Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna smutna

Musze sie wygadac. Moze cos poradzicie?

Polecane posty

Nie jesteś kobietą bluszczem. Komiczne plecie bzdury, jak zwykle zresztą. Sprawdź go. I będziesz wiedziała, czy Twoje obawy są słuszne. A jeśli okaże się, ze facet jest w porządku, to wyluzuj i zacznij z nim normalnie się życ. Bo rzeczywiście Twoja zazdorśc może wynikac z tego, ze zwsze byłaś oszukiwana. (jak pisałaś wyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia po prostu
komiczne, nieprawda. czujemy kiedy sie nas i tylko nas kocha. proste. uwierz mi ze nasze podejrzenia z reguły są bardzo trafne.. ja na przyklad wiedzialam dokladnie, ze jest u niej, powstrzymalam sie zeby tam nie jechac i nie wyjsc na idiotke. zapytalam pozniejj, po klotni. byl. kobieca intuicja, strzezcie sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
To bylo tak, ze on wiedzial, ze mnie bardzo zalezy na zareczynach i na pierscionku. Dla mnie to naprawde duzo znaczy. On ostatniej soboty zmierzyl mi palec. Pokazal mi strony internetowe z pierscionkami zebym mu pokazala jakie mi sie podobaja. Pokazalam mu kilka ( ale nie patrzymam na cene), a on stwierdzil, ze one kosztuja majatek, na co ja odpowiedzialam, ze moze mi kupic w tesco za 20zlotych jak mu tak zal. Tez sie obrazil. Ale przeciez mnie nie chodzi o cene. Co on mi zarzuca, to to, ze jestem zaborcza i zazdrosna. Ale mysle, ze kazda dziewczyna chce wiedziec gdzie jej facet wychodzi, z kim, co robi. Boje sie, ze moj mnie klamal, zebym tylko nie byla zla lub cos podobnego, tak jak z tym telefonem, ze niby kupil taniej od kolegi, a prawda byla taka, ze kupil drogi i oryginalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Albo Cie akceptuje, albo nie." własnie jej nie akceptuje... nie akceptuje jej prób zawłaszczenia jego osoby "Manipulant jeden, sam nie wie, czego chce" wie - chce autorki, ale nie terroryzujacej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
zona pieknego pana, jak mam go sprawdzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Sprawdź go. I będziesz wiedziała, czy Twoje obawy są słuszne" tak - wynajmij dziwke, jakas atrakcyjna i niech go troche pobajeruje :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
komiczne, zastanawiam sie, czy moze nie masz racji. Ale ja wiem, ze jak do niego zadzwonie i powiem, ze sie zmienie, bedzie jak dawniej, on bedzie robil co chce bez koniecznosci tlumaczenia sie, bo przeciez obiecalam, ze sie zmienie, a ja bede bardziej smutna i zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia po prostu
dla osoby którą sie kocha można z wielu rzeczy zrezygnować, ja sama zawsze mówiłam że byłam tu i tu z tym czy tamtym, bez pytania, po prostu naturalne to dla mnie jest. i nie raz jak on zadzwonil rzucalam wszystko i wszystkich bo wolalam posiedziec z nim. nie wolno tak:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Bylismy razem rok. Jak moge to tak w ten sposob zakonczyc? jedna rozmowa przez telefon w nocy. tak tylko powiedzialam, ze to koniec z nami i zeby sie wiecej nie kontaktowal ze mna, bo dal mi te 3 glupie mozliwosci wyboru. Ale mnie to zdenerwowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochęstarsza
Nie nam oceniać Twój związek, bo emocje są subiektywne, ale sama zastanów się nad jedną bardzo ważną kwestią. Masz spędzić z tym człowiekiem całe swoje życie i tak naprawdę nieważne jest czy Ty jesteś winna waszym kłótniom z powodu nadmiernej zazdrości, czy on oskarża Cię niesłusznie... Coś jest nie tak... i tyle. To powinno dać do myślenia, tym bardziej , że po ślubie raczej nikt się nie zmienia, chyba że na gorsze. Chodziłam z chłopakiem 5 lat i stale się kłóciliśmy. Bardzo trudno było się rozstać, ale przeżyłam. Dziś mam męża od wielu lat, bardzo się kochamy i cieszę sie , że wówczas nie posłuchałam głosu serca, tylko rozsądku. Ale to moje życie, Ty musisz podjąć decyzję co zrobić ze swoim... PAmiętaj tylko o jednym: zawsze pomyśl, że to na całe życie i odpowiedz sobie na pytanie czy na pewno tego chcesz... Życzę Ci wszystkiego dobrego. I wiesz co - czasem życie daje kopniaki, ale to nie zawsze wychodzi na złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia po prostu
tez sie poprawilam:/ nie pytalam, nie ciekawilo mnie to. i wtedy jebs, po całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety są głupie... dziwicie sie, ze faceci was oszukuja... a robimy to dlatego, bo robicie afere o nic... dlatego facet woli skłamac, niz słuchac 10 godzin gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Nie moglam sie powstrzymac i zadzwonilam teraz do niego. Byl w pracy wiec uzgodnilismy, ze zadzwonie o 18 zeby pogadac. Nie wiem po co to robie. Jemu pewnie i tak to obojetne. Po glosie poznalam. I jeszcze to pytanie : po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia po prostu
komiczne, dla Ciebie siedzenie u bylej po nocach to "nic"??? w tajemnicy? rzekomo nie mając z nią kontaktu od kilku lat?? proszę Cię...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Chcialabym to wszystko wyjasnic. Ale wiem, ze on mnie uwaza za jakas frustratke. I bedzie znowu rozmowa o tym co ja bym mogla zmienic, co ja robie zle, a o tym co on, NIE. Bo on nie uwaza, ze tez powinien cos zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia po prostu
ehh, ja tez wyjasnialam, wychodzilo na to, ze tak przekrecal wszystko, ze jeszcze ja go przepraszalam za to, że on skłamał:D nie ma sensu, uwierz.. a zmienić się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę.....
że związek składa się z 2 osób i wszystko powinno być obustronne tzn. że nie tylko Ty sie starasz, nie tylko Ty zabiegasz o spotkanie, rozmowę ale Wy razem.... A widać że w Twoim związku że tylko Ty chcesz a on jakoś to olewa. Wg mnie : nic na siłę. Rozumiem, że Jesteś bardzo do Niego przywiązana ale zapytaj się czy on tez jest do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Zadzwonie do niego jak wroci z pracy. Moze da sie cos naprawic. chcialabym, zeby to on sie tez czasami przyznal do bledu. Zeby przestal tylko stale mnie obwiniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosz kurde
smutna dziewczyno-skoro ten twoj byly/obecny mezczyzna tak sie zachowuje to ja nie wiem...przeciez zamierzal ci sie oswiadczyc ,to przciez nie mogl zmienic swoich uczuc w jeden dzien!!!i jedna sytuacja nie moze napewno przekreslic wspolnych planow a juz napewno nie oswiadczyn!!wiec skoro teraz sie rozstaniecie to tylko lepiej dla ciebie bo bedzie jasne ze z tego zwiazku nic by nie bylo!!!jak cie kocha bedzie walczyl,a wlasnie i nie pokazuj mu tej swojej rozpaczy wiem ze ci ciezko ale nie placz przy nim,przemysl sobie wszystko i spokojne porozmawiaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompletnie do siebie nie pasujecie. Chcesz jego na siłę. A tak naprawdę nie akceptujesz go. On Ciebie też. Więc po co to ciągnąć? rok to jest bardzo mało, a życie dopiero przed Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosz kurde
dziewczyna smutna [zgłoś do usunięcia] Nie moglam sie powstrzymac i zadzwonilam teraz do niego. Byl w pracy wiec uzgodnilismy, ze zadzwonie o 18 zeby pogadac. Nie wiem po co to robie. Jemu pewnie i tak to obojetne. Po glosie poznalam. I jeszcze to pytanie : po co? -daj spokoj!!!!!ile razy bedziesz dzwonic i sie napraszac !!!!raz zadzwonilas wystraczy ,czekaj na jego ruch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę.....
nosz kurde i pikok mają rację! jak bedzie mu zalezało to bedzie się starał. Nie pokazuj mu że tak bardzo Ci na nim zależy. Życzę powodzenia! I pamiętaj że nic na siłę daj znać jak poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochęstarsza
Miłość to piękne uczucie, ale nie może pozbawiać nas szacunku do samych siebie. Nie możesz skomlać o miłośc, bo facet nie będzie Cię szanował, jesli Ty sama się nie szanujesz. Dziewczyno- nie masz 16 lat , naprawdę chcesz tak życ przez kolejne 40 lat - tak właśnie będzie wyglądało wasze życie, jeśli teraz się nie uwolnisz od tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Dam znac jak poszlo. ja wlasnie nie chce nic na sile. Chce z nim porozmawiac o tym, co on powinien zmienic w sobie. Bo wina rozpadu zwiazku nie lezy po jednej stronie. Oboje jestesmy winni jak juz. Kocham go. Wiem, ze jego uczucia nie mogly sie zmienic ta=ez tak od razu. Ale mamy ten problem. czy ja za duzo wymagam? Tylko dlatego, ze chce wiedziec co robi moj facet, ze chce wiedziec gdzie jest, ze jestem zazdrosna o inne kobiety?? czy to za duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
KOMICZNE MA SWIETA RACJE!!! Baby są głupie (ale nie można zapominać, że faceci też). Jesteś z facetem, który kompletnie ma Cię w dupie, Twoje potrzeby. Nie przyjaźnicie się, nie rozmawiacie, nie ma porozumienia między wami, szacunku, zaufania. Jaki to jest związek? Mój kumpel twierdzi, że jak kobieta o tobie powie: mój misiu to znaczy, że należy zwiewać. Bo wtedy traktuje Cię w taki sposób, że mój głupiutki i nic nie rozumiejący misiu (jak to wszyscy mężczyźni) przyszedł z pracy, nałoży kapcie, zje zupkę, a ja sobie mogę szaleć, ustawiłam go jedzonkiem i dupą przy sobie i robię co chcę śmiejąc się z misia i jego misiowatości za jego plecami. Tak samo jest z facetami, ile razy słyszałam zdanie: a ta moja głupia stara. Baba nic nie może zrozumieć już one takie są. Facet już chce Ci się oświadczyć. Już za chwilę możecie mówić do siebie: mój misiu i moja stara. Kobieto obudź się masz już 26 lat! Twoje jajeczka zaraz się przeterminują, może nie zjawi się drugi misiu, który się będzie chciał oświadczyć? Nie marnuj okazji, leć za nim, przepraszaj i się dostosuj do tego, że się prawie nie widujecie, nie rozmawiacie, nie przyjaźnicie. Czy to jest ważne w obliczu misji rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosz kurde
dziewczyna smutna [zgłoś do usunięcia] Zadzwonie do niego jak wroci z pracy. Moze da sie cos naprawic. chcialabym, zeby to on sie tez czasami przyznal do bledu. Zeby przestal tylko stale mnie obwiniac- PRZESTAN SIE BLAZNIC!!!!! moze jeszcze wyslij mu bukiet roz ,to on ma zabiegac oCiebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
ioioioio, nie zrozumialam Cie. Nabijasz sie ze mnie, czy to byla rada? Mam za nim leciec? odebralam to tak, ze piszesz troche sarkastycznie. Wiecie co? ja tylko chce zeby on mnie sznowal, zeby liczyl sie z moim zdaniem, zeby liczyl sie ze mna jako z osoba. On spotyka sie z kumplami. czasami przychodza do niego do domu, czasami on idzie do nich. Okay, nie mam nic przeciwko temu. zawsze jednak mowie mu, zeby dal mi znac kiedy wroci do domu od nich. No i daje znac, dzwoni lub pisze. Ale potem ma pretensje, ze ja go kontroluje. Macie racje, ma mnie w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochęstarsza
Dziewczyno - obudź się ! Nie marnuj życia dla faceta, który Cię nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Zapytalam go w smsie czy moze przyjsc dzis do mnie pogadac w nocy, bo przez telefon to troche glupio, a to dla mnie wazne. odpisal, ze ma wazny egzamin na uczelni i musi sie do niego przygotowywac i ze jak ja chce to moge do niego przyjsc wieczorem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×