Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Gość Trixy
Witajcie, Odpowiadam na post w moim kiedunku: ja nie chce czuć złych emocji wiec wybaczyłam matce jakis czas temu, ale jej nie zapomne tego pewnie nigdy, nie czuje do niej nic pozytywnego i wiem że jej nie zaufam, nic tego nie zmieni - tak już będzie zimno i na odległość i tak jest lepiej. Łatwo jest wyrokować "powinnaś wybaczyć" - czasami sytuacja doprowadza do takiego stanu, że nie chcesz o takim człowieku słyszeć a co dopiero mu wybaczać...... a żeby to zrobic musisz o tym kimś myśleć, przemyśleć, zrozumieć, stracić na tego kogoś czas, ja tak długo myślałam az mi torbiel na jajniku wyrósł, wybaczyłam zszedł ale zapomnieć nie zapomne ...... Dlaczego? Matka oskarżyła mnie o znęcanie sie nad dzieckiem !!! - gdzie mi sie by to samej nawet w głowie nie zmiesciło aby to zrobić własnemu dziecku - dla mnie to chora kobieta, zazdrosna o wszystko i pewnie stad biora się jej zawistne problemy. To jest tak jak napisała Aga, ona uważa że wszystko jest super, ona jest super a ja jestem zawsze be, z takimi ludzmi się nie da żyć. Z jednej strony namawiała mnie do póścia do pracy, wręcz napierała a z drugiej opowiadała jak to zostawiłam jej dziecko i sobie poszłam do pracy na cały dzien a ona biedna, schorowana się musi moim dzieciakiem zajmować ... Po roku sama z dnia na dzień zostawiła mnie na lodzie i poszła do pracy a moje wystraszone dziecko do ciotki... Tyle że moja matka każdego człowieka przelicza na kasę i jest wart tyle ile jest jej w stanie oddać po wypłacie - ja musiałam płacić jej 300 zł za opieke nad dzieckiem - jej jedyna wnuczką a dodam że miała rentę i kasę od mojego brata dodatkowo, poza tym płaciłam za jedzenie mimo iż sama tez kupowałam, płaciłam czynsz, dokładać się musiałam do dodatkowych zakupłów np. Kreta do rur, chemi domowej całej itp... itp... szkoda gadać, ale średnio przy zarobkach rzędu 1300 zł - 900 oddawałam jej i ja mam jej teraz to wszystko puścic tak po prostu w niepamięc: bo to mamusia i co ludzie powiedzą? Mam w dupie co ludzie powiedzą: niech gadaja co chcą, nic złego nie robię i nie zrobilam, nie żyję z ludzmi i z nimi nie spie, wazne jest to że nikt mnie juz nie szczuje, nie dręczy i moje relacje rodzinne są zdrowe, oparte na miłosci, zrozumieniu, szacunku.... a nie za kase. to jeden z wielu powodów moich akcji z matką, od zawsze byłam nie dość dobra, nie dość mądra, nie dość zarabiająca - jej zawsze mało, dzieci ze szkoły jechały na wycieczkę -ja nie bo szkoda kasy, za moją studniówkę zapłaciła obca kobieta - abym poszła, matka jednej z kolezanek .... buntowałam sie - dostawałam kary... kieszonkowe dawał mi dziadek. Pamiętam jak na początku szkoły średniej matka mi powiedziała że mam sie dobrze uczyc to pójde na studia, w czwartej klasie zapyta,łam o te studia i się dowiedziałam ze jej to nie obchodzi bo mam zarabiać i dawać kase na dom bo dobre się skonczyło. Zaraz po szkole poszłam do pracy i musiałam oddać 1/3 zarobków. Matka mi wtedy powiedziała że będzie odkładac tę kasę i jak będę na cos potrzebowac to dostanę. W domu dalej było niefajnie i 2 lata póżniej upomniałam sie o wsparcie finansowe w momencie jak chciałam brac ślub na 60 osób, była giga awantura, slub był w koncu na 30m osób a finase jakie moja matka na mnie wydała wyrzyguje mi do dzis jak i prezentr zresztą. Był to slub z ucieczki przed nią. po 5 latach sie rozwiodłam. Po terapi wiem dlaczego, tak bardzo chciałam byc kochana i akceptowana że wyszłam za pierwszego mężczyzne jaki mi to bezinteresownie dał. Moj były mąż nie jest złym człowiekiem ale nie tym właściwym, dlatego się rozwiodłam. Byłam na kuroniówce i się bałam ale dałam radę. żyjemy w zgodzie dla dobra dziecka naszego. Wbrew woli matki wyszłam ponownie za mąż, wbrew jej woli za młodszego, wbrew jej woli zaczęłam działac dla dobra mojego i dziecka przede wszystkim i wyprowadziłam sie od niej i tu odeszło jej żródło dochodu i straciła nade mną kontrolę i zacząlo się piekło. Oskarżenia, wyzwiska, wszystko, nie przebiera w środkach, neka ile wlezie, nie dociera do niej nic, argumenty psychologa, moje.... Nie patrzy że może krzywdzi dziecko - ona wie swoje że robi dobrze, tylko komu? SOBIE ! Potrafi pójść do wiejskiego sklepu stanąc na środku się rozryczeć i opowiadac banialuki na mój temat i płakać jak to ona kocha wnusie - taaaaak bardzo kocha, tak bardzo, że na dzień dziecka kupiła jej miśka w lumpexie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrówko to dobrze ze jest okey! ale w takim razie co to za wyłaczanie świadomości ??? pytałas lekarza ??? przeciez tak sie nie da żyć .w obawie o kolejny atak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixy
Moja córka ma lęki przez nią, chodzimy do psychologa, ja to wiadomo tyle lat z nią to mam mega lęki i nerwice a po analizie dogłębnej zachowan mojej matki wychodzi że ona ma psychoze chyba bo to jej świete przekonanie że tylko ona jest jedyna chodzacą prawdą i racją Bożą a cała reszta swiata robi zle mówi samo za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga nie pytałam lekarza ale jeśli to nie pochodzi z ciała to ma związek i korzenie w duszy. Myślę ze teraz to wyłączanie swiadomości nawet jeśli się powtórzy juz nie będę strasznie analizować a przy odrobinie czasu zacznę sesje u psychologa;) skoro nerwica moze udawać nawet prawdziwą epilepsje, nowotwory to coż dopiero moje skromne krótkotrwałe wyłączenia swiadomości:) w kazdym razie głaz mi z serca zleciał i dzisiaj załamałam się słyszac że na wynik czeka się 15,20 minut a teraz jestem zadowolona na maxa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trixy Kochana -szok -jakbym czytala swoją historie !!!!! SZOK-niestey jak ktos nie wierzy to niech do diabła uwierzy -takie potrafią byc matki !!!!! niektóre nie powinny miec w ogóle dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowko, a mialas okazje zapytac... nerwica moze wszystko , ja mam czasami jakies dziwne uczucie albo w lewej rece albo w prawej -nawet nie potrafie tego opisac co to jest...eh..trzeba sie wyciszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na wszystko już zacisnę zęby. najważniejsze że badanie którego bałam się jak nie wiem czego pozytywnie wyszło w całości. uf;] czas zabrać sie za chorą duszę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuyt
zdrowko-mowilam ,ze bedzie ok!pisalam ze wykryja najwyzej padaczke albo nic:) ciesze sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrowko zapisz sie do psychiatry i psychologa niech wyjasni te twoje ataki, ale fajnie ze jest ok:)straszna ta nerwica!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oiuyt powiem Ci że twoje słowa tak podniosły mnie na duchu że ja nawet dzisiaj przed badaniem i przed wynikiem kiedy miałam sto mysli na minutę przypominałam sobie również i Twoje słowa. Bardzo Ci dziękuję bo w te słowa uwierzyłam prawie tak bardzo jak w słowa moich mądrych rodziców kt órzy rzadko się mylą i znają mnie na wylot:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sters stop taki mam zamiar. Wiesz, gdybym poszła do psychiatry nie będąc pewna czy w mojej głowie wszystko jest ok to nie wiem czy bym odnalazła spokój. teraz wiem że mogę spokojnie poddać się kuracji psychologiczno psychiatrycznej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixy
Tak jest niektóre kobiety sie powinno sterylizować od razu po urodzeniu !!! Fakt posiadania piersi nie gwarantuje że sie jest dobrym materiałem na matke. ach szkoda gadać !!! Ale my aga jeszcze mamy szanse być inne, nie powielać obrazków z domów rodzinnych, zmienić nasze zycie na lepsze ! Ja tam uważam, że nie ma dobrych momentów na zmiany, po prostu jak jest takak potrzeba to trzeba to zrobic! Trzeba żyć tak rzeby nam było dobrze i naszym bliskim, zdrowa doza egoiznu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, jak my bedziemy szczęśliwe to i ludzie dookoła nas na tym skorzystają, prawda ? :) a z innej beczki : wiecie co mi sie wydaje ze często sami lekarze też powodują u nas leki nerwicowe i zachwiania emocjonalne bo wyrokowanie od razu bez kompletu badań jakieś choroby to jest juz nagminne a człowiek zanim nie zrobi badan to szalej z niepokoju. Ja ostatnio trafiłam na takiego konowała jaki miałam tego torbiela na jajniku, zrobił mi usg i powiedzia,ł że pewnie nowotwór mam zrobic marker nowotworowy ca125 i się modlic i o mało trupem tam nie padłam, marker zrobiłam, przeryczałam cały dzien - wieczorem był wynik - w normie oczywiscie ale co sie zadenerwowałam to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę spać. Wprawdzie spałam całą noc ale chyba po tym stresie czuję się wyczerpana. Cieszę się dalej niezmiernie a boję tylko jednego. Że stanie się to co zwykle a mianowice z głowy moje objawy zejdą na inny narząd. W kazdym razie dobranoc:)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale duzo nowych osób sie pojawiło:) milo milo...:) widze ze nikt za mna nie tęsknil heheheh:) zdrówko super ze rezonans wykazal ze jestes zdrów jak ryba!:) w koncu jesteś zdrówko:) teraz tylko psycholog i zobaczysz ze bedzie dobrze, a masz juz upatrzonego jakiegos terapeute dobrego? Sluchajcie a ja w poniedzialkek wybralam sie do mojej psycholog, ona ma nowy gabinet, wiec ide wieczorkiem na wizyte i widze z daleka grupke mlodych ludzi, niektorzy w kapturach ale troch sie zlęklam bo ciemno i kamienice i bramy i nie wiadomo co czlowieka moze spotkac w takiej bramie, ale musiałam przejsc obok nich niestety i co ja widze??? ta grupa ludzi czekala pod nowym sklepem o ktorym oglądalam program w tv! a chodzi mianowicie o \"dopalacze.pl\"! masakra! mlodzi ludzie mogą legalnie kupic sobie prochy albo inne świństwa do palenia! i to wszystko na dole nowej kamienicy w ktorej maja swoje gabinety lekarze! heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez ide sie połozyc, ale dzis postaram sie zasnac bez niczego w sumie jakos dzis lęków nie mam o nic, oby tylko jutro byla ladniejsza pogoda bo jak jest sloneczko to i w sercu robi sie troche radosniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixy
Znalazłam to w necie : "Najtrudniejsza jest do zauważenia nerwica bezobjawowa. W tej fazie rzeczywiste objawy nerwicy już są, tylko są tak słabe, że prawie nikt ich nie dostrzega. Osoba, która "trzyma się", czyli silnie kontroluje, lub walczy z sobą, nawet nie zauważa, że właśnie buduje sobie nerwicę, czyli stan wewnętrznego "kontrolowanego" rozdarcia. Na zewnątrz wygląda jak ideał - pełne panowanie nad odruchami i słowami. Nic, tylko uwielbiać! Tymczasem ona już może mieć nerwicę wegetatywną (objawiającą się wewnętrznymi skurczami, zaburzeniami krążenia, oddechu, trawienia, wydalania, czynności seksualnych). Do pewnego czasu nad wewnętrznym konfliktem możemy mieć władzę. Możemy kontrolować, które myśli wyprzeć, za które się wstydzić itd. Możemy nakładać maski, które ukryją nasz stan emocjonalny, żeby inni nie widzieli, co naprawdę czujemy i co o sobie myślimy! Ceną jest rosnący stres. Ale przychodzi czas, kiedy tracimy nad tym wszystkim kontrolę i.... zaczyna się pogarszać zdrowie. Napięcia powodują stany bólowe mięśni, okolic serca, żołądka, lub podbrzusza. Coraz trudniej usunąć je z ciała, a próby odstresowania przynoszą wprawdzie ulgę, ale też wywołują potoki niekontrolowanych, niemiłych odczuć. " Święta prawda !!! niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixy
i dalej : "Jak wyjść z nerwicy? Przed podjęciem terapii nerwicy warto zbadać, czy mieszkanie i miejsce pracy są wolne od szkodliwych wpływów geopatycznych (np. podziemnych cieków wodnych). Jeśli to konieczne, to zmienić miejsce spania, przebywania lub założyć ekran radiestezyjny! Jest to ważne, gdyż niekorzystne energie mogą w poważnym stopniu pogłębiać nerwicę. Mając na uwadze poprawę zdrowia, trzeba zrezygnować z picia herbaty (czarna, zielona), kawy, alkoholu i palenia papierosów. Środki te bowiem zawierają substancje narkotyczne wywołujące rozregulowanie układu nerwowego. Może też pojawić się konieczność rozstania z toksyczną rodziną. Wychodząc z nerwicy warto używać mieszanek wapnia i magnezu (np. dolomit), gdyż one zmniejszają napięcie wewnętrzne i uspokajają. Zawsze warto pamiętać, żeby nie przesadzić! Po zaleczeniu części objawów nerwicy trzeba się liczyć z koniecznością usunięcia jej przyczyn psychologicznych. Ponieważ przyczyną nerwicy jest przywiązanie do sprzecznych z sobą idei, wymagań, pomysłów na życie, to najważniejszym zadaniem będzie przebudowa systemu wartości osoby znerwicowanej tak, by znalazły się w nim niesprzeczne wymagania, oczekiwania, plany i wyobrażenia. Umysł musi zostać oczyszczony z nierealnych pragnień, pożądań wymagań. Na początek natrafiamy na tę trudność, że za nierealne uznajemy właśnie to, co jest dla nas najkorzystniejsze, a co się innym wydawało nierealne i niewłaściwe. Dlatego osoba pragnąca przebudować system wartości, musi bardzo dużo czytać na tematy pozytywnego myślenia i jak najmniej przebywać w toksycznym otoczeniu. Byłoby wskazane, żeby spotykała się też z osobami myślącymi pozytywnie, przebywała z nimi i rozmawiała. Człowiek znerwicowany, to człowiek niespełniony. Spełniamy się realizując nasze cele i odkrywając, kim naprawdę jesteśmy. Jednym z pierwszych zadań przy wychodzeniu z nerwicy, jest klasyfikacja celów. Należy określić, które z nich są najważniejsze, a wszystkie inne skreślić!!! Mają to być nasze cele nie cudze! W wychodzeniu z nerwicy ważne jest znalezienie własnej drogi. cdn ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixy
i na koniec optymistycznie : "Bez względu na to, jak się różnimy poglądami i samooceną, nasze żywotne interesy są takie same! Oto one: Zasługujesz na miłość i szacunek. Z natury jesteś dobry i niewinny. Masz prawo odnosić sukcesy w każdej dziedzinie życia. Masz prawo być bogaty i cieszyć się życiem. Masz prawo być szczęśliwy bez względu na to, czego życzą ci inni. Masz wolność wyboru i potencjalną możliwość dokonywania wyborów najwyższej jakości. Bóg Cię kocha bez względu na to, co uczyniłeś. Musisz to teraz tak poukładać w głowie, żeby egzekwując swoje prawa nie naruszać praw innych, którzy zasługują dokładnie na to samo, co ty. Jeśli nie widzisz takich możliwości, to znaczy, że już masz nerwicę. Nerwica jest złym doradcą, więc warto się jej pozbyć. Walka z nerwicą jest skazana na niepowodzenie, ponieważ nerwica jest waśnie owocem walki z sobą. Od nerwicy można się jednak uwolnić akceptując swoje słabości i odkrywając swój potencjał". Rodzimy dzieci, znosimy facetów :) co wiecej wychowujemy ich i kochamy, nie spimy po nocach, robimy za domowe ksiegowe, tachamy siaty, dbamy o wszystko tylko zapominamy o sobie !!! Może czas zadbac o siebie - wierze, że potrafimy. NERWICA NIE MOZE NAS POKONAC !!! nie mozna sie poddać ...... Ja mam nadal werwe już drugi dzień, mimo ze mnie głowa boli i sie troszke trzęsę ale to efekt zaczecia coaxilu ja reaguje generalnie na kazdy lek jak nie biegunka albo bólem żołądka to czyms takim, wiec postanowiłam sobie nie wkręcac i sie nie dac jak długo wytrwam? niewiem, ale sie staram. Praca nad soba jest strasznie upierdliwa i żmudna i czasami juz nie mam motywacji i tak fajnie jest sie podłamac, pobeczeć sobie ale wtedy wiem, ze znowu dałam krok w tył ale akceptuje to i ide dalej. Objawy somatyczne bardzo mnie męcza : nieznosze jak mi wali serce tak ze nie moge ustac na nogach i boli w jego okolicy albo jak mnie chwyta skurcz w klatce piersiowej i boli jak 1000000 igieł ale wiem że to minie - ale czasem już nie mam siły..... Gdybym nie widziała mojego nieprzytomnego ojca na podłodze po zawale moze bym tak nie przeżywała każdego bólu w klatce piersiowej a tak to se pięknie wkrecę że i mnie to czeka i mam atak paniki - bosko ale teraz już to wiem a serce przebadalam i sie tak łatwo nie dajeale łatwo nie jest a to juz 5 lat minęło.... dobra nie smęcę - dobrej nocki i jutrzejszego dzionka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonerw
Ja dziś dowiedziałam się, że mam nerwicę lękową. Od ponad miesiąca lęk towarzyszy mi ciągle i wszędzie - dom, praca, dzień, noc. Kilka razy miałam napady paniki z kołataniem serca, dusznością, uciskiem w gardle i poczuciem, że zaraz zemdleję. Wszystko to odczuwałam pierwszy raz w życiu. Do tej pory wszystko było ok, miałam dobry nastrój, radziłam sobie ze stresem, szłam do przodu. Od momentu wielkiej decyzji, jaką była dla mnie pozostawienie jednej pracy z myślą o innej, zaczęły się wszystkie te objawy. Początkowo zaczęłam diagnozować sobie wszystkie choroby somatyczne - tarczyca, żołądek, serce. Na końcu zdecydowałam się na psychiatrę, ale czułam że już najwyższy czas. Dziś pewnie nie poszłabym na wizytę, gdybym nie wzięła leku uspokajającego. Porozmawiałam sobie z panią doktor, dostałam leki. Teraz czuję się trochę lepiej, ale nie wiem jak będzie jutro. Myślę, że moje problemy można oddać w tym: " Ponieważ przyczyną nerwicy jest przywiązanie do sprzecznych z sobą idei, wymagań, pomysłów na życie, to najważniejszym zadaniem będzie przebudowa systemu wartości osoby znerwicowanej tak, by znalazły się w nim niesprzeczne wymagania, oczekiwania, plany i wyobrażenia." Muszę sobie wszystko na nowo poukładać w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry;) Justah właśnie zadnego specjalisty sobie nie namierzyłam ale zrobię to jeśli odwiedzi mnie jeszcze raz atak nieświadomosci. Powiem wam, że lekarze są rózni. Ja trafiłam na jakąś niemrawą neurolog. Juz wczesniej jak u niej byłam stwierdziłam to i potem chciałam isć do innego. Ale mama poleciła mi żebym do niej znów poszła bo ona mnie już zna. I spójrzcie. Kiedy ja spytałam o związek moich dolegliwości z nerwicą baardzo słabo wiazała te dwie sprawy. A ja się produkowałam mowiac jej ze miewam lęki,fobie i to z czym na co dzien sie zmagamy. Chyba jakaś nieżyciowa była. Na przyszłość w razie czego juz się do niej nie wybiorę. Zastanawiam się mimo iz jestem już taka duża czy nie mam fobii szkolnej;) Ja teraz mam cięzko na uczelni. Dużo rzeczy zaległych nie oddałam, wiele nie wiem jak zrobić, a przede mną jeszcze ogrom. Ja się wiecznie martwię szkołą, teraz to wyjatkowo. No i zawsze idę tam z duszą na ramieniu i w przeswiadczeniu ze pewnie nikt mnie nie lubi. Muszę isc do psychologa aby pomógł mi uwierzyć w siebie bo kruchutko u mnie z tym. Ale co zrobic z tym wszystkim na uczelni? uu miłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trixy wypowiedz z 21:55 do mnie to pasuje, caly czas sie maskowalam, a wyszla ze mnie tej wiosny, nie az tak bardzo jak to maja niektore z was...ale jednak a najgorzej to jak cos boli to wariuje. Wczoraj nie moglam zasnac, nie wiem czy ja sie uzaleznilam od czegos nasennego??????????? bo wczoraj nic nie bralam, noc byla niespokojna dwa razy sie budzilam, mialam glupie sny:( juz wiele razy zdarzylo sie ze nie bralam nic na sen ale ostattnio przez chyba 2-3tyg bralam hydroxyzyne przed spaniem i moze dlatego? lece zaraz na autobus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) wiecie co bardzo sie ciesze ze ,,wciagnelam\" sie w ten post:) powiem szczerze ze kilka razy probowalam tu pisac ale zawsze jakos mnie kazdy zbywal i nie potrafilam sie wlaczyc w dyskusje tak jak inni a teraz... jestem bardzo mile zaskoczona Wasza zyczliwoscia i zrozumieniem:) bardzo dziekuje bo zrozumiec moga sie tylko te osoby ktore przechodza przez to ,,cholerstwo\". Trixy przeczytalam uwaznie to co napisalas nt nerwicy. I bardzo madre slowa zauwazylam mianowicie iz nerwica to sa sprzeczne idee wymogi i pomysly na zycie. I mnie to troche zmartwilo gdyz na poczatku mojego zwiazku nie zauwazalam tego ze moj maz ma inne wymagania i spostrzezenia dotyczace zycia. Dla niego najwazniejsza jest praca a zapomina o tym ze zwiazek trzeba pielegnowac poswiecac troche czasu drugiej osobie ktora sie kocha, dbac o nia i dostrzegac w niej kobiete. On wymaga ode mnie zebym ciagle cos robila jak on a ja wbrew sobie to robie zeby tylko uniknac klotni. Ciezko bylo mi sie przestawic z mojego poprzedniego zwiazku gdzie mielismy dla siebie duzo czasu i spedzalismy mile chwile(dlatego mimo to ze bylo to 6 lat temu do dzis o tym mysle i nie potrafie zerwac kontaktu z moim bylym:() Moj nowy (terazniejszy) zwiazek oparty jest na czyms innym czego oczekuje od malzenstwa. Albo po prostu nie potrafie zrozumiec ze wtedy bylam mloda a teraz jest dorosle zycie i wyglada inaczej. Moze to jest przyczyna mojej nerwicy? Zaczela mi sie ona po roku znajomosci z moim obecnym mezem i nie wiem skad sie wziela:( Wydaje mi sie ze nie mialam jakiegos konkretnego bodzca ktory by ja spowodowal. Dopiero po tym co dzis przeczytalam od Trixy pomyslalam ze przyczyna moze byc tesknota za tym co bylo kiedys i brak tego co potrzebuje w terazniejszym zwiazku? co z tego ze mam dom, samochod, pieniadze jak nie mam najwazniejszego UCZUC ktorych potrzebuje. Z moim bylym nie mielismy kasy bo sie jeszcze uczylismy na wakacjach tylko pracowalismy dorywczo ale bylam najszczesliwsza na swiecie bo mielismy SIEBIE I co ja teraz biedna zrobie:( A jesli chodzi o Zdrowko to ja nie wiedzialam ze nerwica moze powodowac az takie objawy jak napady padaczkowe... ze tak potrafimy sobie to sami spowodowac natretnymi myslami:( Dzizabel a co u Ciebie? dalej niewiadoma odnosnie wyjazdu? buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za powitanie. :) Ja też dostałam hydroksyzynę, ale w syropie na sen. Obudziłam się dwa razy w nocy, ale udawało mi się zasnąć. Jako, że jestem bardzo świeża w tym temacie, jestem dosyć zdezorientowana. Czy ktoś z was chodzi na psychoterapię albo próbował?? Nie chciałabym faszerować się lekami, kiedy jest możliwość innego działania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixy
witajcie wspólnicy niedoli :) ! Ja tez przez długi czas przed coaxilem teraz brałam środki ziołowe o homeopatyczne i Wam powiem ze parę z nich naprawdę fajnie działa : leciutko wycisza, ułatwia zasypianie a nie otepia, ja codziennie prowadze auto z moją 6 letnia córą w środku to nie moge sobie pozwolic na zasypianie za kierownicą a po solidnej dawce ataraxu byłam lekko otumaniona niestety i musiałam ratowac sie innymi środkami i nadal to robię oto one : 1. SONNA STRES - syropek homeopatyczny, pyszny, działa 15 minut po wzięciu na mnie ale uwaga jak się przegnie to się ma piekny efekt przeczyszczający, ale ogólnie działa fajnie. 2. suplement diety SPOX i SPOX NOC tez fajny, zawiera melisę, chmiel i witaminy - nic szkodliwego, delikatnie sobie tam działa. 3. Hydroxyzinum vel atarax zawsze mi pomaga zasnąć ale i otępia niestety, sprawdza się przy atakach nerwicowychjako uspokajacz. 4. Moje znajome biorą Valused i sa bardzo zadowolone ale ja nie próbowałam podobno jest skuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Na mnie dobrze dziala relamax z melissa i mgb6. Dobrze śpie i ogólnie mnie uspokaja. A valerin forte mnie rozdraznia jeszcze bedziej niz jestem przed zazyciem. Chyba źle toleruje valeriane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×