Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość Alicja 77
cześć dziewczyny! Jestem już po hsg. Powiem jedno: to było straszne, bolało jak jasna cholera. Prawdopodobnie jeden jajowód był lekko "przytkany", ale jednoznaczny wynik będę miała dzisiaj popołudniu, bo nie chciało mi sie tam czekać, chciałam stamtąd uciec, gdzie pieprz rośnie. Po zabiegu okropnie bolał mnie brzuch, wiec dostałam zastrzyk przeciwbólowy. Ale jestem szczęśliwa, że mam to za sobą no i że przepchali mi ten jajowód. Stresa miałam wielgachnego. Teraz przede mną cały, długi miesiąc czekania na IUI :( gawit - twoja dzidzia to już wielki człowieczek :D 52 mm, no no, olbrzym poprostu :D Super, że wszystko ok i kruszynka dobrze sie rozwija, dbaj o was! egz - oczywiście kochana, ża trzymamy za ciebie kciukaski. ja coś czuję w kościach, że to własnie ty oznajmisz nam kolejną cudowną nowinkę, trzymaj sie, będzie dobrze :) Inka - jutro testujesz, prawda? Bardzo jestem ciekawa, daj szybciutko znać, jak juz bedziesz wiedziała :) Saro - jak twój ząb? mam nadzieję, że juz nie boli :) sportsmenka - przykro mi, ale może za wcześnie robiłas test. Póki nie ma okresu to jest nadzieja, że sie udało, trzymam kciuki. gonia - dziękujemy bardzo za życzenia. To miłe usłyszeć takie ciepłe słowa :) dosia - trzymam kciuki za następne AID :) POzdrawiam serdecznie wszystkie kobietki i życzę miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Alicja-cieszę się że już jesteś po hsg, przykro mi że tak bardzo bolało,ale to widocznie przez ten przytkany jajowód. Także Twoje cierpienie nie poszło na marne bo przetkali jajowód a to na pewno ułatwi zajście w ciążę:) A tym miesiącem czekania się nie martw,na pewno szybko zleci!! No i dzięki za kciuki:) nie wierzę w to że się udało,nie mam żadnych objawów jak zwykle,ale takie słowa dodają mi otuchy:) Sportsmenka-dziewczyny mają rację-może rzeczywiście jest za wcześnie na test, mam nadzieję że test się pomylił,a nawet jeśli nie to uda się przy następnej próbie-nie trać wiary!!! Dosia-trzymam kciuki za kolejną próbę!!!!!! Na szczęście to juz niedługo! gonia- buziaki:) Inka-myślę o Tobie i czekam na jutro,mam nadzieję że wynik testu będziesz miała tego samego dnia.. Pozdrowienia dla wszystkich,pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
niestety, mam jeden jajowód niedrożny :( Ale pocieszam się, że chociaż jeden jest ok. Do zaplodnienia wystarczy jeden drożny. Zdziwiła mnie moja ginka, mówiąc, że możemy sie starac o dziecko w tym cyklu, a ostatnio powiedziała, żeby poczekać do nastepnego. Spytałam ją o to, to stwierdziła, ze naturalnie można, ale IUI odpada. Nic już nie rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Jej chodziło o to żebyście podchodzili naturalnymi sposobami sam na sam z męzusiem. Tylko wiesz..podczas hsg robione sa zdjęcia roentgenowskie , czyli bylas poddana pewnej dawce promieniowania chyba nie byłoby wskazane zajść w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja-ja też mam w zasadzie jeden jajowód (tylko najlepsze jest to że jak robiłam hsg ponad 2 lata temu,to lekarz powiedział że OBA jajowody są drożne) a teraz przy dokładniejszym badaniu (histeroskopii) wyszło że mam podejrzenie macicy jednorożnej co by oznaczało że mam jeden jajowód..A zatem któryś lekarz się pomylił,ale jednak myślę że niestety też mam jeden jajowód,ale na szczęscie do zaciążenia wystarczy jeden.Mój gin mi tylko tłumaczy że wtedy większe są szanse na zajście właśnie przy IUI niż naturalnie. Poza tym też uwarzam że zajście w tym cyklu może być trochę ryzkowne ze względu na promieniowanie,ale lekarz wam pozwolił,więc chyba wie co mówi. Poza tym moja kumpela robiła zdjęcie rentg. płuc będąc już w ciąży (ale o tym nie wiedziała) i nic się nie stało...No i jeszcze jedno-podobno łatwiej jest zaciążyć po hsg, bo macica i jajowody są że tak powiem \"przewietrzone\":) Ja zaszłam w następnym cyklu zaraz po hsg (tylko niestety ciąża obumarła ale z innego powodu) więc bądź dobrej myśli!!! Całusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja tuż przed ciążą robiłam rtg płuc i zęba! dawka promieniowania nie pozostaje w człowieku! wyczytałam na jakimś forum i rozmaiwałam z moją ginka! nie ma co się martwić! rtg zwłaszcza przed ciążą to nie problem! nawet w ciąży robią, jak jest potrzeba i rzadko się zdarzają jakieś powikłania! oj na temat rtg to ja wyczytałam wszystko, bo bardzo się bałam! Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
witajcie Dziewczynki!! w zasadzie chcialam powiedzieć, ze wczoraj napisalam długi list ale mi wcięło i nie miałam siły tego odtwarzać... przede wszystkim b.dziękuje dziewczynom za pamięć i słowa otuchy... alicja - mysłam o Tobie najbardzoej bo wiem jak bałas się tego hsg. jest to paskudne badanie, robią to bez znieczulaenia, zeby zobaczyc czy boli. jak boli znaczy się niedrożny... bardzo się ciesze ze już jestes po i wiesz na czym stoisz. to podstawowe jeśli chodzi o dobór metody leczenia. jak widac u Ciebie inseminacje maja dalej szanse jak i dzialalnia naturalne... napisz czy pracujesz dzis czy dali Ci zwolnienie... egz30 - duze pozdrowienia, kochana. lubnie Cie czytac, przesylam pozodrowienia prawie majowe... Saro- mocno sciskam i pozdrawiam. Kochane, ja zaraz wyruszam do kliniki na Betę hcg i po godzinie od pobrania krwi bede miala wyniku.. czyli po poludniu, pewnie wrocimy z mezem wieczorem postaram sie napisac... dziewczyny powiem Wam ze podchodze do tego bez ekscytacji.. juz tyle testow robilam ze to juz kolejny raz. nastawiam sie na powtórke i wizyte dzis u mega lekarza prowadzacego.... w zasadze człowiek po tych hormonach i teraz na tej luteinie nie jest w stanie odróżnic zadnych objawów, jest cały spuchnięty i obolały. mnie dodatkowo od 3 dni boli mocno krzyz... ale dziewcznyny, trzeba myslec pozytywnie;-)) trzymajcie kciuki moco sciskam wszystkie, buźka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Czesc, ja sie tak zastanawiam na czym polega ta histeroskopia, bo moze zrobie ja zamiast hsg. Czy jest ona równie bolesna? Nie wiem czy u mnie jest wszystko ok bo jak miałam robione usg to lekarze na poczatku miał problem ze znalezieniem prawego jajnika i sie zastanawiał czy ja go wogóle mam. Oczywiscie mam ale on jest jakos dziwnie usadowniony, boje sie ze to moze stanowic problem przy zajsciu. Jak to jest z ta histeroskopia lub ewentualnie laparoskopia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Inka trzymam kciuki za betkę, szkoda ze dzis nie poznam twojego wyniku bo wyjezdzam znow na wieś i wracam jutro wieczorem. Oby ci sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj mnie zaczął boleć brzuch na @ więc pewnie dziś wieczorem lub jutro rano dostanę, clo ma przepisane już od 2 dnia okresu, więc dzisiaj jeszcze polecę zakupić, i kolejne starania - staram się być silna, wiedziałam że za pierwszym razem są marne szanse, ale wieczorem prze ryczałam z godzinę zanim zasnęłam, a dzisiaj mnie tak strasznie boli brzuch, jak rzadko kiedy... ja kciuki nadal trzymam i jestem ciekawa która z was w tym miesiącu zaciąży, najchętniej bym chciała aby i egz się czwarte podejście IUI wreszcie udało, i ince in vitro - trzymam za was mocno kciuki jakaś sprawiedliwość musi być na świecie, więc czemu mi za pierwszym razem miało się udać, wole żeby którejś z was już kolejna próba się powiodła, a ja będę cierpliwie czekała na następną, a ta już pewnie za dwa tygodnie, więc byle ten tydzień wytrzymać luteina nie dawała mi się w ogóle we znaki, ani bolesności piersi, brzucha nic, poza lekką sennością ( a tamten przypadek z przeczyszczeniem to pewno był po wizycie w mc donaldzie :p ) więc może stymulacje clo też zniosę bez komplikacji i za tym kolejnym razem się uda pozdrawiam wszystkie kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześc moje psiapsiółki! Inka - z ogromną niecierpliwością czekam na twój wynik, będę zaglądać tu co chwilę. Trzymam moooocno kciuki :) Dziękuję, że o mnie myslałaś. Od razu robi sie cieplej na sercu. Co do zwolnienia, to nie muszę go brać, bo teraz nie pracuję :) Trzymajj się :) dosia - te zabiegi o których napisałaś, to juz takie małe operacje. Napewno są bardziej inwazyjne niż hsg, robi sie nacięcia w okolicy pępka i ogląda wnętrze brzucha. Wiem, że boisz sie hsg, ja tez się okrutnie bałam, ale jesli masz drożne jajowody, to napewno nie będzie cię tak bolało. To wszystko zależy od drożności. Jesli juz zdecydujesz sie na zabieg, to ja bym ci radziła zrobić najpierw hsg, ale to juz zależy od ciebie. egz - kiedy testujesz? Tez juz nie mogę sie doczekać :) Pozdrawiam was bardzo, bardzo, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześś dziewczyny! Inka- ciągle mam baaardzo dobre przeczucia!:) Nieskromnie powiem że wyczułam ciążę Gawit więc może i tym razem mam rację:) No ie bóle krzyża to dobry znak!Czekam z niecierpliwością i koniecznie napisz nam jaki jest wyniki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dosia-ja miałam histeroskopię i zniosłam ją bez żadnych problemów. Jest to krótki, ok.15minutowy zabieg w znieczuleniu ogólnym więc nic nie boli, lekarz wprowadza taką jakby sondę (podobnie jak przy usg) z taką miniaturkową kamerką i dokładnie ogląda wnętrze macicy,to badanie jest dokładniejsze od usg. Żadnego nacięcia się nie robi! Tą \"kamerę: wprowadza się normalnie przezpochwowo. Jeszcze dokładniejsza ale już bardziej inwazyjna jest laparoskopia,podczas tego zabiegu jeśli są jakieś zrosty,polipy itp.to można je od razu za jednym zamachem usunąć. Ja robiłam tylko histeroskopię która właśnie wykryła brak jednego jajowodu. Alicja-masz rację-jeśli jajowody są drożne to hsg prawie nic nie boli. Dobrze że teraz sobie możesz odpocząć po zabiegu. A ja do testowania mam jeszcze mnóstwo czasu,najwcześniej 10maja, póki co nadal się z mężem staramy,kto wie może pęcherzyk nie chciał wcześniej pęknąć tylko własnie teraz? Dziś 18 dc.Zobaczymy co z tego wyjddzie. Sportsemnka-a może to jednak ból niekoniecznie na @?A nawet jak gdyby to juz niedługo będziesz mogła znowu się starać!Nie możemy tracić siły i nadziei!!! A wiecie co,ja w \" długi\" weekend jadę do. ..Częstochowy, chcę się pomodlić na Jasnej Górze, za Was też się pomodlę:) Dla nas to niezła wyprawa bo mieszkam nad morzem więc czeka mnie jutro ok 7godz jazdy,ale po drodze pozwiedzamy sobie Polskę,zajedziemy na pierniki do Torunia i do Ciechocinka powdychać czystym powietrzem z tężni:) Także dziewczyny macie jutro u mnie extra paciorek:) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
witajcie Dziewczynki! przepraszam, że piszę do Was dopiero dziś, ale wczoraj nie dało rady.Tak w ogóle to wstałam dziś o 6 rano i napisałam długiego maila do Was, ale mi wcięło.. dziewczyny, powiem krótko, jestem w ciąży...... tak, tak, po prostu fantasy, co...??? jest to mega dziwne uczucie po tylu latach walki, po prostu jakby mnie to nie dotyczyło.... wczoraj byliśmy w mężem w Łodzi na teście beta hcg we krwi, a więc 100% pewność. moja beta wynoisła 48 w 10 dniu od transferu a wiem, że norma dla 1,3 tygodnia - 2 tygodni ciąży wynosi od 15 - 156 we krwi. dziewczny jestem w głębokim szoku, ciągle mam wrażenie że to nie o mnie chodzi, że każda inna, ze wszyscy, ale nie ja... wczoraj bylismy w Łodzi po poludniu, czeka się godzine na wynik bety i nie ukrywam, że trochę nas to czekanie wykończyło... w końcu przyszła do nas taka pielegniarka, która uczestniczyła przy moich 2 nieudanych insemkach i teraz przy pierwszym in vitro i przyniosła nam wynik z uśmiechem, myślałam, że zemdleję..... przyznam Wam się, że rano nie wytrzymałm, i zrobiłam sobie test płytkowy czyli z moczu i wyszły 2 kreski, ale... ja nie mogłam w to uwierzyć, na pewno złudzenie, iluzja, w końcu testy się mylą, to na pewno mnie się nie przydarzy.... nawet mężowi nic nie mówiłam, żeby nie robić nadzieji, a widziałam, że denerwuje się jak jasna cholera... dziewczyny jestesmy w szoku, jednak po 3 latach starań, kilku zabiegach, 2 insemkach, 12 ginekologach, 3 miastach w których się leczyłam, zwizytowaniu 2 klinik, to jednak jest szok.... mój prof prowadzący powiedział, że cieszyć to się będziemy jak stamtąd wyjdę z dzieckiem na ręku i uważam, że ma rację... więc dziewczyny, teraz całe moje działalnia - po dojsciu do siebie -zamierzam skupic na utrzymaniu tej ciązy. wiem, że niektóre z Was były w ciązy i poroniły... wiem że to czasem proces naturalny, mimowolny, najgorszy jest pierwszy trymestr, więc dziewczyny- może jakieś rady... poza tym stwierdziliśmy, że nieźle podbilismy statystykę tej kliniki, bo trafiło za pierwszym podejściem - bingo... dziewczyny, a więc jestem dla Was dowodem, ze po latach się udaje i to tylko z jednej komórki!!! przypominam, ze miałam ich 12 ale reszta nie nadawała się, takze nic nie mamy zamrozone...gdyby się nie udało, to wszystko zaczyna się od pcozątku. My z mężem nastawialismy sie na około trzy podejscia do in vitro, może cztery... wniosek: trzeba wierzyć do końca. i powiem na pocieszenie oczekujacym, ze cały marzec, który po prostu czekałam i nie robiłam nkic był dla mnie najgorszy! to uczucie bezsilności i nicnierobienia w sprawie najgorzej dawały mi popalic... dziewczyny, warto to przetrwać. jestem przekonana, ze bardzo pomogła mi dieta Dimy (endo wypasłam sobie na 13 mm i zamierzam tak dalej trzymac, oczywiscie bez alkoholu oraz........modlitwa. mimo, ze w kościele nie byłam ani razu to w modlitwie uderzyłam do naszego papieża (polecam - on jest najlepszy w intencji narodzenia dzieci- działa to tez uspokajająco) A tak w ogóle to wczoraj jechaliśmy z tej Łodzi 4 godziny takie były korki przed majowym weekendem. a więc wieczorem padliśmy spać (po stosownym zawiadomieniu rodziny przez telefon)... dziś wstałam o 6 rano i od razu cchiałam do Was napisac, podzielić się ta nowiną, bo jesteście kochane i niezastapione. Zamierzam teraz cześciej z Wami pisywac !! alicja, egz30 kochana, saro - dziękuję, jesteście kochane, że pisałyście i pamiętałyście o mnie!! alicja- jakze się ciesze ze jestes juz po tym hsg ,wiem ze to koszmarnie bolało, a teraz tylko do ataku.. ezg30- kochana, mysle często o Tobie, Twoja intuicja jest jednak niezawodna, obys szybko poszła w moje ślady... saro - dziewczyno z nową nadzieją, głowa do góry, bdzie wszystko dobrze... pozostałym czytającym chcę powiedzieć: od 3 lat czytałam sobie przeróżne topiki, ale nigdy nie pisałam.. jak zoabczyłam ten temat, i ze piszą takie mądre, doświadoczne juz dziewczyny pomyslałam, że warto sie tu zapisać. z moich kilkuletnich doświadczeń wynika, ze większośc z dziewczyn, które pisała to zaszła prędzej czy później... pomyślałam, może warto??? i zobaczycie, ze tak będzie i u nas, a na wioseę oraz potem czerwiec(sara ) jest nas trochę w kolejeczce, także drogie Panie, która następna......???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mnie zalało wczoraj :(nie mam juz siły,mam wszystkiego dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Inka - powiem króciutko - gratuluję! 🌻 Widzisz - nie ważna ilość - ważna jakość:D Oby tak dalej! Twój maluszek, który z Tobą został jest najwyraźniej tym naj, naj, naj pod każdym względem: najsilniejszym, najzdrowszym i najwytrwalszym i z pewnością łatwo się nie podda. Dbaj o siebie jak tylko możesz, łykaj tabsy na podtrzymanie i nie poddawaj się:) Acha - i nie słuchaj tego Twojego profesora, który twierdzi, że szczęśliwa będziesz dopiero kiedy będziesz trzymała dziecko w ramionach. Wtedy będziesz BARDZO szczęśliwa! Ale tak naprawdę już dzisiaj musisz być szczęśliwa i radosna - własnie dla tej Twojej niuni, aby czuła, że ma szczęśliwą mamusię i aby czuła się w Tobie równie szczęśliwa:) A ja od Wielkanocy już na L4 - wypoczywam:) Za Was wszystkie trzymam mocno kciuki! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Inka - Boze, popłakałam sie jak bóbr! Super, super, super!!! Nie widzę liter, bo łzy mi ciekną! baaardzo sie cieszę i gratuluę z całego serca. Jestem szczęsliwa razem z toba, nawet nie wiem co pisac, tak sie cieszę! I mysl pozytywnie, żadne poronienie nie wchodzi w grę. teraz juz bedzie tylko dobze. Trzymaj sie,papapappa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka bardzo się ucieszyłam, wczoraj przed północą jeszcze zaglądałam by zobaczyc czy nie podałaś juz wyniku, i jak zobaczyłam że nie napisałaś, to stwierdziłam że pewnie się udało i świętujesz i nie myliłam się - gratuluje maleństwa w brzuszku :D egz na Ciebie też liczę, więc za jakiś tydzień życzę pozytywnego teściku z bety ja wczoraj wieczorem non stop ryczałam i się wszytskiego starsznie boje, wczoraj dostałam już okres na całego, i to strasznie bolesny i obfity, a od jutra będę brać clostilbegyt, jak poczytałam o skutkach ubocznych leku to się przeraziłam, ale z drugiej strony, niejedna z was brała ten lek i nic się wam nie stało, a niektóre sa już mamusiami, więc raz kozie śmierć, może nie będzie źle. mialam brać od 2 dnia cyklu, ale że dostałam wczoraj dopiero po południu to lekarz powiedział żeby lepiej odczekać ten jeden dzień i zacząć od kolejnego, sama nie wiem może wezmę już dziś na wiczór pierszą... ale dość o mnie, teraz mam dwa tygodnie czkeania biernego i kolejne dwa stresu czy się udało za tym drugim razem inka jeszcze raz najserdeczniejsze gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
Inka gratulacje.Wszystko będzie w porządku. Musi być.Cały czs was czytam, ale nie mam za bardzo czasu aby napisać coś więcej. Dziecko moje trzeba mieć cały czs na oku, bo zrobił się bardzo ruchliwy,a skończył już siedem miesięcy. A jak go odbieraliśmy ze szpitala w pażdzierniku 2008 to był taki malutki.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka serdecznie Ci gratuluję! super kochana! no ja , po swoich przejściach, powiem Ci, że zgadzam się z Twoim lekarzem! widzisz, mimo, że u mnie już (albo dopiero) 12 tydzień, to ja nadal boję się tą ciążą cieszyć! wiem, że uspokoję się, jak będę trzymała dziecko w ramionach i pewnie to miał na myśli Twój ginek! Nie myśl o poronieniach! nie pomożesz tym maluszkowi! a broń Boże czytać takie strony (ja tak robiłam w drugiej ciąży 😠 ) Myśl pozytwynie! pewnie masz jakieś leki ? to bierz i oszczędzaj się! i często uśmiechaj! dzidziuś czuje Twój nastrój, więc to ważne! jeszcze raz gratuluję z całego serca i ja też wiem, że ten topik jest szczęśliwy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku dopiero sie dogrzebalam do Was...Umieralam z ciekawosci... INKA doslownie brak mi slow zeby wyrazic jak sie ciesze!!!!Boze udalo Ci sie!!!!!!!:):):):):)Gratuluje Wam z calego serca!!!!! Widzisz wystarczyla jedna komorka i mamuska bedziesz:)Ale suuuuuuper,juz kolejna na naszym topiku.Czekam teraz na majowki:) Inka wszystko bedzie dobrze,zabraniam Ci myslec o jakims poronieniu.Masz sie cieszyc tą ciążą a nie traktowac ja jak slepa kura ziarno.To nie przypadek,to szczescie na ktore zasluzylas!!! Bedziemy Cie tutaj pilnowac,nie mysl sobie:) Calusy gorace😘 musze uciekac,mam gosci i robotnika na placu(wiem dzis swieto ale nie mial kiedy przyjsc) Pozdrowka kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Bardzo se ciesze z twojego szczęscia Inka, próbuje sobie wyobrazić jaka to musi byc radość. Wreszcie kolejna ciężarówka, bo ostatnio jakoś mało kumu sie udawało zajść. Gratuluje i pozdrwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja przed chwileczką wróciłam z moich wojaży-zrobiliśmy 1200km i zwiedziliśmy pół Polski ( z północy aż pod Ojcowski Park Narodowy,pobudka codziennie o 6 rano i zwiedzanie na maksa!) ale warto było!!:) Inka- GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):) Hurrraaaa!!!:) Ale się cieszę! Wiesz że ja będąc w drodze nie mogłam doczekać się wiadomości od Ciebie bo byłam przekonana że się udało (jak ja lubię mieć w takich sprawach rację:) ) i zadzwoniłam do mojej siostry która podczytuje też nasz topik i mi przez telefon powiedziała że Ci się udało!:) Ależ się ucieszyłam:) A widzisz-tak miało być-ta jedna piękna zdrowa komóreczka była właśnie dla Was i teraz masz się nie zamartwiać tylko cieszyć,cieszyć,cieszyć!!!Zasłużyłaś sobie żeby w końcu odetchnąć..Wiem,że strach zawsze towarzyszy takim wyczekanym ciążom,ale rób wszystko co każą lekarze i nastaw się pozytywnie! Kochana-ja za nasze wszystkie kobietki pomodliłam się na Jasnej Górze więc musi być dobrze:) A Jasna Góra i Obraz robią niesamowite wrażenie,aż się wzruszyłam,byłam tam kiedyś nawet dwa razy ale całe wieki temu a teraz to jakoś bardziej świadomie przeżywałam. Także kochane-załatwiłam z Górą że prędzej czy później zaciążamy WSZYSTKIE!!:) Inka a zatem teraz czekamy na Twoje kolejne szczęśliwe wpisy! :) PS> A moja druga siostra właśnie parę godzin temu urodziła chłopczyka:) Już minął jej termin porodu i się trochę martwiła i wyobraźcie sobie że dokładnie wtedy kiedy modliliśmy się na Jasnej Górze odeszly jej wody i pojechała do szpitala! Poród miała krótki i dość lekki,dzieciaczek i ona zdrowi,także modlitwa pomogła:) Buziaki,resztę napiszę później bo padam z nóg,pa,pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
a ja jutro wybieram sie z rodzinka do Lichenia, tez sie pomodliimy o spełnienie naszego marzenia, za was równiez kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ a my mamy gości :D naszych najlepszych przyjaciół! i strasznie się cieszę! odpoczywam, powoli zaczynam szukać ciuszków dla maluszka :D oczywiście jeszcze nic nie kupuję, ale przeglądam allegro, porównuję ceny, liczę ile kaski na to pójdzie :D no nie mało! ale normalnie doczekać się tego nie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka Szczerze Wam gratuluję. I tak jak dziewczyny piszą o żadnych poronieniach nie waż się myśleć. Ciesz się chwilą dniem. Możesz założyć jakiś album, droga przez którą musieliście przejść zdjęcia tydzień po tygodniu twojego brzuszka itp. Taka pamiątka po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tewewffwf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Jutro mam wizyte w klinice . Słuchajcie własnie zrobilam sobie test owulacyjny i chyba wyszedł + kreska testowa taka sama jak kontrolna i teraz sie zastanawiam kiedy najlepiej zrobic insemke. Mam na jutro wizyte przed południem , wg ulotki wynika ze owulka powinna byc za ok 24-36 godz, czy jutro ok 11 dobrze by było zrobic AID? a może jutro wpadne jeszcze raz wieczorkiem do kliniki. Nie chce by było za poźno ale tez nie za wcześnie. Poradzcie mi, bo ten mój dr ostatnio źle wyliczył mi moment owulki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia ja bym radziła rano powtórzyć test, to wtedy będziesz wiedziała, jak juz będzie jasniejszy to zanczy że od wtedy powinnaś liczyć, a jak będzie nadal ciemniejszy to masz jeszcze z dobe zapasu :) ja np ten sam kolor kresek miałam przez dwa dni i dopiero po trzecim dniu miałam jaśniejszą i po nim mi wypadła owulka, i podobno dobrze było wyliczone bo pęcherzyk był tuż prze pęknięciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×