Gość zimowiec Napisano Maj 17, 2009 zdrówko myślisz ze cie nie rozumiem? ja pewnie też bym tyłka nie podniosła. Mam pytanie do Stres stop. Ile masz lat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowko Napisano Maj 17, 2009 2latka ma nie widzisz co pisze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zimowiec Napisano Maj 17, 2009 ale ja o wiek Stres stop pytam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Maj 17, 2009 Coś czuję że będę mieć niespokojną, przerąbaną noc. Rodzice wrócili z tego grilla. No i tato sobie popił trochę. A ja od razu mam serce pelne strachu bo boję się że będzie wymiotował a to jest moja odwieczna fobia. I pewnie albo nie zasnę albo ręcę będą zatykać uszy. buuu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy pretekst dobry Napisano Maj 17, 2009 zeby schować się za nerwicę:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zokko Napisano Maj 17, 2009 bianka, emmma, co wy piszecie? to chore. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianka Napisano Maj 17, 2009 w jakich proporcjach robilas te 3, zeby wyszedl kasztanowy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zokko Napisano Maj 17, 2009 a co to salon fryzjerski? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 17, 2009 zdrowko oj tam o tate sie nie martw:) rozumiem jakby chodzilo o ciebie ze boisz sie wymiotowac(bo ja tak mam) ale tata sobie z pewnoscią poradzi:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona się martwi o siebie Napisano Maj 17, 2009 :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emma123 0 Napisano Maj 17, 2009 Nie walcz, zacznij od akceptacji. “Mniejsza o to, czy twoje myśli i emocje związane z daną sytuacją są uzasadnione, czy nie. Wszystko to nie ma znaczenia. Ważne, że stawiasz opór temu, co j e s t. Z obecnej chwili robisz sobie wroga. “ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrowko 0 Napisano Maj 18, 2009 7 sposobów na poprawienie humoru 1. Wybierz się na samotne buszowanie po sklepach. Oglądaj tylko te rzeczy, na które lubisz patrzeć, kup sobie coś ładnego. 2. Idź do parku lub lasu, posłuchaj śpiewu ptaków, popatrz na przyrodę. 3. Obejrzyj swoją ulubioną komedię romantyczną. 4. Posłuchaj miłej muzyki. 5. Zrób sobie przyjemną, pachnącą kąpiel. 6. Zrób porządki w mieszkaniu – wysiłek fizyczny odsuwa na bok czarne myśli. 7. Zjedz czekoladę – poprawia nastrój. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Maj 18, 2009 hej. widzę że ktoś ma nick niezwykle oryginalny, bo podobny do mojego. nie mylcie mnie;) ja jestem ZDRÓWKO przez Ó w środku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wenoka Napisano Maj 18, 2009 zdrówko spoko, nie pomylimy cię;) a swoją drogą ktoś ma bardzo mały zasób mózgu że nic innego nie wymyślił. haahaaaaaahahahahahahahaahhahaaaaaaaaaaaahhh, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eśkaa Napisano Maj 18, 2009 :D mozgi to macie naprawde male i glupie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emma123 0 Napisano Maj 18, 2009 Widze, ze ludzka podlosc zaglada na forum. Ale trzeba pomaranczowym wybaczyc, poniewaz to nie jest ich wina. Robia tak jak ich nauczono i nawet nie zdaja sobie z tego sprawy. Nauczyli podswiadomosc podlosci, zakodowali zle wzorce i teraz nawet nie maja nad tym kontroli, a ego to wykorzystuje. Nie zrazam sie komentarzami odnoscie do moich tekstow. Wogole jak mozna krytykowac cos dobrego. Jak mozna szykanowac chec pomocy? I ze ktos odnajduje szczescie i pasje. To tak jakby powiedziec np milosc jest okropna, szczescie jest obrzydliwe. Tak to przedstawia ktos z pomaranczowych. Ale jak juz napisalam, to nie ich wina, ze nie potrafia sie zmienic i przebudzic. A wystarczy tak niewiele na poczatku. Zadaj sobie pytanie? Co osiagasz krytykowaniam dobrego postepowania? Tylko sam siebie pograzasz. Czy ja komus wyrzadzam krzywde nawolujac do akceptacji i rozwijania horyzontow? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz Emma123 Napisano Maj 18, 2009 Twoj nic Emma123 pasuje do ciebie na stowe !!!ma on swoje znaczenie w stosunku do kobiet, emma do kwadratu. Sama zaprzeszczasz sobie co piszesz , no chyba ze to co piszesz to piszesz o sobie .Ha HA piszesz cytuje ""Zadaj sobie pytanie? Co osiagasz krytykowaniam dobrego postepowania?"albo ze "ze ludzka podlosc zaglada na forum"albo ""Nauczyli podswiadomosc podlosci, zakodowali zle wzorce i teraz nawet nie maja nad tym kontroli, a ego to wykorzystuje"".Szkoda czasu na twoje bzdury ,myśle ze jeszcze wiecej musisz czytac ksiazek w tym kierunku to dopiero cię ....... dalej dopisz sobie bo kobieto masz fantazje . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz Emma123 Napisano Maj 18, 2009 ps. acha i jeszcze jedno cytuje twoje slowa "Wogole jak mozna krytykowac cos dobrego. Jak mozna szykanowac chec pomocy?"--------------------kotku kto tu kogo krytykuje , lub szykanuje z tego co widze to tylko ty , ale wiadomo swojej zlej strony czlowiek nie widzi !!!masz okularki rozowe , radze je zmienić!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 18, 2009 oprocz ludzi z nerwica chorzy psychicznie tez tu zagladaja,a szkoda zalozcie swoje forum sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emma123 0 Napisano Maj 18, 2009 Troche sie zastanawiam czy wogole odpisac pomaranczowej...., bo co ja moge jeszcze dodac? Przeciez samymi frazesami nie zmienie czyjegos myslenia. Ale nie po to pisze. Mnie rowniez daleko do zaakceptowania sytuacji w ktorej sie znalazlam. Boje sie i jestem smutna, ale pragne zmian i wierze ze mi sie uda. Juz jest o niebo lepiej, wiec bede kontynuowac rozpoczeta prace. Dlaczego odmawiac sobie przyjemnosci? Skoro mnie to bardzo interesuje i dziala kojaco a ponadto daje nadzieje, to czegoz wiecej pragnac. Poniewaz bycie pozytywnym nie wystarczy, trzeba pracowac nas soba, rozwijac swoja swiadomosc i inaczej postrzegac nasze dolegliwosci. To trudne, ale osiagalne. Nerwica nie powstaje z dnia na dzien. Potrzeba kilku lub nawet kilkunastu lat aby sie ujawnila, wiec nie wyzdrowieje juz jutro. Na szczescie pozytywna mysl jest o wiele mocniejsza nic negatywna, wiec do wyzdrowienia nie potrzeba az tyle czasu. Natrafilam na niezwyklego lekarza. Jest bardzo stary. Co tylko dodaje mu zaufania i madrosci. Posiada ogromna wiedze, nie tylko medyczna. Zbadal mnie od stop do glow, wykluczyl jakikolwiek problem neurologiczny. I zaskoczyl mnie bardzo mowiac o roli podswiadomosci. Kazal powtarzac 1000 razy dziennie afirmacje. Takze bardzo milo zaskoczyla mnie jego duchowosc. Nie mowil mi nic czego juz bym nie wiedziala, ale samo to ze jego wiedza wykracza znacznie poza typowe leczenie jest ogromnym pocieszeniam, bo jak do tej pory lekarze nic nie robili tylko przepisywali tabletki, bez zbytnich wyjasnien o ich dzialaniu i chucho mowili stres, nerwica........... A ten lekarz wytlumaczyl mi dokladnie w jakim celu przepisuje mi te tabletki, jak one dzialaja i czego moge sie po nich spodziewac, ale zaznaczyl, ze i tak wiekszosc zalezy odemnie. Powiedzial jak mam postepowac i jestem pod jego kontrola. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrowko 0 Napisano Maj 18, 2009 walnijcie se w czoło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 18, 2009 Emmo to bardzo dobrze ze natrafilas na takiego lekarza, czy to w polsce?czy za granica? bo kojarze ze bylas w ameryce jak kiedys do nas pisalas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 18, 2009 Agni a ty jak sie czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Maj 19, 2009 Witajcie U mnie jest dobrze , czasami dręczą mnie czarne myśli ale radze sobie. Wczoraj do poludnia duchota na dworze to i źle sie czulam , zawroty głowy i żoładek mnie pobolewa od soboty . Chyba na tym weselu sie czyms zatrulam czy co ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellina Napisano Maj 19, 2009 Jestem pierwszy raz na forum, chociaż znam was trochę. Dzisiaj ,po dziwnej nocy postanowiłam napisać. Mam objawy nerwicowe dosyć długo. Ale od ostatnich (około 4,5 dni) jestem w dziwnym napięciu emocjonalnym. To znaczy czuję się taka z żadnego powodu zalękniona, mam dziwne samopoczucia ,jakby mi się nagle "robiły" samopoczucia psychiczne z dawien dawna. Cały czas analizuję psychikę i boję się że coś przy ludziach mi się stanie. Bardzo was proszę, odpowiedzcie czy to wam wygląda na nerwicę. Chciałabym się przyłączyć. Specjalnie wczesniej do pracy wstałam i postanowiłam napisać. pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
urszulla 0 Napisano Maj 19, 2009 do Emmy: Emmo czy mogłabyś coś więcej napisać o sobie.Czy tobie udało się wyjść z nerwicy , jak długo cię męczy.Może poradzisz jak sobie radzisz z nią. Jakie leki brałaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm90 Napisano Maj 19, 2009 Czy ktoś z was cierpi na nerwicę żołądka/jelit? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
urszulla 0 Napisano Maj 19, 2009 Cały czas dręczy mie myśl że ja nie mam nerwicy tylko objawy odstawienne.Odstawiłam lexotan 9 m-cy temu.Objawy jakie dopadły mnie po odstawieniu lexotanu to nadmierna potliwośc, spięcie głowy ,twarzy, tiki zachowawcze oras stach przebywania w większych skupiskach ludzi.Objawy te pojawiły mi się zaraz po odstawieniu lexotanu , część z nich ustąpila a część jeszcze istnieje Czy to możliwe że to już jest nerwica a nie pozostałości po objawach odstawiennych.Może zagląda tu jakiś lekarz lub psycholog który wyjaśnił by mi, rozwiał moje myśli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellina Napisano Maj 19, 2009 Tak się spieszyłam żeby tutaj zajrzeć prosto po pracy a tu cisza... szkoda, mam nadzieję, że ktos pogada bo dalej dziwnie się czuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 19, 2009 Bellina pisalas ze czujesz sie tak od 4-5dni, a wczesniej takie lęki tez wystepowaly? Na pewno one sa bezusadnione u ciebie? W sumie kazdy lęk jest uzasadniony, nieraz trzeba tylko glebiej sie zastanowic i przeanalizowac nasze zycie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach