ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Kochani, czy to nasz sympatyczny topik, czy czat erotyczny?:) Za chwilę jadę ze znajomymi do Czech. Pospacerujemy, popiwkujemy..... Wam też życzę miłego spędzenia czasu:) Riplej, żyjesz bracie!!! Napisz nam, czy miłość dalej kwitnie-uwierzymy, że można zaczynać od nowa któryś tam raz........

....kwitnie i rozkwita :) ....zawsze warto zaczynać od nowa, co do tego nie miejcie nigdy wątpliwości :D:D:D

:( tak to jest z tym kwiatem

i gotowy do zciecia ??

majtki na pupę :P Stellla żyjesz? A pozdrawiam wszystkich :)

hej.chetnie sie do Was przyłacze. co prawda w trakcie rozwodu jeszcze ale czas na nowy ŚWIAT:):)fajnie ze jest takie forum

czesc ariretka... my tez w trakcie,przed i po takze witamy w naszym wesolym ale nieco uspionym towarzystwie specjalnej troski:P chetnie pomozemy,wysluchamy a takaze doradzimy w kwestiach prawnych o ile masz takie pytania;)

czyli witamy w naszych gronie;) uspionym troszke:P

Żyję, żyję, ale troszkę (czyt. bardzo ) jestem zalatana . Spójrzcie, moi Drodzy, tylko Arielka, czy Arietka się pojawiła i już Przemo zwarty i gotowy!:) Witaj Ariel, musisz poznać Antycha ( to taki fajny grubiutki pan z pieskiem, ale ma ostry ozorek). Nie bój się...on ma dobre serce i myślę ( jestem pewna), że Cię oszczędzi:) Wszystkich innych serdecznie i gorąco pozdrawiam ( Katie całuję w nosek, Końcóweczkę za uszkiem, Riplejowi przybijam żólwika, a Pomarańczki........sama nie wiem.......:)

Kurcze, Ariretka..... Przepraszam za Arielkę:)

a dzieńdobry. Arielka tez ładnie brzmi wiec nie ma za co przepraszac. własnie wstałam , musze sie jakos do ładu doprowadzić. pewnie jestescie ciekawi mojej syt. - albo i nie. czyli wielkim skrócie rok temu wyrzuciłam meża przede wszystkim za to ze mnie okłamywał i już widac nie chcial miec ze mna i dzieckiem nic wspólnego. na dodatek pojawiła sie młoda dziewczyna. eh . szkoda gadac. - Aha ja tez nie stara bo 25 lat mam. wiec... no i tak sie rozstalismy. widzielismy sie pozniej jedynie w sadzie o alimenty któryich i tak nie płacił a pozniej sie dowiedziałam ze jezdzi na wczasy zagraniczne akurat w tym czasie kiedy mi zalegał z alimentami. sprawa poszła do komornika. ale i z tym komornik nie dał sobie rady. podobno maz bezrobotny. tylko jak go ostatnio zobaczyłam w sadzie odwalonego na 10 strone to fajne ma to bezrobocie. bo sam założył sprawe o uregulowanie spraw z dzieckiem jakobym mu przez cały rok utrudniała - anawet sie nie odezwał. jakiegos głupiego maila napisał ale bynajmniej nie do dziecka.szok przeżył kiedy sedzia mu naprostował ze sprawy nie bedzie bo wystapiłam o rozwód.....aaaaaaaaaaaaaaaa jeszcze co. w sadzie nie przemówił do mnie nawet słowa. ani czesc, nawet dzien dobry. nie zna mnie i niezle udaje. wiec sie zastanawiam jak on sobie wyobraza widzenie z dzieckiem które ma 2 lata a on jest obcym człowiekiem dla niego... no ale sie zdziwił jak usłyszał o rozwodzie. a ile ja mam czekac. juz rok jak go nawet nie widziałam.a nie mam zamiaru prowadzic fikcyjnego małzeństwa. tak po krótce....eeeeeeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhhhh. ide się kąpać

stello za uszkiem, mówisz... lubię, ale jak dla mnie to masz paskudną płeć:P a tak naprawdę to dziekuję, bo mi miło buźka katie, ripley, pprzemo, antych... co u Was? ariretka - witaj :)

witam wszystkich zwłaszcza ariretke..widac sa osoby którym to forum z jakiś względów pasuje:)..bo jak wiesz ariretko topików o podobnej tematyce jest kilka..ale nasz jest bardzo specyficzny co pewnie zdążyłas zauważyć:) stelka co ty naopowoadałaś o antychu jaki pan z brzuszkiem ...nie wienm skąd czerpiesz te informacje..ja mam takie ze antych to przystojny mężczyzna podobny do brada pitta..:)choc oczywiście na własne oczy nie idziałam..bynajmniej nie na żywo..nad czym bardzo ubolewam hehe:) u mnie gra gitara czyli wszystko ok..bez większych problemów..nuda nuda nuda!!! szykuje sie do wyjazdu nad morze do mojej ukochanej miejscowości gdzie zawsze odczuwam że zycie jest piękne bo świeci słońce, chodze po piasku i nie mam telefonu, a mój mały smyczek zjada 3 loda i prosi o 4 argumentując ze juz zapomniał jak smakuja lody wiec koniecznie musze mu kupic..i patrzy na mnie tymi pięknymi oczetami a ja miękne i biegne po loda:)...siedzimy na plazy i synek zakopuje mnie po szyje i ma tyle radochy przy tym ze ho..potem idziemy na karuzele i mały zyczy sobie karnet 10-cio przejazdowy na pociąg i siedze godzine na ławce i patrze jak kolejka jeździ dookola i jak mój synek sie cieszy...i robie tam jeszcze mnóstwo innych rzeczy wiec generalnie cód miód a i moja młodsza siora zaciagneła mnie ostatnio na koncert fila i dody i to tez mna wsztrząsneło do głebi zwłaszcza jak doda powiedziała ze królowa jest tylko jedna i ze to ona nia jest..a ja tyle lat myslałam ze ja jestem królowa hehe:)

katie, widzę, że delektujesz się małymi, codziennymi radościami... ja z kolei zaczynam zachowywać sie jak wariatka, jak to ujał mój tato, czyli: - byłam w klubie dla gejów tylko po to by posłuchać muzyki doskonałego DJa Kodiego... nie powiem, że mało brakowało, żebym puściła pawia, - kończę w końcu to, czego zabraniał mi mój eks - prawo jazdy, - wracam na uczelnię (patrz punkt poprzedni), - nadal spotykam sie z T., - spontaniczna podróż do lublina - decyzja podjeta w ciagu 10 minut... - byłam na spocie VKP, czyli fan klubu opla vectry. I w ogóle nie myślę o eksie... jest mi bez niego łatwiej, śmieję sie, śpiewamy podczas jazdy autem i robię to na co ja mam ochotę. Dla tych chwil warto było sie rozwieść. I jeszcze jedno: wczoraj w nocy, kiedy wyszliśmy z T. na papierosa do ogrodu doceniłam to że mieszkam na wsi. Wieś jest piekna. Buźka wszystkim

woow końcówko w pierwszej chwili pomyslałam ze nie myślisz o seksie..jakoś tak mi sie skojarzyło eksie...seksie...na szczescie chodziło ci o byłego mężą.......ufffffffffff juz myślałam ze ześwirowałaś.......

katie... na litość boską... oplułam się ze śmiechu:P

hmm fajne skojarzenia macie;) koncoweczko u mnie niic ciekawego w sumie: duzo czasu spedzam z mlodymi zwiedzam poznanskie kluby z kumplami szykuje sie na safari na dzien dziecka z mlodymi:P \"safari\" [w polsce] robie plany na wakacje no i nie rozwiodlem sie jeszcze;) sad nie chce dac bo dobro dzieci itp...sprawa zawieszona.. wrocilem z 5 dniowej delegacji z hmm Opola:P -------------------------------------------------- Stella masz racje ja jestem zawsze zwarty i gotowy tylko zalezy do czego;) ----------------------------------------- arietka ty sie nic nie martw ,mloda jestes wiec ulozy ci sie ,a na twoje klopoty z alimentami mamy rozwiazanie: dluznik alimentacyjny nie jest bezkarny,wez zaswiadczenie od komornika o nieskutecznosci egzekucji i zloz zawiadomienie do prokuratury . ----------------------------------- (na podstawie art. 209 par. 1 kodeksu karnego). § 1. „Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” § 2. „Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu opieki społecznej lub udzielającego odpowiedniego zasiłku rodzinnego..” § 3. „Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenie rodzinne, ściganie odbywa się z urzędu.” Jest to przestępstwo indywidualne, tzn. sprawcą może być tylko osoba, która z mocy ustawy, na mocy orzeczenia sądowego lub umowy jest zobowiązana do opieki. Jest to przestępstwo skutkowe. Swoim zakresem przepis ten obejmuje więc nie tylko osoby zobowiązane do świadczeń alimentacyjnych na podstawie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego ale każdą osobę, na której ciąży obowiązek opieki wynikający z przepisów, umowy lub orzeczenia. Uchylanie się wskazuje na negatywny stosunek psychiczny do obowiązku przez zobowiązanego wyrażającym się w nieustępliwości, chęci postawienia na swoim, podtrzymywanie własnego stanowiska na przekór ewentualnym próbą jego zmiany. Zakres obowiązku alimentacyjnego jest nierozerwalnie związany z usprawiedliwionymi potrzebami uprawnionego oraz możliwościami zarobkowymi, majątkowymi zobowiązanego. Uchylanie się od obowiązku musi być uporczywe. Sąd Najwyższy przyjął, ze okres wstrzymania się od płacenia rat lub płacenie ich nieregularne albo w ratach znacznie niższych niż należne nie może być krótszy niż 3 miesiące (OSNKW 1976, z.7, poz. 86) ------------------------------------ W orzecznictwie podkreśla się, że dla stwierdzenia uporczywości decydujące znaczenie ma negatywny stosunek zobowiązanego do obowiązku opieki bądź też zła wola zobowiązanego. Nawet okoliczność pozostawania jako bezrobotny przez zobowiązanego nie zwalnia go automatycznie od odpowiedzialności karnej w zakresie uchylania się od obowiązku opieki, o ile ze względu na zdrowie i kwalifikacje mógłby on de facto podjąć pracę zarobkową. --------------------------------- mysle zze to powinno starczyc;)a jak bierzesz alimenty z funduszu to gmina go powinnas scigac i to bardzo skutecznie;)

pprzemo.... no zagieło mnie. ja sie zupełnie nie znam na tych sparawach ale pogadam z prawnikiem na ten temat. a kij z nim . dlaczego moje dziecko ma cierpiec. był dorosłym zonatym mezcyzna z którym prawie 3 lata waalczylismy o ciaze a pozniej mu przeszło. za to ja z kazdym dniem wliczajac ciaze kocham mocniej. nie wiem jak mozna nie chciec swojego dziecka . to jakies patałachy:) a tak pewnie ze mi pasuje. wiecie to dla mnie troche trudny temat. lekko sie boje tego rozwodu choc wiem ze fikcynjnie nie ma co tego ciagnac. no i moze ja w koncu odzyje bo nerwy mam zszarpane:) fajnie ze jestescie:)

przemo dziwna sprawa.do opola w delegacje.przeciez tu nic nie ma.....my z opola jeździmy do warszawy, łodzi itd a poznaniacy są do opola wysyłani.chyba za kare:)

..wow, nowa armatka sie pojawila ...trzeba naszykowac odpowiedni wycior :P ooo ..krancowa zmienila wyznanie,a zeby bylo do kompletu to zaczyna byc soba..brawo jasiu :)) ps. stelka czemu wszystkich straszysz moja niezwykla lagodnoscia? poza tym drogie panie nic mi nie wiadomo zeby pit mial jakiegos brata i zebym to niby byl do niego podobny. armatka-dawaj dawaj...urzekla mnie twoja historia...zapodaj kolejny odcinek,wiecej szczegolow-pikanterii....kto wie czy pomozemy,moze sie uda, ale na pewno mozesz liczyc na odrobine soli i pieprzu( obiecuje) :D a i zapomnialbym-na zagiecia podobno kij od szczotki jest wysmienity :P wesolego alleluja wszystkim :D

:D:D

pomalutku , a i CIebie A.zrozumiem

ariretka... nie mów \"hop\"... :P

hejka wszystkim :) ariretka....rozwodu się boisz??? ...nie ma czego:).....mówi Ci to recydywista (podwójny zresztą) ;););) ....a u mnie??? póki co oki :)....w czerwcu wypadamy do Dziwnówka....hmmm no cóż, ...przyszło mi zabrać drzewo do lasu :O

arietka z nami ze spokojem przebrniesz przez rozwod a jak masz pytania to pytaj zawsze ktos pomoze:) bo z tego co piszesz wynika ze mialas duze dziecko zamiast meza i ojca... trudne tematy to my lubimy wiec sie nie boj tylko pisz co cie boli:) o nas poczytac mozesz zaczynajac od 1 strony:P Kasiu no nic u was nie ma to fakt, ale klimat fajniejszy od wielkomiejskiego w opolu co krok nie potykasz sie o pijanego studenta itp. a do was do pracy przeciez tez sa przysylani z poznania:P no za kare;) pewnie hihi;) Antych oszczedz arietke bo nam zwieje:) hejka Ripley;) tylko uwazaj zeby 3x rozwodu nie bylo;) wybieraj staranniej:)

ps: arietka ten twoj adwokat cos kiepski skoro ci tego nie powiedzial i boisz sie rozwodu:) twoja pociecha najwazniejsza a kasa na jej potrzeby ci sie przyda napewno.......ojciec swoj obowiazek moze spelnic przez osobiste starania lub placac kase...mozna sie roziesc ale z dziecmi sie nie rozwodzimy ...jako bezrobotny mogl by wykazac chcec pomocy a skoro nie ma takowej to nie miej litosci:)

tak przyjeżdżają do nas rózne kloce z poznania i warszawy..dziwią sie ze w opolu mieści sie taka jednostka jak moja..nie potrafia nic konkretnego powiedzieć..słoma z butów wyłazi...kawy sie przyjeżdżają napić:) do zycia potrzeba cisza i spokój a jak sie chce pobawić jade do Krakowa na pare dni:)

riplej co ten przemo bredzi najpierw 3 slub by musiał być...:)

katie27 tak przyjeżdżają do nas rózne kloce z poznania i warszawy..dziwią sie ze w opolu mieści sie taka jednostka jak moja..nie potrafia nic konkretnego powiedzieć..słoma z butów wyłazi...kawy sie przyjeżdżają napić no coz jaka firma tacy ludzie:) widac specow od rekrutacji macie kiepskich albo ludzie z lapanki:P od pluga oderwani:) to i spijaja kawke:P \"do zycia potrzeba cisza i spokój a jak sie chce pobawić jade do Krakowa na pare dni\" no fakt u was nic nie ma:) umrzec z nudow idzie....... hm a gdzie arietka.??:) antych ja chyba przestraszyl:P

Chaaaaaaaa, ale sie uśmiałam:))) Przemo, coś Ty taki lokalny patriota :) Poznań to niby metropolia? Nie przesadzaj:)