Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Czesc dziewczyny.U mnie tez dzis upal...Jak to Gawit mowi ,,Hawaje\":) Od razu mowie ze dzis nie bede swirowac...Troche mi przeszlo:P Megi super ze zdecydowalas sie na tego psychologa.Zobaczysz jak Ci ulzy po tych rozmowach.Zupelnie inna przystapisz do in vitro.Ja decyzje o terapii uwazam za jedna z lepszych...No i fajnie ze maz Cie w tym wspiera,moj byl przeciwny,uwazal ze dam sobie rade sama.Ale teraz sam przyznal ze bardzo dobrze zrobilam ze poszlam po pomoc do psychologa.Ja nikomu sie nie przyznalam ze chodze na terapie,poza jedna kuzynka,ktora teraz tez postanowila isc do tej mojej p.psycholog.Zaraz by ze mnie zrobili totalnego wariata,nie wiedzac nawet o co chodzi. Ale nam sie posypalo tych in vitro.Chociaz egz moze juz cos zmajstrowala a inka jeszcze zmajstruje:) Juz nie moge sie doczekac tych Waszych stymulacji.Tak bym chciala zeby sie jeszcze bliźniaki posypaly... Gawit na wizyte jade 14 lipca.Termin porodu obliczylam sobie w internecie i wychodzi na 2 marca ale nie wiem jak mi to gin w klinice wyliczy,czy od zaplodnienia,czy od podania zarodkow... A mnie tam ciagnie wlasnie jak chce sie przewrocic na bok.Poza tym mam cala gebe w syfach,sennosc juz mi coraz bardziej dokucza i dziwne ale dzis w nocy mialam mdlosci.Doslownie mnie obudzily.A z tymi slodyczami juz mi przeszlo,z chlebem tez...Cycki mam wielkie:P Fajnie ze u Ciebie tak sie wszystko dobrze uklada.Ale ten czas leci...22 tydzien...A pamietam jak nam napisalas ze jestes w ciazy... Inka noooooo wreeeeeszcie.Babo zaniedbujesz nas strasznie! Inka W y sie bierzcie do roboty!!!Taka szansa na dzidziusia!!!Moze obejdzie sie bez tej stymulacji!Majstrowaliscie juz przy tym cos???????Inka pisz tu szybko! Pocahontas a ja myslalam ze Ty juz do nas nie wrocisz.Ostatnio sporo sie do nas dolaczylo ale niewiele chyba zostanie.Jejku czyli juz jestes po zabiegu i wszystko jak narazie gra,tylko czekac na owulke.Dzis bedziesz dzwonic do tej swojej p.doktor,daj koniecznie znac co dalej. Dziekuje za gratulacje:) Kalpek,lazlo a co u Was? Nadiewa ja mam nadzieje ze Ty jeszcze nie urodzilas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Witajcie Widze ze kilka z nas podejdzie do in vitro w podobnym czasie, to fajnie bedziemy sie wymieniac doświadczeniami i odczuciami ale super, kurde ale ten internet sie przydaje.:) Sara ale masz bete gigant! Wg norm to wychodzi u ciebie 5 tydzień -licząc od ostatniej @, a zarodek lub zarodki ma chyba 3 tygodnie prawda? Ze wzlędu na wydłużenie cyklu przez stymulacje byc moze termin porodu przypadnie nieco później. A ja dzis byłam u mojego ginia na kolejnym posiewie i za tydzien beda wyniki. Dalej mam brac urovaxom. Mam nadzieje ze wyniki beda lepsze, mysle ze nawet jesli E.coli beda pojedyncze to moze to wystarczy. Poprosiłam go aby sprawdził co jest w koncu z tymi kłykcinami ktore mi kiedys zdiagnozował i powiedziałze nadal są. Dziwne bo na wizycie u innej lekarki podobno wogóle ich tam nie było. Moze powinnam jeszcze sie udac do innego ginia w tym celu. Zapytałam czy to niesie jakies zagrożenie dla dzidzi, a on powiedział ze tylko podczas porodu moze być zakażenie a więc w takim przypadku wchodzi w gre cesarskie cięcie. Jak to możliwe ze jest wsród lekarzy taka rozbieżność w diagnozach. Bromergon mam brac nadal ale moge juz zmniejszyc dawke. Zmartwiłam sie tylko tym ze mój dr moze wyjechac miedzy 8 a 14 sierpnia akurat na czas mojej stymulacji, cholerka. Powiedział ze mam sie nie martwic, pewnie coś tam wymysli mądrego np. wydłuzenie cyklu, chociaz wolałabym nie, bo wtedy bede akurat na urlopie i połowa sierpnia najbardziej mi pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saro dzięki za pamięć, ale ja wciąż tkwię w tym samym miejscu, czyli nic się nie dzieje!!! Umówiłam się do tej kliniki, ale termin wizyty powalił mnie na łopatki - 2.09. Ja się chyba załamię :( Jedyne co teraz mogę zrobić to trzymać za Was wszystkie kciuki i liczyć na Wasze doświadczenie na dalszym etapie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Hej kobieki :) Matko kochana ten internet to naprawdę megaśnie dobry wynalazek- ja nie mając go dwa tygodnie normalnie nie mogłam się doczekać co i jak u Was :) Dzisiaj dzwoniłam do swojej ginki i jestem umówiona na wizytę w środę ale dopiero wieczorem i mamy "rozważać" co dalej. Wg mnie to będzie tak że kobitka przejrzy moją kartę informacyjną ze szpitala i skieruje mnie na USG narządów rodnych i jeżeli wszystko będzie ok. to powinniśmy podejść do kolejnego in vitro... Jedyne co mnie martwi to to że ja miałam także "problem immunologiczny". No i dowiedziałam się że test CBA jest ważny maxymalnie do 8 m-cy, ale wiadomo że każda z nas jest inną istotką i każda z nas reaguje inaczej :) A ten test wskazywał o obecności przeciwciał, no i ja miałam za dużo tego wszystkiego, grubo ponad normę... Miałam zbyt wysoką odpornośćJednak po czasie łykania witaminek ta odporność spadła i była w granicach normy, ale to było w kwietniu. I obawiam się o to że ta moja odporność znowu będzie zbyt wysoka i znowu będę musiała iść do immunologa i łykaćtabletki, co wiadomo niesie ze sobą oddalenie się kolejnego zabiegu. Facet od immunologii mówił mojej koleżanki która ma ten sam problem dokładnie jak my, że 1 miesiąc może zagwarantować że ta odpornoć utrzyma się w normie, a potem to nie wiadomo. Ja mam nadzieję że nalęże do tych kobiet dla których tamto leczenie będzie ważne 8 m-cy bo w przeciwnym razie znowu to wszystko się odwlecze... Trzeba być dobrej myśli :) :) :) Jeszcze wszystkich wpisów nie przeczytałam bo dzisiaj byłam strasznie zaganiana, ale postaram się przezczyać wszystko co i jak u Was. A teraz pozdrawiam Was z mojej jakże upalnej miejscowości :) :) :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala ali
hej dziewczyny. ostatnio nie wiem co sie ze mnad zieje. do okresu jeszcze tydzien a ja nie jestem w stanie normalnie funkcjonowac. bol jajnikow, podbrzusza, nerek - krzyza? jest nie do wytrzymania. do toalety na siusiu chodze srednio co 20-30 minut. od wczoraj lekko pobolewaja mnie sutki. wiem ze na test jest za wczesnie- do tego po co sie niepotrzebnie nakrecac skoro wyniki mojego partnera sa tak kiepskie:( pozdrawiam wszystkie serdecznie.caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Dziewczyny czytam Was,ale ja nie mam zielonego pojecia o czym wy piszecie.. U mnie nadal nic,poza tym,ze mam wysoki progesteronw 7 dc czyli juz po owulce.. Saro bedzie dobrze,wiadomo,ze zle mysli przychodza,ale teraz musisz uwierzyc,ze tam sa dzieciaczki!!!!! Ja ostatnio nie mam ochoty na seks...:(za to mezus mnie na spaniu podłapuje...:D Trzymam kciuki za wszystkie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Witam Was kochane po krótkiej przerwie:) Chyba przez godzine czytałam Wasze wpisy,fajnie że nas tak dużo tutaj:) Na początku napisze że z moich (a raczej moich i męża) starań w tym cyklu nic raczej nie wyjdzie bo już od paru dni mam te przeklete plamienia zwiastujące @ :( Szkoda wielka,ale to było do przewidzenia..Może to i dobrze,bo organizm odpoczął ten miesiąc po ciązy biochemicznej i od nowego cyklu zaczynam z piątą IUI. Jutro ide do gina,ale nie do kliniki. Ten gin jest przeciwny moim IUI, każe się starać naturalnie,ale idę do niego bo jest najlepszym fachowcem od USG w mieście i chce żeby sprawdził czy wszytsko jest ok. Przy okazji podpytam go czy są jakies leki na pogrubienie endo, bo wydaje się mi że u mnie to przede wszystkim w tym jest problem. No a jak dostanę @ to idę do kliniki i zobacze jaką stymulację mi dadzą na to ostatnie podejście..To tyle u mnie, a teraz zabieram się za pisanie do Was:) Sara- bardzo mi miło czytać że się za mną choć ciut stęskniłaś:) Mam nadzieje kochana że ta baaaardzo wysoka beta Cię uspokoiła i już się nie zamartwiasz!!! Chociaż ja Cię doskonlae rozumiem, tyle przeszłyśmy wszystkie bezowocnych starań i niepowodzeń że pewnie będziemy się niepokoiły do samego porodu a i potem pewnie każdy płacz i kaszelek to będzie panika ale co tam!Każda mama się boi o swoje dzieci,a Ty coś czuje będziesz od razu mamą podwójną!:) Mam nadzieję że starasz się zdrowo odzywiać i wypoczywać, trzymam kciuki za pierwszą wizytę, już pewnie tętno serduszka lub serduszek!Ale będą wrażenia, pewnie łezka Ci się zakręci ze wzruszenia a nam razem z Tobą, ściskam Cię cieplutko:) Inka-bardzo się cieszę że wszystko się ładnie oczyściło samoistnie:) Mam nadzieje,że u mnie na jutrzejszej wizycie też tak będzie. No i mam nadzieje że jesteście właśnie w trakcie starań:) A może własnie teraz los Cię zaskoczy i nie bedziesz musiała wcale podchodzić do in vitro:) Zyczę Ci tego kochana z calego serca!!Co do moejgo in vitro to w sierpniu raczej się nie wyrobię, bo w lipcu IUI potem przerwa a zanim zacznę stymulajcę to pewnie dopeiro gdzies na jesień pewnie wyjdzie to wszytsko. Ale w sumie po tym jak sie udało zaciążyć (co prawda na bardzo krótko) nautarlanie to juz nie jestem taka w 100% przekonana co in vitro..Sama nie wiem,ale pewnie po 5 nieudanej IUI zmienie zdanie..Buźka! Alicja- super że IUI poszła sprawnie i masz takie dobre, bezstresowe podejście do tej próby!Ja cały czas Ci mówię że mam dobre przeczucia i tym razem się uda:) Już się nie mogę doczekać Twojego testowania, wiesz juz kiedy to mniej więcej wypadnie? A dostałaś tym razem luteinę?? No ja też się zdziwiłam że lekarz już Ci zasugerował in vitro, IUI najczęściej się udaje za 3, 4 razem i rezygnacja już po drugiej próbie to chyba trochę naciąganie kasy na in vitro. No chyba że są ku temu jakieś logiczne powody. Także kochana trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki!!!!!!! Megi82- bardzo się cieszę że zdecydowałaś się na psychologa, mam nadzieje że ta babka już do Ciebie oddzwoniła i się umówiłyście. Swietny pomysl z tym psychologiem! A co do Twojej przerwy w staraniach żeby organizm doszedł do siebie to jeśli dobrze zrozumiałam to w sumie nie bedzie to dluga przerwa skoro już bierzesz tabletki na wyciszenie czyli to tak jakby początek stymulacji do in vitro...Chyba że ja czegoś nie zrozumiałam.I skoro na początku wrzesnia juz pobranie pęcherzyków to ostra stymulacja z tymi zastrzykami itp juz w sierpniu, czyli raptem miesiąc tylko odpoczynku dla organizmu..Już za tydz kolejna wizyta więc nawet od lekarzy nie odpoczniesz. Ale mam nadzieje ze ten czas i tak wystarczy na regenracje i wszytsko sie pięknie uda, tego Ci życzę z całego serca!!! I oczywiście trzymam kciuki!!:) Moluś-oby te dwa jajeczka jak najszybciej się znalazły!!!! Dosia-trzymam kciuki za wyniki posiewu,oby tej wstretnej bakterii juz nie było! A wiesz co ostatnio jak robiłam cytologie pytalam sie babki czy moge zrobic tez posiew na bakterie ale ona mi odradzala,mowila ze jak sie dobrze czuje to nie ma po co... Sportsmenka-ciesze sie ze juz doszłaś do siebie,jest Twoj męzulek wiec super,a @ długo już masz? Kiedy teraz idziesz na jakąś wizyte kontrolną?? Gawit-no upał rzeczywiście daje się wszytskim we znaki więc Ci współczuje tych opuchniętych palców:( Staraj się nie przebywać na słońcu, siedź sobie w domu i tylko wieczirem jak jest już chłodniej to na spacerek z córcią w brzuchu:) I jedz dużo natki pietruszki do mięsa-świetna porcja żelaza!Poza tym buraczki (dobry jest tez tatar ale w ciązy lepiej go nie jeść) ,wiem cos o tym bo jak brałam chemię to krwinki miałam w okropnym stanie, dbaj o siebie,pa!! Nadiewa-co u Ciebie,jak się czujesz???Do porodu tuż, tuż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocahontas-mam nadzieje że laparoskopia pomoże i lipcowe in vitro okaże się udane:) Trzymam bardzo mocno kciuki!! Voltare,JA TRZYMAM,Katarinka,Katia,mala ali i wszystkie kochane babeczki pozdrawiam Was gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny tak buszuje po wszytskich topikach i cytam sobie rozne wypowiedzi...no i chcialabym do Was dolaczyc chociaz wiem ze wszyscy sie juz tutaj znaja...otoz staramy sie z partnerem o dziecko tak okolo roku i ciagle nic...jednak teraz mam cicha nadzieje...otoz od jakiegos tygodnia mam powiekszone i bolesne piersi i wczesneij troche mnie w jednym jajniku klulo a i jeszcze ten sluz... taki rozciagliwy koloru mlecznego...wiem ze to moze o wszytkim swiadczyc jednak ja mam taka cicha nadzieje... okres powinnam dostac 10 lipca a wiec juz niedludo...ale narazie czekam jesli sie nie pojawi testuje jednak ostatnimi czasami coraz czesciej boli mnie juz brzuch tak jak przed @ i juz powoli trace nadzieje ze sie udalo... trzymam kciuki za inne staraczki a mamusiom i przyszlym mamusiom gratuluje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Heyka dziewczyny;-)) Saro - Kochana dzięki za odzew i pamięc, jak miło, że tutaj kobiety pamiętaja o sobie nawzajem, to jednak jest taka fajna społeczność;-)) mam nadzieje ze dajsz rade jakos w te upały i sie oszczędzasz Kochana!!! pij duzo wody i w ogóle raczej unikaj słońca bo po hormonalnej stymulacji jest ono nie wskazane. Straaasznie się cieszę z Twojej ooooooooogromniastej Bety!!!!!!!!!!!!!! kochana zapomnialam, zapytac - czy Ty w ogóle jestes na jakims zwolnienieu, pracujesz, odpoczywasz??? czy planujecie z mężem jakis wypad wakacyjny i czy w ogóle można??? jak często musisz teraz odwiedzać klinike? buźka. co do moich starań to dzis idziemy z mężulem na całego , takze kto wie??? powiem szczerze ze nie wierze ale zadziałamy na bank .... tylko ta pogoda jest obezwładniajaća, nic nam sie nie chce...;-))) Megi - kochana not o tak jak myślałam;-)) lekarka wyliczyła Ci mniej więcej date punkcji, bo dokąłdnie to jest niemozliwe. przeciez czeka Ci jeszcze lipcowy okres ktory może się przesunac i potem sierpniowy w ktorym będa Ci stymulowac i obserwowac na bieżąco i dopiero podejmą decyzję o pubnkcji;-)) jesli chodzi o protokoły - to jest własnie stymulacja. z tego co wiem to jest ich kilka roidzajów: długi, krótki, klasyczny , z antagonistą. różnią się one długoscią i intensywnosćią stymulowania jajników do wzrostu komórek. czyli różne leki, zastrzyki i różnyc zas stymulacji. o kazdym z tych protokołów radze poczytać na stronie www. nasz-bocian.pl gdzie jest wszystko dokładnie opisane nawet nauukowo;-))) ja miałam protokół z antagonista który jest najkrótszy ale najmocniejszy, uderzeniowy dla jajników. teraz będę miec inny tez nie wiem ile będzie on trwał. efektem protokołu i jego celem jest wyprodukowanie przez jajniki dobrych jakosćiowo komórek jajowych. Potem się je wyjmuje - i to jest włąśnie punkcja. a anastepnie po kilku dniach, kiedy po połącznieu z plemnikami rosną sobie i dzielą się ładnie jest robiony tranfer czyli wprowadzenie najlepszych zarodków do macicy;-) Megi zapytaj swoją lekarkę jaki protokół Ci wybrała i wywpytaj o szczegóły - masz do tego prawa, a oni obowiązek udzielić Ci informacji. No to moze będziemy w jednym czase się stymulowac;-)) Egz- jak fajnie ze się odezwałas, bo stęskniłam się za Tobą;-)) z tego co piszesz, to jednak 5 IUI a potem po przerwie in vitro. Oby nie było potrzeba, moze ta IUI zaskoczy?? gdyby jednak nie to na pewno przerwa jest wskazana do in vitro, zeby ten organizm zdązył odpocząc;-)) kochana a Ty jak z planami wakacyjnymiu?? jakis maly wyjazd w sierpniu?? pozdrawiam i sćiskam mocno reszta dziewczyn n- oczywisćie pozdrawiam serdecznie;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc BABOLE:):):) Jeny przestraszylam sie dzis sama siebie jak zerknelam do lustra...Dziewczyny nie panuje nad syfami...Okropnie wygladam... Wiecie co ???????????? Ale ja glupia jestem...Przeciez ciaze liczy sie od @...A ja liczylam od ,,poczecia\'\':O...Chyba nie bedzie jednak blizniakow:( A juz tak bardzo sie przyzwyczailam do mysli o nich...Oprzytomnialam wczoraj... Dosia ja ten termin porodu wyliczylam sobie tez po swojemu.Znajac date poczecia,czyli dzien punkcji,czyli 10 czerwca ,wzielam pod uwage dlugosc cyklu-30 dni i stworzylam sobie fikcyjna date @,ktora przypadla na 25 maja.Taka date wklepalam w kalendarz ciazy i wyszedl mi wlasnie ten 2 marca.Zastanawialam sie czy nie policzyc tego od dnia transferu(13.06) ale chyba dobrze zrobilam ze policzylam dzien punkcji.Gdybym wziela pod uwage ostatnia @,ktora mialam 13 maja to termin porodu wychodzilby 16-18 lutego.Ale wlasnie mialam wydluzony cykl wiec wykombinowalam sobie swoja opcje.Nie wiem czy dobrze ale z niej wlasnie wynika ze teraz mam 5tc.Ciekawe czy ktos, cos zrozumial:P Mam nadzieje ze wyniki beda ok... Lazlo rzeczywiscie masz troche do czekania.Ja w poprzedniej klinice tez tyle czekalam na pierwsza wizyte.Ale zobaczysz jak szybko zleci.W miedzyczasie obczaj dobrze swojego gina,zebys nie trafila tak jak ja...No i warto o siebie szczegolnie zadbac:) A my tu bedziemy caly czas,poczekamy z Toba;) Pcahontas wiesz co ?...Ty olej ten interferon.Ja ostatnio mialam >5000,to bylo w grudniu a dzis jestem w ciazy.Jak Ci to tak spokoju nie daje to idz z tym do jakiegos innego lekarza,tylko nie z tej kliniki i zapytaj co o tym sadzi.Moj nowy gin od razu mi powiedzial ze ten interferon nie ma znaczenia,ze problem lezy w samych zarodkach badz stymulacji.I chyba mial racje...Nie daj sie dziewczyno oglupic... Mala ali a kto wie?...moze jednak...zastanawialas sie nad beta? Kalpek kurcze dziwne to wszystko jest u Ciebie,przynajmniej dla mnie...Ty piszesz ze nie masz zielonego pojecia o naszych problemach a ja teraz nie mam zielonego pojecia o Twoim problemie...A co gin na to jak on to dalej widzi? A o seksie to mi nawet nie mow,moj chlop pości juz ponad miesiac...no poza jednym razem ale baaaaardzo ostroznym:DMamy cykora zeby nie zaszkodzic ciazy... EGZ wreszcie jestes...Kurde czekalam na dobre wiesci,ale jeszcze przeciez nic straconego bo @ na dobre sie nie rozkrecila... Ty kiedys pytalas czy mam dodatkowe leki...nie mam,biore tylko duphaston.Moze przepisze mi cos na wizycie. Teraz to nie wiem czy bede ta mama podwojna:(Ale sie nakrecilam...Wszystko sie okaze na USG,juz nie moge sie doczekac,powinno juz bic serduszko...W przyszlym tygodniu znow polece na bete... AsiaAaK witamy na pokladzie🖐️I od razu trzymamy kciuki:)Brzuchatek nam tu potrzeba:)A i w towarzystwo sie szybko wkrecisz:)Do 10 lipca zostal tydzien,zleci...A co bedzie ?beta czy sikaniec?:) A gdzie reszta,halo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka ja teraz nie pracuje.Moj M jest z tego bardzo zadowolony.Poza tym sama stwierdzilam ze nie bede sie teraz wyrywac do pracy.Tyle czekalismy na dziecko.A druga sprawa,kto mnie teraz przyjmie?Gdybym nie zaciazyla to planowalam isc do pracy od sierpnia,we wrzesniu chcialam jeszcze zrobic sobie taki jeden kurs komputerowy.Moze ten kurs jeszcze zrobie ale praca odpada.Teraz zrobie wszystko zeby ta ciaze utrzymac.Co do wakacyjnego wypadu to maz zarezerwowal morze na koniec sierpnia.Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i pojade powdychac troche jodu.Ja tak kocham morze...Zagraniczne wakacje odpadaja...Poza tym trzeba kase szanowac,potomstwo w drodze:) Nie wiem jak czesto bede w klinice,14 wszystkiego sie dowiem i oczywiscie napisze. No to dzis... Inka do boju!!!do boju!!!do boju Inka!!!!!!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SARA2009 witam:) a tescik jak bedzie to na poczatku aptekowy a pozniej moze beta;) kurcze no niby tydzien zostal ale cos czuje ze ta @ przyjdzie wczesniej juz...bo tak juz mnie ten brzuch pobolewa coraz czesciej...kurcze a tak bym chciala zeby wkoncu sie udalo...ale Wam zazdroszcze;) i dziekuje za mile powitanie; pozdrawiam i milego dzionka zycze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczynki! Ale ta pogoda jest świrnięta, do południa upał nie do wytrzymania, a popołudniu burze i ulewy. I tak juz od tygodnia. Ufff! Egz - dobrze, że już jesteś. Stęskniłam się za tobą :) Jak po wizycie u gina? Mam nadzieję, że wszystko dobrze. A czy są jakieś leki na pogrubienie endo? Może faktycznie porblem tkwi w tym i wystarczy je tylko "podtuczyć" i bedzie ok. Bardzo mocno trzymam kciuki i życzę owocnej insemki, a może nie bedzie potrzebna? Kto wie? :) Sportsmenka - a jak ty sie czujesz? Doszłaś już do siebie? Będziesz podchodziła do kolejnej IUI, czy jakieś inne plany? Trzymaj sie kochana :) Saro - może jednak będzie dwójeczka, nie wiadomo. Pewnie niedługo bedziesz miała usg, to wszystkiego sie dowiesz. Betę masz wielką, wiec szanse są :) Dobrze, że nie pracujesz. teraz musisz dużo wypoczywać i nie stresować sie. A wiadomo, jak w pracy, to szef wkurzy, to sympatyczne koleżanki obgadają, to coś nie wyjdzie, tak jak ma być. Dbaj o siebie i szkrabiki :D Gawit - jak samopoczucie? Pogoda faktycznie nie sprzyjająca ciężarnym. Upał, duchota, nie ma czym oddychać. No, ale musisz jakoś to przetrzymać. Siedź jak najwięcej w domu. Ja mam na szczęście duże i chłodne mieszkanie, wiec w takie upały dla mnie jest akurat. Inka - no nareszcie sie odwzwałaś, kobito. Cieszę sie, że u ciebie wszystko ładnie się oczyściło. No i ten imponujący pęcherzyk, 18mm, no no! teraz tylko do roboty ;) Może in vitro wcale nie bedzie potrzebne. Zyczę ci tego baaardzo mocno. No, ale jesli sie nie uda, to sierpień już bliziutko, a jestem przekonan, że to in vitro przyniesie ci ogromną radość :D Pocahontas - tobie również zyczę udanego in vitro, napewno bedzie dobrze. Trzeba mocno w to wierzyć :) Megi - byłaś już u psychologa? jak wrażenia? mała ali - może ci sie teraz udało, kto wie? Trzymam kciuki :) lazlo, kalpek, dosia - pozdrawiam i ściskam :) AsiaAaK - chyba będzeimy w podobnym czasie testować :) Oby wyszły dwa pozytywy:) Pozdrawiam was kochane i zyczę miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja 77 a tez przewidujesz okres mniej wiecej wtedy co ja?:) no fajnie by bylo gdyby byly dwa pozytywne ale kurcze cos czuje ze nawet @ nie poczeka do 10 lipca i przyjdzie wczesniej:( juz ten brzuch tak pobolewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Dopiero wczoraj znalazłam ten temat i jeszcze nie zdąrzyłam go całego prześledzić... My również staramy się o dzidzie od półtora roku - póki co bez efektów. Rok temu poroniłam w około 6tc, do końca nie wiem, bo nie dane mi było odwiedzić na czas ginekologa. Przyczyna poronienia - nieznana... Dziś byłam oddać krew do badań (toksoplazmoza, różyczka, hormony) i zrobić cytologię, za tydzień mąż idzie na przegląd armii... Obserwuję cykle, mierzę temperaturę, przytulamy się gdy jest potencjalnie najlepszy okres na poczęcie... Czasem tracę nadzieję, mam staszną huśtawkę nastrojów, ale wiem, że szybko się nie poddamy i jeśli będzie trzeba - podejdziemy do in-vitro (jeśli nie będzie to już możliwe w polsce to za granicą)... Nie potrafię objąć moim rozumkiem tego całego zamieszania wokół in-vitro, jak słucham tych tzw.\"espertów\" to nie wiem czy na nich krzyczeć czy rzucić się z pięściami... ehhhh, szkoda nerwów... Wracając to meritum, życzę nam tu wszystkim obecnym szybkiego zagnieżdzenia się zarodka, spokojnych 9 miesięcy i porodu bez powikłań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ no ja powiem Wam, że zaczynają męczyć mnie te upały! wyjść na dwór nie mogę, bo po prostu pot leje mi się po tyłku! zawsze mam ze sobą butelkę z wodą mineralną, ale ona po chwili przebywania na dworze robi się ciepła :( pić się tego nie da! moje dziecko przez te upały też chyba jakieś ospałe, bo rusza się tylko wieczorami! wczoraj byłam u koleżanki i okazauje się, że dostanę od niej większość rzeczy dla dzidziusia :) odpada nam kupno ubranek (chociaż troszkę i tak pokupimy). dostanie nam się też w spadku przewijak (takie fajny drewniany na którym można trzymać wiele innych rzeczy, trzeba będzie go tylko odmalować), wanienka, leżaczek, mata itp też nam się dostanie :) dla mnie laktator, steryzlizator, podgrzewacz do butelek! laktatora w ogóle nie używała, bo nie miała takiej potrzeby! no generalnie to się cieszę :) bo jednak troszkę kosztów nam odejdzie, a te peiniążki możemy przeznaczyć na, np. lepszy wózek :) te rzeczy są już dla mnie odłożone :) muszę tylko u siebie porobić miejsce dla nich i mogę je zwozić :) Uciekam się pakować, bo wieczorem wyjeżdżamy na weekend na Śląsk do znajomych. połączymy przyjemne z pożytecznym :) mój mąż będzie tam załatwiał swoje interesy, a ja poplotkuję z koleżankami :) Odezwę się w niedzielę bądź poniedziałek! 😘 Pozdrawiam każdą z Was i przepraszam, że ja tak tylko o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja właśnie wróciłam od gina i w sumie nic nowego się nie dowiedziałam. Po tej ciązy biochemicznej wszystko się oczyściło samo więc git. No i powiedział że u mnie widzi dwa probelmy z zajściem w ciążę- jedna to cienkie endo a drugi to..głowa. To znaczy za bardzo chcę,kazał się czymś innym zająć itp.łatwo powiedzieć.Ja i tak uważam że już trochę wyluzowałam, pół roku temu było o wiele gorzej,tylko o tym myślałam,ryczałam a teraz już sobie lepiej radzę..A co do cienkiego endo to gin powiedział że jest to przypadłość bardzo trudna do leczenia:( Bo w zasadzie nie ma na to żadnych konkretnych leków.Poza tym poziom tych hormonów które produkują endo mam dobry więc już sama nie wiem co jest przyczyną. Gin (który był moim onkologiem w czasie chemii) mówił też że może jeszcze ta chemioteriapia oddziaływuje na organizm i ze z czasem grubość endo powinna wrócić do normy.Ale ile to potrwa-nie wiadomo..Jestem już 2 lata po skonczeniu chemii,rok musieliśmy odczekać a staramy się już 12ty czy 13ty cykl,wydaje mi się to wieczność,ale może już nie długo się w końcu uda. Tym bardziej że gin mówił że on widzi u nas duże szanse na ciąże,bo wszytskie inne wyniki mam dobre i stwierdził że pewnie ciąża przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie,jak już wyluzujemy... Co do in vitro to stwierdził że póki endo mam cienkie to nie ma sensu,bo tylko wydam kase a i tak nie ma gwarancji powodzenia jeśli endo będzie małe. Póki co czekam na @,a potem od 6 do 14 dc mam brać jakieś leki (nie ma gwarancji że pomogą ale gin chce zobaczyć czy chociaz troche poprawią grubość endo), poza tym mam się czymś zająć i juz tak nie myslec tylko o zaciążeniu, taką mam receptę od niego:) Po czym skasował mnie za wizyte 200zl! Szok,jeszcze pare miesiecy temu placilam u niego 100zl, naprawde mozna zbankrutować zanim sie dojdzie do celu...I teraz sama nie wiem co robić, chciałam podchodzić w lipcu do IUI a ten gin mówił zeby sie jeszcze wstrzymac i zobaczyc jak zareaguję na ten lek,czyli tak w sumie lipiec na marne,caly miesiac mam czekac tylko na to zeby zobaczyc czy endo wzrośnie czy nie (a jakiejs wielkiej gwarancji nie ma).Wiec sama nie wiem czy nie olać tych leków i podchodzic do IUI czy ten miesiąc poczekać i w sierpniu IUI...Co mi radzicie???? Od mojej ostatniej IUI minęły już 3 m-ce. @ mam dostać jutro/pojutrze. Gorące pozdrowienia dla wszystkich i trzymam kciuki za niedługo testujące dziewczyny!!!:) PS. Inka-Ty pytałas o moje plany urlopowe, nietety wyjazd zagraniczny odpada,w zeszłym roku bylismy dwa razy za granicą a w tym musimy oszczedzac kase bo moze jednak trzeba bedzie podejsc do in vitro,mąz ma teraz harówke w pracy wiec pewnie sama troche pojezdze po rodzinie,znajomych albo po prostu pobycze sie na plazy nad morzem:) Tylko nie bardzo lubie siedziec nad morzem o tej porze bo w sezonie wakacyjnym jest mnóstwo turystów i morze jakoś tak dla mnie traci urok..A wspolny urlop z M planujemy na polowe sierpnia i chcemy jechac najpierw w gory a potem pożeglujemy na Mazury:) Buziaki!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuncia
Mój problem jest taki, że bardzo chciałabym mieć dzidziusia tylko że nie chce tego mój mąż:( jesteśmy małżeństwem od trzech lat. Ja właśnie skończyłam studia i pomyślałam że już czas na dziecko. Niestety, mąż nie chce o tym nawet słyszeć, mówi że to jeszcze za wcześnie, on nie jest jeszcze na to gotowy. Pomyślałam, żeby odstawić tabletki anty nic mu o tym nie mówiąc. Przecież one też czasem zawodzą, nie zorientowałby się, że zrobiłam to celowo. A jakbym już zaszła w ciążę to wiem że po jakimś czasie on też zacząłby się cieszyć że zostanie ojcem. Tylko mam jednak troche opory przed takim ruchem, nie wiem czy będę potrafić kłamać mu prosto w oczy. Pomóżcie. Myślicie że to byłby dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile masz lat a ile mąż 3 latam małżeństwa to długo jak ja sie hajtnę to chce mieć odrazy dziecko spytaj sie czemu nie teraz tylko mocne argumenty bo czas nie ten możesz słyszeć jeszcze z 3 lata ;(. A wszystkim na tym topiku życzę jak najlepiej bo czytam od początku i kibicuję bo jak na razie nie planuje zajść w ciąże więc tylko czytam jak wam idą starania i dopinguję moją dobra koleżankę mamę aniołkową bo od tego cyklu może się starać :).Buziaczki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuncia
Ja mam 25lat a mój mąż 27. Lubimy takie dosyć rozrywkowe życie i on mówi że nie jest gotowy na dziecko... Pewnie nie chce rezygnować ze swojego dotychczasowego życia, znajomych, imprez... A ja naprawdę odczuwam tak silny instynkt macieżyński, że naprawdę byłabym gotowa zrezygnować ze wszystkiego byle tylko zostać mamą...!!! :( Rzuciłam już palenie pół roku temu w celu przygotowania do macierzyństwa:) Myślisz, że to dobry pomysł żeby odstawić tabletki i nic mu o tym nie mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w wieku 25 na pewno postaram się o dzidziusia mój przyszły mąż jest młodszy o rok i powiedział ze po ślubie chce mieć szybko dziecko więc ja sie cieszę bo w wieku 27 chce mieć 2 jak wszystko dobrze pójdzie a z mężem porozmawiaj że dziecko to nie jest kłopot dla imprez wychodzenia itp moja koleżanka ma lat 22 i 8 miesięczną córkę i co zamienia sie z mężem chodzi na imprezy on to samo a jak chce wspólnie to babcie się na chwile zajmom a jak nie to nianie na parę godzin co to nie kłopot ale i tak najlepiej jak odłożysz tabletki nie zachodzić od razu bo możesz mieć bliźniaki tabletki dla przyszłych mam zażywać luteinę a jak dalej nie bo życie mu się zmieni to przestań łykać tylko możesz go skrzywdzić jak się dowie że to specjalnie zrobisz ( a dziewczyny sorrki za śmiecanie topiku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi82
Inka1975: Dziękuję za wnikliwe wyjaśnienia. 10 sierpnia o wszystko dokładnie wypytam. Dziwne, że moja gin sama nic na ten temat nie wspomniała. Jeszcze raz dziękuję. Już jestem mądrzejsza i wiem o co pytać. A przy okazji poczytam sobie na ten temat. Fajnie tak "jechać z kimś na jednym wózku". To na prawdę dużo daje. Alicja77: Pierwsze spotkanie z Panią psycholog mam w najbliższy wtorek o godz. 16-tej. Bardzo Wam dziękuję, że tak naciskałyście, abym skorzystała z tej pomocy. Sama z siebie chyba nigdy bym do niej nie zadzwoniła. A teraz bardzo cieszę się, że to zrobiłam. Oczywiście napiszę jak już będę po. Sama jestem ciekawa jak wygląda taka wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi82
wuncia: Jeśli mam być szczera, to powiem jedno - z mojego punktu widzenia to nie jest dobry pomysł. Więcej - jest po prostu zły. Ja osobiście nigdy nie załatwiłabym tego tematu w taki sposób. To zbyt poważna decyzja, zbyt poważny krok w życiu, aby bawić się w takie konspiracje. Do niczego, nikogo nie wolno zmuszać. Wiem, że masz już prawo chcieć. I z tym nie mam zamiaru dyskutować. Powinnaś na spokojnie porozmawiać ze swoim mężem. Przedstaw mu swoje racje. Powiedz jak bardzo Ci na tym zależy. A wtedy daj mu chwilę na przemyślenie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Cześc. Egz, myśle ze jest duzo racji w tym co powiedział lekarz. Moze faktycznie in vitro nie jest ci potrzebne. Cz nie lepiej by było dla ciebie abys zaszła w ciąże naturalnie likwidujac przyczyne niepowiodzen. Jesli lekarz przepisał ci leki które chociaz w małym stopniu mogłyby poprawic endo, to czemu nie skorzystac , moga one byc nadzieją na naturalna ciaże o której my wszystkie marzymy. Mi endo sie poprawiło kiedy zaczelam stosowac olej z wiesiołka i śluz tez był większy. Poza tym może jednak juz jestes w ciąży, co z tego ze masz plamienia przepowiadające, przed ostatnia ciażą tez je miałas. Radze ci abys jutro jeszcze poszła zrobic test na bete, a dlaczego to ci zaraz wytłumaczę. Trzeba sprawdzic czy u ciebie nie dochodzi do ciąż biochemicznych w każdym cyklu, które kończy sie @. Wtedy nie masz nawet jak sie zorientować czy ciąża była czy nie. Dziwią mnie te twoje comiesięczne plamienia, ja nigdy nic takiego nie mam, no chyba ze w dniu @, ale nigdy nie kilka dni przed @. to może wiele tłumaczyć np. fakt ze spada ci za szybko poziom progesteronu. A spadek ten może wywoływac mikroporonienia.Radzę ci aby abys jeszcze pogadała z lekarzem, moze przepisał by ci duphaston lub luteine ale normalnie na cyklu naturalnym bez zbędnych stymulacji. Ewentualnie castagnus ktory wydłuza fazę lutealna i reguluje cykl i jednoiczesnia zmniejsza niewydolność ciałka żółtego. Czy wczesniej badałas sobie poziom progesteronu?, najlepiej ok 23 dnia cyklu, wtedy jego poziom osiaga maximum. Myśle ze możesz byc podobnym przypadkiem co moja koleżanka. Ona własnie miała ciąże biochemiczna i poroniła w 6 tyg ciaży. Potem zaszła w kolejna ciąże i zaczeła miec plamienia i wystraszyła sie bardzo. Pojechała do szpitala i lekarz zapusał jej duphaston, bo stwierdził ze poziom progesteronu spadł. Krwawiena znikneły i ciąza nadal sie rozwija. Wazne aby udac sie do lekarza w odpowiednim czasie bo nie zawsze mozna taka ciąże uratowac. A wiec idz jutro zrobić bete jeszcze zanim @ sie pojawi bo może uda sie jeszcze przeciwdziałac i utrzymac wcześnie wykryta ciaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi82
Egz30: Wiem, że takie czekanie i odliczenie dni, tygodni dobija jak cholera. Ale może faktycznie warto byłoby podreperować to Twoje endo? Co z tego, że podejdziesz do IUI skoro zarodek nie będzie miał się gdzie zagnieździć. Powiem Ci, że mi też się nie podoba, że muszę czekać do sierpnia żeby coś konkretnego znowu zaczęło się dziać. Ale już się z tym pogodziłam i staram się znaleźć w tym wszystkim dobre strony. Np. super, że ta moja przerwa przypadła na okres letni. Mogę się bez obaw smażyć na plaży (co uwielbiam). Poza tym latem czas tak zasuwa, że nawet się człowiek nie obejrzy a już jest wrzesień. Dramat to byłby odpuścić sobie w okresie jesiennym. Pogoda dobijająca, dni krótkie, czas dłuży się i dłuży. Sama więc widzisz. Jeszcze jeden plus: teraz biorę tabletki antykoncepcyjne na wyciszenie tych moich przetrenowanych jajników. Jak wiadomo my nie mamy żadnych szans na "wpadkę". No ale mój mąż jak się dowiedział o tych tabletkach to zażartował, że teraz to możemy szaleć bez "ryzyka". I wiesz? Szalejemy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia,Megi-wielkie dzięki za Wasze opinie-dały mi do myślenia i już wiem że teraz odpuszczam IUI i biorę się za reperację mojego nieszczęsnego endo!Dosia-słyszałam o tym oleju z wiesiołka ale myślałam że jest tylko na polepszenie śluzu (a w sumie to też by mi nie zaszkodziło bo tego śluzu płodnego wcale tak dużo nie mam),ale słyszałam że ważne jest kiedy się bierze ten wiesiołek,chyba jakoś w pierwszej fazie cyklu? A Ty go jak bierzesz?? A z tymi plamieniami to jest tak że ja ich nigdy wcześniej nie miałam,dopiero od czasu jak zczelam podchodzic do IUI (od października) to mam je przy kazdym cyklu,wyjątkiem byl ostatni cykl kiedy miałam tą ciąże biochem.,wtedy miałam lekkie plamienie w 22dc(wydaje mi sie ze to bylo tzw.plamienie implantacyjne) potem nic. Pamiętam że gawit tez miala takie plamienia przed @ i w tym cyklu w ktorym jej się udalo zajsc to plamien nie miała. Ja czytalam ze one mogą być spowodowane zbyt niską ilościa progesteronu ale ja mialam badany i byl ok (ale w sumie nie wiem w ktorym dniu cyklu),mówiłam o tych juz plamieniach dzis gin a takze temu w klinice ale oni jakoś sie tym nie przejmowali..dziwne. A o tym castaganusie cos dzis wspominal gin,ale tylko pytal czy to kiedys bralam,ja nigdy nie slyszalam o tym leku. Ale paslucham Twojej rady Dosia i w przyszlym cyklu w 23 dniu zbadam progesteron (mam cykle krotkie-ok.26dniowe,czy wtedy mam zbadac w 21-22dc?) Co do bety,nie wiem sama,boje sie ze jak bedzie jakas wyższa to znowu sie nastawie ze to ciąża a potem wielkie rozczarowanie:( Sama nie wiem, dzis mam 25dc,jak nie dostane @ do niedz to zrobie w poniedz,ale juz cos tak czuje ze @ przyjdzie jutro:( Megi-masz racje,trzeba sie cieszyc z tego lata,moze ta przerwa lipcowa tez dobrze na mnie wpłynie:) W sumie to moze i dobrze ze tak wyjdzie bo juz sobie wczesniej wyliczylam ze jakbym podchodzila do IUI w tym cyklu to przypadalaby mniej wiecej na moj wyjazd do przyjaciol na wesele i wtedy pewnie balabym sie poszalec czy popic,a ja tak lubie tanczyc z moim mezem:) A tak bezstresowo potancuje i wypije zdrowie mlodej pary:) Jeszcze raz dzieki dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Egz, w nastepnym cyklu zrób bad, progesteronu w 21 dniu skoro masz krótsze cykle. Jeśli potrafisz spóbuj sobie wyliczyc ilość dni od momentu owulacji do wystąpienia @, ilośc tych dni czyli długośc fazy lutealnej powinna byc nie krótsza jak 12 dni!!!!!! Optymalnie długość ta najlepiej jak trwa 14 -15 dni. Łatwo to ocenić na podstawie wykresu temperatur -zaraz po skoku liczysz ilośc dni z wysoka temperatura. Preparat castagnus to lek ziołowy dostepny w aptekach bez recepty, warto jedank zapytac lekarza czy możesz go stosowac. Wiesiołek-tak bierz od 3 dnia cyklu az do owulacji, po 3 kapsułki. Od kiedy zaczełam go stosowac to zauwazyłam wyraźna porawe, aż byłam zaskoczona. Tak on wpływa na jakośc śluzu szyjkowego ale również na całą śluzówke macicy. Jesli chodzi o bete, jesli zrobiłabys ja przed terminem @ i beta była by powyżej normy to może jeszcze dałoby sie zapobiec wczesnemu poronieniu, pomyśl o tym w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek:) u mnie brzuszek dalej pobolewa juz jestem z jednej str nastawiona ze @ przyjdzie jednak z 2 str mam jeszcze cichutka nadzieje... zycze wszystkim milego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×