Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

No to ja też ;))) Przydatne w różnych aspektach, również w "grzybobójczych" i alkalizujaco-zakwaszających ( w zalezności od potrzeb), uodparniajacych. Generalnie dla szeroko pojętego zdrowia, a zwłaszcza dla tych którzy usiłują je odzyskać. To tłumaczy np. dlaczego soki z warzyw i owoców są w kartonikach, puszkach, butelkach "martwe". Woda do celów przemysłowych jest "wymęczona" (odkażana, "wzbogacana" itp.) Chyba w najlepszej kondycji jest ta stosowana do piwa ;), bo czasem ze żródła. Przy okazji również link dla tych, którzy nie wierzą, że leki homeopatyczne cokolwiek zawierają. http://www.powrotdonatury.net.pl/opis_wzm.htm http://www.medycyna-informacyjna.pl/woda/zywa-woda-homeopatia.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Roch pisał :Jedyne z czym nie do końca mogę się zgodzić to fakt że u niektórych prawidłowo leczonych nie uzyska się wyleczenia .Odp.- przecież wiem ,że są wyleczeni realizując wyłącznie receptę na chemioterapeutyk przeciwgrzybiczy ale ci wyleczeni lub szybko wyleczeni - tego forum raczej nie czytają . Ja miałam na myśli takie leczenie i to ,że są dobrze i kompetentnie leczeni a jednak niektórzy niewyleczeni -pomijając przypadki złego leczenia i z braku kompetencji , które jest tu na forum wiadome . Nie można zakładać ,że wszyscy przewlekle chorzy byli źle leczeni i mieli błędy leczenia bo w ten czas trzeba zweryfikować konkretnie i jednoznacznie - czy infekcja grzybicza jest uleczalna czy nie uleczalna bo to ,że jest trudna w leczeniu to większość zdaje sobie sprawę . Ktoś sprostuje - nie u wszystkich jest tak samo lub opornie . Na temat leczenia wirtualnego po wyczerpaniu możliwości skutecznego wyleczenia akademickiego i obecnego leczenia głównie naturalnego i homeopatycznego oraz za pomocą także diety i dyskusji - już się wypowiedziałam . Zaznaczę ,że nie jestem przeciwniczką takiego leczenia między chorymi ani nie dokonuję oceny skuteczności takiego leczenia wyłącznie negatywnie Są niestety chorzy którzy przeszli etapy leczenia dostępnymi lekami i grzybica nie do końca poległa i ma się nadal dobrze i walczą teraz jeżeli nie poddali się ,głównie w sposób naturalny . Dlatego ci nie wyleczeni poszukują właśnie informacji i wiadomości w szerszym pojmowaniu zdrowia , odżywiania ,leczenia naturalnego ,dyskutują i niekiedy dokształcają się medycznie ale czy skutecznie ? A efekty są rożne tak jak na forum jedni są zadowoleni z poprawy zdrowia a drudzy nadal walczą z grzybicą . Nie będę dokonywała oceny czy walczą teraz w sposób naturalny , ziołowy ,dietetyczny - niekonwencjonalnie prawidłowo czy nie prawidłowo , gdyż to jest trudne pytanie prowokujące do polemiki a skoro są wszyscy na forum są raczej zadowoleni to błędem byłoby ten spokój burzyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Warto przeczytać . Stres jednym z czynników powodującym choroby a także jego przyczynianie się do infekcji i przewlekanie się infekcji jest coraz częściej występujące , potwierdzane i związane . Jakie choroby wywołuje stres? - Terapia Antystresowa Zatem jednoznacznie stres jest czynnikiem zwiększającym podatność na rozwój choroby, np. przeziębienia czy grypy (wszystkich chorób wirusowych). ... www.terapiaantystresowa.pl/stres/jakie-choroby-wywoluje-stres - Kopia - Podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Nutka. ogladaliscie wczoraj dr Hausa?? bylo tam o dziewczynie ktora miala ostra niewydolnosc watroby. nie znali przyczyny dlatego robili badania m. in. na raka jajnika. hmmm, czy to oznacza ze przy raku (guzach) zawalona jest watroba? pamietam jak jeszcze w de naturalna lekarka stwierdzila ze wszystko u mnie ok ale mam zawalona watrobe (a to bylo juz po tej diecie, sokach, po oczyszczaniu huldy clark (co w moim przypadku nic nie dalo). i teraz zastanawiam sie. czy zapchana watroba jest przyczyna raka, czy rak i guzy przyczyniaja sie do zapchanej watroby. cos w tym jest. zaczynam rozumiec dlaczego w diecie Gersona jest maksymalne oczyszczanie watroby lewatywami. i wlasnie ja zamierzam teraz to zrobic. caly czas soie balam. ale jezeli to rzeczywiscie ma taki wplyw to sie wreszcie odwaze. przez caly okres diety mialam idealny poziom aspat i alat. ale i tak wiem ze watrobe dalej mam zawalona bo po prostu ja czuje. czasem czuje jakby cos tam bulgotalo (moze kamienie sie przesuwaja) a czasem mnie kluje. wiec mimo doskonalych wynikow wiem ze jest zanieczyszczona, co potwierdzila lekarka naturalna. myslalam ze podczas diety samo sie oczysci. ale musialabym chyba na to lata czekac, bo skoro do tej pory nie oczyscila sie sama to chyba juz tego n ie zrobi. byc moze rowniez przyczynil sie do tego czosnek, ktorego juz zreszta nie jem od moze 2 miesiecy wcale, jedyne co to normalnie dodany do potraw. Nutka i An Dy jak wasze watroby? co o tym myslicie? Do wszystkich? a jak wasze watroby? czy je oczyszczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anajka, moze twoje problemy rowniez biora sie z watroby? wiem np. ze wszystkie alergie maja swoja przyczyne w zaburzeniach pracy watroby.. co do mojego idealnego stanu watroby... to jest to dostc dziwne. bialka oczu tez mam ok. a watroba zawalona na maksa. nawet pod koniec brania czosnku zaczely wyskakiwac mi na ciele wyrzuty watrobowe (znamiona sa wyrzutami toksyn z watroby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
GABSONIK to co czujesz to niekoniecznie musi byc watroba,moze czujesz worczek zolciowy,a wlasciwie to skad przepuszczenie ze masz ja zawalona?piszesz ze transaminazy mialas prawidlowe caly czas ,podobno one sa czule i jeslicos sie dzieje zaraz skacza w gore/umnie to sie sprawdza /,a robilas usg watroby kiedys ?niby najdokladniejsza jest tomografia,ale dobre usg zmiany tez wykaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
Gabsonik-ja pisałam już o tym 2 krotnie, raz przepisałam to z ksiażki w całości a drugi raz streściłam ,że za guzy układu rozrodczego odpowiedzialna jest wątroba bo nie wytwarza ciałka zółtego [no coś w tym stylu],a leczenie czegokolwiek powinno rozpocząc się od oczyszczenia wątroby i innych narządów a lekarstwa będą skuteczniejsze,ja cały czas biorę naprzemiennie livmax,biozdrowie [z ostropestem] lub liv 52

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za reakcje. mam ja zawalona bo czuje czasem klucia, czasem ze jest ciezka, czasem ze sie rusza. to ze jest zawalona stwierdzila super naturalna pani doktor z niemiec. stwierdzila to po wygladzie jezyka i zrenic. jezyk byl zolty od spodu. Ludi chyba przegapilam towj wpis o tym ukladzie rozrodczym i watrobie... masz moze jakies publikacje w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robilam ani usg ani tomografii i nie zamierzam. boje sie lekarzy jak ognia. wole sie sama leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups sorki Nutka mialo byc. wyslij mi prooosze na maila jezeli masz to jeszcze plisss.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to cialko zolte jest potrzebne zeby zajsc w ciaze??? cos mi sie tak kojarzy... to co jezeli jest zawalona watroba, to nie ma ciazy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaX
To jest jakiś obłęd z ta dieta przecież patrzcie czym żywi się grzybica można stwierdzić ona żywi się wszystkim . Przecież nawet w warzywach jest skrobia która jest pożywką dla grzybów. Kukurydza nie, ziemniaki nie w fasoli tez jest skrobia mleko nie choć ja ostatnio przeniesiona się na mleko sojowe naturalne zaraz usłyszę ze tego mleka tez nie można pić. Może i grzybica się żywi kukurydza ale ja bardzo lubię kasze kukurydziana i z niej nie zrezygnuje. Jem teraz kasze kukurydziana makaron z mąki ryżowej bezglutenowy bez maki pszennej pieczywo ryżowe to płaskie z ryżu naturalnego bezglutenowe bez dodatku pszenicy mleka itd pije mleko sojowe które nie ma cukru ani laktozy w sklepach z zdrowa żywnością można kupić jest jeszcze takie jedno zapomniałam nazwy dla tych co maja nietolerancje laktozy i nic wielkie nic!!!! i tez zaraz usłyszę ze soja nie można jeść . Nie głodźmy się ludzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabsonik Ja też miałam wrażenie, że moja wątroba sobie nie radzi. Miałam robione usg 8-krotnie przez najlepszych i na najlepszym w Poznaniu sprzęcie (nawet w kolorze) ;). Badania krwi w tym kierunku również. wszystko ok. Irydolog powiedziała mi, że wątrobę jako organ mam zdrową, ale mam genetycznie słabą tkankę i dlatego trudniej się jej pracuje. Mnie wątroba nie dokuczała, ale paroletnie biegunki miały przecież jakąś przczynę, więc lekarze sprawdzali. Rzadko zdarza mi się, że mnie woreczek zakłuje, ale to raczej na skutek stresu lub większej ilości kwasu. Wg badań alergii też nie mam. Co do ciałka żółtego, to powstaje z każdego pękniętego pęcherzyka po owulacji, wydziela progesteron i przygotowuje organizm do ewentualnej ciąży. W mojej ciąży ciałko było niewydolne, w 7 tygodniu zaczęłam krwawić i odkleiło mi się łożysko w 1/3, a to jest max na utrzymanie ciąży. Skutkiem tego dostawałam zastrzyki i tabletki aż do dnia porodu i musiałam leżeć od tego mometu plackiem. Wolno mi było wstać tylko do wc. Nie odczuwałam żadnych dolegliwości ze strony wątroby, mimo tych dawek hormonów, ale... ciąża zaczęła się biegunką i w drugiej połowie była normą. Widocznie to moja pierwsza reakcja na wszystko ;) Na jakiej podstawie naturopeutka twierdzi, że masz "zawaloną" wątrobę? Jak wyglądają źrenice? Przy Twojej diecie i oczyszczaniu wydaje się to mało prawdopodobne. Coś ta pani doktor chyba przesadziła. Może zresztą powiedziała to dawno i teraz już nieaktualne. Tym bardziej, że we krwi było ok. Wiesz jak to jest, lekarze chcą, żeby do nich przychodzić, bo z czego by żyli. Myślę, żę gdybyś miała "zawaloną" wątrobę, to zabijały by Cię surowe owoce, kapusta, kalafior, a o cebuli i czosnku w ogóle nie mogłby być mowy, nawet pół ząbka. Myślę, że dla swojego spokoju powinnaś zrobić usg. Wystarczy 4 godziny nie jeść, co dla Ciebie nie jest żadnym wyczynem i po sprawie.No, może jeszcze jak bez skierowania, to 70 zł trzeba wydać. Mam koleżankę, która często narzeka na wątrobę, miewa pokrzywki, a zjedzenie pączka to dla niej samobójstwo, do cebuli się nawet nie zbliża i bez przeszkód, chodząc do ostatniego tygodnia ciąży do pracy, urodziła dwójkę synków: 6 i 3-latka. Moja siostra miewa kolki wątrobowe zwłaszcza w przedłużających się stresowych sytuacjach, mdłości i bóle, cebula powala ją na dwa dni, o czosnku nie wspominając, ale urodziła 2 synów, a akurat wątroba jej nie dokuczała w tym czasie, a w czasie ciąż normalnie pracowała, w przeciwieństwie do mnie, która na wątrobę nie narzekała nigdy i bez smażonej cebuli nie mogła żyć. Takie dolegliwości wątrobowe na pewno nie przeszkodzą w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohhhhhhhh! Gdybym ja mogła (czysto teoretycznie) zrobić sobie taką dietę oczyszczającą jaką podsunął Wladek, to byłabym bardzo szczęśliwa bo uznałabym się za zupełnie zdrową! To co trzeba w czasie tej diety jeść jest poza moim zasięgiem, niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabsonik Wg mnie to co Ty bierzesz za działania wątroby, to są jelita - bóle, kłucie, ruszanie itd. Wiem to z własnego doświadczenia. Miałam takie bóle, kłucia całymi miesiącami, do tego stopnia, że podejrzewano nawet obrzek opłucnej. Po zbadaniu jelit stwierdzono, że podchodzą wysoko pod żebra i to jest przyczyna. To się potem potwierdziło. Mam duże wcięcie w pasie i gdzieś to się musi pomieścić. ;) Siostra mówi, że wygladam, jakby mi jedno żebro wycięli. Jako ciekawostkę podali mi też, że mój wyrostek jest długi i leży w okolicach pępka, a nie tam gdzie zwykle. To ważne na wypadek zapalenia, bo lekarze nie brali by pod uwage, że to może być wyrostek i szukali by gdzie indziej. Ginekolog też ostatnio musiał mi zrobić usg od wewnątrz i z zewnątrz, bo głowica ma zasięg 5 cm, a u mnie to "jakoś wszystko wysoko". To znowu potwierdza, że nie jesteśmy z jednej taśmy produkcyjnej. W końcu każdy ma inaczej rozplanowane naczynia krwionośne, a nie tak jak w książce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, hmm nie sadze by to byly jelita bo nie mam problemow trawiennych. stwierdzila ze mam zawalone jelita po kolorze jezyka. nie miala w tym interesu bo sama stwierdzila po wywiadzie ze mna ze juz tyle wiem ze moge sie sama leczyc. i ze mam kontynuowac bo dalej mam zawalona wotrobe. no mniejasz o to. zrobie se lewatywe z kawy i zobaczymy co sie stanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waldek!!! gratuluje:) SWIETNA STRONKA no wiec po objawach stwierdzam zawalona watrobe. czyli lewatywka z kawy wskazana. napisze o efektach na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GABSO moja watroba ma sie dobrze. I wyniki na to wskazuja i samopoczucie. Jakos mnie oszczedza. I to pomimo iz leczylam sie farmakologicznie. Moze dlatego ze od ponad roku regularnie uzywam ostropestu. Do dzis, mimo ze juz dawno mam za soba leczenie glowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaX
Jakie macie sposoby by się oduczyć jeść owoce. Obecnie nie jadam żadnych drożdży cukru słodyczy z tym nie mam problemów. Nauczyłam się jeść wszystkie warzywa ale ja oduczyć się jeść owoców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość An_Dy
ASIU nie wiem czy da sie oduczyc ale ja w okresie zerowym (zero cukru) zamiast owocow jadalam kalarepke. Tyz ma ciut fruktozy ale w porownaniu do owocow to bylo to juz blisko 'zeru'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
Gabsonik-książka jest dośc stara ,może gdzieś znajdziesz w bibliotece ,doc.dr med Włodzimierz Fijałkowski 1986 rok,''o miesiaczkowaniu i jego zaburzeniach''-ja gdzieś tam to wklepywałam ,może na poprzednim forum,faktycznie warto dbac o wątrobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hafssa04
Witam wpadam raz na jakiś czas.... Ale mam pytanie...czy znacie kogoś bądź polecacie jakiegoś lekarza który by mi pomógł może w warszawie??? Już mam dość łażenia po lekarzach i leczenia się sama....stosuję diete ale to za mało....lekarze zrobili ze mnie wariatke i histeryczke i biore leki antydepresyjne wiem,że to masakrlanie pogarsza gzryba....od paru dni chodzę non stop z uczuciem jakbym miała non stop grype i osłabienie... Chciała bym udać sie do jakiegoś lekarza ale nie wiem już gdzie uderzyć... dlaczego lekarze mają takie podejście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hafssa04
Bardzo dobre na oczyszczanie wątroby są też tabletki Liver Aid moja koleżanka brała ponoć dobre....nie znam składu i nie wiem czy przy grzybicy można brać...ale spytam sie jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuta1
poszukaj w W-wie w Vega Medica lub Komed ,podobno dr Mikołajewicz chwalona na tym forum już nie pracuje ale na pewno mają innych wyszkolonych lekarzy ,wpisz w google i wyskoczą ich namiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiax
kalarepkę bardzo lubię. Ja nie mam problemu z jedzeniem słodyczy dopóki ich nie skosztuję wtedy nie mogę się oderwać. Ale raczej udaję mi się nie jeść ich już sporo. Ostatnio jadłam w nadmiernych ilościach przed badaniami i wtedy wynik wyszedł dodatni. Ale jak widzę słodkie owoce to nie mogę się powstrzymać. Wiem że owoce fermentują się i grzyby mają pożywienie. Nie wiem co mam robić by przestały mnie tak kusić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hafssa04
dzięki zaraz posprawdzam... Ja kiedyś miałam napady na maksa na słodkie.... nie mogła się powstrzymać a czekoladę bym chłonęła...teraz mi przeszło dziwnym cudem nagle samo....owoce jadam sporadycznie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. robilam oczyszczanie watroby huldy clark (ponownie) i tym razem musze sie przyznac nie wypilam calej dawki a jedynie polowe bo tak sie zle czulam ze bleee. mam okropne uczucie ze zaraz bede wymiotowac. to samo bylo ostatnio ale tym razem nawet nie wypilam wszystkiego. mimo to czuje ze cos tam dotarlo do watroby. dodatkowo wzielam 2 tab nospy wg tego co radzi facet z art podanego przez waldka. powiem wam ze nie mialam zadnych kamieni... znow nic. ale po prostu wiem to i czuje dalej ze to oczyszczanie trzeba powtorzyc i zrobie to za pare tygodni az doczekam sie tych kamieni. powiem tylko tyle ze noc jest nieprzespana bo caly czas jest uiczucie wymiotow i zawrotow glowy jak na kacu mordercy. wyproznienie mialam dopiero rano i .... pelno rzeczywiscie bialych niteczek i bialych kawalkow czegos co wygladem przypomina kamienie migdalowe. nie wiem co to moze byc bo przeciez nic takiego nie jadlam. wczoraj zafundowalam sobie dzien warzywno sokowy. macie jakies pomysly co to moze byc? co do lewatywy z kawy to dalej zamierzam ale dalej sie boje no i nie wiem czy te 2 sposoby mozna mieszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×