Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

Gość wg książki dr p. Witoszek
Czy są na tym forum osoby, które zdają sobie jak przerośnięte mogą być pewnymi chorobotwórczymi grzybami niektóre gatunki zbóż (skażone nimi ziarno) zanim trafią do młynów ? To opisuje lekarz nauralista J.Jonasz. I nie tylko on!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg książki dr p. Witoszek
Jeść trzeba-jak napisał dobrze Roch- tylko sprawdzic co może zaostrzać, a co nie? Regeneracja jelit to podstawa leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr bla bla bla bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASZE
#Czy wszystkie kasze zawierają gluten? Nie wszystkie. Znanym zbożem bezglutenowym, a więc zalecanym w diecie osób chorych na celiakię, jest kukurydza# To tyle komentarza do rad : jedzcie kasze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dr bla
#JA bym sie nie przejmowal tym co pisze dr. Witoszek.# Szczegolnie ze to dr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUDI weteranie grzybiczy, nie panikuj. Tyle juz osiagnelas. Dolegliwosci sluzowki gardla sa chyba normalka po grzybicy takiej jaka mialas ty czy ja. Po wycofaniu sie grzyba zostaja ranki. Sluzowka jest wtedy b wrazliwa. Jak moze pamietasz, pisalam ze w czerwcu-lipcu mialam ogromne problemy, gardlo bylo \'wielkim ogniskiem\'. Po krotkim leczeniu jakims lekiem wziewnym (tydzien) przez pare tygodni stosowalam rozne ziolowe pastylki do ssania i plukalam (nawilzalam/natluszczalam) gardlo plukanka glicerynowa ktora juz wielokrotnie opisywalam na forum. Do plukanki wracalam od tego czasu juz parokrotnie jka zaczynalo popiekac w gardle. B. pomagalo. Mam nadzieje ze nic zlego sie u ciebie nie dzieje. Musisz tylko miec gardlo ciagle zwilzone by nie draznic dodatkowo jego sluzowki. Jakos trafiaja tez do mnie rady by unikac glutenu bo drazni sluzowke. Wlasnie eksperymentuje na sobie i odstawilam chleb zastepujac go waflami kukurydzianymi. Za pare dni znow wroce do chleba by zobaczyc jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
Jaką Celiaklię? Te wszystkie JEDNOSTKI chorobowe to medyczna fikcja, żeby leczyć trzeba najpierw stworzyć coś co trzeba leczyć. Otóż nic nie trzeba leczyć a przede wszystkim trzeba uwolnić swój umysł z tych medycznych torów do choroby. To co napisałą Dr Witoszek jest cenne ale nie można wszystkiego traktować jak tego chcą lekarze bo im chodzi o to aby nas leczyć, tak więc mogą mieć nawet pełną świadomość ale będą dążyć do tego aby w jakiś sposób nas od siebie uzależnić bowiem tylko wtedy ich praca ma sens. Trzeba się niestety uczyć i ODUCZYĆ pewnych nawyków a także być krytycznym, nie godzić się na jakieś wymysły i osiągnięcia wspaniałej medycyny która jakimś dziwnym trafem pomimo nowych leków i masowej produkcji wciąż nie może uporać się z problemami a ludzie są coraz bardziej chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla bla bla bla bla
wg niektorych specjalistow z tego forum to najlepiej isc sie od razu pochlastac bo przeciez wszystko szkodzi. i woda i powietrze. wszedzie pojawiaja sie straszne grzyby. zboza i wszystko inne zatrute jest grzybami. nie wspominajac juz nawet o marynacie chemicznej ktora juz w ogole jest zatruta. no wiec doktorze bla bla. jakie wg ciebie jest lekarstwo na grzyba. bo wg twoich rad to nalezaloby nic nie jesc i nie oddychac. powiedz wreszcie co nalezy zrobic. a nie gadasz czego nie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dr Blu Blu.. Blumea...
Najlepiej droga pani-kup sobie całą furgonetkę flukanazolu, a śniadanko, obiadek oraz kolacyjkę masz z głowy- w pełnej marynacie chemicznej-"MNIAM ,MNIAM ,MNIAM".... I zawczasu spraw sobie wątrobę "sztuczną"! A to "pochlastanie" to czeka tych, co tak wierzą w chemię! Jest tu taka jedna pani, co robi zamęt w głowach wszystkim furomowiczom i naraża ich na utrate zdrowia! Niestety nic do niej nie dociera, a szkoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dr Blu Blu.. Blumea...
Nie odnosi się to szanownej furomowiczki KingiParis ani też do Fungidii i innych dobrze myślących osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Kwiatuszka
Nie przejmuj się niech sie ten frustrat wścieka. A swoją drogą ciekawe czemu jedna baba jest jedzą bo poleca farmaceutyki a inne choc wyraźnie piszą że w razie powtórek z rozrywki wrócą do leków w te pędy są 'szanowne'. (A poza tym to cos się temu panu kićka bo blumea to bywała na forum starym ze dwa lata temu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styl Bluemi droga pani...
Uprawia pani styl Blumei droga Fumowiczko! Myślenie nie boli, ale na "rozumować" się trzeba...oj trzeba... Nieprawdaż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styl Bluemi droga pani...
No i ten "język" komunikacji "godny zaufania"..Nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styl Bluemi droga pani...
Pardon! Język pani Blumei!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
no ładnie, znowu wkradła się tu agresja :) może to ta przedburzowa pogoda tak na Was działa? co do glutenu - ja idąc za radą dr W. nie jem zbóż, nie jem też ryżu, kaszy, kukurydzy, bo także podrażnia śluzówkę, ale nie odstawiłam ich na zawsze. będę je rotacyjnie wprowadzać obserwując organizm. w każdym razie polecam tę dietę - daje efekty. u mnie z gardłem dużo lepiej, język też coraz ładniejszy. dziś miałam śmietanowy eksperyment - zobaczymy jutro reakcję :):) słodka 88 nie martw się, naprawdę jest dużo rzeczy do jedzenia, nawet na tej niby restrykcyjnej diecie: ja dziś na śniadanko zjadłam frankfuterki z majonezem :) plus sałatkę z pomidorów z cebulką. na obiad pieczarkową (dziś wyjątkowo ze śmietaną, bo mi ją wolno dziś jeść, normalnie jem bez śmietany), na drugie danie zapiekankę ziemniaczaną z papryką i cebulą z piekarnika :) PYCHA!. na kolację planuję brokuły. objedzona więc jestem jak bąk :) chleb do niczego nie jest potrzebny. dasz radę! mnie też na pocxątku dieta przerażała, a teraz już się przyzwyczaiłam, można naprawdę sporo jeść, nie tyje się i nie ma nieprzyjemnych dolegliwości, typu zgaga, przejedzenie po świętach. no i na koniec - ludzie kochani, zamiast obrzucać się inwektywami, skupmy się na poradach, kiedyś tu była naprawdę fajna atmosfera, a zaglądam tu od końca maja, więc coś mogę powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styl Blumei droga pani...
["Nie przejmuj się niech sie ten frustrat wścieka"]. Nic dodać nic ująć! No Comments

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styl Blumei droga pani...
Co zrobisz szanowna Asieniu, jeżeli jedna i ta osoba neguje wszystkie informacje niezgodne z jej poglądem. MOżna się z kim niezgadzać , ale nie poniżac drugich lub ich osobowo WYSZYDZAĆ , jak robi to "wszechwiedząca" "WIKIPEDIA ". A szkoda, że tak postępuje>>>>>>>>>> Czy jest z tego jakiś efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
Asienia77 mówisz o burzy? Świetnie nie ma nic lepszego od Burzy, powietrze nasycone ozonem, oczyszczanie :) Co do chleba i glutenu to myślę że nie chodzi o to aby to wprowadzać rotacyjnie tyle żę na początku trzeba dać odpocząć jelitom aby organizm miał czas ponaprawiać ubytki. Najlepsza byłaby głodówka ale niekażdy możę sobie na nią pozwolic także takie leczenie jelit możę trwać dłużej ale też jest sensowne. Później z czasem można włączyć chleby i zboża tylko żeby nie stanowiły głowniego skłądnika pożywiena i nie przeważały. Widaomo że od pracy czy szkoły można wziąć kanapki ale przecież też nie zawsze tak trzeba robić, w lecie można wziąć jakieś warzywa. Poza tym ważne jest po odstawieniu chleba aby dostarczać węglowodany i dlatego np. można zjeść więcej kaszy na obiad aby uzupełniać węglowodany. Także na nic nie jesteśmy skazani i nie musimy tego traktować jako restrykcje, po prostu trzeba sobie uświadomić że w naturze nie istnieje chleb i mąka, to wsszytko jest przetworozne przez człwoieka i dlatego sama logik wskazuje że nie jest to najwłaściwsze źródło pożywienia. Lepsze są kasze i warto się na nie przestawić, tak jedli nasi przodkowie i jst to bardzo dobre jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
Rochu, ja osobiście nie mam nic przeciwko kaszy, poza tym że moim zdaniem zdrowa, to jeszcze smaczna. ale moja laryngolog, cytowana już dr W. twierdzi, że w początkowym okresie należy dać śluzówce odpocząć również od kaszy. dlatego na razie jej nie je. a wprowadzać ją będę rotacyjnie na zasadzie eksperymentu: sprawdzając reakcje, głównie laryngologiczne, po jej zjedzeniu. zgadzam się z Tobą, że chleb itd nie są zabrionione na zawsze, trzeba po prostu najpierw od nich odpocząc, a potem jeść sporadycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
Owszem, ja tez tak robilem, najpierw same warzywa. Bardzo dobry efekt. No kasza gryczana rewelacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
AN DY dzieki ,wpadam powoli w panike bo te gardlowe przypadlosci sa jakby przy okazji zaziebien ktore od jesieni kilkakrotnie mialy miejsce,moze to rzeczywiscie byc problem alergii ,jestem rowniez sklonna uwierzyc w te historie z glutenem ,przymierzam sie do tej diety bezglutenowej,wyczytalam w necie ze ludzie z alergia na gluten laktoze czesto lapia zaziebienia itd ,nawet w kilku roznych art bylo napisane to samo ,niemniej jednak doluje sie okropnie,zbieram informacje co do jadlospisu na tej bezglutenowce,mysle sobie ze testy tez raczej zrobie Asieniu sory ze cie dalej pomecze pytaniami,ale jak mialas te infekcje gardlowe czy u ciebie to wygladalo na zaziebienie ?i czy wlaczaly sie w to tez zatoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla bla bla bla bla
skoro tobie panie bla bla szkodzi marynata chemiczna, szkodzi ci maka, mleko, kasze i powietrze i woda to udziel madrej rady i napisz co trzeba jesc w koncu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla bla bla bla bla
i jeszcze jedno. skoro wspomniana przez ciebie pani WYLECZYLA sie z pomoca chemii to chyba dobrze co?? powtarzam WYLECZYLA SIE tak samo KINGA WYLECZYLA SIE z pomoca CHEMII. wiec o czym ty w ogole gadasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla bla bla bla bla
kazdy ma swoje sposoby i nic ci do TEGO!!!! jak taki madry jestes to napisz twoja DIETE TERAPIE ITD CZEKAM na to juz od dawna i nie moge sie doczekac jedyne co wnosisz w to forum to lamentowanie i zawodzenie jakie to wszystko jest fe i ble. nic konstruktywnego !!!!! nic interesujacego tylko twoje bla bla bla typu kopiuj wklej na pol strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
Ludi, nie ma problemu - pytaj! co do zaziębień, to było dokładnie jak piszesz: ból gardła, uczucie rozbicia jak przy grypie, zapchane zatoki, jakby podwyższona temp., choć tylko tak się czułam, bo nie była podwyższona, dreszcze, ból stawów. i tak co pewien czas. apogeum nastąpiło kilka tyg. temu wraz z bólem migdała. moja lekarka homeo, ta od kulek, powiedziała, że już sama nie wie, gardło w badaniu było ok. poza tym żadnych bakterii w wymazie, OB w normie. tylko leukocyty na dolnej granicy normy (4tys). stwierdziła, że to może alergia. trafiłamdo dr W, zaczęłam dietę, i pomijając moje zjazdy w związku z niedoborem magnezu, dolegliwości gardłowo-przeziębieniowe się zmniejszyły. jeszcze czasem gardło drapie, ale już nie czuję się, jakbym się znowu przeziębiła! myślę, że warto spróbować tę dietę, nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludi ja nigdy nie mialam zadnych problemów z zatokami , od kilku lat zadnych przeziębień , infekcji .Moim jedynym problemem byly ciągłe nadzerki , afty( zwał jak zwał) w jamie ustnej i od dwoch lat non stop bez przerwy bolące gardło , pieczenie w krtani czy przełyku bo trudno mi już było zlokalizować bol i to co się tam działo :):)budziłam sie w nocy i bałam się przełknąć sline tak bolało, ciągle miałam slinotok , pełna buzia piany a raz jakiejś flegmy :):) doszly do tego stany podgorączkowe, ból pleców , kości .Obecnie jestem na diecie takiej jak Asienia 77( leczymy sie obie u dr Witoszek ) i zapomnialam co to pieczenie i ból gardła , plecy nie bolą , wszystko wraca do normy .Podobnei jak ona probuję wprowadzac nabiał , pieczywo i sprawdzam co mi nie sluzy :):) i wiem na pewno zenie zluzy mi na razie nic co zawiera mąkę :):):) pozwolilam sobie jednego dnia na gofra z bita smietaną , drugiego dnia na drozdzowke i gardlo pokazalo swoje ZACZEŁO DRAPAC I SZCZYPAĆ i znowu czulam sie połamana jak na grype :):) minęly dwie doby po mącznych i gardlo ponownie wraca do normy i robi się ok :):):)zaobserwowalam tez ze pomidory i papryka w nadmiarze tez mi szkodza i powoduja aftoze i po natychmiastowym odstawieniu tych warzyw sluzowka od razu sie regeneruje .Podobno ludziom z grupą krwi A owe \"\"psiankowate\"\" nie slużą :) ale to moje obserwacje bo Asienia papryke i pomidora wcina i nic :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
Pysiula otóż to: ja jem pomidorów i papryki dużo! :) natmoast śmietana mi nie służy. dziś zjadłam zupę ze śmeitaną i wypiłam kawę ze śmietaną i gardło pobolewa. znaczy się, trzeba czekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludi tak jak wspominala An dy musisz natluszcac sluzowke , więc proponuję duzo żółtek, tłusty rosół z surowym zółtkiem , skwarki w formie chipsów , frytki własnej roboty , placki ziemniaczane z dwoch ziemniaków + 2 zółtka .To naprawdę pomaga i zobacz czy jakis olej cię nie uczula bo ja nie moglam na początku oliwy z oliwek ( myslalam ze wydrapię gardlo ) oleju slonecznikowego tez nie moglam .Topilam smalec i jadlam wszystko na smalcu .Po tygodniu byla juz rewelacja .Jedynym olejem jadalnym dla mnie byl olej lniany .Obecnie oliwa mi juz nei przeszkadza i piję ją lyzeczkami :):) Wszelkie nabiały zaflegmialy mi gardlo .Szczypanie przeszlo ale jak wypiłam kremówkę czułąm flegmę i musialam caly dzien chrząkac .Obecnie tez tego nie mam ale mysle ze sluzowka sie regeneruje i więcej i więcej rzeczy akceptuje :):):) cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwości .Dwa tygodnei bez ziaren i nabialu (ryz , kukurydza , kasza tez odpada !!!!) i mam nadzieje ze bedziesz widziala poprawę .Zamiast chlebka placki ziemniaczane oblozone sałatą i czym tam chcesz :):):) i pilnuj węglowodanów :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aseinia 77 no widzisz kazdy toleruje cos innego :):) ja jak zjem trzy dni pod rząd pomidory albo paprykę pojawia sie afta na języku .Jak zrobilam sobie przerwę wszytko sie wygoilo się .Wczoraj zjadlam pomidora i afta znowu probowala wyskoczyc:):) Tak jak kazala lekarka zjadlam cała miskę skwarek i aftę wcieło .na 22 kwietnia jestem umówiona na testy i zobacze co mi pokaze :):):)smietanę toleruję super :):) zaczęłam skubać owcze sery i na razie tez jest ok :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
Pysiula a jak robisz te skwarki w formie chipsów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×