bianka_120 0 Napisano Wrzesień 2, 2010 Normalnie smieszne .....widocznie komus sie nudzi i juz od paru stron zajął sie docinkami ........a jakią ma wyobraznie takie piekne nicki wymyslac .....nawet w niektórych momentach sam sobie na swoje odpisywac ........ No widac kochana że twoja terapia bedzie jeszcze bardzo długa bo ze złosliwosci i jadowitości cięzko sie wychodzi .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bellergot 0 Napisano Wrzesień 2, 2010 bianko nie przejmuj sie trolami ktos po prostu nie rozumie ze masz rodzinę i obowiazki na dodatek na nfz to trzeba czekac ciagle i czekac!!! prywatnie to wiadomo mozesz chodzic codzinnie i klaśc 100zł na stoł, a na nfz mozesz liczyc na wizyte raz na miesiac:( a pracy dobrze płatnej jest jak na lekarstwo, trzeba miec szczescie albo znajomosci! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Medeline Napisano Wrzesień 2, 2010 Cześć;) Można się przyłączyć? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
WANESSA1984 0 Napisano Wrzesień 2, 2010 Medeline witaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 2, 2010 tesciowa ma prawo sie zachowywac jak chce -ale ty masz wybór w stosunku do niej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 2, 2010 mam cwiczenie dla bianki wez kawałek papieru i ołówke i przejrzyj swoje posty z 2009r. zapisz co udało ci sie zmienic w swoim zyciu na dzien dzisiejszy , a czego nie i zastanów sie czy warto sie zmienic... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Medeline Napisano Wrzesień 2, 2010 Miło, że jest taki wątek, bo nie mam nawet z kim porozmawiać o swoich problemach... A czasem sobie nie radzę z tym wszystkich, po krótce mam napady lęku i liczne fobie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 3, 2010 Wiesz co nie musze brac kartki i spisywac co pisałam w 2009 r bo sklerozy jeszcze nie mam a co udało mi sie osiągnąć ???????????? - doszłam do zgody w rodzinie do , której dążyłam 24 lata - mam jak narazie dobry kontakt z teściową co było zdaniem psycholozki nie do osiagnięcia -znów znalazłam się w czołówce w zdobieniu kraszaanek , wygrałam konkursy zdobyłam piekne nagrody a kiedys moje narzedzie pracy kojażyło mi sie wyłącznie z smiercią . mam lepszy kontakt z mężęm , bo wreszcie po tylu latach stanął po naszej stronie - potrafie sama wychodzic z domu , jezdzic samochodem , swobodnie poruszac sie wsród ludzi -zaczęłam dostrzegac wokół siebie potrzebujących ludzi , którym staram sie pomóc ich mrzywda nie jest dla mnie obojetna , -nie leże i nie gnije w łózku i ubolewam nad soba jak to było kiedyś -nie jeżże 3 razyw tygodniu na pogotowie badac serce - nie latam co pare dni do lekarza - nie czytam gazet i artykułów ochoroba -chodze na zebrania , do kościoła , co kiedys było niemozliwe -mam dobry kontakt z dziecmi potrafimy rozmawiac , cieszyc sie smiac , - bardzo duzo sie zmieniło , najwazniejsze w tym wszystkim to moje nastawienie kiedys szukałam tabletki szczęścia , która cudownie mogła by mnie uzdrowic teraz doskonale wiem że tak nie istnieje nie ma lekarstwa które mogło by mi pomóc taka tabletka nie istnieje , cały sedno sprawy to moja podswiadomośc , która płata mi figle do tego moja tarczyca tez sie do tego przyczynia ...........musze sie z tym uporać kręgosłup tez mam wfatalnym stanie grozi mi operacja ale to przyszłość ........ w piersiach rozsiały mi sie torbiele , żelazo w organizmie musze pilnowac bo ciagle mi spada także nie sa to sprawy urojone typowej hipochondryczki sa choroby , które musze leczyc ale jest i podświadomoiśc która jeszcze do końca nie pracuje tak jak bym chciała . Pozdrawiam ........ tak apropo czy mozna do słoika zagotowac winogrona ????????? zrobiłam nektarynki , mam jeszcze winogrona czasem zima by sie zjadło ale czy te kosteczki które sa w środku nie będą miały wpływu na smak , może ktos w was próbował ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 3, 2010 znów sobie sama zaprzeczasz , a jednak odrobilas cwiczenie:D wiec nie wiem co tu stekasz , wez sie za prace tego na czym ci najbardziej zalezy ... ale jednak potrzebna ci raz w tygodniu terapeutka której moglabys sie wyzalic i na pewno dostalabys jakies porady sensowne ,zamiast tu prosic o rade której i tak nie dostaniesz powinnas chodzic na spotkania ,moze nawet jakiejs grupy samopomocowej.... bo za jakis czas znowu tu bedziesz smarowala to samo , zreszta to sie okaże! rozwiazalas duzo swoich problemów ale wciaz omijasz z jakis powodów rozwiazanie lęku przed zawałem ??? czy mogłabys w tym kierunku cos zacząc robić ??? moze ksiązki by ci pomogły zrozumiec ,ze ten lęk to tylko wytwór twojej wyobrazni ! -przeciez ksiazke pisze psycholog i wie co mówi , trzeba tylko uwierzyc i zawierzyc swojej sile wyższej !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 3, 2010 Robnoty to ja mam po uszy ze niekiedy wyrobic sie nie mogę .....ja juz dzis zrobiłam 30 słoików , wyprałam pranie , posprzatałam i napiekłam nalesników ....a ty co zrobiłas ?????????????????? napisałas mi posta jak myslisz budujacego , czy ????????????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a może tylko zasłaniasz się Napisano Wrzesień 3, 2010 A może tylko zasłaniasz się pracą? Żeby nie myśleć o problemach, nie mieć czasu na terapię? Może przez pracę COŚ udowadniasz sama przed sobą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Wrzesień 3, 2010 A moze ty nic nie robisz bo masz nerwice i tylko o niej myslisz a na prace nie masz czasu ....wszystko ci z nieba spada ...... Mimo nerwicy trzeba pracowac z nia zyc i dbac o rodzine , dom , dzieci ...ale jak sie nie ma rodziny to sie mysli o .............. i ciagla lata z terapi na terapie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see Napisano Wrzesień 3, 2010 Hej, mam pytanie czy któraś odstawiała już leki? Ja przez okolo 2 tyg zchodziłam z dawki (biore setaloft) najpierw z 1 na 1/2 a pozniej co drugi dzień tą połówkę aż przestałam całkowicie brać i od 3 dni (od kiedy odstawiłam) czuje sie przemęczona, osowiała, bez siły i ciągle senna... Jak długo to się bedzie utrzymywało? Czy może coś się dzieje ze mna nie tak ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bianko to nie ma Napisano Wrzesień 3, 2010 znaczenia ile słoików dziennie zrobisz, ile okien umyjesz ile naleśników upieczesz, przecież lęki mieszczą się w grupie pojęć "emocje" a nie "zadania do wykonania" , doceniam to co robisz, bo ja przy tobie ta maluczka jestem, ale to nie o to chodzi. I faktycznie czytam to forum juz długie lata, wczesniej jeszcze stare, gdzie tez pisałaś i gdyby tylko na tej podstawie wywnioskowac ile się w twoim życiu zmieniło to tez skłoniłabym sie do stwierdzenia, ze niewiele. Może faktycznie lepiej radzisz sobie z obowiązkami ale czy z emocjami? Dowodem na to są w dalszym ciągu twoje objawy z secem i taka tendencja biadolenia. Bo może ty chcesz aby cie poprostu wysłuchac a nie zaraz rzucać się ze 1000ma radami. Powiem szczerze, że może to sie okazać dopiero jak ustawią ci leki na tą tarczycę. Mam dwie sąsiadki chorujące na Hasimoto i całkiej normalnie żyją , są pod kontrolą endokrynologa i nie mają lęków, a jak serce im troche mocnej pobija to nie panikują, że zaraz umierają. Widać też twoją samotność, widac egocentryzm ale to nie są rzeczy na która sie umiera albo nie mozna z nimi żyć. To są sprawy do przerobienia na terapii. życze ci zdrówka, ale czasami nie dziwię sie tym co cię krytykują, bo faktycznie jak długo można o tym samym, nie gniewaj się, nie chcę byc dla ciebie nie miła, ale popatrz na siebie oczami innych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bianko to nie ma Napisano Wrzesień 3, 2010 20:04 bianka_120 Pipku Cały czas brałam ten HISTAMERK to tosamo co BETASERC i póki brałam to mi było dobrze dzisiaj byłam po następną recepte i bede dalej je zażywac bo przynajmniej wtedy nie zatykaja mi się uszy i tak bardzo mi się nie kręci często tu zaglądam i czytam wszystkie wasze wpisy ale nie pisze o sobie by was nie zanudzac dopiero jak czuje że N......tak mi daje popalic to prosze was o rade i pomoc 05.02.2007] 19:35 bianka_120 Aż wam zazdroszcze dziewczyny tak wspaniałego samopoczucia znów mam problem ale widze że wasze grono sie zacieśniło macie wspaniałe samopoczucia więc nie będe wam głowy zawracać pozdrawiam ............ 05.02.2007] 19:48 bianka_120 pisałam wam ostatnio ze córka wróciła ze studiów iwróciła z problemem na lewej piersi zrobiła jej się raka czarna kropka jak błówka od szpilki naokoło zasiniona ona zaraz szukała na internecie i stwierdziła że to czerniak calą noc mnie to męczyło od soboty jest mi niedodrze pare razy już wymiotowalam ciągle mi niedobrze teraz naparzyłam sobie ziółek ale nie wierze że mi pomogą co robić ........... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 3, 2010 bianka pisalem o pracy ale pracy nad soba nad swoja psychika ! musisz nauczyc sie na terapii kontaktu ze swoimi uczuciami ! bo wnioskuje po postach ,ze nie masz kontaktu ze swoimi uczuciami...nawet nie potrafisz stanu okreslic jaki w danym momencie ci towarzyszy ... radze ci wrocic do tej psycholog co pisalas o niej, ze po porodzie i niej sie leczylas.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 3, 2010 uciekanie od swoich uczuc , od lęków w prace , wypieranie ich bardzo niekorzystnie wplywa na psychike bo one wracaja ze zdwojona siłą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GEMELLI Napisano Wrzesień 3, 2010 szikus mam pytanko jesteś po terapii czy psychologiem? Może napiszesz jak bianka i inne koleżanki mogą dotrzeć do swoich uczuć, ja sama chciałabym tego z całego seca ale jakoś mi nie bardzo idzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość GEMELLI Napisano Wrzesień 3, 2010 Może takie fora właśnie w ten sposób lepiej by wspierały w tej trudnej chorobie, a nie pisanie w kółko swoich objawów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bianko 120 nie przejmuj sie Napisano Wrzesień 3, 2010 tymi osobkami , one , te jadowite żmije to dopiero potrzebują lekarza pomocy , twoja choroba w stosunku do tych żmij to pikuś .Pozdrawiam cie serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bianko ktoś cię Napisano Wrzesień 3, 2010 próbuje odwieść od próby refleksji nad sobą, mówiąc, że to jakieś żmije itp. Te osoby robią niby te żmije robią dla ciebie więcej niż te które utwierdzają cię w tym abys dalej biadoliła i wciąż pisała o swoich objawach. Nikt nie che cie obrażać, ani wytykać ci czegokolwiek, próbujemy ci pomóc , abyś w procesie zrozumienia siebie pozbyła się tych przykrych objawów o których piszesz. A przecież każda "nerwicówka" wie co to objawy. Nie słuchaj tych miałkich pochlebst to zatruwa umysł i spłyca chęć do zmian i zrozumienia istoty konfliktów wewnętrznych która są powodem twojej choroby. A propos dziś w Cerfurze widziałam winogrona w lekkim syropie więc chyba się da z nich zrobić zaprawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Medeline Napisano Wrzesień 3, 2010 Nie bardzo mam czas przejrzeć cały wątek... Ale dradźcie jakie sposoby macie na uporanie się z tymi problemami. Ja wszystko sobie uświadomiłam niedawno... Prześladują mnie paniczne lęki, ogólnie boję się wielu rzeczy (typu psy czy fajerwerki;I), ale te napady sa straszne, częsty niepokój, zrywanie się w nocy... Mam często tak, że zasypiam, a coś mnie zrywa i to nie raz tylko co chwilę, budze się wystraszona i mam w sobie paniczny lęk. Często drętwieje mi całe ciało, zrywam się na równe nogi i wydaje mi się, że umieram... A potem próbuję zasnąć z ręką na nadgarstku sprawdzając sobie puls bo wydaje mi się, że moje serce nie bije. :( Natomiast rok temu często leżąc w łózku, zrelaksowana miałam straszne kołatanie serca... I znów lęk. Czuję się jak nienormalna z tym wszytskim i nikomu o tym nie mówię, bo mi wstyd... :( Zresztą ro co opisałam to tylko część tego wszystkiego... Czasem jest całkiem ok, jestem szczęśliwa, a czasem... jest źle. Chciałabym sobie jakoś pomóc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Medeline Napisano Wrzesień 4, 2010 nie przejmuj sie , nie umrzesz , tylko musisz sama sobie pomoc , czyli nerwice olewac , zyc z nia .Jak nerwica zlapie czlowieka w swoje szpony to....., tepic to cholerstwo juz w zarodku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 4, 2010 jedynym sposobem na lęki to akceptacja swoich uczuc , przywolanie tych pierwotnych wypartych emocji- to najwazniejsza sprawa w calej nerwicy lękowej . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Medeline Napisano Wrzesień 4, 2010 Tylko mi się wydaje, że ja akceptuję swoje uczucia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 4, 2010 najpierw trzeba pomału nauczyc sie rozpoznawac swoje uczucia ... mozna zacząć prowadzic dziennik uczuć. w internecie jest pokazane jak prowadzic taki dziennik uczuc.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szikus. Napisano Wrzesień 4, 2010 najpierw trzeba pomału nauczyc sie nazywac swoje stany emocjonalne .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Medeline Napisano Wrzesień 4, 2010 Dziękuję bardzo za wszystkie rady, są dla mnie niezwykle cenne... Dopiero zaczynam się uczyć czym jest mój problem... Chyba zacznę od tego dziennika. Na razie jestem zmotywowana do działania, nie chcę, żeby to się rozwijało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Medeline Napisano Wrzesień 4, 2010 Właśnie sobie uświadomiłam, że często gromadzi się we mnie taka kulka emocji, a ja nie umiem ich określić... Często czuję żal, smutek i nie wiem nawet z jakiego powodu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość UCZCIE SIĘ SZANOWAĆ Napisano Wrzesień 5, 2010 DRUGIEGO CZŁOWIEKA !!!!!, a nie gnoić!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach