Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

MariannazGdyni Zgadzam się jesteś szczęśliwym przypadkiem , nie masz raka więc i tsh możesz mieć jakie chcesz byle w normie. Wysokie dawki hormonu mogą powodować przypadłości jakie opisujesz i słusznie p. doktor podejmuje próbę żeby zmniejszyć dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MariannazGdyni Zbyt pochopnie napisałam , lepiej jednak mieć niskie TSH , bo tarczyca lubi odrosnąć niestety najczęściej razem z guzami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla 1
Lalinko, Haniu, Marianno i wszyscy, przeraziłam się tymi postami o wysokich dawkach i w ogóle. Jeżeli miesiąc przed małym jodem mam zaprzestać brać hormonu, to znaczy, że wrócę do wysokiej niedoczynności, czyli przeżyjmy to jeszcze raz? Czy potem znowu zaczynam od 25 g, czy kontynuuję dawkę dzisiejszą, czyli 175 g (już taką mam zaleconą)? Zapomniałam o to zapytać. Poza tym jak się będę czuła nie biorąc nic przez miesiąc? Podobno w Gliwicach nie odstawia się hormonu, tylko dają dodatkowo jakiś lek na Cy.....? Wiecie coś o tym? Może Nebraska coś wie? Potem ta 3dniówka zakończona scyntygrafią i co? Od początku cała szopka z dawką? Niby o dużo rzeczy pytałam, a właściwie nie wiem najważniejszych.... Ja też będę musiała mieć malutkie tsh, ale pamiętam, że przy nadczynności niezbyt dobrze się czułam, jakoś lepiej mi służy mała niedoczynność. Już nie wiem, co o tym sądzić. Napiszcie cos proszę. Nebrasko - już spakowana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Lalinko - dziękuję za te wyjaśnienia -tego będę się trzymać wiadomo pod "egidą" endo. Jesteś prawdziwą skarbnicą wiedzy w tym kierunku. Sebeek -jak miło,że jako jedyny "chłopak" dzielnie pomagasz "dziewczynkom" .Urosłeś do rangi "asystenta" Lalinki .- "Grajmy dalej w zielone"... Marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalinka Tzn jak może tarczyca odrosnąć?????? Jak to jest możliwe, że coś co zostało wycięce - odrośnie:) Moja mama kiedyś mi właśnie mówiła, że może tak się stać, ale ja nie bardzo w to wierzyłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos i Cyryla Obie Was muszę zmartwić. Nie jestem fachowcem , ale jeśli jakieś szczątki tarczycy zostaną to odrasta. To wiem na pewno , bo znajomej usunięto jakąś część , mało jakoś kontrolowała hormony i tarczycę ma już w komplecie. Cyryla drogę z hormonem zaczynasz po miesięcznym odstawieniu na nowo , może tylko tempo trochę szybsze:( W Gliwicach nie odstawiają hormonów tylko podają zastrzyki żeby TSH wzrosło. Wiem , że można zrobić to także w Warszawie . Tylko nie wiem jak.To jest podobno bardzo kosztowne leczenie i się nie stosuje. Jak byłam na jodzie to jedna pacjentka stawiła się bez odstawienia twierdząc , że nie wiedziała i dostała zastrzyk i jod razem z nami. Ja tam jej nie wierzę , musiała mieć to jakoś nagrane. Pytasz jeszcze o cynomel , ja dostałam w co . Ale i tak 2 tygodnie przed trzeba i cynomel odstawić. Ten cynomel można kupić w Niemczech, w Polsce nie jest zarejestrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwoli ścisłości co do jodu i hormonów. 1. Duży, tzw. leczniczy jod. W Gliwicach podaje się bez odstawiania hormonu (dostaje się 3 zastrzyki z tyrogenu, by podnieść drastycznie, ale chwilowo TSH, potem podaje się jod). Cel: zniszczenie jodem komórek tarczycy i ewentualnych przerzutów, uwidocznienie ewentualnych przerzutów. 2. Mały, tzw. diagnostyczny jod. W Gliwicach podaje się po odstawieniu leku, z podawaniem przez jakiś czas Cynomelu (jako zastępnika), ale i tak na końcu zostaje się bez jakiegokolwiek hormonu. Cynomel dostaje się na wizycie w CO przed podaniem małego jodu. Cel: poprzez pobudzenie TSH pobudzenie wzrostu ewentualnego raka. Jeśli brak po małym jodzie w scyntygrafii widocznych ognisk jodochwytności - można odtrąbić zwycięstwo i raz/dwa razy do roku zgłaszać się na kontrolę do CO. Jeśli był podany duży jod i w scyntygrafii po nim nic nie wyszło, to pół roku lub roku podaje się mały jod. Jeśli i tym razem jest w porządku, to można się uznać za zdrowego (pozostają kontrole w CO do końca życia). Jeśli był podany duży jod i w scyntygrafii wyszły kolorowe ogniska jodochwytności to lekarze decydują co dalej - może operacja i kolejne jodowanie, może tylko kolejne jodowanie, może dodatkowe badania (tomograf, rezonans magnetyczny...), po prostu wtedy wydłuża sie droga do zdrowia. Niskie TSH u osób z rakiem utrzymuje się, by nie dopuścić do odrastania tarczycy (być moze z rakiem) i rozrastania się przerzutów. Niskie TSH jest uzależnione mocno od danej osoby, u jednych 0,1 jest naprawdę niskim poziomem (wariuje serce, wszelkie objawy nadczynności), niektórych można sprowadzić jeszcze niżej bez większej szkody dla ich zdrowia (0,06), a u niektórych ludzi nie da się zejść tak nisko ze względu na niebezpieczeństwo dla zdrowia. Tak jak ktoś tu powiedział, nie może terapia być bardziej szkodliwa od leczenia raka... Tarczyca może odrosnąć przy utrzymywaniu zbyt wysokiego TSH, dlatego również u osób z wyciętą tarczycą bez rozpoznania rakowego utrzymyje się TSH w pobliżu dolnych granic normy (bez wprowadzania ich w nadczynność). Tarczycę uznaje się za całkowicie usuniętą, gdy kikuty (resztki) po niej nie przekraczają jakiejś wartości (nie pamiętam jakiej, ale coś zostaje, po to ten duży jod u raczków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OZAM - przepraszam że duszę, ale jestem w nerwach. To znaczy, że mając trzydniówkę i zalecone odstawienie hormonu na miesiąc przed scyntygrafią, na pewno zwiększy się tsh, co ma pobudzić ew. komórki rakowe? Pierwszego dnia zrobią mi badania krwi i dostanę jod w pigułce, drugiego - scyntygrafia szyi, trzeciego - scyntygrafia po całości? A po jakim czasie wznawiam euthyrox? Ja miałam po operacji br. duże tsh, w ciągu miesiąca spadło mi z ok. 80 do 11, jeszcze nie osiągnęlo odpowiedniego poziomu, a znowu muszę podnosić tsh. I co z tego wyniknie dla organizmu? Miesiąc to dużo! Jak mi znowu zwiększy się do 80 lub więcej? A potem w jakim czasie to zmniejszyć, żeby nie zaszkodzić sobie? Oczywiście, sama piszesz, że coś za coś, ale boję się bardzo. Jeszcze Lalinka napisała, że tarczyca może odrosnąć. Mój chirurg powiedział, że wyciął całkowicie, ale rzeczywiście, przecież jakiś kikut został. To chyba wszystko okaże się w praniu. Czy ktoś z Was miał scyntygrafię na Ursynowie? Help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, Ozam, zapomniałam z tych nerwów podziękować za Twoje obszernewyjaśnienia dot. scyntygrafii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla1 Nie zaczynaj szaleć kochana, przeżyłyśmy my i żyjemy to i ty dasz radę. Ty już byłaś w tej sytuacji nie biorąc hormonu po operacji to wiesz jak to przebiegało. Dasz rdę , kobiety dają radę ze wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinko, Ty zawsze czuwasz nade mną, żebym nie wpadła w jakąś skrajną głoopawkę:) Jeszcze żebym wiedziała, czy ten hormon się bierze od razu po scyntygrafii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Marianna dzieki za pochwały przyznaje szczerze, ze prawie cała wiedze zdobyłem tutaj, troszke na innych stronkach i troszke od swojej Endo. Dziewczyny z tego forum bardzo mi pomogły dlatego staram sie odwdzieczyć, zagladajac tu tak czesto jak tylko sie da i służyć pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla, wszystko Ci powiedzą lekarze, nie mam pojęcia jak jest na Ursynowie. W Gliwicach po jodzie (scyntygrafie obie w ostatni dzień pobytu) po wyjściu ze szpitala bierzesz już hormon, zaczyna się od małej dawki (lekarz ustala od jakiej) i zmienia się dość szybko. Zdaje się, że pierwsze TSH zalecają po prawie 2 miesiącach. Ktoś tu na pewno już miał mały jod, może lepiej odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla, wszystko Ci powiedzą lekarze, nie mam pojęcia jak jest na Ursynowie. W Gliwicach po jodzie (scyntygrafie obie w ostatni dzień pobytu) po wyjściu ze szpitala bierzesz już hormon, zaczyna się od małej dawki (lekarz ustala od jakiej) i zmienia się dość szybko. Zdaje się, że pierwsze TSH zalecają po prawie 2 miesiącach. Ktoś tu na pewno już miał mały jod, może lepiej odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonagos ja się włóczę po świecie a dom mój we Wrocławiu Na razie nic nowego nie wskórałam, ale próbuje dalej i prawie się nie denerwuje, kawę odstawiłam na wszelki wypadek, czy wy tez się czuliście tacy zmęczeni najmniejszym wysiłkiem przed operacją? czy to nie związane z tarczycą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nebraski chyba jednak nie wypuścili:(..no chyba, że sie ukrywa Sebeek75 Pytałeś sie może czy masz byc naczczo w Gliwicach i czy bez tabletki?? Ja bede w poniedziałek dzwonic i pytać...martwią mnie te warunki pogodowe ale mam nadzieje ze do wtorku służby porządkowe sie uporają:) Wiecie...chyba niedoczynność daje o sobie znac...dzisiaj wstałam taka opuchnięta ze szok:(.. i wogóle jakos dziwnie moja twarz wyglądała....ale dwie kawy i jakos wszystko wróciło na swoje miejsce:) Cyryla a kiedy dokładnie masz miec ten mały jod?? Moja mama mówi ze mam zapisac wszystkie pytania do lekarzy zeby nie zapomniec...ale prócz tych podstawowych nic nie przychodzi mi do głowy..wiec moze dacie jakies propozycje?? zwłaszcza Cyryla, która o wiekszosci zapomniała:) i Lalinka jako doswiadczona kobieta no i Ozam..bardzo was prosze...bo znając siebie najwiecej pytan bede miała po wizycie:) Dobra ide odkurzac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla 1
Haniu, jestem wyznaczona na 8 lutego. Mam być na czczo, oczywiście tabletki odstawione miesiąc przed, będę miała badanie krwi, usg szyi i markery nowotworowe. Drugiego dnia chyba jod, a trzeciego obie scyntygrafie i do endo po dalsze dyspozycje. Tak zrozumiałam. Na piewszą wizytę idzie się bez tabletki, ale nie trzeba być na czczo. Powiedziałam mi pielęgniarka, że na badanie krwi pod kątem tarczycy to nie trzeba być na czczo (choć ja byłam, bo nie wiedziałam). Chciałam, żeby lekarz zobaczył, jak miałam przepisane dawki (zwiększanie), rozrysowałam sobie nawet taki kalendarz, czy to nie za szybko, ale oczywiście zapomniałam o tym. Po drugie chciałam zapytać, jak poznać, że dawka już została dopasowana - bo zmieniam dawkę co tydzień i teraz, kiedy mam już (teoretycznie) docelową - muszę przerwać w związku z jodowaniem. Ważne też jest pytanie o leki (jeżeli bierzesz poza hormonem inne), bo niektóre mają wpływ na wychwyt jodu i mogą zmienić obraz wyniku. Wypisałam sobie objawy, jakie mam i które mi trochę przeszkadzają - czy są to skutki niedoczynności czy też reakcji organizmu itp. Niektóre objawy mam identyczne z tymi, jakie miałam w nadczynności, więc trochę mnie to myli. Ponieważ ja mam jeszcze inną chorobę, więc część pytań dotyczyła powiązania tej choroby z tarczycą i wpływu braku tarczycy na dalsze rokowania. Chciałam również zapytać, jak to jest z Ft3 i Ft4 - bo są jakieś zależności, że tsh może być nawet o odpowiedniej dla nas wartości, ale wynik ktoregoś z Ft może być wyższy lub niższy i wtedy jest zła transformacja i dalej się ma niedoczynność (jakieś skomplikowane, ale czytałam o tym). Bardzo duży wpływ ma też za niski poziom żelaza (ferrytyny) w organizmie na spadek tsh (czyli nawet lekka anemia może utrudniać osiągnięcie odp. tsh i zwiększa się dawki, obciążając wątrobę, a przez tę ferrytynę i tak słabo się przyswaja i tsh wolniej spada). Naczytałam się trochę tego (może nieporzebnie, ale lubię wiedzieć) i chciałam o to wszystko zapytać, ale wizyta przeszła dość szybko i kiedy ochłonęłam - byłam już za drzwiami:) Może to nie są informacje koniecznie nam potrzebne, ale jednak chodzi o nasze zdrowie. Acha, i co się dowiedziałam, że długie branie euthyroxU (i innych) wymaga robienia raz w roku badań na osteoporozę (ale to u osób trochę starszych, tylko trzeba o tym pamiętać). Jak mi się coś jeszcze przypomni, zaraz napiszę. Niestety, ze mną teraz jest ten kłopot, że zapominam szybko i muszę natychmiast zapisywać, a nie zawsze zdążę:( Może innym przypomną się jakieś ważne sprawy i podpowiedzą jeszcze. Poniedziałek za pasem. Haniu, Sebeek - będę trzymać kciuki za tę waszą pierwszą wizytę, bo jednak jest to mały stresik. LALINKO - w poniedziałek jestem myślami z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla Dobrze , że Ci się nie udało zadać tak skomplikowanych pytań:) Nie spotkałyby się ze zrozumieniem, lekarze nie znoszą faktu , że ktoś chciałby posiąść ich wiedzę. Trzeba trafić na lekarza z prawdziwego zdarzenia żeby chciał oswiecić pacjenta. haniaa80 Ja podobnie jak Cyryla czytam, ale goopawka nie pozwala mi na dłużej zapamietać. Więc nie wiem co Ci podpowiedzieć. Trzymam za was kciuki żeby wizyta zakończyła się jakąś dobrą informacją. Iwonagos Z mojego doświadczenia nic nie zaczerpniesz , ja wylądowałam na operacji z przekonaniem , że jestem całkowicie zdrowa. Byłam w dobrej kondycji i zamierzałam góry przenosić. Oczywiście osłabienie może być efektem chorej tarczycy . Nie słyszałam , żeby było jakieś przeciwskazanie co do picia kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka8178
Witam ponownie, miesiąc temu dostałam wynik biopsji, który wskazał, że w guzku nie ma komórek rakowych, sa drobne skupiska komórek typowego nabłonka pęcherzykowego, krew i komórki zapalne. Moja endo powiedziała, ze wszystko jest w porzadku, że wyniki tsh, hormonów i przeciwciał są bardzo dobre i zapisała mi Euthyrox 100 - miałam brać pół tabletki dziennie, przez pół roku, co dwa miesiące kontrolować TSH i w czerwcu powtórzyć usg, żeby sprawdzić czy guz się powiększa czy zmniejsza. Na moje pytanie czy organizm coś odczuje powiedziała, że nie bo to jest minimalna dawka lekuTak więc zrobiłam, wykupiłam lek, przyjmuję cały czas, ale......no właśnie....strasznie źle się czułam po tygodniu brania leku, okres mi się opóźnił tydzień- a dotychczas miesiączkowałam równo co 28 dni. Nieprzejełam się tym strasznie, bo przecież biorę hormomy. Mnęło dwa tygodnie a ja zaobserwowałam u siebie takie objawy jak senność, zmęczenie, szybkie bicie serca, poczucie zimna itd. W czwartek zrobiłam wynik TSH i jest następujący: TSH 0,37 FT3 2,73 FT4 1, 24 Trochę mnie to zaniepokoiło bo przed przyjęciem leku wyniki miałam takie: TSH 1,61 FT3 2,86 FT4 1,03 Lekarz rodzinny powiedział, że dostałam chyba za dużą dawkę hormonu i ze wygląda na to, że mam niedoczynność i zalecił przyjmowanie dawki 25. Mój endo będzie dopiero za tydzień i nie wiem co mam zrobić. Czy ktoś z was miał podobny problem? I co mam zrobić. czy możliwe, że endo się pomyliła i zamiast Euthyrox 50 przepisała mi 100? Proszę o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelko ja Ci jeszcze nie pomogę należę do zielonego narybku tutaj, ale mamy tu bardziej doświadczonych i pomogą z pewnością od siebie trzymam kciuki i myśl pozytywnie to pomaga na wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinko to ja pisałam o zmęczeniu, jestem jeszcze przed operacją, denerwuje mnie to bo rozum jeszcze chce coś zrobić a ciało mówi nie dam rady, ale może to przez tą zimę albo coś a kawy nie piję jak mam stresy bo mnie to za bardzo pobudza i mam lekką trzęsawkę i jestem jeszcze bardziej poddenerwowana, poza tym wypłukuje magnez a ja mam go mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelka nie weszlas w niedoczynnosc a w nadczynnosc dziwne ze odczuwasz zimno, bo w nadczynnosci tego nie ma, uczucie goraca szybkie bicie serca to sie zgadza,ja np jezeli mam przecholowany hormon to w nocy nie wiem co z nogami zrobic,mam tak jak to nazwac niespokojne, ale kazdy inaczej to odczuwa. pozdrawiam Wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonka Przepraszam , u mnie intelekt w dolnej granicy normy:( Nie zauważyłam , że pisałaś to do Iwonagos. Ewelka8178 Słusznie Danan napisała masz nadczynność. Objawy nadczynności: uczucie gorąca, duża potliwość, bezsenność, wzrost pobudliwości nerwowej, osłabienie mięśni, spadek wagi ciała mimo dużego apetytu, wzrost pragnienia, uczucie kołatania serca uporczywe biegunki. kobiety miesiączkujące zgłaszają zaburzenia cyklu pod postacią częstych, dość skąpych krwawień miesiączkowych. Danan A jak tam z Tobą , uspokoiłaś się i wchodzisz na forum dla rozrywki ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Z innej beczki Musze sie pochwalic zrobiłem nalesniki po meksykansku, żoa zachwycona pychota, az mi brzucho spuchł z przejedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania Nie niepytalem i nic nie mowili, na szczescie moja endo jest przewidujaca i dala mi skierowanie na duza chemie tzn hormony i wapno, wyniki odbieram w poniedziałek wiec bede miał świerze. Ale mam mały problem: kadry dały mi RMUA za listopad bo za grudzien jeszcze nie maja gotowych myslicie, ze przyjma mnie na takie listopadowe?? Data wystawienia styczniowa, w ksiażeczce skonczylo sie miejsce na pieczatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A słuchajcie, ile max można pobyć na L4 po operacji? Nie żebym jakaś kombinatorka była (no może trochę...) ale nie mam z kim małej zostawić i chciałabym tak do końca roku szkolnego pociągnąć (operacja koniec marca lub początek kwietnia). A poza tym tak mnie dyrektorka wkurzyła, że ciśnienie chyba miałam z 300 i pomyślałam, że nie warto się poświęcać, bo i tak każdy człowieka w czterech literach ma. Będąc w ciąży na zwolnieniu i teraz na macierzyńskim wykonuję mnóstwo prac dla szkoły (jestem informatykiem). Że nie wspomnę, że jeszcze dziękuję nie usłyszałam.... W związku z tym, że od nowego roku należą się dodatkowe 2 tyg urlopu, złożyłam podanie w dniu kończącego się macierzyńskiego, czyli 2 stycznia. No i pani dyrektor odmówiła mi ....., bo się z podaniem spóźniłam kilka dni. Prosiłam, żeby mi przyjęła z wsteczną datą, nie wiedziałam, że muszę wcześniej to podanie złożyć. Jak najbardziej mogła to zrobić. Pracuję 10 lat, angażuję się w pracę bardzo. Moja dyrektorka stwierdziła, że mnie nie zbawią te dwa tygodnie :( Zbawią czy nie zbawią, ale mam taki żal, że mnie trafia. .... Dobra, dość tego, ale musiałam się wygadać. Wracając do L4... Jak długo chorowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×