochana chcesz plakac placz, ale po pewnym czasie stwierdzisz ze nie ma za kim plakac bo ktos taki nie jest nawet sam siebie wart:) a ja dzisiaj chyba sobie czekoladke wsune.. tak mi sie chce slodkiego:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość I-want-to-be-skinny Napisano Październik 26, 2008 oh samotna nie martw się... nie tylko Ty odczuwasz, ze masz depresję, bo ja od dawna ją u siebie podejrzewam (nie smutaj się, poza tym masz nas :) )... w sumie od końcówki wakacji czuję jakąś taką nostalgię, monotonię i moja obsesja dietami i odchudzaniem chyba nigdy się nie skończy...dopóki nie schudnę..Odchudzanie to walka z samym sobą. Każdy wie nie jest łatwo...Miałam niecały rok temu chłopaka, ale on był ze mną tylko dla szpanu, żeby koledzy wiedzieli, ze ma dziewczynę :( nieraz mi mówił:"A przydałoby ci się schudnąć.", "jesteś gruba."I w końcu palanta rzuciłam...Bo najważniejsze to jest siebie zaakceptować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość I-want-to-be-skinny Napisano Październik 26, 2008 kocur_ka, popieram powyższe komentarze! daj sobie lepiej z nim spokój. Skoro kiedyś Cię uderzył, to na co jeszcze można go "stać" kiedy wpadnie w jakąś furię? wszystko, co powiedziała klucha starucha---->nic dodać nic ująć. Popieram całkowicie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 i want to be skinny- dziekuje za poparcie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 skinny dziekuje Ci badzo za pocieszenie.....Wydaje mi sie ze przezywasz to co ja...taka nostalgie ,tesknote i ciagla obsesje na temiat diety i wlasnego ciala.......Staszne to jest :-( Ja wlasnie zjadlam kolacje 300 kcal łacznie 900 kcal ide sie kapac bede wieczorkiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 wiecie co.. teraz tak siedze i chyba dojrzalam do tej decyzji.. nie jem slodyczy ani białego pieczywka, po 19 takze nic nie tkne:) a codziennie choć chwile ruchu:) mysle ze to wystarczy:) a w listopadzie jak si uda zakupie orbitrek i codziennie 40min cwiczonek.. chce sie porzadnie za to zabrac i za nic sie nie usprawiedliwiac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 aaa kupiłam sobie orbitreka:D jak przyjdzie to sie biore za siebie pelna para:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 kasiu masz swietny plan :-) I zycze Ci wytrwania!!!!! Ja tez nie jem pieczywa ani bialego ani zadnego wasa jedynie 3 zboza z blonnikiem gora 3 kromeczki dziennie.Slodyczy tez nie jem,zadnych zup zabielanych,nic smazonego,tlustego ,makaronow itd itp. :-) W ramach slodyczy pije herbatki owocowe :-) Nastawilam sie na totalnie zdrowe jedzenie,w sumie nie tylko dla figury ale tez dla zdrowia i ladnego wygladu :P Mimo wszystko np wlosy mi strasznie wypadaja,paznokcie sie lamia.......ale pewnie za krotko ta diete prowadze i dlatego jeszcze nie ma poprawy. Tak sobie siedze a na brzuchu mam dwa zwaly sadelka :-0 fuuuuu ......i mam takie okropne boczki,nad tylkiem doslownie druga dupa!!!!1takie te boczki mam....do tego uda jak kloce!!!ogolnie jestem szczuplej budowy,dlatego wygladam fatalnie!!!!moja mama wazy prawie tyle co ja,a jest z 5 cm nizsza a wyglada jak chudzinka i ja w jej rzeczy sie nie mieszcze!ole ona jest grubokoscista i nie widac tego po niej!ma mocna budowe...a ja mam waskie biodra,dosc duze wciecie w talii (z tego co pamietam bo teraz przez ten tluszcz to tak nie widac :-0 ) szczuple lydki,chude palce,male dlonie....Dlatego komicznie wygladam,wlasnie sie kapalam przyjrzalam sie sobie i jestem totalnie zniesmaczona i zirytowana swoja sylwetka i wygladem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 a ja tez nie jestem zadowolona wie zrobilam pierwszy krok- orbitrek zamiast bieganka:) ale wesz co jak sbie tak pomysle jak wszystkie bysmy byly tak z 10kg chudsza jeeezu ale lachony pssstt aaaa!!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 tak sie jeszcze wyzale....ile zary ktos przyjdzie do nas to slysze pytanie:i co teraz ? masz juz prace? co teraz bedziesz robic? szlag mnie trafia!!!miesiac temu do domu wrocilam a nie bylo mnie od maja!charowalam ciezko ale jestem tak uparta ze po maturze (2007r) wyprowadzilam sie z domu i zarabiam sama na siebie.Od tamtej pory nie wzielam grosza od rodzicow ,wrecz przeciwnie,sama im pomagam!i tak pracowalam pol roku w jednym miescie potem miesiac bylam w domu,potem znowu gdzies sie zahaczylam,pozniej na miesiac wrocilam i moj ostatni wyjazd byl w maju i wrocilam pod koniec wrzesnia ,chcialam znalezc prace na miejscu i pomieszkac w domu i jakos sie ustawic tzn zrobic prawko,zaczac studia zaoczne...Na dodatek pracowalam ostatnio bardzo ciezko......trudno az o tym pisac bo mialam tam zalamanie nerwowe i bylam wycienczona...praca bez dnia wolnego,na nogach 14-16 godz.....codziennnie nie wyspana...... ale nie skarzylam sie...Teraz przyjechalam ,pomoglam mamie finansowo,sprzatam ,robie co moge ale ciagle slysze :masz juz prace? szukasz czegos? kazdy jeden wujek,ciotka,babcia,dziadek ,kuzyni a nawet brat i rodzice mi zadaja to pytanie!!!szkoda ze ich nie bylo wtedy kiedy naprawde bylo mi ciezko i radzilam sobie sama!!!!!Ja tez chce znalezc prace nie zaprzeczam ale moze potrzebuje jeszcze odpoczac? !nikogo to nie obchodzi!najlepiej krytykowac ze kuzynki maja chlopakow,studiuja i pracuja!ale im wszystko dali rodzice,ja natomiast nie dostalam nic i nie narzekam bo swoja ciezka praca zarobilam na takie rzeczy na ktore nikt by mi nie dal.mpoge sobie kupic markowe ciuchy czy kosmetyki i jeszcze pomoc rodzinie.Ale zadnej wdziecznosci nie widze tylko same przytyki!!!!!! Postanowilam ze teraz ja i tylko ja bede dla siebie najwazniejsza!wyszczupleje,znajde prace,bede dbac o siebie ,zrobie prawko,pojde na studia ,znajde faceta i udowodnioe im wszystkim ze nie jestem jakims kmiotkiem!!!!!!!! musialam to z siebie wyrzucic.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 Kasiu jak wyszczuplejemy 10 kg nawet jakies 8 kg to juz nedziemy takie lachony ze masakra mmmmmrrrrrrrrrrr .Nie moge sie tego doczekac !!!!!! :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 trzeba to z siebie wyrzucac dawaj dawaj:) udowodnij im ile jestes warta:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 masz racje ja juz przy 73 wygladam naprawde niezle:) dlatego chcialabym chociaz do tylu kg schudnac do sylwka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 hehe!!!!!!!! :D :D :D taki nerwus jestem ze nie poptrafie tak dusic w sobie bo bym zwariowala musze sie wygadac!! Dobra to jak juz tak daje to jeszcze jedna historia sprzed 10 sekud doslownie .Przychodzi mama i mowi :wez sobie batonika ja na to :nie chce ona:wez chociaz kosteczke ! ja:nie chce!!!! no wezze kawaleczk przeciez nic ci sie nie stanie ,taki pyszny!!!! ja:NIE CHCE!!!!!! no nie dostalybyscie szału?! widzi ze sie odchudzam,widzi ze kupuje te pierdzielone serki,ze nie jem z nimi obiadu tylko gotuje sama ,ze nie jem kotletow tylko grilluje piersi z kurczaka ,ale nie ,ona jakby mnie utuczyc chciala i kusi mnie takimi rzeczami.... :-0 Tylko mi nie mowcie ze chce dobrze ,bo na prawde nie wygladam na szczupla a widzi ile wkladam pracy zeby schudnac,widzi jak zawsze ubolewam ze jestem gruba,ze sie sobie nie podobam...po co ona tak robi ????!!!sily nie mam :-0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 nie wiem, moze nie miała nic złego na myśli, nie denerwuj sie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 moze masz racje.....po prostu czasami mam juz wszystkiego dosc a takie sytuacje totalnie wyprowadzaja mnie z rownowagi :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 wklejam bardzo ciekawy artykul wg.ktorego postepuje tzn zamiast tych ziolek czerwona herbata :P Mnie on zmotywowal!!! :-) "Jeżeli naprawdę chcesz schudnąć, wypróbuj... Autor: kiki-21 23.08.07, 17:23 Dodaj do ulubionych Odpowiedz Ten post piszę też do siebie, ponieważ mam już gotowy cały zestaw niezbędny do odchudzania i zbieram motywację. Podzielę się z Wami moimi doświadczeniami. Swojego czasu w Łodzi nabyłam pewną wiedzę związaną ze skutecznym odchudzaniem, tylko problem oczywiście to utrzymać. Plan jest taki, schudnąć 15 kg i potem utrzymać przy pomocy aerobiku. A jak schudnę 15 kg, to z chęcią na ten aerobik pobioegnę, ale jeszcze nie teraz. Jeżeli macie podobny problem, który sprowadza się do podjadania słodyczy, powiem Wam jedno. Nadwaga jest głównie stresogenna. I wynika tak naprawdę z nieregularnych posiłków. Im mniej posiłków jesz, tym większą ochotę masz na pyszny obiadek i dużo ciasteczek! Im większa przerwa pomiędzy posiłkami, tym bardziej obniża się poziom cukru i organizm domaga się właśnie dlatego pilnie dużej ilości cukru, który oczywiście jest oprócz ciasteczek we wszystkich gotowych produktach typu pizza i inne śmieciowe jedzenie. I tego nie oszukasz, jeżeli doprowadzisz do niskiego poziomu cukru, silna wola już nie zadziała. Jedyne, co może pomóc przy nadwadze streso- i słodkogennej to 4-5 małych posiłków dziennie i to tylko po to, żeby utrzymać stały poziom cukru. Spróbujcie jeść często, a zobaczycie, że głód dokucza tylko przez pierszy tydzień. Później organizm się dostosowuje i nie chce słodyczy. Najgorsze jest pierwszych 7 dni. Jeżeli przetrwasz, to już jesteś w połowie mety. Oczywiście nie można zakładać, że zgubię 5 kg i cześć. To musi być myślenie pod kątem, chcę przestawić swój żołądek, żeby już nie odczuwać wilczego głodu i to jest możliwe. Natomiast, żeby było to możliwe, trzeba w to uwierzyć i znaleźć na początek substytuty. Takim substytutem jest po pierwsze paczka ziół, nie żadnych slim figura, ale super dobranych gorzkich w smaku ziół, które stopują chęć na słodkie. Zestaw nr 9, działa tylko na łakomczuchów słodyczy. I plus jest taki, że po pierwsze, masz co zrobić wieczorem, żeby nie myśleć o chęci na słodkie, a po drugie, jak już wypijesz, to tej chęci nie ma, bo zioła są tak gorzkie, że hamują tę chęć. Czyli wieczór z głowy, dalej rano - nie wiem, jak Wy, ale ja rano kawka z mlekiem i cukrem, najlepiej dwie - czyste zabójstwo! Na diecie oczywiście żadnej kawy, zatrzmuje wode w organizmie i chodzi o to, żeby był duży obieg płynów, pijesz, wydalasz, pijesz, wydalasz i organizm się oczyszcza. Pijąc kawę na diecie osłabia się jej działanie, a może i nie być wtedy żadnego skutku. Zamiast kawy - rano ziółka, gorzkie, paskudne, nie masz już na nic ochoty. Nie masz - ale musisz. Bez śniadania daremne wszelkie diety. Śniadanie jest po to, żeby powiedzieć do siebie - pobudka i od tej dopiero chwili organizm zaczyna spalać. Nie zjesz śniadania - wieczorem wilczy głód Cię dopadnie! A i cała dieta na daremno. Na siłę trzeba zjeść śniadanie - kromka żytniego pieczywa i plaster wędliny, cały pomidor. Nie mozna wyeliminować warzyw, ponieważ dostarczają błonnik, a ten pęcznieje w brzuchu i dzięki temu czujemy się najedzone. Nie jesz warzyw - mózg woła o śmieciowe jedzenie! Poza tym błonnik zapewnia równy poziom cukru. Każdy zauważył, że niski poziom cukru, czyli brak sniadanka - I lub II to robi się słabo, boli głowa, a godzinę później wilczy głód. Czyli pierwsze,o co dbamy, to stały poziom cukru. Jeść co 3 godziny oczywiście mało. Tak jedząc, czyli o 9 kromka pomidor i o 12 kromka, serek, warzywo możesz dotrwać do 15. O 15 obiadek, upragniony obiadek, który organizm ma szansę spalić, jeżeli zjesz o 16-17 obiadek - organizm już nie spali. O 15 - kapsułka chromu (chrom stabilizuje poziom cukru, a ten stały poziom chroni nas przed wilczym głodem i chęcią na słodkie) oraz obiadek, czyli ogromniasta porcja gotowanych warzyw i that's it. Jeżeli dodasz masło, śmietanę - po diecie. Organizm na nowo zmagazynuje, albo i gorzej, zacznie się bronić i nie schudniesz nic. Dlatego żadnego masła, śmietany. Oczywiście myślałam, że to kit, ale jak raz zjesz masło albo coś tłustego, wtedy waga zatrzymuje się na dwa dni, nie chudniesz, czyli masz dwa dni katorgi na marne. Zatem, jeżeli zaczynasz dietę, to tylko tak, żeby naprawdę wytrwać bez żadnych polepszaczy smakowych. Oczywiście problemem jest sól - generalnie zatzrymuje wodę w organizmie, zatem tak jak kawa - zakazana. Lepiej użyć różnych ziół. Ale sól i tak jest lepsza niż te wszystkie sosy i smietany, więc jak nie da rady, to lepsza sól. Oprócz warzyw można zjeść pierś z kurczaka, smażę na patelni na wodzie, to takie małe oszustwo, jak ktoś nie znosi gotowanego mięsa. Zero węglowodanów, czyli makaronów, ryżów, ziemniaków. O ziemniakach zapomnieć na zawsze. Zresztą ja i tak ich nie jem, całe szczęście. Kasza jest bardzo polecana - dużo błonnika, pozwala utrzymać stały poziom cukru na dłużej, podobnie jak płatkki owsiane. Z rana płatki owsiane zalane wodą z pestkami słonecznika, rodzynkami - dosłownie kilka dla smaku - i można przeżyć. Inaczej, te wszystkie pieczywa pod tytułem wasa powodują po godzinie głód. A stary żytni chlebek, tak niedoceniany - powoduje sytość, przynajmniej na dwie godziny. Także proponuję zaopatrzyć się w płatki owsiane, serki topione, chleb razowy, oliwa - zawsze trochę- inaczej zwiędnięta skóra gotowa! Do tego koniecznie chrom - powinien kosztować ok. 70 zł, ten za 20 szwedzki nie działa. W charakterze suplementu - zestaw witamin i wspomniany zestaw ziół. Generalnie dieta opiera się na ziołach do oczyszczania i diecie 1000 kcal. Przez pierwsze 7 dni nie jest łatwo, ale gwarantuję, że przetrzymanie tej katorgi i rzeczywiście absolutne wykluczenie cukru, wszystkich mącznych produktów plus zioła gwarantuje sukces w postaci 8 kg mniej w 5 tygodni. A poza tym to cudowne uczucie, gdy po 2 tygodniach, gdy już oczyscisz jelita ze wszystkich złogów, czujesz się lekka jak piórko!" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 26, 2008 Wlasnie wypilam 4 herbaty dwie owocowe i dwie czerwone takie gorace :-) Zapchaly mi zoladek i stlumily apetyt wieczorny .Aplauz dla mnie :-) Klade sie do lozeczka pelna nadziei na lepsze jutro hehe :-) Lepsze bo chce zadzwonic o prace.Napisze wam juz dzis -nie przyjma mnie....juz kogos przyjeli...jestem pewna -zawsze mialam pecha.... :-( Ale moze znajde co innego? dobranoc wam :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 26, 2008 dobranoc kochana i nie skazuj sie od razu na przegrana:) uwierz w siebie:) dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klucha starucha 0 Napisano Październik 27, 2008 czesc kochane.. dzisiaj pojawie sie popoludniu bo zajecia na uczelni nie dadza mi zyc oczywiscie, ale byle do czwartku i wracam do domku:) buziaki i powodzonka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toa 0 Napisano Październik 27, 2008 cześć dziewczynki :-) w piątek i sobotę pojadłam trochę więcej, bo dostałam okresu w sob, ale już w niedzielę się poprawiłam :-) także trzymam dalej dietę i jestem z Wami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Adorinka 0 Napisano Październik 27, 2008 Dzien dobry Dziewczyny! nowy tydzien ,wiec nowe szanse na walke ze sobą .Lubie poniedzialki i mam nadZieje,ze ten będzie udany pod każdym względem. miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 27, 2008 dzin dobry wszystkim Pania :-) Ja wlasnie szamie 50 gr owsianki tj 160 kcal jest paskudna i niedobra,ale nie mialam nic zeby do niej dodac!napeczniala mi tak ze ledwo ja mieszcze w brzuchu :-0 Kasiu dzieki :-) jakos wczoraj nie potrafilam sie pozytywnie nastawic .....wpadnij tu jak tylko dasz rade :-) toa-podobnie jak u mnie ,wczoraj trzymalam dietke ale piatek i sobota-szkoda gadac.... Adorinka,ja kazdy dzien traktuje jak nowe szanse :-) i wierze ze nie skonczy sie jak zawsze :P Ale troc he malo mam tej wiary w sobie.....Tobie zycze duuuuzo dobrego nastawienia i usmiechu na twarzy :-) Pozdrawiam was kochane ,do pozniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 27, 2008 pomylka ,platki 200 kcal (!) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 27, 2008 maja juz dwie osoby na praktyce -----jestem ZALAMANA!!!!!!!!! Zadnych innych ogloszen nie ma......Nie chce pracowac w spozywczaku :-0 najchetniej bym stad gdzie s wyjechala...tylko gdzie? :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kocur_ka 0 Napisano Październik 27, 2008 Witam dziewczynki :) Dziękuję Wam bardzo za miłe słowa :* Wczoraj już sie nie odzywała, bo przyszła do mnie przyjaciółka i zasiedziała sie prawie do północy ;) Jakos mi dziś lepiej trochę..Chociaż ciężko mi pomyśleć że ktoś z kim w sumie rok mieszkałam juz więcej sie u mnie nie pojawi :( Nie przytuli..Nie obejrzy ze mną filmu..(nawet po zerwaniu wpadał do mnie tak po prostu) Ale wezmę sie w garść!!Na srode umówiłam sie z tym z imprezy ;) Cieszę sie że Wam dietka dobrze idzie :) jednej w grupie zawsze raźniej.Ja wczoraj zjadłam tylko danio słone -135kcal..Ale jakoś nie dałam rady nic innego.Dzisiaj jako że dopiero wstałam ;) zaraz zabieram sie za activię brzoskwiniową z ziarnami :) Co do obiadku to nie wiem bo planuje wizytę u rodziców.. Samotna_nie przejmuj się =, że juz kogoś przyjęli!!Na pewno cos znajdziesz.Może poszukaj na stronach gazeta.praca.pl, info.praca itd :) mi tam się udało znaleźć kiedyś pracę a teraz znowu walczę :) Miłego dnia dziewczynki!!Pamiętajcie , że jaki poniedziałek tai cały tydzień ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samotna_w_sieci_ 0 Napisano Październik 27, 2008 kocur_ka zacznij cos jesc wiecej :-( Jak czytam co ty zjadlas to dziwie sie skad masz sile zeby funkcjonowac...... :-( Wez sie w garsc i na prawde nie mysl juz o tym co bylo....zobaczysz ani sie obejrzysz a poznasz kogos wartosciowego,kto zasluguje na taka dziewczyne jak Ty!!!! Glowka do gory! Zycze ci powodzenia w nowym "romansie " hehe :-) Zdawaj nam relacje jak tam i co tam :P :-) Dziekuje za stronki z praca :-) Myslalam z kolezanka zeby zrobic jakies kursy bo u mnie na prawde ciezko o jakas spoko prace......moze przez zime porobie te kursy a na wiosne sie wyprowadze i cos znajde? Musze sie jakos pocieszyc bo od tego myslenia zwariuje...... :-( :-( 2sn 120 kcal Lacznie 320 kcal zjedzone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kocur_ka 0 Napisano Październik 27, 2008 Też myślałam o jakichś kursach i znalazłam że na uniwersytecie są organizowane wykłady na najróżniejsze tematy.Po chodzeniu na cykl wykłądów można zdawac egzamin i dostaje się na to papierek :) co też uważam podnosi kwalifikacje.Staram się jeść więcej ale stres zamyka mi usta :( nawet wodę cięzko mi w siebie wmusić :( tylko do alkoholu mnie ciągnie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach