Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna smutna

Musze sie wygadac. Moze cos poradzicie?

Polecane posty

Gość wiesz ........
ja mysle ze on daje jej wolnosc ktorej oczekuje,mysle ze dla niego nie ma problemu zeby ona gdzies wyszla i nie musi sie meldowac po powrocie ,autorko mam racje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ........
ale ona woli zamiast wyjscia z kolezankami kazda chwile z nim spedzac,albo nie ma tak wielu znajomych jak on a co za tym idzie okazji do wyjsc i o to ona jest zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Mylicie sie. On zna dokladnie moj rozklad dnia i moje zycie. ja nie mam czasu na nic, na wyjscia, na zadne imprezy i on o tym doskonale wie. A czy daje mi wolnosc? Daje, bo wie, ze i tak nie mam na nic NIC czasu. On o nic nie pyta, bo zna dokladnie kazdy mo krok, wie co robiwe o jakiej porze, gdzie jestem i z kim, wiec nie musi pytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
mam kolezanki, ale one maja swoje zycie, dzieci, rodziny, nigdzie nie wychodzimy, jak juz to sie odwiedzamy od czasu do czasu z moimi kolezankami, ale nie czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaczej...............
i ja to doskonale rozumiem, że chce być z nim i nie musi uciekac do koleżanek, ale pytanie co on zrobiłby gdyby zakochana dziewczyna zaczęła przedkładac spotkania z koleżankami nad randke z ukochanym. Czy zachowa tan sam spokój ? Nie sadzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ........
no wlasnie,wlasnie jestes dla niego tak przewidywalna...jak ksiazka ktora sie czyta po raz drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
komiczne, jezeli on zadzwoni, jak moh=ge byc milutka? Kiedy tak mi cholernie przykro, co mam mu powiedziec jak sie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ........
co on zrobiłby gdyby zakochana dziewczyna zaczęła przedkładac spotkania z koleżankami nad randke z ukochanym. Czy zachowa tan sam spokój ? Nie sadzę -wez wytlumacz bo nie rozmuniem:O o co ci chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ........
jak to co masz mu powiedziec....to co czujesz !!!ze jest ci przykro,ze myslalas ze cos znaczysz dla niego ,po co byly te gadki o zareczynach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaczej...............
Dziewczyno smutna- zauważ, że w toku dyskusji sama odpowiadasz sobie na wiele pytań dotyczących waszego związku . I choć poczatkowo myslałam, że może przesadzasz z ta złością i zazdrością - teraz widzę,że jestes jedną z wielu kobiet, które istnieja tylko dla swojego mężczyzny, ale on niekoniecznie jest tylko dla nich... I nic dziwnego ,że jestes zazdrosna. Towje uczucie jest za duże w stosunku do tego, jakim darzy cię On. Dlatego poszukaj kogoś kto da ci miłośc na jaką zasługujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ........
czytam cie od poczatku i nie jsetes bez winy jak sie pogodzicie musisz popracowac tez nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do inaczej.....masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Jasne, latwo powiedziec, znajdz kogos innego. Nie chce nikogo juz szukac. Juz tak sie zawiodlam. Wlasnie, nasze zareczyny mialy sie odbyc w moje urodziny za miesiac. Ja juz dawno temu mowilam mojemy chlopakowi, ze on moze byc studentem, pracownikiem, kimkolwiek, ale nie partnerem. I chyba mialam racje. Choc my wczesniej spotykalismy sie codziennie. Moge powiedziec, ze prawie u niego mieszkalam. Przez 7 miesiecy spalam u niego. W zasadzie do siebie chodzilam tylko po to zeby sie przebrac, wziac kapiel po pracy, a wieczorem do niego i tak dalej, a od niego juz do pracy jechalam. To sie zmienilo w sierpniu z mojej winy, bo zmienilam prace i duzo innych czynnikow na to wplynelo. Poza tym oboje nie mamy zabyt wiele czasu. ja nie mam go wcale. On orpcz tego, ze studiuje, to jeszcze pracuje jako nauczyciel w szkole i udziela korepetycji indywidualnie u siebie w domu. Nie wiem co robic. Nie chce, naprawde nie chce zeby to sie tak skonczylo. Ale tez nie chce sie znowu poswiecac za bardzo jak w poprzednim zwiazku. Kochalam faceta, robilam wszystko dla niego i rezygnowalam ze wszystkiego dla niego, a on mnie oszukiwal, zdradzam, odszedl do innej. Teraz? Nie poswiecalam sie moze za bardzo, bo z poprzednich zwiazkow wyciaglam wnioski, ale tez staralam sie byc jak najlepsza partnerka, kochanka, przyjaciolka. A on? Nie wiem co mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Nie jestem bez winy> Ale powiedz mi chociaz co ja takiego robilam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu jak furiatka odpowiedziałaś mu: \"zapomnij o tym\", nie mogłaś powiedzieć \"To przyjdź jutro, jak już bedziesz po egzaminie\"? moj facet mówi mi kiedy wraca.. to wychodzi spontanicznie.. np ja si ę pytam \"jak zabawa?\", a on np \"wróciłem już do domu, bo nuda była\".. to ma być w ramach rozmowy, a nie raportu.. bardzo dziwne ze nie znasz jego przyjaciół. powiedz mu, że chciałabyś ich poznać, bo skoro on ich lubi to Ty pewnie też ich polubisz.. potrzebna wam długa szczera rozmowa.. rozmawiaj spokojnie, bez unoszenia sie i krzyku.. używaj mądrych i przemyślanych argumentów.. nie oceniaj go, tylko mów o tym co czujesz, gdzy on jakośtam postępuje.. Skoro było wam razem dobrze nie wsztstko stracone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Niestety nie da sie z nim rozmawiac. zawsze rozmowa konczy sie na mowieniu mi co mam w sobie zmienic, ze jestem taka i owaka, ze tak nie moze byc, ze .... Eh,pieprze to wszystko. Nie bede sie do niego odzywac. Skasuje jego numer w komorce, usune zdjecie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robilas.....
nie masz swojego zycia dla ciebie on jest calym swiatem,chcials go kontrolowac na kazdym kroku ,zrozum ze to normalne ze nie bedzie ci spowidal sie z kazdej minuty swojego zycia,z tym pierscionkiem z tesko tez przegielas moim zdaniem,dzwonisz do niego po 10 razy np tak jak dzis i po co?? wszystko podporzadkowujesz pod jego widzi mi sie ,zastanow sie dlaczego ty wlasciwie chesz z nim byc sama piszesz ze nie chce ci sie szukac nikogo nowego ehh slabe to:O robisz mu jazdy o byle co choc sama przyznajesz ze cie nie oszukal ,te dwie rzeczy ktore napisalas to banal,to meldowanie sie tobie po kazdym spotkaniu ze zanjomymi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia po prostu
kurde.. no mowie ci ze to moj scenariusz.. nie daj sobie spieprzyc tylu lat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robilas.....
Eh,pieprze to wszystko. Nie bede sie do niego odzywac. Skasuje jego numer w komorce, usune zdjecie.... WLASNIE TO JEST TWOJE PODEJSCIE DO SPRAWY!!!zaczynasz mnie denerwowac,jestes zaboracza,porywcza,zazdrosna w chory sposob dziweczyno uspokoj sie !!!takim postepowaniem nic nie wskorasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Nie osadzaj mnie w ten sposob. Nie dzwonie do niego 10 razy dziennie. zawsze w ciagu dnia wysylalismy sobie po pare smsow bo oboje bylismy w pracy lub gdzies tam... dzis tylko zadzwonilam zeby sie zapytac czy mozemy pogadac i ze zadzwonie potem, ale jak nie to nie. Wiec ostro przesadzilas/es z tym ze 10 razy dziennie. Bardzo duza przesada. Na ogol dzwonilismy do siebie w nocy,wieczorami albo ja, albo on, bylo normalnie. Ja mu zadnych jazd nie robilam. Jedynie bylam zla o to, ze ze mna widzi sie raz na tydzien bo nie ma czasu, to jeszcze z kumplami co tydzien robia imprezy. Myslisz, ze to takie fajne? I co, wolalam wiedziec gdzie byli, co robili, o ktorej wraca do domu, po prostu kazda dziewczyna chcialaby wiedziec takich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Uspokoilam sie. I czy moj spokoj cos mi pomoze? Nie. On byc moze zadzwoni jak zateskni. Co mam mu wtedy powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robilas.....
Niestety nie da sie z nim rozmawiac. zawsze rozmowa konczy sie na mowieniu mi co mam w sobie zmienic, ze jestem taka i owaka, ze tak - a czy ty po takiej waszej rozmowie zmienilas cos kiedys od niego to wymagasz a od siebie !!!moze tez powinnas zaczac ,nie mozna w zawiazku byc egoista,zwiazek polega na kompromisie a nie na tym kto komu jeszcze pokaze ,kto sie przed kim ugnie!!!!!przeczytaj to wszystko co ci inni napisali i pomysl nad tym bo nikt tu ci zle nie zyczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
Napisal mi taki sms przed chwila: jak juz powiedzialem, nie moge cie odwiedzic, bo nie moge zmieniac planow na ostatnia minute, wiec nie potrzebnie sie buldoczysz. jesli chcialabys porozmawiac, zadzwon do mnie. tyle moge zrobic dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno smutna z tego co opisujesz masz jak najbardziej normalnego chłopaka. Powinnaś to uszanować. Ale jak odejdzie to wiń tylko samą siebie. Szukasz dziury w całym. Przemyśl swoje zachowanie i pozwól mu na odrobinę własnego życia. To że ty teraz nie masz czasu dla siebie samej nie znaczy, że on ma mieć tak samo. A jeżeli mu nie ufasz to odejdź bo taki zwiazek nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robilas.....
Napisal mi taki sms przed chwila: jak juz powiedzialem, nie moge cie odwiedzic, bo nie moge zmieniac planow na ostatnia minute, wiec nie potrzebnie sie buldoczysz. jesli chcialabys porozmawiac, zadzwon do mnie. tyle moge zrobic dzisiaj -widzisz nie ma cie w duupie,dramatyzujesz,zmien swoje zachowanie bo naprawde sie rozstaniecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robilas.....
wiec odpisz mu grzecznie ze jutro jak znajdzie dla ciebie chwile to sie spotkacie i porozmawiacie na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
On napisal, ze bedzie w domu po 18-tej i ze bedzie czekal na mnie z herbata. :( Isc czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macchiato
A ja rozumiem autorkę tematu- mimo tego, że kiedy czytam jej historię, wszystko wydaje mi się, jak i Wam, jasne- że może i przesadzała z zaborczością, ale generalnie facet nie wart jej, skoro uciekł przy pierwszej kłótni, a planował ślub. Ale wiem też, że można kogoś w taki właśnie pokrętny sposób kochać- jak ona jego. Inna kwestia to to, jak tłumaczysz nam, smutna dziewczyno, fakt że prawie się nie spotykacie- skoro on nie ma czasu tak zupełnie na wszystko, to o co masz mieć pretensje-o spanie?jedzenie?mycie? Ano nie-są wyjścia, imprezy itp jak mówisz-więc czy to nie jest tak że on ma mało czasu TYLKO dla Ciebie? A Ty? rozumiem, że masz dużo zajęć, ale do cholery, miłość to chyba coś ważniejszego od zmęczenia nawet-wiem jak to jest, bo zarówno ja, jak i mój chłopak studiujemy na 2 kierunkach i nie mieszkamy razem- ale jak mamy się spotkać to choćby o 21 po 12 godzinach na uczelni... Nie daj się zaprząc w kierat, bo to Cię zdradzi przy każdym następnym związku. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna smutna
jestem w 7 niebie. on chce sie spotkac po pracy. spotykamy sie o 18.10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×