bianka_120 0 Napisano Listopad 24, 2009 Stres-stop możesz robić trwałą ale musi upłynąc 2 tygodnie tak samo po trwałej możesz farbowac ale tez musi upłynąć 2 tygodnie i najlepiej płyn żeby był do włosów farbowanych ...........ja tez mam taki problem ale ja farbuje henna i basma roslinnymi farbami i po nich trudniej zrobic trwała a z prostymi włosami nie moge sobie dac rady bo szybko mi sie przetłuszczaja i czje sie taka jakas plaskata hi ...hi....ja dokładnie 13 robiłam trwała ale sama sobie robiłam na grubych wałkach taka zeby włoay po ułozeniu mi sie trzymały .Musisz uważac bo farba i trwała wysuszaja włosy ...uważaj żeby za długo ci nie trzymali żeby nie spalic włosów .......a pózniej dobrze natłuszcvzaj bardzo dobra jest odzywka henna mozna ja kupić w aptece po umyciu na włosy pózniej owin folia i zawin ciepłym recznikiem i pozostaw na jakis czas .......henna jest do wszystkich rodzajów włosów jest tez jedwab z tej firmy co henna i jedna kropelka na rece rozetrzec i po włosach juz suchych .....nadaje to piękny połysk i zapobiega rozdwajaniu włosów ..........powodzenia .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co seranka Napisano Listopad 25, 2009 odp dlatego kolor pomaranczowy bo wyraza radosc zycia, a kolor nicu czrny kojazy mi sie z trupami , smiercia .mysle ze ci wyjasnilam moj poglad na ten kolor nicu . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Listopad 25, 2009 dzieki Bianko, mam nadzieje ze bede zadowolona z trwalej, bo tez mnie juz mecza te wlosy, codziennie musze myc, wogole nie chca sie ulozyc, ale żal mi je scinać:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cudo dzieki Napisano Listopad 25, 2009 http://www.youtube.com/watch?v=-cQ6Xdzqm8Y Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Listopad 26, 2009 hejjjjjjjjjjjj....dziewczyny gdzie wy wszystkie jeste.ście barbie co u ciebie .....jak tam stosunki z siostrą ?????????/Anemi jak samopoczucie ?????????? stres-stop jak tam włoski zrobiłas ta trwała ????????????? milky ....migotka ...koty za płoty ....zdrówko odezwijcie sie dziewczyny nie piszcie tylko jak macie problemy ale podzielcie sie równiez radoąściami i osiagnięciami ..............ja teraz skonczyłam piec ciasteczka maślane , udekorowałam je i czekam az wyschna .......i jak sie tu odchudzać jak są pyszne ........... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Listopad 26, 2009 bianko ja ide w sobote rano do fryzjera, wiec trzymaj kciuki:) Fajnie ze upieklas cos:) z pewnoscia pyszne:) Ja dzis w pracy znow mialam dziwne urojenia ze cos mi bedzie, bolal mnie brzuch itp ale wytrwalam jak widac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 26, 2009 czesc dziewczyny,ja od jutra mam odstawione leki,do dzis bralam jeszcze polowke,odczuwam takie wewnetrzne napiecie :(,nie wiem czy dam rade bez lekow,jeszcze wczoraj sie zdenerwowalam na terapii bo jeden z grupy powiedzial ze leczy sie juz 25 lat,i juz nie raz odstawial leki i to ciagle wracalo :((((( lapie dola chyba.duzo dobrego nastroju wam zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Listopad 26, 2009 wanessa1984 bierz cos ziolowego w zastepstwie , to bardzo cieżkie bo jednak z lekami czlowiek czuje sie bezpiecznie ale warto zebys brala cos ziolowego na poczatek aby organizm tak mocno nie szalał .... dasz rade !!!! ciesz sie ,ze juz duzo osiagnelas ! nie myśl o tym koledze co 25lat sie leczy widocznie sie silnie uzaleznil i nie chce podjac walki(25lat brania leków z przerwami to juz zniszczyl sobie organizm ,a przede wszystkim mozg który ciagle sie domaga chemii ) , przyzwyczail sie do leków i jest mu wygodniej cos łyknac niz walczyc !!! walka jest ciezka ! wez sobie kogos innego za wzór do nasladowania ,kto swietnie sobie poradzil z odstawieniem leków ... Ty jestes młoda i dasz rade bez leków , musisz w to wierzyc ! trzeba miec silna wolę , nerwica to złe nawyki ktore mozna zmienic trzeba chciec to zrobić !!! ja tez dzis mialam gorszy dzien , jakis lęk niby oddalony albo mi towarzyszyl ,ale nie rozmyslałam o nim skupilam sie na zakupach i wszystko bylo dobrze .. takie male kroczki do przodu naprawde budują i daja nadzieje na lepsze jutro... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Listopad 26, 2009 wanesso dasz rade!!! no i agni ma racje, kup sobie w aptece cos ziolowego tak zebys na noc sobie wziela, albo nawet w dzien w razie potrzeby Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lewituję 0 Napisano Listopad 26, 2009 Cześć dziewczyny , o czym tu mowa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lewituję 0 Napisano Listopad 26, 2009 Hej dziewczyny, ja od kilku lat cierpię na zabrzenia obsesyjno kompulsywne. Nigdy nei podjęłam leczenia farmakologicznego ale czuję, ż eto się nasila. .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agni-s 0 Napisano Listopad 26, 2009 z tego co wiem to zaburzenia obsesyjno -kompulsywne sie leczy farmakologicznie w zależnosci od stopnia nasilenie ....a jakie Ciebie dręczą ??????????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Listopad 26, 2009 agni-s, stres-stop dziekuje wam,po waszych postach poczulam sie lepiej,dodaly mi sily,bede sie starala,wam tez zycze wytrwalosci :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie34 Napisano Listopad 26, 2009 Cześć babeczki!ja dzisiaj miałam niezły dzień,nie licząc wizyty u dentysty i obsesyjnych myśli o siostrze.Nie jest z nią dobrze-chemia jest niezbędna,ma nacieki na węzłach chłonnych,a także powiększone węzły szyjne.Próbowałam do niej wczoraj dzwonić bo stwierdziłam,że najwyższy czs przestać chować się za mamę i u żródła zapytać o sytuację.Odrzuciła moje połącznie i do dziś nie oddzwoniła-nie wiem co robić-czy dalej się do niej dobijać czy poczekać aż sama będzie ze mną szukać kontaktu-poradżcie coś...Poszłam dziś do dentysty,trochę się bałam i poprosiłam o znieczulenie,a po 2 godzinach pożałowałam tego,bo zasłabłam,dobrze ze w domu a nie gdzieś na ulicy.Nie wiem co to był za zastrzyk ale może w połączeniu z tym propranolem który zażywam dał taki efekt?czy któraś coś takiego miała? A poza tym byłam z dziećmi na Andrzejkach w szkole u starszego syna i przynajmnij oderwałam się od tych moich problemów,wypiłam kawkę z koleżankami i zjadłam dobre ciacho.Dzięki Bianko za tą nowenne do św.Rity,odmawiam ją,ma nadzieje że pomoże.Miłych snów życze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Listopad 27, 2009 Witaj Barbie przykro mi bardzo że taka sytuaja trwa nadal chodzi mi siostrę ale kochana nic nie zrobisz , nikogo na siłe nie zmusisz do kontaktów .........juz tak wiele robisz dla niej modląc sie za nią i trzeba troche czasu żeby to wróciło do normalności .........mam taka znajoma króra od lat mi radziła zawsze jak mam postepowac w mojej sytuacji tez nie mogłam sie pogodzic z tym co było w naszej rodzinie próbowałam wiele razy zblizyc sie do bliskich ale zle zyczacych mi osób wtedy strasznie mnie to męczyło nie miałam mozliwości wyjasnic porozmawiać i wiesz co ona mi wtedy podsuneła piekna myśl ..............zebym napisała list a w nim wyjasniła cala sytuacje , to co mnie rani , boli to co sie dzieje miedzy nami a na koncu napisała że nie zaleznie od jej decyzji przebaczam jej wszystko zło które sie wydarzyło ...........wiesz jaka ulge poczułam to jest niesamowite mozesz wszystko przelac na kartke papieru juz ci będzie lzej bo wszystko to z siebie wyrzucisz a co ona z tym zrobi to juz jej sprawa ...............nie możesz sie zadręczac siostra siostrą ale ty masz swoją rodzine , dzieci musisz byc dla nich nie dla siostry ja możesz tylko wspierac dobrym słowem i modlitwa .....zycze ci duzo siły i tego aby Duch Sw ,natchnął twój umysł byś dobrze postąpiła .......powodzenia .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Listopad 27, 2009 wanesso dasz rade ja tez dałam nie wierz ze ktos tam powiedział ze nie dał rady widocznie nie chciał tak mu było wygodniej ..ja brałam leki 8 lat i to naprawde duże dawki i silne leki i zawsze sie mówi ze trzeba odstawiac stopniowo zmniejszając dawki a ja odstawiłam nagle z dnia na dzien bo zaszłam w ciążę i musialam byłam zmuszona odstawic to świnstwo , z czego teraz bardzo sie ciesze bo do dzis to nie wiem jak bym juz wyglądała a tak od czsu do czsu sa jakies dolegliwości ale sie nie truje a wtedy były i dolegliwości i organizm struty ...........zyczę ci powodzenia i silnej woli ......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Listopad 27, 2009 Witam wszystkie dziewczyny, czy wy też macie problem z kupnem kurtki na zimę. sklepach jest ich pełno,ale takie cienkie, dobre na włoską zimę a nie na naszą. Wiecie dlaczego pisze tylko sporadycznie, otóż pisanie tutaj denerwuje mnie, ktoś mówił,że psycholodzy zabraniają wchodzić na fora, być może dlatego,że nie wpływa to dobrze na wszystkich. Czytam was, ale tylko wtedy kiedy się w miarę dobrze czuje, wasze problemy, kiedy mam doła, żle na mnie wpływają. A o was mogę napisać w jednym zdaniu,,,Dobry człowiek zawsze stawia innych na pierwszym miejscu i dlatego zawsze znajdzie się ktoś kto bedzie to chciał wykorzystać, będzie robił wszystko aby ci powiedzeć,że nie jesteś nic warta.,,,Pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krysia 28 0 Napisano Listopad 27, 2009 kurtki na zime polecam z bon prixa , kupilam juz 2 sa swietne , cieple , dlugie !! za 130zł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Listopad 27, 2009 barbie 34 moze twoja siostra potrzebuje czasu zeby zaakceptowac to co sie stało (mam na mysli chorobe) moze wie ze dzwonisz w tej sprawie moze nie chce rozmawiac o niej, chociaz powinna sie wygadac, zawsze takie wygadanie lepiej robi... daj jej troche czasu Ja dzisiejszej nocy zasnelam bez zadnych ziolowych tabletek i nawet dobrze sie spalo! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie34 Napisano Listopad 28, 2009 Dziękuję Bianko za słowa otuchy,ale wiesz kochana,że ja już pisałam do mojej siostry,może nie list,ale smsy,aby wyjaśnić jej co mnie boli w jej postępowaniu.Ale to dało odwrotny skutek,bo ona nie próbowała jakoś zmienić swojego postępowania tylko jeszcze bardziej się obrażała.Wtedy ja ją przepraszałam,za moje słowa które ją obraziły,ona rzekomo mi wybaczała ale dalej się nie oddzywała.Moje z nią kłótnie,nigdy nie dotyczyły mnie,nie obchodziło mnie jak ze mną postępuje,ale zawsze stawałam w obronie mamy,której ona ogromnie dużo zawdzięczała a przez ostatnie 2 lata moją mame nie widziała,o życzeniach na dzień matki czy o imieninach nie pamiętała.Dużo by tu pisać,ale ni chcę tu zanudzać.W każdym razie zależało mi na tym aby ona zaczęła traktować mamę z szacunkiem na jaki zasługuje jako matka,a ona jak mogła z niej czerpać korzyści to tak ją traktowała,a jak mama przestała jej wychowywać dzieci,bo też zaczęła popadać w stany depresyjne i chciała wrócić do pracy,to stała się beee.Najtragiczniejsze w tym wszystkim jest to że potrzeba było takiej tragedii jak jej ciężka choroba aby ona zobaczyła że ma matkę i że matka ją bardzo kocha.Do tej pory widziała koleżanki,z nimi utrzymywała kontakty,nam się ni zwierzała z problemów zdrowotnych,może gdybyśmy wcześniej wiedziały o jej problemach to byśmy ją zmusiły do konsultacji u innych lekarzy a nie u tego jednego który ją do tego doprowadził..... Stres-stop tak też sobie pomyślałam,że ona potrzebuje czasu-rozumiem ją że to dla niej ogromny,niewyobrażalny szok,dlatego czekam,ni narzucam się już.Tylko wkurzam się trochę jak moja mama mówi,że musimy się zobaczyć,pogadać z siostrą- jak mnie się wydaje że ją perspektywa rozmowy ze mną denerwuje,a ja nie chcę ja stesować.Tak,że czekam..... Miłych snów życzę,bo ja ostatnio mam z tym problemy:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Listopad 28, 2009 Bianko wrocilam od fryzjera, raczej jestem zadowolona, troche przy skorze sie niezbyt zakreciły, ale to chyba dobrze przynajmniej szopy nie bede miala, a tak na dlugosci wlosa ok:)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Listopad 28, 2009 witam nerwuski, do krysi 28, to masz szczęście,że w bonprix trafiłaś dobrze z rozmiarem, ja zamawiałam 2 razy i rozmiar nie pasował, był o 2 numery za duży, ale ubrania są ciekawe. Wy dziewczyny dużo piszecie o sobie, o swoich dolegliwościach, ja tak nie potrafię. Pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Listopad 28, 2009 To super stres-stop ze jestes zadowolna .jak są mocno od skóry skrecone to sie pózniej łamia jak dotkniesz palcami skóry głowy to nie czujesz taki ostajacych miejsc i to dobrze bo jak sa to przwaznie w tym miejscu się łamia bo to są miejsca w których była gumka .........pozdrawiam cie serdecznie i resztę nerwusków ....... u mnie dzis nie ciekawie od paru dni mrowi mi połowa rwarzy , prawa część ucho , policzek głowa , oko ...........ale cóz zrobic to znów pewnie nerwica znalazła sobie nowe miejsce ........ Barbie nic wiecej nie moge ci powiedzieć prócz słów że szczerze ci współczuje ........a na temat sytuacji która masz to tez bym mogła ci bardzo dużo powiedzieć .....ale to sz juz stare czasy i nie warto do nich wracac ...............jest takie powiedzenie ''Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy ''i mogę ci powiedziec ze te słowa zawsze sie sprawdzaja moze po wielu latach ale sie sprawdzaja .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Listopad 28, 2009 Koty za płoty dlaczego nie potrafisz pisać o swoich dolegliwościach ???????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koty za płoty Napisano Listopad 28, 2009 Dlaczego nie potrafie mówić o sobie....o swoich problemach....o cierpieniach....zawsze staram się ukrywać,że coś mi dolega....Emma tu kiedyś pisała,że u nich w rodzinie tak się utarło,że nie należy się uskarżac jak coś boli..... a ja nie lubię rozpamietywać tego co złe, bo żle to na mnie wpływa, chcę zapomnieć, mieć to za sobą.... uważam,że z nerwicą sami musimy sobie radzić.... wtedy wygramy...ale to potrwa...boję się psychotropów....lekarzy...dzięki wam wiem co mi jest....więc forum nie jest takie złe.....wy jesteście inne,,,,ale dlaczego zdrówko do nas nie zagląda..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lewituję 0 Napisano Listopad 28, 2009 agni-s, moje zaburzenia to cały szereg dziwnych odruchów i zachowań. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lewituję 0 Napisano Listopad 28, 2009 Gdybym miala je wyszczególnić to po krótce z tych najbardziej natarczywych: ustawianie przedmiotów wokól siebie w tylko dla mnei zrozumiałym poczuciu estetyki, sprawdzanie czy wyłączyłam gaz w kuchence (kilkukrotne), światło gaszę kilka razy (to jedno z ostatnio nabytych natręctw), codziennie wycieram kurz na biurku, bielizna - wyłącznie jeden kolor, góra i dół muszą być tego samego koloru, wszystkie drzwi zamknięte..itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Listopad 28, 2009 hej dziewczyny;) własnie miałam iść na imprezę z okazji Andrzejek ale została odwołana i jakoś mi to na rękę bo dzisiaj miałam pracowity dzień więc chętnie wyłożyłam nogi na biurko i pszę do was:) widzę, że forum tętni i żyje. Bardzo mnie to cieszy bo wiem że zawsze jest kącik gdzie dalej można pisać ;) powiem wam, ze ostatnio dzięki Bogu nie mam jakichś strasznych lęków. bolała mnie pierś ostatnio. Prawa moja pierś zawsze była dziwna:P sutek jest taki luźny, nieco wciagnięty, chociaż reaguje na zmiany temperatury. No i ta pierś zawsze 5 razy bardziej boli np. 2 tygodnie przed miesiączką bo u mnie to tak zawsze się wcześnie zaczyna PMS. no i poszłam do ginekologa (pierwszy raz poszłam do lekarza w tajemnicy przed mamą a to sukces i chyba wypracowany dzięki psychoterapii). I chociaż byłam przed miesiączką to lekarka powiedziała że nic nie wyczuwa i że sutek jest ok, .Troszkę popękany ale mówi że nienormalnym byłoby aby obie piersi wyglądały tak samo. Na obrzmiałe i gorące piersi przed okresem zaleciła mi okłady z liści kapusty:DD a psychoterapia? dziewczyny... chodzę tam pół roku i codziennie cieszę się z tego! ona naprawdę otwiera oczy . I wiecie co? ostatnio dowiedziałam się że miałam po prostu dzikie szczęście że dostałam się na psychoterapię państwowo bo ośrodek zdrowia do którego chodzę był świeżutko otwarty i załapałam się na terapię co teraz jest już nierealne. poza tym trochę pracuję, nawet wychodzę do ludzi i obserwuję przy tym siebie i swoje reakcje. Wszelkie trudności składam na ręce terapeutki i tak jakoś idziemy powoli do przodu. Bo to co głównie muszę poprawić na terapii to właśnie relacje z ludźmi. Abym umiała ufać, mieć wyższe poczucie własnej wartości i nie bać się tak odrzucenia:) tak się napisałam ze aż czuję się egoistycznie;P Ps. Koty za Płoty, rozumiem że o niektórych objawach nie umie się mówić. Chyba dlatego terapia i wogóle nasze leczenie nigdy do końca nie są usłane różami.. właśnie dlatego ze kieruje nami niepewność, strach, wstyd, poczucie winy itp itd :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Listopad 28, 2009 zdrowko dobrze ze sie odezwalas:) no ja tez mam dziwna piers i tez prawą:)jakas taka wieksza i inna! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko mamy inne Napisano Listopad 30, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach