Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość gość
Ethienne,trzymaj się jakoś,dacie rade dotrwać do końca :) Giorgio odezwij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio1
Witam wszystkich po urlopie! O jejku,jak nie chciało się wracać do pracy po długim odpoczynku.Ale nic to, brzuszek mojej żony powoduje że chce się życ. Ostatnie badanie nie wykazało żadnych odstępstw od normy u dzidziusia.Tak więc z dzieckiem wszystko dobrze.Troszkę martwi nas zdrowie żony ,ponieważ cały czas utrzymuje się bardzo duży puls 100/min. i z tego powodu musimy udać się na konsultacje do kardiologa (wizyta w przyszłym tygodniu).A tak poza tym to te nieszczęsne żylaki .Doktorek pocieszył że będą jeszcze większe.Następną wizytę mamy na początku września i będzie to usg połówkowe,tak więc będzie duże prawdopodobieństwo że poznamy kto będzie naszym największym skarbem(chłopczyk?a może dziewczynka?).Dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia.Najważniejsze żeby było zdrowe.Żona przeczuwa że będzie dziewczynka.Tak więc tyle u nas. ethienne-będa bliżniaki.Super.Co do Twego samopoczucia to chyba niestety za dużo nie można zrobić.napisz czy dalej bierzesz te tabletki .Żona miała przepisany jeszcze duphaston 3xdziennie.W poczatkowych tygodniach także miała plamienie.Brunatne plamienie może być objawem dalszego zagnieżdżania się zarodków.Wiem że to łatwo powiedzieć ,ale najważniejsze żeby za dużo o tym nie myśleć,po prostu tak reaguje organizm niektórych kobiet(tak nam powiedział lekarz).Tak więc trzymam kciuki.Życzę jak najszybszego zaniku tych nieprzyjemnych dolegliwości. Pozdrawiam Was wszystkich i proszę o dalsze trzymanie kciuków! Do następnego!Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitty123
Weszłam tu przez przypadek i jedyne co mogę powiedzieć to że podziwiam wszystkie kobiety które mimo tylu (czasem kilkuletnich) niepowodzeń, nadal potrafią mieć nadzieję i uparcie starać się o dziecko. Jest mi bardzo przykro że kobiety wraz ze swoimi mężami czy partnerami, mają warunki do utrzymania i wychowania dziecka a im się nie udaje. Ja również należę do grona dziewczyn które kochają dzieci i bardzo ich pragną. Jednak jeszcze parę tygodni temu jedyny moment w którym myślałam o własnym dziecku to były takie plany wysnute daleko w przyszłość. Wierzyłam że będę miała dziecko po studiach, za jakieś 10 lat, z mężem który będzie mnie kochał. Piszę to dlatego że prawdopodobnie jestem w ciąży. Mam niecałe 17 lat, ojca dziecka nie znam i nie mam z nim żadnego kontaktu. Możecie mnie zwyzywać od nieodpowiedzialnych, puszczalskich małolat czy co tam chcecie, bo w tym momencie mi już nie zależy. Właściwie nie wiem dlaczego tu napisałam, zastanawia mnie ta niesprawiedliwość w życiu, że jedni bardzo czegoś chcą i się starają i tego nie dostają, a ci którzy akurat najmniej tego potrzebują dostają za pierwszym razem... Dobra wygadałam się. Pozdrawiam wszystkie staraczki i mam nadzieję że dostaniecie to czego tak bardzo pragniecie tak szybko jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kitty ,taka młoda a tak pięknie piszesz..życzę Ci powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale stres mnie dopadł. Jutro kontrola a ja dziś nie mogę sobie dać rady z rozumem...Czy wszystko będzie dobrze? Boję się cholernie. Chyba powinnam mieć stały podgląd tego co się dzieje w brzuchu to może byłabym spokojna;) Czy też tak mieliście, że każda wizyta wywoływała taką panikę? Jak sobie z tym radzić? Poza tym praktycznie przeszły mi wszystkie objawy oprócz bólów piersi i potwornych wzdęć z kolkowymi bólami brzucha po każdym prawie posiłku. W sumie nic mi nie dolega tylko po chlebie z masłem...Pomocy. Podnieście mnie na duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Ethienne, ból w piersiach i kłucie w brzuchu oraz wzdęcia to dobry objaw. Jak ja straciłam pierwsza ciaże to pamietam ze przestało mnie cokolwiek boleć, nie czułam ani napiecia w brzuchu, ani bólów w piersiach, nic a nic no i niestety okazałos ie ze ciaża obumarła. Przy drugiej ciązy każda wizyta u lekarza była ogromnym stresem. W drugiej ciąży miałam okropne wzdęcia i bardzo bolał mnie brzuch, zwłaszcza w pierwszych tygodniach ciązy. Giorgio, pozdrawiam ciebie i żonkę, daj znac jak tam po usg, ja czuję ze bedziecie mieć synka. Jaki macie termin porodu? Zycze wam wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już po wizycie...Maluchy rosną, zaczęły się już ruszać, machają łapkami. Jeden ma 36,9 mm, a drugi 34,7 mm. Prawdziwe wielkoludy. Całe 7 cm szczęścia. Umówiłam się na badania prenatalne na 27 sierpnia i to będzie 12 tygodni i 3 dni. Trochę się wahałam czy je robić ale mam skończone 36 lat więc postanowiłam że tak. Poza tym znów je zobaczę:) Niestety utrzymują się plamienia i mam zalecone leżenie do odwołania dlatego nadal nie opuszcza mnie lęk choć staram się go nie dopuszczać do głosu.poza tym zaczęłam już zmniejszać dawki luteiny więc i nastrój się poprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka3588
cześć!!!!!!!!!!!!! GORGIO my się tylko tu minęliśmy ale znałam Twoją historię !! gratuluję to cudowne!! moja Niunia tydzień temu skończyła dwa lata, a ja wciąż patrze na nią jak na te cyfry bety na kartce...patrze i ryczę ze szczęścia i nie wierzę że jest!! nie pamietam czy pisalam dokładnie rok temu miałam transfer ostatniego zarodka nieudany wiec Córcia jest jedynaczką...do tego opuścił nas moj mąż zimą 2013...moje życie jest ciągłą walką ale ...już nie walcze sama jest Ona! marzy mi się drugie dziecko ale mam już 30 lat więc znaleźć kogoś to będzie cud a mieć dziecko po tym co przeszlam chyba z moim życiowym pechem byłoby cudem nad cuda... napisała asiulka358 - walcze z hasłem do konta :) ale egz wie ze to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka3588
p.s. jakbyście znali kogoś wolnego to ja chętnie przygarnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guzia79
Hejka wszystkim, długo mnie nie było. Georgio, Ethienne trzymam kciuki, będzie dobrze, trzeba w to wierzyć, nie ma co się zadręczać, bo to nic nie daje. Wiem to po sobie. Ile stresu, nerwów kosztowała mnie ciąża...., a teraz jak patrzę na moją kochaną kluseczkę jak słodko śpi i przez sen się uśmiecha to łzy same się cisną :) Asiulko, ogromnie współczuję odejścia męża. Ale wierzę, że dasz radę, masz córcie, a to daje takiego kopa, że niemożliwe staje się możliwe. Trzymam za Ciebie kciuki. Sportsmenka ogromne gratulacje!!! Nie odzywałam się, ale sporo się u mnie dzieje, życie wywróciło się dogóry nogami o 180 stopni. Szybko wróciłam do pracy, bo Ania jest bezproblemowa. Jest tak kochanym dzieckiem, że brak słów. Skończyła 9,5 m-ca, od 2 tyg. robi już do nocniczka :D a jeszcze nie stoi. Podsumowując: sama radość. Jakoś wszystko gładko idzie, oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich starych i nowych bywalców "Jednego marzenia". Przepraszam, że tak mało piszę :( Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą o swoje JEDNO MARZENIE. Teraz wiem, że choćby kosztowało mnie to ostatnią "kromkę chleba" to warto było! Inka, Alicja odezwijcie się. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiulka,super że się odezwałaś,dużo razy wywoływałam Cię do wpisu i na szczęście się odezwałaś.Wcześniej bardzo dużo pisałaś i uratowałaś to forum. Przykro mi z powodu Twoich kłopotów rodzinnych ale bądz dobrej myśli ;) .Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ethienne
Asiulka, przykro mi. Najważniejsze że masz kogoś kto opromienia Ci każdy dzień. Ja skończyłam właśnie 13 t.c. Byłam na Usg genetycznym i teście Pappa. Ryzyko wad niskie, zespołu Downa 1:4090 a pozostałych jeszcze mniej. Dzieci są słodkie, jedno ma 6,5 cm a drugie 6 cm. Jedno z nich chyba jest chłopczykiem ale to jeszcze nie jest pewne. Na razie się cieszę bo przestałam plamić. Mój lęk się zmniejszył ale niestety ciągle jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej. asiulka smutne to ze po tym wszystkim wspolnym staraniu i walce o dziecko druga strona odchodzi. widocznie nie byl wart. georgio ogromne gratulacje!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka - oj, jak mi przykro :( nie rozumiem, tyle lat starań o pierwsze dziecko i mąż odchodzi - smutne to :( ale ważne, że jest Ona, a życie jeszcze sobie ułożysz - zobaczysz - buziaki ... Georgio - pisz co u Was ? Guzia - świetnie, że Mała taka bezproblemowa :) Pozdrawiam Starające się i Mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka1975
witam, tutaj Inka 1975 na wypadek gdybym wyskoczylla jako "gosc" ;-) ja tylko na chwilke, Guzia- dzieki Ci za pamiec i dobre slowo, Georgio -ogromnie sie ciesze ze wszystko idzie ok, tyle sie wyczekaliscie ze naprawde musicie być szczesliwi, Egz- wielkie dzieki za maila, dzieciaki- boskie!!!! napisze w wolnej chwili, wszyscy -trzymajcie kciuki - w niedziele o 12.00 mam transfer u naszego ulubionego doktorka, takze kazde pozytywne wsparcie i dobra energia sie przyda, tym razem to 7 podjscie i moze bedzie szczęsliwe, sciskam, pozdrawiam, trzymajcie sie cieplo-wrzesniowo, jeszcze nie jesiennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inka trzymam mocno kciuki Georgio jak tam u Was? Egz, Guzia, Dosia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światełko29
Inka - uda się, trzymam kciuki z całych sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, trzymam kciuki, przesyłam podwójne fluidy i pamiętaj, myśl pozytywnie - to jest połowa sukcesu. Pozdrawiam pozostałych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Giorgio,odezwij się,napisz coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inka trzymam kciuki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich serdecznie i gorąco!!! :) Inka w niedzielę trzymaliśmy mocno kciuki już od 11 :) Daj znać kiedy testujecie? Będziemy wysyłać dobre fluidki!!! :D Georgio co u Was? Jak się czuje Twoja Małżonka? Jak Dzidek? Który to już tydzień? Egz - Kochana Nasza, jak Bąbelki? Rosną jak na drożdżach :) Guziu bystrą masz Córcię, skoro już na nocnik robi :) Moja Siostrzenica zaczęła na nocnik wołać, jak skończyła lekko 1,5 roczku :) A u nas wiele się w ostatnim czasie działo, a mianowicie w końcu nam się udało i jestem w ciąży! :D Dzisiaj zaczęłam 18 tydzień, termin mamy na 23 lutego 2015 :) I odpukać... wszystko jest suuuper :) Przesyłam buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutka super wow, gratulacje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutka ale sie ciesze niech Cie wyściskam, pamiętam Cie jeszcze ze starej ekipy, jejku naprawde tak sie bardzo ciesze az nie wiem co napisac Georgio, Ciebie tez pamiętam ,weź sie odzwij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej napiszcie coś Bardzo mi was brakuje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka1975
witajcie, ja chcialam tylko napisac ze u mnie nie udalo sie... jak zwykle.... chcialam podziekowac tym, ktorzy trzymali kciuki i wysylali pozytywne fluidy, trzymajcie sie cieplo.. pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inka przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ethienne
Inka bardzo mi przykro ale nie poddawaj się. Możecie się ze mnie śmiać ale przed ostatnim podejściem chwyciłam się wszelkich możliwych desek: modlitwy, numerologii (zmieniono mi portret numerologiczny), akupunktury, zakupiłam runę Berkano, którą noszę na szyi i pomyślałam, że jak nie teraz to nigdy:) Zrezygnowałam z weryfikacji (u mnie w klinice takowe się robi), czwartego dnia po transferze nażarłam się się surowego mięsa bo nie miałam żadnych objawów i stwierdziłam, że pewnie się nie udało. A tu proszę jaka niespodzianka. dwoje maluchów bryka w brzuszku. To już całkiem duże dzieciaki. Wczoraj byłam na USG; jeden waży 170 gramów a drugi 140 gramów. Płci nie było za bardzo widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inka daj sobie już spokój z tymi próbami . Zacznij życ swoim życiem. I czerp z z życia co najlepsze, zapomnij już o tych wszystkich lekarzach, badaniach, cyklach, . Idz z partnerem do psychologa on pomoże wam przerwać. I żyj kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×