Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

Wlasnie koncze 5 tydzien diety, oprocz tego stosuje citrosept, czosnek, lykam witamine C, magnez i B compleks, no i AC Zymes. Prawie od samego poczatku diety zaczely mi znikac wszystkie objawy tzn bole krzyza, strasznie czerwone i "posiekane" usta, ciagla suchosc w gardle, mdlosci, zawroty glowy, cera sie poprawila bo wczesniej mialam bardzo sucha, do tej pory mam bialy jezyk chociaz troche mniej niz na poczatku, no i czasem jeszcze pojawia sie wysypka na posladkach, to tez podobno objaw grzybicy, wiec nie wiem czy to mam jeszcze czy nie, powoli wprowadzam owoce, banan, brzoskwinia, bialy serek kwasny z warzywami, jak skoncze citrosept chce przejsc na propolis no i chce jeszcze pic herbatke z orzecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja chyba jakaś nienormalna jestem...drugi tydzień stosuję dietę ( w pn. zacznę trzeci) i nie widzę żadnych efektów...przynajmniej ze strony żołądka i jelit nie widzę poprawy, natomiast wyszło mi więcej syfków na twarzy niż zwykle (uznałam za objaw oczyszczania?) i to w sumie tyle...:( Dlatego każdy kolejny dzień kiedy wstaję i mam rewelacje od razu wprowadza mnie we wściekłość i cały dzień chodzę zła... Nie wiem, liczę na to że objawy zanikania grzyba zaczną się kiedy wdrożę do leczenia Nystatynę. To jednak dopiero za ok. trzy tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinnas sie zalamywac, u kazdego leczenie przebiega w inny sposob, pewnie tez zalezy to od tego jak duzo masz tego grzyba. Ja nie bralam zadnych lekow chemicznych, same naturalne. Po prostu czekaj cierpliwie, efekty na pewno beda, a co do syfkow na twarzy to ja tez mysle ze to objaw czysczenia sie organizmu, czytalam gdzies wczesniej ze jakas dziewczyna na przyklad miala czerwone plamy, mnie wyskoczylo nagle jakies uczulenie na palcu dloni, dokladnie miedzy palcami, czerwone i swedzace, ale po tygodniu zniknelo i tez wlasnie mysle to przez to ze toksyny wychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinnas sie zalamywac, u kazdego leczenie przebiega w inny sposob, pewnie tez zalezy to od tego jak duzo masz tego grzyba. Ja nie bralam zadnych lekow chemicznych, same naturalne. Po prostu czekaj cierpliwie, efekty na pewno beda, a co do syfkow na twarzy to ja tez mysle ze to objaw czysczenia sie organizmu, czytalam gdzies wczesniej ze jakas dziewczyna na przyklad miala czerwone plamy, mnie wyskoczylo nagle jakies uczulenie na palcu dloni, dokladnie miedzy palcami, czerwone i swedzace, ale po tygodniu zniknelo i tez wlasnie mysle to przez to ze toksyny wychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaX
ja poczułam się lepiej po 7 miesiącach ale wszyscy chodzili za mną ze sobie coś wymyśliłam i zrezygnowałam z niej a mogłam być już teraz zdrowa. Bo wcześniej podejrzewałam w siebie grzybice ale mi jej nie wykryli:( Teraz kiedy ja mam wykryta choć i tak wszyscy podchodzą do moje diety negatywnie:( i lekarz też do niej podchodzi na nie poważnie jak się tu nie załamać Jestem już 15 dni na diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze...bo już zaczęłam wątpić że to wszystko ma sens...niby głodna nie chodzę, na widok słodyczy, herbaty z cukrem mną nie rzuca (chociaż na widok kawy z karmelem i cynamonem trochę ;)) a jednak za każdym razem jak wchodzę do sklepu to mam jakiś żal...cokolwiek się nie weźmie w rękę to albo cukier albo pszenna mąka... Przeszłam już etap początkowego załamania (po pierwszej wizycie u lekarza kilka dni dochodziłam do siebie, płakałam bez powodu, na wszystko reagowałam złością), ale zawsze jak nasilają mi się objawy to pojawia się pytanie - dlaczego ja muszę się z tym zmagać? Dlaczego ja zawsze muszę mieć wszystkie możliwe dziwne choroby? I tak samo denerwuje mnie ciemnogród jakim jest Polska w stosunku do grzybicy przewodu pokarmowego...Jak grzybica to zaraz się wszystkim kojarzy z brudem, niechlujstwem i brakiem klapek na basenie...Leków żadnych, pomocy ze strony otoczenia - to samo... Leki chemczne przepisane mi zostały z pełną świadomością, nie leczę się u lekarza medycyny konwencjonalnej. Jednak w moim przypadku kiedy w wyniku badań wyszły drożdżaki oraz antygeny Lamblii mam przepisane trzy różne środki p/robaczycy i Nystatynę. Teraz, po sześciodniowej kuracji pierwszym z leków pojawiła się niewielka, chropowata wysypka w okolicach zgięcia łokcia. (podobno typowa dla toksyn wydzielanych przez rozpadające się pasożyty). Mam nadzieję, że dam sobie radę i grzyby nie wykończą mnie ani psychicznie ani fizycznie...chociaż psychicznie po prostu siadam, ledwo daję sobie radę, przestaję się widywać ze znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozesz sie zalamywac, na pewno bedzie dobrze, leczenie grzybicy wymaga duzo cierpliwosci ale dasz rade, pomysl sobie jak za pare tygodni,miesiecy bedzie pieknie bo bedziesz zdrowa:) ja tez na poczatku sie zalamywalam, chodzilam glodna, bo tego nie wolno, tego nie wolno, a bardzo lubilam slodycze, teraz jest lepiej, przyzwyczailam sie, przy zyciu trzyma mnie mysl ze moze na swieta zjem cos dobrego:) a poza tym wiesz co mi pomaga, pieczenie ciast, nie jem ich oczywiscie, ale jak sobie powacham to mi troche lepiej:) trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do osob ktore pily orzech a konkretnie chodzi mi o lisc orzecha wloskiego, ziloa takie do zaparzania, kupilam wlasnie bo czytalam ze ktoras z Was to pila i pomagalo ale czytam teraz ulotke i tu napisali zeby tego nie pic no i nie wiem co robic, mozna to pic? Pisza tylko zeby uzywac do okladow i obmywan, zaszkodzi mi jak to wypije? Juz zglupialam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaX
Ja ostatnio prowadzę taka dietę nie jem laktozy (wykluczyłam nawet jogurty). Fruktozy (owoców) oczywiście cukru i wszystkich produktów z nim związanych. Przestałam jeść jakiekolwiek drożdże. Jem –wszystkie warzywa bez gotowanej marchewki buraka i ziemniaków Zupy z nich bez kucharka rosołki same naturalne przyprawy -ryby morskie w oleju roślinnym z solą -jajka, żur, kurczak gotowany, szynkę z indyka bo nie potrafię się jej pozbyć , ryż brązowy. -wafle ryżowe wiem że one maja indeks wysoki ale ja je spożywam z masłem roślinnym i warzywami więc raczej indeks się obniża. -jem cytrynę czosnek piję herbatę z dzikiej róży tylko piję rumianek szałwie lipę koper włoski. Jem dobre bakterie i lek na grzyby który w sumie nic nie działa , jak zjem czosnek czuję że grzyby umierają bo czuję się okropnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wladek
A jaki jest sposob na uszczelnienie jelit ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby wiem, żeby się nie poddawać i w ogóle ale jak znowu czuję jak się tam wszystko przewraca to aż mi słabo i mam ochotę się zakopać i przespać resztę życia... Co do wąchania słodkiego - też to robię, śmieją się ze mnie ale jak sobie powącham ciastka czy drożdżówki to mi lepiej i nie potrzebuję ich jeść - wiadomo, że gdybym mogła to pewnie bym się skusiła, ale skoro już nie mogę, to chociaż sobie trochę powącham na poprawę nastroju ;) Znazłam przepis na ciastka ryżowe z kleiku ryżowego, wiadomo że cukier z nich wykluczę ale jest tam proszek do pieczenia - mogę go użyć, czy mam zastosować sodę czy w ogóle sobie odpuścić takie ciastka? Wiadomo, że nie są słodkie, ale zawsze to coś podobnego... Jem sporo węgli i może to jest powód dla którego nie widzę tak szybko efektów - ale nie jestem w stanie ich wykluczyć w trzech moich posiłkach w ciągu dnia. Czasami (raz-dwa tygodniowo jadam np. makaron razowy Lubelli i jem go z sosami warzywnymi) też niestety jadam je na obiad, ale staram się po prostu trochę urozmaicać te moje monotonne posiłki... Pozdrawiam, dziękuję za wsparcie i też staram się go udzielać! :) (chociaż nie wiem niestety nic o piciu naparu z orzecha, a i uszczelnianie jelit jest mi na razie obce...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja borykam się z candidią i nienajlepszym stanem zdrowia po rozpoczęciu leczenia. Od 5 dni biorę flumycon 100 mg, a do tego od 2 dni zaczęlam stosoawać sie do diety - zero cukru, zero pszenicy (makaronów, pieczywa itp.), zero przetworzonej żywności. Czytałam, że będzie cieżko, ale nie sądziłam, że aż tak... Mój stan z każda godziną się pogarsza - mdłości, potworny ból głowy, spływanie wydziliny zatokowej, bole brzucha, mięsni, rozmazany obraz, dosłownie nie moge sie ruszać, nie mam ochoty nic jeść, piję na siłę wode z żurawiną, sokiemj z cytryny, ale strach pomyślec co bedzie wieczorem albo jutro... Co robić? Odstawić te leki??? (opakowanie ma 28 pastylek) Proszę pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze te objawy swiadcza o tym ze zdrowiejesz,nie powinnas przerywac leczenia, ale moze niech wypowiedza sie osoby ktore dluzej sie lecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
Pocieszcie się. Ja leczę się 3 miesiące, a przełyk jak bolał tak boli. Od kilku dni piję sok z buraka , a od dwóch dni jak tylko go wypiję to zaraz mnie piecze tak podniebienie, że nie mogę przełykać. Jeśli chodzi o same jedzenie, to ja mam powiedziane, że podstawą jest dieta bezpszeniczna i bezcukrowa, a resztę jedzenia muszę dobierać w zależności od mojego samopoczucia. Ja cierpię na refluks i niestety odpada u mnie np. chleb na zakwasie, bo zaraz mi kwasy idą . Tak więc według mnie nie można tylko posiłkować się tymi wszystkimi indeksami itp.To chyba wszystko zależy od tego z jakimi problemami się borykamy. Dlatego ja jadam chleb żytni chrupki i wafle z brązowego ryżu, bo coś muszę jeść a na nic innego sobie nie mogę pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko, moim zdaniem to objawy, że organizm się oczyszcza - tak przynajmniej większość osób opisuje swoje objawy po rozpoczęciu leczenia. U mnie nie poszło w ani lepszą ani gorszą stronę, tak jakby nic, kompletnie nic się nie działo. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, ale na pewno nie widzę poprawy diametralnej... A dzisiaj przed chwilą skutecznie zepsułam całe dwa tygodnie moich frustracji i męczarni - od czwartku choruję i od wczoraj mam taki potworny kaszel (włącznie z odpluwaniem jakiejś żółtej wydzieliny) że mało płuc nie wypluwam...i w związku z tym napiłam się Drosetuxu - bo w końcu to homeopatyk Boirona, i dopiero potem przyszło mi do głowy, że ten syrop jest przecież potwornie słodki. Na łyżeczkę ma 4,2g sacharozy... Już widzę jak grzybiory się cieszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie troche martwie wczoraj bolal mnie zoladek tak wysoko,no nie wiem jakby jelita czy co, dzisiaj patrze a jezyk znowu bialy a juz byl w polowie rozowy i teraz mysle czym moglam dokarmic grzyba, jadlam ostatnio brzoskwinie i banana i widocznie za wczesnie skoro mam takie objawy,mam tylko nadzieje ze to nie zniweczylo tych 6 tygodni diety, a ta zolc o ktorej mowisz to tez dobry objaw moim zdaniem, czytalam wlasnie ze tak sie zatoki oczyszczaja z grzyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Do przeczytania i analizy bez komentarza np. Czy żywność ekologiczna i witaminowe suplementy będą nielegalne? By Edyta | Posted in aktualności, video, zagrożenia, żywność ekologiczna |Tagged Codex Allimentarius, żywność ekologiczna stopKiedy po raz pierwszy się o tym dowiedziałam pomyślałam sobie: niemożliwe, to jakaś ściema. Zaczęłam szukać na ten temat więcej informacji. Z czasem zdałam sobie sprawę że wszystko jest możliwe kiedy w grę wchodzą ogromne pieniądze… A czy Ty słyszałeś o Codex Allimentarius? Codex Alimentarius - w Polsce znany jako Kodeks Żywnościowy - to zbiór zasad które powinny nas chronić, a w rzeczywistości będą nas ograniczać począwszy od 2010 roku: - cała żywność może być napromieniowana bez powiadomienia konsumenta (zob. zezwolenie FDA w USA na napromieniowanie)i może zawierać dodatki chemiczne oraz pestycydy, będąc nadal nazywana „żywnością ekologiczną”(zob. Zielona Księga w UE) - wszystkie zwierzęta przeznaczone na mięso możliwe, że będą musiały zażywać antybiotyki i hormony wzrostu, łącznie z hodowanymi ekologicznie - możliwe z czasem przydomowa uprawa własnych owoców i warzyw nie będzie możliwa bez zezwolenia (zobacz ustawa w USA nr HR 875 i SR 425) - sprzedaż naturalnych witamin, suplementów mineralnych i ziół może być nielegalna, podobnie jak terapie naturalne stosujące te składniki (np. Kanada ustawa C-6 i C-51; UE dyrektywy dot. suplementów). „Kodeks jest politycznym ekwiwalentem współczesnych dokumentacji toksykologicznych, ponieważ zatwierdza i promuje w międzynarodowym handlu żywnością wszystko łącznie z pestycydami, naświetlaniem, biotechnologią i syntetycznymi odpowiednikami substancji leczniczych i odżywczych preferując je od naturalnych substancji.” Jeśli ludzie pozwolą rządowi zadecydować, jaką mogą jeść żywność i jakie zażywać leki, to wkrótce ich ciała będą cierpieć tak, jak ich dusze żyjące w tyranii - Thomas Jefferson. Źródło: www.stopcodex.pl Koniecznie obejrzyj poniższe video! Zdziwiony?? Ja też byłam zaskoczona, najbardziej tym że o tym w ogóle nie mówi się w mediach! Pomyśl dlaczego. Podpisz petycję http://www.stopcodex.pl/petycje/ UWAGA! Seminarium na temat Codex Allimentarius Dnia 29 czerwca w Warszawie odbędzie się Seminarium SEMINARIUM Codex Alimentarius a nasze zdrowie. Globalne prawo, dające kontrolę nad żywnością rządom i korporacjom. Miejsce: Traffic Club, Warszawa ul. Bracka 25, godzina 18.00. Na seminarium dowiesz się: - czym jest Codex Alimentarius i jakie zagrożenia niesie dla Twojego zdrowia i wolności wyboru, - jak ochronić własną działalność jeżeli prowadzisz gabinet medycyny naturalnej, praktykę zielarską lub jesteś producentem/ dystrybutorem/sprzedawcą ziół lub suplementów, żywności ekologicznej, - jak ochronić medycynę naturalną, naturalne preparaty lecznicze i wolność słowa w zakresie ich wpływu na zdrowie, - jak chronić wysokie standardy żywności tradycyjnej i ekologicznej oraz rynek ekologiczny przed dominacją masowej produkcji i upadkiem MŚP, - co możesz zrobić dla siebie i dla społeczeństwa. Więcej o seminarium: http://kodeks-a-zdrowie.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
uwaga ! Tam na tej wypowiedzi wyżej (odbitka tej strony) gdzie jest napisane ww. stopcodex .pl i http://www.stopcodex/petycja/ i //kodeks-a-zdrowie.pl//. Można kliknąć myszką na te paski otwarcia strony do otwarcia strony i poczytania oczywiście bez przymusu ale jeżeli ktoś ciekawy to polecam przeczytać bo to nie jest fikcja i dzieje się naprawdę a czy jest potrzeba o tym wiedzieć każdy da sobie odpowiedź bez komentarza na forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voland
Witam wszystkich!! 3 tygodnie temu poszełdem do mojego lekarza przedstawiając mu objawy mniej więcej takie, o jakich tu piszecie. Zrobiłem posiew kału- wyszły grzyby drożdżoidalne- bardzo obfite. Dostałem taki zestaw leków: flukonazol 1x100mg przez 7 dni po czym nystatynę 4x1tabl przez 4 dni (16 tabletek) oraz biogaia przez min.l 2 m-ce 2x1tabl.. Poprawę (nareszcie brak biegunki!!) zaobserwowałem już po pierwszej kapsułce flukonazolu. Sam biorę jeszcze czosnek w kapsułkach oraz 3x1tabl biomarine. Obecnie jestem tylko na biogai, czosnku i biomarine. Wydawąło mi się, że wszystko wraca do normy, ale myliłem się. Problemów z ukł. pokarmowym nie mam jako takich (oprócz brzucha jak balon...) ale w środę po przebudzeniu poczułem obrzydliwy smak w moich ustach. Po podejściu do lustra ujrzałem cały biały język. Byłem pewien, że to znowu Candida. Mój lekarz jak to zobaczył stwierdził, że to nei grzyby i dał mi lek IPP 20 (na żołądek!) oraz skierowanie na wyzmaz z gardła. Jutro idę na to badanie z samego rana, jednak na wynik trzeba będzie trochę poczekać, co mnie nie pociesza bo przez ten "zapach"z ust staram się unikać kontaktu ze znajomymi. Wczoraj jednak znalazłem w sieci porade, że można roztworem propolisu (90kropli na 1/2 szklanki wody) płukać usta i gardło...i...obserwuję coraz to lepsze zmiany na lepsze!! Co o tym sądzicie? Myslicie, że to efekt tymczasowy, czy faktycznie zabijam tego gnoja? Czy coś jeszcze powinienem stosować? Jak uważacie? Mam jeszcze prośbę, czy mogłby mi ktoś napisać jak zrobić wyciąg z łupiny orzecha włoskiego? Podejrzewam, że gdzieś na tym forum już ktoś o tym pisał, ale jest tu tyle stron, że nigdzie nie mogę tego znaleźć...z góry dzięki za pomoc i zrozumienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
Do Voland Jeśli masz grzybicę to absolutnie nie bierz IPP!!! Te leki poprzez hamowanie wydzielania sosku żołądkowego wzmagają rozwój grzybicy. Ja byłam przez pół roku na IPP i tym się dobiłam ostatecznie. Są inne leki, które pomagają na żołądek typu Balsam Szostakowskiego, propolis, sok z ziemniaka, ziółka , woda z cytryną i masę innych, wystarczy tylko poszperać w internecie. Można pić zuber, olej rokitnikowy, len i różne inne cuda. Ale nie IPP, które wyrządzają mnóstwo szkody . Uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
Miało być soku, a nie sosku oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
A skoro walczysz z grzybem, to jak myślisz dlaczego wywaliło Ci biały nalot na języku? Przecież to wszystko wychodzi na zewnątrz. A to że płuczesz usta to słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voland
Pcheł-ka, dziękuję Ci serdecznie za radę, odstawiam IPP :) Czyli jak uważasz, skoro grzyb wyszedł mi na języku to znaczy, że nie ma go już np. w jelitach? Podczas łykania flukonazolu i nystatyny nie odczuwałem tak drastycznych skutków uśmiercania grzybów, jedyne co bolała mnie bardzo głowa, a jednak widziałem w toalecie, że grzyby ze mnie wychodzą...może dostawałem za małe dawki... :| Przyznam, że nie zdążyłem zastosować jeszcze żadnej diety i w tym wypadku nie wiem co robić, co jeść, a czego nie...czy wogóle ją stosować? Mam mętlik w głowie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onet lotto
nie traeba bylo isc do lozka z byle kim. Potem grzybica syfilis hiv itp. Dziewczyny ostrzegam was jak z obcymi to tylko lodzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
Voland Z tym jedzeniem to bywa różnie. U mnie jak już pisałam podstawą jest dieta bezpszeniczna i bezcukrowa. Unikam owoców, jem jedynie kwaśne jabłka od czasu do czasu, sok z grejfruta. Chleb żytni chrupki, wafle ryżowe. Gotowane mięso drobiowe, a od czasu pieczone zamiast wędliny. Warzywa jem chyba wszystkie. Zamiast cukru używam stewię - ale bardzo rzadko, żeby było oszczędniej. Jem chude rosoły, płatki i otręby owsiane, brązowy ryż, makaron orkiszowy, makaron żytni. PIję zioła, herbatę zieloną i dużo wody mineralnej. DO tego pestki dyni, słonecznika. Sok z buraka. Generalnie jest tak, ze dziewczyny jak np. An-dy i Gabsonik miały różne diety. An-dy jadła mięso, ale nie jadła owoców. Gabsonik nie jadła miesa, ale jadła owoce (chyba nie pomyliłam). W każdym razie wydaje mi się, że punktem wspólnym jest tutaj dieta bez białej mąki i bez cukru. Trochę to pokręcone z tą dietą, ale najlepiej czytaj systematycznie ten topik i sam wyciągnij wnioski. Jesli leczysz grzyba, to ten grzyb wyłazi na zewnątrz, nie ma na to siły, ale nie znaczy to że nie ma go już w jelitach. U mnie cały czas wyłazi - mam obłożony jęzor, swędzą mnie stopy, robią mi się krosty na twarzy, moim dzieciom ropiały oczy itp. A lekarze w większości to konowały niestety i mają swoją oklepaną śpiewkę - jak boli gardło to antybiotyk, a jak żołądek to IPP. A jak nie pomaga ani to ani to to rozkładają ręcei każą iść do psychiatry. A jeśli chodzi o propolis to lepiej go pij, bo szkoda marnować na samo płukanie gardła. Ja piję 3xdziennie po 30 kropli. Ty możesz pić inaczej -tak jak np. dziewczyny. Płukać gardło można nawet roztworem wody utlenionej. ALe na pewno nie bierz IPP. Ja je brałam w sumie od 10 lat i teraz mam efekty, choc przypuszczam że grzyba to już miałam od dzieciństwa, bo często faszerowano mnie antybiotykami. Dieta konieczna jest niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voland
Pcheł-ka, czyli ogólnie rzecz ujmując, mam nie jeść białego pieczywa, białej mąki, "zwykłych" makaronów oraz owoców. Słyszałem, że ziemniaków też nie można jeść. Prawda to? A co z nabiałem? uwielbiam jogurty, kefir, maslankę, etc. Nie daje mi spokoju jeszcze jedna kwestia. Jak nie będę jadł cukru to, wcześniej czy później, poleci mi cały metabolizm(!). Hipoglikemia i te sprawy, nie wspominając o tym, że neurony odżywiają się tylko i wyłącznie glukozą...dlatego wizja diety bezcukrowej bardzo mnie przeraża. Mogę dodać, że jem tylko chleby razowe itp., białego ryżu i makaronu nie jem od dłuższego czasu, cukru nie używam od kilku lat więc z tym będzie ok. Gorzej będzie z owocami, to moje źródło witamin. Podejrzewam, że soki owocowe bez cukru np. Fortuny też są niewskazane...w końcu owoce same w sobie zawierają np. fruktozę (która w końcu i tak będzie przemieniona w glukozę...) Jak długo mam stosować tą dietę? I najwazniejsze: Czy Ty wyzdrowiałaś? Czytam dopiero od dzisiaj to forum, przeczytawszy około 15 stron nie zauważyłem postu, w którym ktoś napisał, że jest zdrowy(!). Zrobię jak mi radzisz: propolis piję, H2O2 płuczę usta. Czy coś jeszcze? Jakieś zioła? W tym tygodniu postaram się dostać do lekarzy zakonu Bonifratów, którzy leczą ziołami. Zobaczymy co oni mi zalecą. Dziękuję Ci serdecznie za wszelkie wskazówki!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×