grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

To nie był post ani Rocha ani pancrey. No bo któż by uzywał słowa "pankracy" jak nie osoba zupełnie inna. Nalezy "puscić "to w zapomnienie i szukać pokoju między sobą wzajemnego pokoju. Czego życzę wszystkim miłym bez wyjątku furomowiczom .Pancrea

forowiczom a nie forumowiczom forum jest slowem lacinskim i odmienia sie inaczej niz polskie echh

Male sprostowanie do statystyki, ja juz nie walcze z grzybem jako takim a wygralem z nim w ciagu krotkiego czasu, to znaczy z drozdzdyca jelit i przewodu pokarmowego. Uregulowaly mi sie wyproznienia i stolce i kilka innych problemow po kilku latach dolegliwosci mam spokoj. Takze zewnetrzne oznaki grzybicy (paznokcie) zatrzymaly sie i praktycznie jest juz dobrze, potrzba tylko czasu. Poza tym jezyk mam rozowy, nawet jak sobie niezdrowo pojem. Czuje sie tez coraz lepiej chociaz jeszcze miewam gorsze okresy. To raczej lacze wlasnie z glutenem i laktoza, chociaz laktoza wydaje mi sie mniej szkodliwa niz gluten, byc moze takze podobnie jak u KingaParis zle toleruje bialko z jajek. Tutaj musze jeszcze dojsc do tego co mi szkodzi, a raczej do trzymania sie diety. Poprawia mi sie takze wzrok itd. Jednak mam jeszcze pewne dolegliwosci ktorych musze sie pozbyc. Podejrzewam ze czesciowo moga byc to rowniez grzyby (zatoki) oraz na pewno grzyby czy jak juz opisalem objawy (pozostalosci) np. malutkie ognisko na stopie. Ale to juz jest inny rodzaj i chyba w zasadzie swiadczy o przebytej chorobie, po prostu nie moglem sie zarazic jak to sie zazwyczaj okresla od kogos czy np. na basenie. To bylo zarazenie pierwotne i nawet lekarka sie dziwila kiedy to zoabczyla i jej powiedzialem ze to samo sie zatrzymalo i praktycznie minelo. Ale ja jestem zdania ze sam grzyb to nie problem, on pojawia sie wtedy kiedy cos szwankuje w organizmie. Poza tym np. zniknal mi maly guzek na nodze ktory mialem od kilku lat, wczesniej o tym nie pisalem bo nie traktowalem tez tego jako jakis wielki problem, ani mnie to nie bolalo ani przeszkadzalo, tyle ze bylo jednym z objawow. Teraz to dopiero zauwazylem przy jakiejs okazji kiedy sobie przypomnialem. tak a propo badan jezeli juz idziemy ta droga, to warto sobie zrobic badanie analizy pierwiastkowej (z wlosa) wtedy wiadomo czy nie brakuje nam jakichs niezbednych pierwiastkow, rowniez w takim badaniu okreslany jest stopien zwartosci metali ciezkich, to tez moze byc znaczace.przy kierowaniu sie badaniami. I uwazam ze bardziej zasadne niz testy alergiczne. Najpierw nalezaloby miec pewnosc ze nasze uczulenia nie sa spowodowane jednak niedoborami rowniez przez to przyswajalnoscia poszczegolnych elementow.

Greta Garbo nie pisalem pod nickiem "no comment" czy tez "no comments", ja tez juz apelowalem o pisanie pod swoim nickiem, co od poczatku czynie. Co do farmacji i lekarzy to zostaje przy swoim zdaniu, cala ta medycyna jest oparata na klamstwie, czasem oczywiscie sa w stnie pomoc ale wybacz to wlasnie oni antybiotykami itp. doprowdzaja ludzi do problemow.

pisze sie a propos

An Dy powiem tylko raz jeszcze bo wbrew temu co twierdzisz ani nie uzywam roznych nickow ani tez nie "pienie sie" na wszsytko co pachnie, moje podejscie poparte jest argumentami. Poza tym to ty masz ciagle jakies "ale", ja sie ciebie nie czepiam i dostrzeze to kazdy kto przesledzi dyskusje i ma troche oleju w glowie. Tak wiec tez nie staram sie z toba polemizowac, ani odpowiadac na zaczepki, co widac. Wczesniej pozwolilem sobie zabrac raz glos tylko dlatego ze zarzucalas pancrea podobnie jak teraz mi nieprawde. Oczywiscie probujeszs sie teraz tlumaczyc poniewaz dwie inne osoby potwierdzily ze mijasz sie z prawda. Jednak dalej uparcie przypisujesz mi cos co nie jest moim dzielem. Ale jak powiedzialem prozne trudy i daremne zale, wytworzylas sobie jakis tam obraz tego forum i sytuacji i usilnie w nim tkwisz... zastanawia mnie to dlaczego. Widocznie to forum jest twoje i nikt nie ma prawa zabierac glosu. O tym tez juz sie wypowiadalem, poki co jest to forum otwarte.

a teraz jeszcze napisz zycze wszystim zdrowia i pozdrawiam milych "forumowiczow"

ROCHU daj juz sobie spokoj z udawadnianiem mi ze jestem garbata. JETSEM i bede swojego garba nosic z duma.

An Dy nos sobie co chcesz, co mi do tego, tylko powiedz po co mi przypisujesz cudze wypowiedzi i jeszcze sie upierasz przy tym? Chyba ze o to tobie chodzi zeby wciagnac w pozamerytoryczna dyskusje a potem zarzucac ze... Kto komu tu przypisuje garba?

Bla bla bla napisał(a) Pancrea (dr bla bla) sam nie wie co gada. zawsze nie na temat i kluci sie ze wszystkimi ktorzy pisza prawde o nim oraz z tymi ktorzy wygrali walke z grzybem (moze zazdrosny jest) "KŁUCI" [ Kłótnia].

Bla bla bla napisał "forowiczom" a nie furomowiczom. Obie formy są poprawne w potocznej rozmowie. Dokładnie poczytaj! A może 'interlokutor'-Panie Szanowny- Bla bla bla...

>Bla bla Kim jesteś, tajemnicza istoto? Pojawiłaś się tak nagle... W samą porę, żeby się włączyć do kłótni. Czy to zbieg okoliczności i naprawdę jesteś tu nowa, czy też Twój nick powstał na potrzeby tej konkretnej dyskusji? W każdym razie sporo w Twoich wypowiedziach złośliwosci - i stwierdzam to jako osoba, która stroną w tej dyskusji nie jest, więc trudno posądzac mnie o uprzedzenia. Poświęcasz zdumiewająco dużo energii, by udowodnić, że druga strona to jednostka totalnie bezwartościowa.

bla bla to takie bla, bla, czyli nic. Pisze kłucić, a uczy innych jak pisać. To typowy internetowy mądrala Sam posiada wady, które widzi u innych. Przebywając z ludźmi czasem wydaje mi się, że odkryłam nową jednostkę chorobową polegającą na przypisywaniu własnych wad innym. O odwadze piszą Ci, co nie podadzą za chiny maila Nieznośny mądrala zarzuca mądrowanie się innym Ten co nie umie pisać uczy ortografii Osoby z klapkami na oczach uczą tolerancji a niedopieszczone czterdziestki piszą o miłosierdziu. Tak więc Wesołych Świąt, szczególnie dla Pankracego.

Ludzie, dajcie spokój, naprawdę. An Dy, zignoruj te bzdury, nie ma sensu dociekać, kto co pisze. jak nie używa swojego nicka, traktujmy go jak powietrze. a co do wpisów, wymawów i stanowisk różnych osób, każdy ma prawo do swojego zdania. jeśli nam się nie podoba, co robi albo jak się leczy, nie korzystajmy z jego metod. po co te kłótnie (przez ó zresztą... ;)? a do bezglutenu, cieszę się,An Dy, że Ci to pomaga. Ja sama jestem zdziwiona efektami! wczoraj zjadłam śmietanę i dziś są efekty negatywne: ból gardła, wysypka, ból zatok. czyli że jednak jeszcze nie czas na śmietanę.

Asienia a ja pisalam ci wczesneij ze zjadlam 3 dni temu gofra a dzisiaj kawalek bulki pszennej i goni mnie do kibelka :):):) jutro chce sprobowac z tlustym twarozkiem :):)wiem ze pieczywo i wszystko co z mąka jeszcze odpada :):):)

NApiszcei jeszcze proszę czy trzeba robić jakies przerwy w piciu liscia orzecha włoskiego ???

Pysiula Ja piję orzech czarny (NOW), tak jak przykazali na opakowaniu - 2 tygodnie zwiększając dawkę, potem tydzień przerwy. orzech włoski jest podobno słabszy, czytałam, że można go pić długo bez skutków ubocznych.

Asieniu Pysiu co do orzecha to dobra rada:robcie sobie badania watroby,mnie po nim proby watr skoczyly mocccccccno w gore,mialam wyzsze niz przy ketokonazolu,jest skuteczny ale trzeba robic przerwy jak widac,zrobcie wyniki jak proby nie rosna jest oki,gdzies wyczytalam ze 1 -2 miesiace potem kilka tygodni przerwa

dzięki Asienia , dzięki ludi :):)

Dziewczyny ja taką przerwę zupełnie nieświadomie sobie ostatnio zrobiłam: najpierw piłam orzecha od świą z tygodniowymi przerwami. a ostantio dość miałam już robienia tych różnych mikstur, i miałam ok 3 tygodni przerwy, robiłam niedawno próby wątrobowe, ale wszystko w normie. zielraz, u którego to kupuję, nie ówił, że może to być szkodliwe, kazał tylko pić zgodnie z instrukcją, czyli muszą być te tygodniwoe przerwy. mówił też, że żeby było to skuteczne, potrzeba kilku miesięcy, ale jego zdaniem, obok citroseptu, to najlepszy specyfik na grzybicę.

Do rocha Nie pisałam , nie dlatego ze ciebie zignorowałam, ale nie mialam czasu. co do porfirii to nie zgodze sie z toba ze to nie jest choroba genetyczna bo jest. Potwierdzona badaniami DNA w warszawie. Choruje juz 15 lat wiec wiedze mam duza, i wieksza od lekarzy przecietnych nie wiedzacych nic o tej chorobie,ale ja nie chce sie rozpisywac o porfirii bo to nie to forum . Mam problem to wiem, ale dla mnie cenniejsze bedą uwagi pod kontem grzybicy. I na takie licze od doświadczonych osób. Ciesze sie ze oslabienie mi minelo, miesnie przestaly dokuczac zaczelam brac magnez. Pisales ze nie brac witamin tlyko jedzenie. Owszem zgodze sie z toba, ale nie jestem wstanie uzupelnic jakis brakow a napewno sa tylko jedzeniem. Jak moglam jesc wszystko to mialam braki zelaza ale one wynikaja z porfirii, i nic na to nie poradze musze sie wspomagac. Duzo czerpie z tego co wszyscy pisza, i stosuje sie do tych rad chocby sprawa magnezu.

Mysza75 pozwole sie z toba niezgodzic co do DNA, ale nie bede tego teraz ciagnal bo nie w tym rzecz, zapewne twoj problem jest dokuczliwy i szukasz pomocy. (za chwile zostane oczywiscie zaatakowany przez "zyczliwych") Co do jedzenia, nie chodzi o to aby sie niewspomagac czy tez nieoczyszczac, ja tylko sygnalizowalem (nie da sie tak za kazdym razem wszsytkiego opisac) ale chodzilo o to ze odzywianie sie (a nie jedzenie samo w sobie) to podstawa zdrowia. Przez jdzenie przetworzonego pozywienia wymiatamy z orgrniazmu niezbedne pierwiastki a do tego nie dostarczasmy odpowiedniej ich ilosci. To jest sprawa bardzo stara, w uprzemyslowionych miastach niestety duza czesc ludzi zle sie odzywia, a dziiaj ogolnie jest z tym problem przez spozywanie duzej ilosci przetworoznych gotowych produktow a takze wszcechobecna chemie, poczawszy od chodowli. A jezeli organizmowi bedziesz dostarczac tych niezbednych elementow wciaz w postaci elementow to niestety ale nie bedziesz wracac do zdrowia tylko maskowac problem. Podobnie jest z grzybica, to nie jest cos co przychodzi i nas atakuje, grzybica rozwija sie w przypadku zniszczonej odpornosci a najlepszym dowodem sa na to ludzie ktorych lecza na nowotwoary przez silna chemie ktora wyjalwaia ich jelita i tym samym likwiduje odporonosc niemalze do 0% Ci wszyscy ludzie maja grzybice.

Witam wszystkich. Mam do was pytanie odnośnie diety na candide/śluzówkę. Jak się mają do tego takie produkty jak mięso z kurczaka, indyka, ryby ( np. wędzona makrela), kapusta, kapusta pekińska i inne odmiany,sałata, kukurydza, ogórki (np. kiszone), cebula i czosnek ( w jakich ilościach je spożywać bo podobno w niektorych przypadkach mają negatywny wpływ), marchew, pietruszka, seler. I jak to w końcu jest z tym ryżem? Aha i co uważacie o różnego rodzaju ziółkach, herbatkach np. zielona herbata, mięta? Z góry dzięki za odpowiedź.

Drodzy Forumowicze, ci nastawieni na wymianę informacji oraz ci z werwą polemiczną, by nazwać ostatnie agresywne wymiany myśli eufemicznie. z okazji Świąt Wielkiej Nocy poza smacznym jajeczkiem i mokrym dyngusem życzę Wam przede wszystkim różowych języków, dobrych apetytów i zdrowia, zdrowia, jeszcze raz zdrowia, na co dzień i od święta. przyjmijmy na wiosnę hasło: grzyby tylko w lesie;) cieszcie się Świętami! :):):)

A czy słyszeliście o grzybku tybetańskim (niektórzy mówią też na to sczepy bakterii. Czy ten grzybke jest dozwolony w walce z candidą? Z jednej strony jest on bardzo zdrowy na wiele dolegliwości, szczególnie na jelita(wystarczy sobie wpisać w wyszukiwarce). Jednak z drugiej strony zalewa się go mlekiem, które potem się pije (więc nabiał). Ja jestem po ponad trzy miesięcznej diecie i stosowaniu substytutów z Calvity. Zaczęłam pić grzybka jakieś dwa tygodznie temu. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi na candidę. Jak na razie widzę same plusy jego stosowania... Słyszeliście o nim?

Roch tak krotko bo pisalam duzo i nie wyslalo mi mysle, ze kazdy kto jest na tym forum po czesci zgadza sie z toba i nie jest za chemia, wie kazdy madry czlowiek, ze chemia jedno leczy a na cos innego zawsze szkodzi,i nikt chyba chetnie nie lyka lekow i kazdy wolalby byc zdrowy zajadac sie smakolykami wszystkimi pysznosciami i nie miec problemow ze zdrowiem, ale niestety tak nie a alergie byly i beda i ludzie sie ztym rodza i tego sie nie zmieni alergie pokarmowe nie leczy sie zadnymi szczepionkami, nie da sie na nie odczulic jedyna droga , to dieta i wyeliminowanie pokarmow na ktore jestesmy uczuleni

poza tym testy z wlosow nie sa wiarygodne, wiem, bo moj syn mial i nie potwierdzaja sie do konca z tymi z krwi,rozmawialam z alergologiem pozniej dlaczego, stwierdzil,iz najwiarygodniejsze sa testy z krwi, gdyz poprzez dotychczasowe eksperymenty i badania nie znaleziono wiarygodniejszych testow,i one potwierdzaja sie z realnoscia, a niestety ktos kto jest bardzo uczulony np jak moj syn na trawy i pylki drzew to musi brac leki bo nie ma wyjscia, bo sie puchnie dusi sie czlowiek nieraz, mozna dostac ataku astmy w kazdej chwili i nie da sie nie leczyc astmy i nie pomoga zadne oczyszczania organizmu, bo on sie z tym urodzil, to czesto jest genetyczne, moj maz tez jest alergik na to samo,poza tym jest malutki , wiec nie zgadzam sie tu ze nie odczula sie alkergikow , tak na tych na pokarmy nie ale na inne alergie tak,bo inaczej moze to grozic nawet smiercia a to nie zarty i wiem, co pisze bo juz niejednokrotnie mi syn spuchnal i puchnie gardlo buzia uszy wszystko, nawet ostatnio juz sztywnial mu jezyk, albo kiedy moja corka wrzeszczala z bolu przy migrenie i jednoczesnie wymiotowala, to gdyby nie kroplowka z lekiem przeciwbolowym, przeciwmigrenowym nie wiem, co by bylo, jest wiele sytuacji wktorych musi sie podac leki, mam troje dzieci i moglabym dlugo podawac przypadki, albo jak corka miala rzadki paraliz buzi wywolany wirusem, tez nalezalo podac mocny lek celesten, by buzia wrocila do normy, zreszta wiele matek na tym forum wymieniloby rowniez wiele sytuacji kiedy musialy podawac leki swoim dzieciom i za kazdym razem serce sie kraje, jak wie sie, ze dziecko musi nbrac leki, ale nieraz nie ma wyjscia.... mnie absolutnie nie przeszkadza, ze z czyms sie nie zgadzasz wymieniamy tu swoje poglady i doswiadczenia, kazdy korzysta z czego innego i daje inne porady,bo kazdy z nas jest inny i ma inne przezycia i doswiadczenia WESOLYCH SWIAT DLA WSZYSTKICH

A JESZCZE JEDNO,CO ZAPOMNIALAM,JESZCZE NIE TAK DAWNO WIELE LUDZI UMIERALO NAWET Z ALERGII NA ZWYKLA WLASNIE LAKTOZE CZY GLUTEN,WIEM, TO OD FARMACEUTKI,NAWET PODAWALA MI STATYSTYKI, WIEC JEST TO POWAZNY PROBLEM I KAZDA ALERGIA, CZY NIETOLERANCJA JEST NIEBEZPIECZNA DLA ZDROWIA, WIEM PO SOBIE, JAKI MAM STAN ZAPALNY W ORGANIZMIE I WIDZE NA ILE SIE POPRAWIA WSZYSTKO PRZY DIECIE, ALE JAK MOWIE TO SA MOJE OPINIE, I INFORMACJE JAKIE UDAJE MI SIE ZDOBYC

KingaParis, co do badań to nie znam niestety szczegółów, w każdym razie warto zdiagnozować się pod kątem pierwiastków i metali ciężkich bo to daje wskazówki. Aczkolwiek można tego w ogóle nie robić tak szczegółowo tylko przyjąć że jeżeli człowiek nie domaga to jest nierównowaga i trzeba wyrównać braki. Są też inne objawy braków poszczególnych elementów. Jest to powiązane ze złą dietą, wtedy kiedy ma się drożdżycę. Jelita to flora bakteryjna a te bakterie to nasz system obronny, i te same bakterie właśnie przetwarzają pokarm na niezbędne dla człowieka witaminy i elementy. Tak samo równowaga kwasowo-zasadowa, to jest ze sobą ściśle związane i można się tym kierować. Ale np. jak masz zgagę albo refluks to możesz albo zadbać o sibie, zmienić dietę, spożywać pokarmy alkalizujące albo np. za każdym razem brać alka selzer. Ja wcale nie jestem przeciwny chemii jeżeli chodzi o doraźne działanie, ale wg. mnie przyjęcie że należy się miesiącami faszerować czy też przy kolejnych nawrotach choroby chemią nie przemawia do mnie. To jest moje zdanie bo każdy może robić przecież po swojemu, tylko że rozsądniej i lepiej jest jednak leczyć się tak jak to juz Hipokrates nazwał "Niech twój pokarm będzie lekarstwem, a twoje lekarstwo pokarmem". Ja sam wiem jak to jest kiedy człowiek się miesiącami męczy i nie może sobie poradzić z tą nierównowagą, kiedy już sprawy pójdą za daleko często bardzo trudno jest z tego wyjść, a w zasadzie nawet ruszyć bez jakiegoś silniejszego działania. To jest trudne. Jest zresztą bardzo wiele sytuacji gdzie ludzie się leczą chemią a potem wszystko wraca. Zależy od danej sytuacji i czy zmieni się też dotychczasowe złe nawyki czy nie. Z dziećmi też jest inna sytuacja i oczywiście jeżeli ktoś się dusi to nie można dać mu się udusić. Takiego czegoś nigdy nie napisałem i przecież byłoby to nielogiczne. Każdy z nas tak naprawdę inaczej znosi te dolegliwości i inaczej choruje, jest na innym etapie. Ale uważam też że jednak te wszystkie alergie i choroby nie biorą się z DNA czy jak w przypadku alergii w zasadzie medycyna nie wie jaka jest przyczyna. Oczywiście przy alergiach na pyłki itp. jest to coś głębszego i nie da się tego od tak wyleczyć. Mimo to moim zdaniem właśnie niespożywanie glutenu,laktozy powinno być tu pomocne i wzmacnianie naturalnej obrony organizmu. Bo samo odczulanie też nie daje 100% pewności. Gluten podrażnia śluzówkę i niezależnie czy się jest na niego uczulonym czy nie po prostu jest w nadmiarze i w osłabieniu "uczulający".

Generalnie skłaniam się do takiej oto tezy że wszystkie choroby biorą się z jelit i od tego trzeba zacząć w każdej chorobie. Nie bez przyczyny zwierzęta poszczą kiedy są chore. Pies jak jest chory np. to tylko wodę chłepce. Ludzie zresztą też od dawien dawna znają głodówki lecznicze. Tylko oczywiście nie uważam że tam jest jakiś prztyczek który włącza i wyłącza choroby i magicznie wszystko załatwia. To jest po prostu tak skomplikowane jak cały organizm a zarazem banalnie proste. Tutaj można dużo dyskutować, ale kiedy się szuka to w zasadzie zawsze dochodzi się do takich wniosków. Oczywiście nie tylko jelita odgrywają tu rolę, bo przecież wątroba, nerki itd. ale ich stan też zależy od tego jak organizm radzi sobie z toksynami. No po prostu jeżeli mamy upośledzoną odporność to reagujemy na wszystko, wszystko może być uczulające. No jest to wszystko dosyć skomplikowane i trudne, wiele osób nie rozumie tego, a nikt z nas nie jest w stanie zrozumieć do końca i objąć całości.