Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

volume_six

Dochodzę do wniosku, że mężczyźnie...

Polecane posty

Autorko -->> :D:D:D:D:D:D odkrywcze :D:D:D:D i działa nie tylko na facetów,a można stwierdzić,że bardziej na kobiety :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
filozof, I'm fine, thanks. not disturbing your interesting conversation I disappear ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo co za męskie grono się tu zebrało :) Filozof - Dzień dobry :D jak leci? Kwiatek - nie wyganiamy, nie, nie... :) ale tu nie ma zołz :P xyzed - tak wiem, że odkrywcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fankluby to się same organizują. Ja się pożegnam na dłużej bo będę parę dni w rozjazdach. Trzymaj się dzielnie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he Dam znak życia:) W gościach jestem i tak tylko na chwilkę zobaczyć co się dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie jak tak tak
do autorki-nie czytalam calgo Twojego topiku ale ciekawi mnie jak Twoje efekty z facetem?zdalo egzamin takie lekkie olewanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie jak tak tak - a gdybyś przeczytał/przeczytała to by wszystko było jasne :D ale oczywiście odpowiem. Tak więc...napisałam tam, że nie będę tego stosowac, bo tak mi nagadali, że zauważyłam inne możliwości :) Porozmawiałam z moim mężczyzną, powiedziałam czego oczekuje, ale dodałam że po takim czasie jakim jesteśmy razem czas na dorosły związek. Nie jakąś dziecinadę, tylko PARTNERSTWO :) przyniosło to dosyc zadowalające efekty, aczkolwiek on wciąż nei wyrażał chęci częstego kontaktu... jak się okazało (po kolejnej rozmowie) dla niego to rzecz naturalna, że nie odzywa sie non stop, że nie ma czasu, a poza tym chce też zatęsknic, a nie czuc się przyduszonym :) Teraz kiedy nie odzywam się do niego, dając mu troszkę wolności i czasu na zatęsknienie widze pozytywne rezultaty :) Oczywiście ja chciałabym więcej i więcej, ale przecież w tym związku nie jestem sama :) oj ale sie rozpisałam, jeśli są jeszcze jakieś pytania to proszę.. :) Filozof - dzień dobry :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w prowadzeniu monologów jestem niezła ;) nauczyłam się tego podczas bycia z moim facetem... ja gadam, piszę itd a on nic, aż wkońcu pytam "nic nie powiesz, żadnych wniosków?", a on na to "nie wiem co powiedziec" :] czy daje mi to satysfakcję... hm i tak i nie. Cieszę się, że wiem z czego to wynika. Nie z tego, że ma mnie gdzieś, że olewa mnie specjalnie. Jest mi dobrze z tym, że wiem. Ale ja jestem tylko (albo aż :D ) kobietą i kiedy kocham chcę drugiej osoby ciągle i ciągle, więc narazie ciężko mi się przyzywczaic, ale daje rade. Tak więc są dwie strony medalu :) staram się i on chyba też, ale jeśli kiedykolwiek zostawi mnie bo uzna że mamy za mało kontaktu lub ja go olewam, to... oj nie ręczę za siebie :) I bądź tu człowieku mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja jestem dobrej myśli:). Może za jakiś czas, kiedy wybranek "odzyska równowagę";) wynegocjujesz taki układ że będzie miał cały tydzień spokoju w zamian za jeden dzień w którym ma za Tobą dzwonić na okrągło i czytać wiersze;) Albo napisać Ci jeden list w tygodniu (lub w innym terminie):) Na pewno jakiś sposób się znajdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cały tydzień spokoju" olaboga... ja tu mówie o dwóch dniach max :D to chyba bez kitu coś ze mną nie tak :) wiersze lubię czytac sama, ale listy... o tak, listy, listy!! :D jak się odfocham to mu napiszę, że chcę :D również jestem dobrej myśli, tym bardziej, że już niedługo razem zamieszkamy... tzn. za około 7 miesięcy - jeśli nasz związek się nie rozpadnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tydzień to sobie tak z sufitu wziąłem:) potrzebowałem wymienić jakąś jednostkę czasu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta jednostka czasu wprowadziła u mnie zakłopotanie :) A Ty, Filozof też czasem potrzebujesz/potrzebowałeś czegos takiego? żeby zatęsknic, lub spokoju kiedy nie masz/nie miałeś czasu? hm.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm to trudno odnieść do jakiejś jednej skali. My po pierwsze razem mieszkamy od kwietnia (choć dwa lata po ślubie). Ja taki bardziej uczuciowy jestem więc nie unikamy kontaktu:). Ale jak czasami wyjeżdżam na dzień lub dwa to po powrocie jest bardzo ..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o a to czemu nie mieszkaliście razem od razu po ślubie? :) (oczywiście jeśli nie chcesz to nie mów) Czyli jednym słowem romantyk z Ciebie ;) A co do tego, że po powrocie jest 'bardzo...' to doskonale rozumiem :D bo jak my się zobaczymy po tych dwóch, trzech tygodniach to wyprawiamy takie rzeczy, że się FILOZOFOM (:D) nie śniło. hihi właściwie zawsze tak było, że on nie uważał kontkatu smsowo-telefonicznego za coś ważnego, zawsze najbardziej liczyły się spotkania :) I to mi nie przeszkadzało... zaczęło kiedy wyjechał. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też jest łatwiej na żywca (nie cierpię telefonów) ale w dzisiejszym świecie jest to raczej nieuniknione. Nie mieszkaliśmy razem bo pochodzimy z miast odległych o 350 km. Jesteśmy rasowym małżeństwem internetowym:). Oczywiscie staraliśmysię jakoś doprowadzić do tego żeby razem zamieszkać i po pewnych "poświęceniach" udało się to dopiero w kwietniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo szok. W takim razie jestem pełna podziwu, że udało Wam się i teraz jesteście szczęsliwi, razem :) super! :D życzę dalszego szczęścia. Mam nadzieję, że nam też się uda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×