Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

raptor73

Mężatki i Żonaci - kto ma ochotę na skok w bok?

Polecane posty

Gość cool brunetka
a co by wygladalo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż-opole-4+
nie ma się czego wstydzić! Przecież to takie ludzkie... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam37
ludzkie ale kobiety trochę to inaczej postrzegają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cool brunetka
myslisz , ze kobiety nie mowia o potrzebach sexualnych miedzy soba zdziwilbys sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Między sobą oczywiście , to te fajne kobiety rozmawiają o sexie ! jak faceci i przede wszystkim to są dojrzałe babki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja frustracja sięgnęła zenitu. Od wczoraj poważnie się zastanawiam nad natychmiastowym znalezieniem kochanka. Co prawda kilku ich miałam, ale zawsze 'samo jakoś to wychodziło'. Ostatnio posucha, nikogo interesującego nie ma w pobliżu. Mąż zaniedbuje, ja go wspieram w chorobie...ale ileż można. Mam dość, chcę znów poczuć się kobietą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllllllllllll
to napisz do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
to żadna flustracja , a zkąd jesteś ? może coś zaradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd jestem...no własnie. To chyba jest zasadniczy problem. Wyprowadziliśmy się na odległą wieś, pracuję w takim miejscu, gdzie wszyscy się za dobrze znają i ostatnimi czasy moje życie kręci się tylko dom-praca-dom. Żadnego dużego, większego ani nawet średniego miasteczka by się umówić na dziki seks. To dobija jeszcze bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
no ale z jakich okolic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
zajebiście daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czasem mam ochotę odskoczyć... co gorsza mam nawet dwóch chętnych , obydwaj młodsi ( 10 i 4 lata ) mąż za granicą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
żeby chociarz autostrada była . A tu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sama pisałaś, że zobaczycie się już w grudniu. Może w tej sytuacji warto poczekać, nie przekreślać wszystkiego? kurde, u mnie to już ten rodzaj desperacji, że to nie tylko potrzeba samego seksu, prawdziwego i dzikiego z prawdziwym mężczyzną ale i potrzeba dowartościowania się, poczucia znów kobietą, na którą ktoś zwróci uwagę, doceni za cokolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
szkolenia to dobra wymówka , ale tak raz w miesiącu to dają radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
A to prawda , kiedyś już męża zdradziłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
Ok , i jak było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
tak jak marzyłaś czy lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie do końca zrozumiałam pytanie. Zdradziłam, ale nie był to jednorazowy numerek gdzieś w krzakach. Znajomość trwała jakiś czas. Normalny, regularny romans. Byłam zdecydowana na ten krok łącznie ze wzięciem konekwencji, gdyby sprawa wyszła na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
chozdiło mi o to czy było wszystko , czego Ci brakowało i czy w pełni spełniało to Twoje oczekiwania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, ta znajomość w pełni spełniła moje oczekiwania. Długo się poznawaliśmy zanim wylądowaliśmy w łózku. W sumie kochanek dawał wszystko to, czego od męża nie dostawałam.Z mężem łączy nas dom, opłacanie rachunków, co dzień wymieniamy techniczne uwagi, jakie mamy plany na następny dzień. Zero wspólnych zainteresowań. Ja mam trwać przy nim, być wyrozumiałą, kochającą a w zamian...oprócz słów, jak to mnie kocha nie dostaję nic, co potwierdzałoby, że to prawda. Czy ważę 50 czy 65 kg, jemu bez różnicy, czy chodzę w dresie czy zakładam super ciuchy, nie widzi tego. Czy na obiad chleb z masłem czy super wykwintności, nieistotne. Milion razy inicjowałam rozmowy, za każdym razem kończą się tak samo, kłótnią. Ostatnio nie rozmawiamy więc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocław36
ile lat jesteście małżeństwem ? dzieci macie ? zawsze taki był oziębły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oziębły? raczej-nieprawdopodobnie pruderyjny. Gdy była namiastka seksu, nudnego i monotonnego, powiedzmy, że było znośnie. Ale ostatnie miesiące...szkoda słów. Jesteśmy prawie 9 lat ze sobą, mamy córkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×