Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Jakoś zapuścilam się ostatnioJ ale cieszę się ze forum żyje! To chyba jedyne forum jakie znam,które nie wykrusza się. U mnie słuchajcie były i lęki i niepokoje, strachy ale to wszystko, ten cały bagaż niewiadomych kładłam wciąż na barki psychoterapeuty i razem za każdym razem to analizowałyśmy! Powiem wam że chyba nie mogłam trafić na lepszą terapeutkę. Na początku obawiałam się że nie będę mogła się przed nią otworzyć bo jest młoda, inteligentna, piękna. Ale dzięki niej i ja zaczynam uważać się za taką. Jestem na terapii już pól roku ale i tak wiem że przede mną jeszcze sporo pracy, chociaż dużo już zanalizowałyśmy razem. Poza tym czuję się ok., pracuję teraz . mam bardzo fajne godziny pracy i modlę się tylko aby wszystko się tak układało. Barbie kochana, to smutne bardzo.. nie wiem co sobie o tym pomyślisz teraz ale obiecuję modlić się za twą siostrę i wiem, że będzie ok.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kretka 83 ja tez w zeszlym roku tak tchórzyłam, zapisalam sie na angielski kilka razy udalo mi sie wyjsc normalnie z domu z walacym sercem, ale wiekszosc spotkan nie zaliczylam , -ledwo wyszlam i zawracalam sie do domu :/ to bylo straszne !!! w domu czulam sie najbezpieczniej pomimo ,ze serce tez mi waliło !! dlugo z tym walczyłam ... jeszcze w styczniu tego roku nie moglam przekroczyc progu wlasnego mieszkania , nogi jak z waty , serce waliło , słabo mi było -to najgorsze objawy jakie mialam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka Kochana to na pewno nie rak skóry , moze uczulenie masz na coś .... po intensywnym opalaniu skóra zeszlaby za kilka dni ! ogólnie to u mnie kazde złe samopoczucie odbija sie na sercu ! kołatania to dla mnie męczarnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agni-s, jak dobrze wiedzieć, że ktoś rozumie. Że nie jest się jedyną "nienormalną" osobą na świecie, choć czasem tak nam się może wydawać... A dzisiaj... Poszłam:-D Uznałam, że najwyżej zadzwonię do koleżanki, żeby po mnie wyszła, łyknęłam persen i poszłam. Dzwonić nie musiałam, dotarłam cała i zdrowa. A jaka zadowolona z siebie!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kretka83 brawo , ciesz sie Kochana ! zawsze jak udało mi sie isc i wrocic bez zadnych dodatkowych napiec to sie bradzo cieszylam ,bo to zawsze krok do przodu i okazja by nauczyc sie radzic sobie z lękami. I wlasnie dobra opcja to zawsze móc gdzies zadzwonić zeby odwrocic uwage od paniki , choc bywa ciezko ,ale to zawsze coś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko wiesz ze moj chlopak ciagle drapie sie po plecach tzn mi każe bo nie moze dosiegnac, wkurza mnie tez juz sie zastanawialam czy to nie jakas choroba z tym drapaniem, ale na pewno to nic groznego, podobno od nerwicy tez skora swedzi... ja bylam u lekarza powiedzial ze nie wie co mi jest:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbie34
Wielkie dzięki Zdrówko,że przejęłaś się moją tragedią i tragedią mojej siostry.Trzymam Cię za słowo i liczę na Twoją modlitwę w intencji siostry.Dziś nie mogłam sobie znależć miejsca,bezsilność tak strasznie mnie dobija i niepewność co będzie dalej...Nachodzą mnie takie okropne myśli...Dziękuję że chociaż tutaj mogę się wyżalić,bo tak naprawdę to nie mam z kim o tym pogadać.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbie pewnie teraz bardziej zblizysz sie do siostry, pamietaj zeby ją wspierac, na pewno da rade wyleczyc tego raka! to okropne paskudstwo lapie juz tak mlodych ludzi ze brak słów! kretko ja tez przezywam wyjscia do pracy, nie wiem czemu, tam nie musze sie denerwowac, ale u mnie to bledne kolo bo boje sie ze mi sie cos stanie, a wogole to musze szukac nowej pracy bo nie przedluza mi umowy, niby mowili ze sa ze mnie zadowoleni, ale nie bedzie juz duzo pracy wiec musza sie kogos pozbyc:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milky5
"bianko wiesz ze moj chlopak ciagle drapie sie po plecach tzn mi każe bo nie moze dosiegnac, wkurza mnie tez juz sie zastanawialam czy to nie jakas choroba z tym drapaniem" MOJ MAZ TO SAMO!!! A NAJLEPSZE ZE MOJE DZIECKO ODKAD skonczylo 4lata to stale MAMUSIA PODRAP MI PLECKI koszmar ja teraz dwoch drapac musze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziękuje wam wszystkim za słowa otuchy ale teraz zauważyłam ze na górze na ramieniu zrobiła mi sie taka plamka najpierw była jasniejsza od skóry a dzis tak przypadkowo spojzałam jest malinowego koloru i lekko wypukła i dalej swędzi cała skóra na rekach i ramionach ... Po za tym gardło mnie przestało boleć ale boli mnie pod łopatkami chyba kregosłup ,starsza córka wyladowała w szpitalu z bólem brzucha i wymiotami dostała dwie kroplówki i wypó.ścili ja do domu , z młodsza byłam wczoraj w szpitalu usuwali jej paznokiec z dużego palca u nogi bo był juz oxd 2 miesiecy ostry stan zapalny i cała narośl musieli równiez usunąc a dzis mały ode południe ma biegunke i wymiotuje podałam mu juz wszystko co mogłam i zobacze co dalej bedzie ..........jestem w totalnym dołku czuje sie juz tym wszystkim zmeczona ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianko a ta strasza corka to co jej bylo? grypa zoladkowa? pewnie mlodszy syn to samo ma:( wiem okropne to, ja tego nienawidze po prostu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mnie wczoraj na noc bolała wątroba , myślałam ze umre z bólu ! do 3 w nocy nie spalam-a dzis żoładek pól dnia ! czulam ,ze cos mnie wewnatrz trzyma ,az mgle na oczach mialam ! masakra -dopiero teraz sie lepiej czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Agni a myslisz ze to na serio watroba? czy nerwy? kurde z tego wszystkiego to nie wiadomo czy to nerwobole czy na seriio cos boli:/ ja mialam wieczor do kitu, teraz az mnie mdli z tego ile sie dzis musialam nawkurzac... miłej nocy i spokojnej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky5 no ja sie zastanawiam co to jest ze trzeba sie tak ciagle drapac no bo to na serio wkurzajace jest jak ktos co chwile mowi zeby podrapac bo sam nie moze dosiegnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie jednak watroba bolała bo ja sie niczym nie denerwowalam , ten ból straszny był !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam taki dziwny bol od poniedzialku juz po prawej stronie i tez nie wiem co to:( ale wpadlam na pomysl zeby isc prywatnie do mojego gina, on zawsze mi pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwierzcie mi
Depresja i nerwica lekowa to najgorsze dziadostwo z jakim sie spotkalem. To co wyprawia nasz umysl w tym czasie z nami jest 100razy gorsze niz bol fizyczny. Ludzie ktorzy jej nie mieli nigdy nie zrozumieja tych co ja maja.Srodki farmakologiczne tak naprawde tylko przycmiewaja ta chorobe nie leczac jej. Jeszcze gorszy jest fakt ze nikt nie moze pomoc, gdyz lekarstwo jest w tobie i sam musisz je odnalezc. Jak juz je znajdziesz to znowu pokochasz zycie. Wierze w was kochani ze i wam sie uda. Chociaz musicie sie liczyc ze jakis procent tej choroby zawsze w was pozostanie czekajac na sprzyjajace warunki zeby powrocic. Pozdrawiam nerwicowcow! Nie jestescie sami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwierzcie mi
wanessa niestety drobna potyczka i powrocilo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bd......
Wiele słów, ale sądzę, że tak naprawdę to nie wiesz o czym mówisz. Dziesiątki razy słyszałam to weź się w garść, pluj na to co cię spotkało, trzeba żyć dalej i tym podobne. Problem polega na tym, że depresyjni nie mają siły chcieć żeby chcieć, są obdarci z wszelkich chęci, marzeń, nie mają siły by zająć się nawet tym co kiedyś było ich ulubionym zajęciem. Jest tylko jedno, przerażająco mocna potrzeba, chęć zapadnięcia się w nicość w niebyt, zasnąć na wieki, nie widzieć, nie słyszeć, nie czuć, nie myśleć. No i ogromnie dużo łez, ciągły płacz, ja zasypiałam najczęściej po godzinach płaczu, jest to taki ból duszy, którego nie sposób przezwyciężyć.Leki pomagając również szkodzą, u mnie waga -ogromny plus, co w znacznym stopniu pogarsza stan psychiczny, jedno jednak jest prawie pewne, bez tych leków przynajmniej od 5 lat mnie by nie było( choruję od przeszło 7 lat). Jestem przekonana, że do całkowitego wyleczenia tej wrednej choroby mam jeszcze kawałek drogi, i sądzę, że przyśpieszyć to mogłoby się gdyby spotkał mnie ogromny sukces ( jako przeciwwaga). To nie jest prawdą, że choroba atakuje tylko słabych ludzi, ja byłam zdrową, ambitną osiągającą sukcesy kobietą, zarówno praca jak i życie rodzinne poukładane, dzieci wybitne, nowy dom, samochód wszystko okupione ogromną pracą, a jednak ciąg zdarzeń i koniec. Jedną z przyczyn była nadmierna praca czyli jazda na najwyższych obrotach jakieś 10 lat, bo trzeba dokończyć dom, dzieci na studiach więc ogromne potrzeby czyli samo życie. Także kochani nie piszcie bzdur, to może dotknąć każdego. Kiedyś mój lekarz powiedział, że ludzie dzielą się na dwie kategorie: na tych co już się leczą u psychiatry i na tych co dopiero będą się leczyć u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zycze wyycze wytrwalosci
Zycze wyycze wytrwalosci i odwagi w walce. Mi pomogly radykalne zmiany: -zmiana miejsca zamieszkania -zmiana otoczenia -zamkniecie starych spraw -poznalem moja milosc -sport -dieta -rzucilem wszystkie uzywki(fajki,alk) -wazne jest tez zajac czyms umysl zeby nie mial czasu Mimo wszytsko i tak wiem ze sie jej nie pozbylem na 100% aczkolwiek pomaga mi swiadmosc ze co by sie nie dzialo zrobilem wszystko co moglem zeby sobie pomoc. Jak juz sie cos stanie to juz taki moj zapisany los... Wiec jak moge komus pomoc to sprobojcie sie zastosowac do moich wskazowek. Napewno wam nie zaszkodza a moga pomoc. Nie robcie wszystkiego naraz bo sie latwo zniechecicie. Zacznijcie od uzywek pozniej dieta,sport i dobry sen. Juz po paru dniach zaobserwujecie poprawe. Pozniej juz bedzie tylko lepiej. Tylko nie robcie katorgii bo to da odwrotny efekt to ma byc przyjemnosc i sposob na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milky5
no i ja mam teraz nadzieje na lepsze...zmieniam miejsce zamieszkania...i jest szansa ze moze zaczne prace...mam nadzieje ze wszytsko sie ulozy najgorzej co stale mysle to to ze co zrobie jak na ulicy czy pracy dostane znowu atak ;-( to jest okropne i jak wtedy isc do domu czy pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky5 sluszne pytanie zadałas - co robic po ataku lęków ,czy isc dalej i pracowac czy do domu ? wiele razy stawialam sobie to pytanie jak mialam lęki w miescie ,czy przed pracą...bylo ciężko ,kilka razy wracalam ,ale to nic mi dało , tylko jeszcze bardziej sie zamykalam w domu i trzęslam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzis źle , stress od samego rana !!! od soboty mam chorogo krolika , ratunku na niego juz nie ma ! dzis koniec ...a ja lęki ,ból żoładka ... przywiazalam sie do niego bardzoo :( naszly mnie nostalgiczne refleksje ! strasznie zwierzak cierpiał :( kupilam go dokladnie rok temu , pamietam jeszcze wtedy fatalnie sie czułam , serce mi waliło , mialam straszne lęki przed wyjsciem z domu, ale poszlam po niego było blisko :( boze czemu akurat rok minął ?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agni rozumiem cie, ja tez placze po zwierzatkach jak za ludzmi... ogolnie wogole łzy cisna sie same do oczy gdy widze zwierzaczki ktore cierpia, nie maja domu, sa glodne wtedy bym je wszystkie przygarnela... Ale pewnie to kwestia dni, pewnie po nim sprawisz sobie jakies inne zwierzatko zeby ci bylo razniej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze ja caly czas wyje , klatka pusta ,szok. Bylam juz w zoologicznym u nas w tesco ,byl krolik baran japonski 130zl i jakis inny , wychudzone , strasznie to wygladalo , miska pusta stała , nawet sianka nie bylo . :( nie no dzien mam straszny. :( zostaly mi zdjecia i filmik :( kocham zwierzeta !!! strasznie sie przywiazuje do nich !! najgorsze jest to ,ze znalam juz tego krolika , jego wyraz mordki ,minki ... :( ale mnie glowa boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agni to stalo sie dzis, pamietaj ze jutro juz bedzie ciut lepiej az tez sie poplakalam:( no i na pewno nowe zwierzatko troche zatuszuje smutek po tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karteczka****8
Agni wez cos na uspokojenie, nie wiem czy bierzesz jakies ziolowe czy mocniejsze, ale na pewno latwiej ci bedzie zasnac pozdrawiam i na jutro moc usmiechu przesyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×