Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna niedziela

Kto jest w związku na odległość??

Polecane posty

Ja tu jestem zawsze :D I czego tak sie chichrasz :D jak zwykle ze mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladko \"Kobitki też są fajne, trzeba byc otwartym tylko do stałego związku to nie...\" oj...o czym Ty piszesz...czy ja o czyms nie wiem?:PCzekoladko \"Kobitki też są fajne, trzeba byc otwartym tylko do stałego związku to nie...\" oj...o czym Ty piszesz...czy ja o czyms nie wiem?:P philllll o jakich propozycjahc piszesz ,ze ja sie na nie otwieram:P Zle doczytales:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj ale sie powtorzylam do czekoladki......philozoph ta ta ta tak sobie mow;) ryjkkku where are You?:) Ja juz mykam....milego dnia zycze 🌼 PS.Ostatki sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam "czego "znaczy dlaczego :P a z kogo to se zostaw, nie :O dla siebie ,no :O kurde :O Sie nabijać musi zawsze :O jeszcze mi zmrużonym oczkiem miga :O :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze z naleśniczkami wyskoczył :O teraz będzie kazała się prosić o jednego :O a tak w ogóle to mam już chyba przechlapane :O Kurde ,kurde ten mój jęzor nie wyparzony :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aiołku...\" Czekoladko \"Kobitki też są fajne, trzeba byc otwartym tylko do stałego związku to nie...\" oj...o czym Ty piszesz...czy ja o czyms nie wiem?\" ja nie wiem o czym nie wiesz, bo nie wiem co wiesz... :D zamawiam jednego naleśniczka, chociaż właśnie się najadłam zupką szpinakową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladko to co napisalas to istne.masło maślane;) Pozdrawiam cieplutko i do zaklikania i milego ostatkowego weekendu zycze 🌼 ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te trzy x naleśniczki to dla mnie też :O czy kurcze pieczone nie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się postarałam :D zjadłam wszystkie :D A wiecie tak nie na temat nie ,ale co tam :D właśnie się dowiedziałam że będą nowe odcinki Top Gear:D muszę zobaczyć :D Jeszcze ciekawostki z BBC Knowleg :D Nauka i technika :D też coś się szykuje :Dcholera mój umysł prosi o jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co proponujesz ?:D jakieś ciekawostki? :D Już nie mogę się doczekać :D choroba jaśnista ,ale sie cieszę jak dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak :( naleśniczki? :O Ja myślałam ,że ty mi coś ciekawego zapodasz :D A niedawno trafiłam na taka fajna stronkę :D spryciarze .pl:D O tam to jest dla mnie raj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ,ale nie rozumiem :O jakiego Adama ,jacy spadkobiercy ?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za wtargnięcie. Widzę, że macie już tutaj zgraną paczkę i nie wiem czy drzwi macie jeszcze otwarte. Dlatego nieśmiało przycupnę sobie w kąciku i pozwólcie, że się wyżalę - mam dziś dołeczka i zgodnie z kafeteryjną modą ;) nie mam się komu \"poskarżyć\". Jestem w związku na odległość prawie od roku. Dzieli nas w dzisiejszych czasach jedyne 500 km. Z tym że nie ma u nas żadnego pomysłu na rozwiązanie tej sytuacji. Jesteśmy młodzi, po studiach, razem od ponad 5 lat. Ja mam pracę tutaj, on tam. Płaca typowo urzędnicza. Moglibyśmy zamieszkać tutaj ale on ma taki zawód, że tutaj pracy nie znajdzie - takiej jakiej by chciał (choć sam do końca czego by chciał). Ja mogłabym poszukać pracy tam, kosztem ambicji ale podkreślam nie było by to poświęcenie (nie lubię tego słowa) tylko ratowanie związku, jednak tam nie mielibyśmy gdzie zamieszkać. On obecnie mieszka z rodzicami, nie ma tam dla mnie miejsca. Na wynajem oczywiście z jego pensją i moimi poszukiwaniami nie było by nas i takie błędne koło. Najbardziej boli to, że inni potrafią, inni walczą o siebie a tymczasem każdy pomysł, który ja wymyślę jest dziecinny, nieżyciowy, ciągle słyszę to w odpowiedzi. Wpajane mi jest, że jemu też jest ciężko (i wierzę) ale że nie ma wyjścia z sytuacji, jeszcze teraz jest kryzys o pracę trudno i niestety musi być jak jest. Zamiast konkretnych działań wieczne narzekanie, zamiast dążenie do polepszenia sytuacji \"nie chce mi się\" \"to i tak bez sensu\" \"tylko, że ja jestem leniwy\". Jak on ma doła muszę pocieszać, być twarda. Jak ja mam słyszę, że nie mamy sensu, że się z tego nie wyplączemy - potem przepraszanie za te słowa. Jednak nic się nie zmienia. Staram się być optymistką ale już sił mi brakuje. Przepraszam za ten monolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babilotka :D witaj w naszych skromnych progach :D Siadaj na fotel ,zaraz kawkę zrobię i cosik słodkiego :D Wyżal się, a co nie wolno :D tutaj wszystko wolno :D Nie smutaj się ,czasem tak jest ,jedni potrafią się nawzajem podnosić na duchu a są tacy ludzie ,co tego po prostu nie potrafią robić :) Może twój facet jest tą sytuacją zmęczony i nawet nie chce mu się mysleć ,nie ma siły na pocieszanie ,może sam potrzebuje tego dobrego słowa ,tak na okrągło ;) Wiem każdy chce żeby go pocieszać jak źle ,jak niedobrze :) Widać, że mocna kobieta jesteś ,może być tak ,ze do końca ty będziesz skazana na pocieszanie ,tak to czasem bywa . Raz jest dobry dzień ,raz gorszy :) Jak chcesz to sobie z nami tutaj posiedź :D jak ci będzie dobrze ,to może dostaniesz naleśniczka jeszcze :D nasz Philozoph dzisiaj serwował naleśniczki :D chyba coś mu jeszcze zostało :D Nie smutaj się kobieto👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki ryjekkk :). Hmmm... naleśniczki pycha :) ja dzisiaj miałam babcine naleśniczki na obiad. Wieczne pocieszanie bym wytrwała, o dziwo przy nim stałam się optymistką choć z serii tych, którym zawsze podcina się skrzydła ale i tak się nie poddaję, choć bywa ciężko. Najbardziej smuci mnie fakt, że fakt iż się chce nie chce jest ważniejszy od miłości do mnie. Bo na to wychodzi. Myślałam, że jak facetowi zależy to potrafi się postarać, to może jednak nie zależy tak naprawdę albo zależy za mało a może to ja źle myślałam :(. Sam nie wiem. Za fotelik ślicznie dziękuję i od razu korzystam. Może z samego siedzenia lepiej się poczuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babilotka, 🌻 masz chwasta i nie smutaj :) wierzę, że on też nie chce spędzić najbliższych 20 lat na taką odległość, a to znaczy, ze wkońcu coś wymyślicie :) przejechałam 20km na rowerku stacjonarnym i prawie płuca wyplułam... padam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×