Lili-ana 0 Napisano Sierpień 8, 2009 tak, na kafeteii większość to durni ludzie, mniejszością są mądrzy, inteligentni, mający własne zdanie. A niech mnie besztają, mam to gdzieś, ja nikogo nie besztam, nie zależy mi na tym, bo nie potrzebuję tego. Inni to robią zeby poczuć się lepiej, też z zazdrości że ktoś ma dobrze, że sobie radzi i nie boi się co pomyślą inni - ja taka jestem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lili-ana 0 Napisano Sierpień 8, 2009 w moim życiu szczerość to podstawa, nie potrafię kłamać, nie umiem. A tu rzeczywiście dziewczyny nie są szczere, tez wydaje mi sie że słodzą, a potem pod pomaranczowym nickiem dokopują... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hilooog Napisano Sierpień 8, 2009 a do diodaka chodzicie???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
neonerw 0 Napisano Sierpień 8, 2009 Widzę, że niestety nawet część osób nie potrafi czytać ze zrozumieniem... Miałam zakaz wchodzenia na forum podczas psychoterapii, którą już skończyłam. Na szczęście aktualnie nerwica mnie nie męczy, ale wiadomo zawsze może wrócić. Natomiast czepić można się każdego słowa. Uważam, że forum jest dla każdego, kto szanuje drugiego człowieka. Niestety tego szacunku jak widać jest coraz mniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku co tu sie porobilo Napisano Sierpień 8, 2009 uciekajcie stad gdzie pieprz rosnie , Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Sierpień 9, 2009 Witajcie brak słów! pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot Napisano Sierpień 9, 2009 fresh zgin z forum, jestes chyba chora z nudow ze wszytskim dosrywasz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bellergot Napisano Sierpień 9, 2009 oj czas sie zaczernic, bo post powyzej to nie ja pisalam!!! znow glupki z nudow atakuja! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Sierpień 9, 2009 podzielam zdanie neonerw ładnie sie tu porobiło, odwiedzaja nas tez osoby bez nerwicy widze ... a to ze kiedys moze cos takiego napisalam to bylo kiedys, calej mojej historii nie znacie i nie poznacie bo jak widac ufac tu nie mozna przez nieproszonych gosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Sierpień 9, 2009 I NIE DYSKUTUJCIE O BOGU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! fresh, frosta i nie wiem kto tam jeszcze nie macie czego tu szukac na tym forum, znajdzcie sobie inne ofiary jak nie macie co robic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bellergot 0 Napisano Sierpień 9, 2009 post z 11.33 nie jest moj zaznaczam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Sierpień 9, 2009 przejdzie i bedzie cisza, zauwazyliscie ze to dzieje sie w weekendy....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Sierpień 9, 2009 agni no tez tak od dawna mysle:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
neonerw 0 Napisano Sierpień 9, 2009 Cześć dziewczynki. :) Jeśli ktoś nie trzyma poziomu dyskusji, to się z nim nie dyskutuje, po prostu... Natomiast cieszę się, czytając te z Was, które szanują siebie nawzajem. Zarówno koleżanki, które już znam i te, które zaglądają tu od niedawna. Pisałam Wam o psychoterapii i o tym, że zmieniłam pracę. Może niektóre z Was pamiętają, że miałam kolegę w szpitalu, któremu trochę pomagałam. Wyszedł z ciężkiego wypadku, ma się całkiem dobrze i powoli wraca do zdrowia. Były takie momenty, w których myślałam, że to jego ostatnie chwile, a jednak się udało. Jego przypadek pokazuje mi jak wiele zależy od psychiki. Kolega, odkąd był bardziej świadomy wmawiał sobie, że wyjdzie z tego, że da radę, że świat należy do niego. I udało się! Ja też mam "swoją" strategię. Nie myślę na zapas zamartwiając się, nie wyobrażam sobie negatywnych sytuacji, tylko zawsze powtarzam sobie - ważne to, co tu i teraz. :) Skutkuje. Wiadomo, jak każdy mam lepsze i gorsze dni, ale ostatnio naprawdę nie mogę narzekać. :) Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lili-ana 0 Napisano Sierpień 9, 2009 http://tnij.org/sfrustrowane_panie_domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emma123 0 Napisano Sierpień 9, 2009 Bianka wracaj....., nie przejmuj sie negatywnymi komentarzami, przeciez kazda z nas takie miala, ma i bedzie miec, bo to forum....., pamietaj ze ja, zdrowko, agnis, stres-stop jestesmy po twojej stronie. Na nas zawsze mozesz liczyc. Jestes zbyt wrazliwa i wszystko sobie bierzesz do serca, a potem ci to twoje serducho cerpi.., doslownie i w przenosni. Uwazam, ze Lisiana chciaala Toba wstrzasnac, byl to sposob raniacy, ale jakis sposob. Na kazdy komentarz trzeba patrzec z przymrozeniem oka, czy to pozywywny czy negatywny. Zobacz, komentarze ludzi z internetu spowodowaly, ze uciekasz, ze cierpisz. To oznacza jedno, latwo mozna toba manipulowac, i dlatego rodzina tez tak robi. Ok, wracajac do tematu...., powinnas zrobic sobie przerwe od forum, ale jednak powrocic do nas, bo potrzebujesz zyczliwego slowa. Nie zwazaj na to co zle, doceniaj to co dobre. A jednak sa tutaj ludzie ktorym zalezy na tobie. Nie ma cie teraz na forum, to podejrzewam, ze ofiara stanie sie jedna z nas. Zawsze powtarzalam, ze nie odpowiada sie na glupkowate, zaczepki i komentarze. Ty zawsze czulas sie zraniona, przez uwlaczajacy komentarz. Bierzesz to wszystko zbyt powarznie. A powarznie traktuje sie komentarze, ktore do ciebie przemawiaja, ktore ci pomagaja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emma123 0 Napisano Sierpień 9, 2009 Jeszcze jedno Bianko, mam nadzieje, ze nas jeszcze troszke czytasz. Liliana wpierala ci, ze powinnas sie calkowicie odciac od otoczenia, czyli odejsc od meza, zaczac zyc na wlasna reke. Jest to jedno z mozliwosci czy dobre czy zle, nikt tego nie wie na pewno, ale ty szukasz rozwiazana, pozostajac tam gdzie jestes. I dlatego zawitalas na tym forum. Pragniesz zyczliwego slowa i wsparcia, a nie zeby ci ktos wytykal jaka to ty slaba jestes itp. Komentarze Liliany w pewnym momencie zrobily sie krzywdzace. Ale ona chyba nie tego chciala, jak juz mowilam, chciala toba wstrzasnac...., piszac ze jedynym wyjsciem jest odciac sie od otoczenia. Przemysl sobie wszystko i nigdy nie bierz czyjejs opinii tak powaznie. Pozdrawiam i powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Sierpień 9, 2009 do GAB_1 z poczatku czulam sie zle,gdy zaczelam przyjmowac zotral,ale minelo mi to,a przy zwiekszaniu dawki nie czulam roznicy,dopiero po okolo 2 tygodniach od zwiekszenia zaczelo sie poprawiac.pozdrawiam Cie serdecznie i zycze Ci powrotu do zdrowia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Sierpień 9, 2009 Bianko oczywiście ze Emma ma rację!! Każda z nas przeżyła tu, inwazję że tak to ujmę krytyk, no ale mamy swoje grono;) każdy kto pragnie się przyłączyć, zostaje przyjętyJ ja kochani miałam fajny dzień. Spędzony z rodziną na spacerku, z pieskiem. Jutro zabieram braciszka do kina na jakiś 3D;) jedyne co mi dokuczało w nocy po przebudzeniu to duszności, nasza gula w gardle. Dawno nie miałam no i przybyła. Dzisiaj od popołudnia też mi towarzyszy. Zawsze chodzę wtedy i jak żyrafa naciągam gardło do samego nieba;) obawiałam się ze jak mama przyjedzie to będę źle się czuła ale póki co jest ok. całe szczęscie. Mały odpoczynek od siebie był nam potrzebny;) jak się dobrze czuję to z jednej strony doceniam to bardzo a z drugiej boję się ze to są tylko ulotne chwile.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Sierpień 10, 2009 cześć. to znowu ja , tylko z samego ranka. Dziwna noc za mną. To znaczy, znowu przysnęło mi się i jak sę obudziłam miałam dziwny lęk, nie mogłam sobie miejsca w łóżku chwilę zagrzać. Dziwne uczucie,pamiętam nawet ze przez myśl przeszło mi słowo psychoza;) całe szczęście potem zasnęlam;) niedługo jadę do kina;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Sierpień 10, 2009 i własnie nie wiem jak sobie radzić z takimi napadami. poza tym mama chce zebym dzisiaj wykupiła swoje lekarstwo i zaczęła je brać. to po części lek na padaczkę, po częsci antydepresant. Nie chcę go brać z tego względu że po nim zabronione jest wszystko co z alkoholu;) a ja ostatnio wychodzę do ludzi i zawsze wypijamy kilka piw. I co tu teraz wymyśleć jakby mnie spytali dlaczego nagle nie piję.. a nie chcę mówić im prawdy rzecz jasna.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gab_1 0 Napisano Sierpień 10, 2009 wanessa1984 dzięki za odpowiedz :) zdrówko musisz wiedzieć co dla Ciebie lepsze, jeśli czujesz się źle to powinnaś brać leki ale jeśli stwierdzasz że nie jest tak najgorzej i radzisz sobie bez nich to ok. Ja wiem jak jest u mnie ja się czuję na tyle źle że nawet przez myśl mi nie przeszło że mogłabym nie brać leków ze względu na alkohol. Wychodze ze znajomymi i nie piję, nie tłumacze sie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zdrówko ty jestes juz Napisano Sierpień 10, 2009 stara baba , masz byc samodzielna , a w twojej głowie tylko mama to.... , mama tamto ......, dziewczyno opamietaj sie !bo będziesz kaleka.Twojej mamie przydala by sie lekcja nie robienia z dziecka kaleki!!bo gdy jej zabraknie córeczka nie da rady sama w dorosłym zyciu , potem tylko pozostanie wariatkowo, a chyba tego nie chcesz!!MAMO OD ZDRÓWKA NIE RÓB KALEKI Z CÓRKI !!!!POZWÓL CÓRCE SAMEJ DECYDOWAĆ!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Emma Napisano Sierpień 10, 2009 Ty chyba masz problem z piskami w uszach? To moze być borelioza lub niedoczynność tarczycy http://www.nerwica.vegie.pl/objawy.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 10, 2009 emmo , zdrówko , stres-stop , agniz zocha dzieki za pamiec , ja sie usunełam wiec ataki poszły we inna strone .....nie chce sie tu juz wypowiadac pod pomaranczowymi kryja sie dwie osoby LILIANA < FROSTA i to one własnie ciagle wprowadzaja zamet mało tego sa to osoby złe przepełnione złoscia ,jadowitoscia .......wole sie usunąc .......bardzo mnie zraniły ich słowa niw w stosunku do mnie bo olewam ich zdanie ale to ze tak mozna obrazić Boga ,dla mnie jest to nie do pojecia ale przyjdzie czas ze ...........a niewazne nie bede sie wdawac w dyskusje ........pozdrawiam dziewczyny , milutkiego dnia ..........u mnie poprawa po lekach , nareszcie cos trafionego .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malagosiazg Napisano Sierpień 10, 2009 WITAM WSZYSTKICH!!! mam 26 lat i nerwica zrujnowała mi życie , mam cudowne dziecko i w sumie dobrze w zyciu a nic mi sie nie chce przez moje samopoczucie, jak tylko obudze sie rano juz zaczynam sie nakręcac i wymyślac sobie choroby a przy tym moje serce dostaje szału, miała ostatnio robione badanie holterowskie i tak nic nie wyszło, kardiolog powiedziała mi ze mam isc do psychiatry a ja tak sie tego boje!!! po tym jak mi powiedziała ze wszystko jest ok z moim sercem czułam sie dobrze ale to i tak powróiło i znowu to samo ten strach ze cos jest nie tak i ze cos mi sie stanie tak bardzo sie boje ze to juz jest paranoja:( chyba musze naprawde sie wybrac do psychaitry bo sobie pewenie bez leków nie poradze, moze ktos z WAS miał takie objawy jak moje i sobie z tym poradził?? bardzo prosz poradzcie co robic bo ja juz nie daje rady ja chce tylko normalnie życ.... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Sierpień 10, 2009 Witajcie . Od wczorajszego wieczora mialam rosnące napiecie nerwowe , w nocy nie spałam . Dzis rano osiagneło apogeum ,zakonczylo sie biegunką i mam spokój. :) A wszystko przez to ,ze wkrecilam sobie ,ze bede miala kołatania jak zeszlego miesiaca i jeszcze sobie to zapisałam :D to juz w ogóle porazka. A zrobilam to z nudów, wczoraj przed 22 , po prostu pilnowalam mojego królinia i mialam chwile na myslenie o sobie i sie zaczeło .... Klatka piersiowa mnie jeszcze troche boli i nawet serce mnie zakuło z rańca ze stresu! Zauwazyłam ,ze lęków codziennych nie mam ,tylko atakuje mnie takie napiecie rosnące tj.wczoraj. i to zdarza sie raz w miesiacu. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Sierpień 10, 2009 zdrowko no zrob jak uwazasz, wiem ze trudno tak przy znajomych sie przyznac do leków, ale moze jakies male klamstewko im powiedz... no nie wiem:) bianko dobrze ze lepiej sie czujesz:) Agni ja mialam wczoraj rano biagunke ze stresu, caly czas sie lękałam ale jakos dopiero teraz w miare lęki przeszły:) ale tak dziwnie sie dzis czuje...niby pelna, znow tak sie boje jesc, chociaz przed chwilą dorwalam chipsy:)wlasnie sobie podjadam No i czeka mnie format dysku...wiec nie wiem kiedy bede, ale mam nadzieje ze szybko:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lili-ana 0 Napisano Sierpień 10, 2009 BIANKA ja sie nie ukrywam pod pomaranczowymi nickami !!! Napisałam ci prawdę i tyle i wypowiedziałam swoje zdanie na twój i boga temat. Nie obrażaj mnie, mogę ci napisać bez ukrywania sie co o tobie myślę, a myślę, że jestes niemądra, słaba, tchórszliwa, masz bardzo niskie poczucie własnej wartości... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lili-ana 0 Napisano Sierpień 10, 2009 tchórzliwa* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach