Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Dziękuje za przyjęcie :) Staram sie czytać i poznać waszą historię nadrabiam ile mogę ;) to jednak trochę stron bo najpierw wyszukało mi chyba tamto forum ale jak rozumiem już tu większosć przeszła :) Lalinka no własnie takiej sytuacji sie boje ze wynik biopsji nie wykarze złosliwosci i wtedy ten dylemat czy ruszać czy nie.. czy moze tylko tą tabletke z jodem Tak tez do końca nie rozumiem.. czy ta tabletka z jodem radioaktywnym co niektórzy wzieli zamiast operacji to to samo co to jodowanie po zabiegu gdy jest złosliwy po histopacie?? No i cholernie sie boje uszkodzenia strun.. nie wiem czy to przesuniecie krtani jeszcze nie pogarsza sprawy.. może wtedy trudniej tam dość i dobrze zoperować... bo jeżeli ochrypnę na stałe no to wywalą mnie z roboty niestety :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pstragman jak trafisz na dobrego chirurga to nie ma obawy ze Ci cos uszkodza, ja po operacji swietnie mowilam, jak tylko mnie wybudzili kazali powiedziec Krakow,a ja jeszcze bylam zaintubowana, i sami sie usmiali co niemiara,bedzie dobrze zawsze trzeba zaufac fachowcom,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pstragman Nie wiem czy wiesz, ale biopsja nie daje 100% pewnosci, ze moze to byc zlosliwe. Wczoraj wlasnie bylam u mojego endo i sie pytalam o biopsje i czy konieczna ta operacja. To mi odpowiedziala, ze biopsja mi nie da pewnosci ze to nie jest rak, pewnosc daje dopiero wynik histopat. A wiec jezeli lekarz ci karze operowac to najlepiej jak to zrobisz. Ja sama sie boje bo nie wiem jak to u mnie bedzie. Juz mialam nawet wyznaczony termin operacji na 29 czerwca, ale go odwolalam, poniewaz moj chirurg ma watpliwosci co do koniecznosci operacji. Musialam jeszcze wykonac jedna dodatkowa scyntygrafie i spowrotem do niego na konsultacje w lipcu i w tedy zapadnie decyzja. Ale ja juz sie jezeli bedzie konieczna operacja zdecyduje dopiero na pazdziernik bo we wrzesniu biore slub i nie chce byc obolala, tylko sie dobrze bawic :) Pozdrawiam Was goraco i zycze Wam zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pstrągman No cóz jeśli jesteś tenorem to jest to problem. Ja po operacji mówię a nawet krzyczę , mam wrażenie że mam lepszy głos . Przed operacją rozmawiałam z laryngologiem i powiedziała , że bardzo rzadko zdarzają się jakieś powikłania. Napisz gdzie będziesz operowany bo albo nie pisałeś albo przegapiłam. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do danan 122 to fajnie ,ze jestesmy prawie społecznoscią lokalną. cieszę się że jestesmy wszyscy czarni (interesująco to brzmi). wszysko wróciło do normy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mminutek jezeli interesuje cie kontakt i myslisz o prywatnej wizycie w Gliwicach ,to napisz do mnie na e-maila- cos tam wyszukam i ci podam.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ale się rozpisaliście. Nie nadążam czytać. Wakacje są i prawie nie siedzę przy kompie. Fajnie że jesteście czarni, a jakieś głupie wypowiedzi po prostu ignorujcie. Padło pytanie czy wicinać guza jeżeli biopsja wyjdzie ok. Proponuję poświecić trochę czasu i poczytać o moim przypadku. Historia zaczęła się ponad rok temu jeszcze na starym forum. Przekonacie się że mimo dobrych wyników przed operacją to i tak nic nie znaczy. Oczywiscie każdy przypadek jest inny i nie można się porównywać. Jednak należy być czujnym i czasami dyskretnie upomnieć się o jakieś badanie, informację itp. Pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ się czarno zrobiło. Dawno nie byłam a forum. Jestem 3 miesiące po operacji. Trochę jeszcze odczuwam skutki pt zawroty głowy, bóle głowy ale to pewnie skutki narkozy i pogody. Pozdrawiam wszystkich podwójnie uśmiechniętych, trzymajcie się będzie wszystko ok. Służę radą jeśli chodzi o Kraków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pstrągmen- moj guz na prawym płacie tarczycy wielkości 37mm też pcha się na tchawicę i już przesunął ją w lewo. - Czasami czuję,że mam kłopot ze swobodnym oddechem, (dodatkowo moja pojemnośc pluć o 1/3 zmniejszona) a z tym oddechem - szczególnie jak leżę płasko na wznak- kłopotliwe. Operacja konieczna .- Wyniki z biopsji, usg,scyntygrafii, konsultacja laryngologiczna - potwierdzona konieczność operacji przez dwoch endo i chirurga, ktory bedzie operował. Laryngolog po zbadaniu orzekła, że tchawica,ktorą uciska taki guz i powoduje przesunięcie jej, może zwyrodnieć i to większy potem problem., bo może podduszać, może prowadzić do tracheotomii, a nawet udusić.. Pstrągmen - nie traktuj tego jako straszak, ale to co ja usłyszałam w swojej sytuacji od laryngologa - a postąpisz jak będziesz uważał. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dopowiem do powyższego postu:. Moj guz ( taki wredotka) albo tak mu dobrze,żew ciągu dwóch lat urósł z 21 mm do 37 mm ,ostatnie USG w marcu b.r. Jest polem ciepłym na pograniczu gorącego. -Nie wiem jak Twój guzek się zachowuje? Może jest przychylniejszy dla Ciebie i nie myśli rosnąć..i bardziej pchać się na tchawicę.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wam za odpwiedzi :) staram sie trawić to wszystko Lalinka ;) nie jestem tenorem choć w pracy muszę czasem delikatnie mówiąc ryknąć ma nieposłusznych ;) także głos do ważnych narzędzi moich należy :) Koczelada zajde na pewno i poczytać choc jestem jeszcze na poczatkowych stronach a teraz na jade sie urlopować na ile sie da czekając na wyniki Marianna czyli z tego wynika ze jeszcze powinienem mieć konsultacje z laryngologiem to chyba zauważam standard?? Ja mam jeszcze krzywą przegrodę zaległy zabieg odkładany z malego strachu ;)ciekawe co powie...ja tez zauwazyłem że czasem jakby mnie podduszało ale nie wiedziałem od czego myślałem o przegrodzie właśnie bo chrapię ostro.. a to wszystko sie zazębia teraz pewnie.. Twój guzowaty widzę nie próżnuje ;) rośnie szybko ja nie wiem nie mam punktu odniesienia bo teraz dopiero wykryty ale lekarz wstępnie mówił ze 5-7 lat hodowany ;) Pozdrawiam wszystkich odezwę sie po urlopie w miedzyczasie wynik ciekawe jak mi spaskudzi wypoczynek no ale wynagrodzą mi to moje pstrągi i natura bo oddaje sie pasji :) i postaram sie zapomnieć o tym choć na chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pstrągman Baw się dobrze na urlopie a o guzku zapomnij , daję słowo nie ucieknie:) Szybko się uczysz , tak opinia laryngologa właśnie ze wzgledu na struny niezbędna. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pstrągmen - miło,że troszkę się przydałam.. Zyczę udanych \"polowań\" na pstrągi - może i błękitne.Piszę polowani, bo kiedyś jeżdzilismy nad rzekę Łupawę i właśnie polowliśmy ze spiningiem na pstrągi , które albo wyskakiwały nad wodę, albo gdzieś buszowały między kamieniami.Trzeba było brzegiem rzeki porzadnie sie nachodzić z \"kijem\" :) Ale potem uczta .. W brzuszek pstrąga trochę masełka, odrobinę soli, zawinąć szczelnie w srebrna folię i na rożno...pychotka . Miłych wrażeń i dobrego wypoczynku. Guzek zostaw w domu na \"gwożdziu\"..pozdrawiam marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariaannazdyni
Witam - nie mówię "dzień dobry," bo w Gdyni bardzo leje .! Czy jest u którejś z Was lato?:) -Poproszę choć jeden promyczek słoneczka.:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam to bylam ja \"zjadłam literkę G \" i kompek odpowiednio zareagował - sory. Jeżeli musiałam \"wpaść \"celem tego wyjaśnienia - to proszę ,coś dla poprawy humorku, a może Pstrągmen przed wyruszeniem na ryby tu zajrzy - :) Wędkarz pyta chłopa: -Czy to pański staw? - Mój. -A czy nie będzie grzechem,gdybym tu złowił jakąś rybę? - Grzechem? Nie raczej cudem! Takich cudów życzmy Pstrągmenowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MariaannazGdyni Witam, w Warszawie jeszcze nie leje ale mamy to jak w banku. Ja bez slońca nie daję rady żyć więc doła mam jak po bombie . Jeszcze to oczekiwanie na wynik. Czy ktoś z was wie gdzie te badania robią , bo ja słyszałam , że guzy jadą do Krakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka54 ja tez czekam na wynik, ale boje sie zadzwonic, w poniedzialek jade do endo to moze juz bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danan122 A ja dzwonię codziennie , ale wyniku nie ma. Już chyba przestanę dzwonić bo przez telefon i tak się nie dowiem a wizytę mam na wtorek. Przypomnij mi jakie u Ciebie podejrzenie u mnie folliculor. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest CUDOWNIE ciepło i piekne słoneczko!!!!!!!!!!!Lublin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka54 u mnie byla ponowna biopsja dzis dzwonilam wynik juz jest, ale u pani dr w gabinecie, jade w poniedzialek, biopsje mialam do powtorki bo wczesniej mialam zmiany jadrowe, nie wiem co to oznacza,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonora77
Witam wszystkich starych i nowych forumowiczów, kurcze, ale ten czas leci, mnie mija 10 miesięcy od operacji wycięcia tarczycy i powiem wam, ze gdyby nie blizna to bym nawet nie wiedziała, ze coś takiego przechodziłam, czuje sie cudnie, pełna energii nie mam żadnych problemów z łykaniem rano białej tableteczki, szkoda tylko, ze tak leje, a tu nad morzem to juz totalnie ta wilgoć czuć niestety... MariannazGdyni piszesz, że będziesz operowana, wybrałaś juz szpital? Ja byłam cieta w Redłowie, i powiem, ze to wspaniali lekarze, pielęgniarki cudowne. Byłam i jestem zadowolona z tego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech zapomniałam mój stary nick, ale chyba juz wiem :) Pytanie do moich starych forumowiczek, jak wasze zdrówko? Koczekolada wszystko ok? co z Markiem? odzywał sie no i pozostali co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga68 u mnie w zamościu też było pięknie i słonecznie 27 stC a teraz leje jak pierun burza na 102 :) ale na horyzoncie widac juz slonce przeswituje, mam nadzieje że zaraz wyjrzy i będzie znów tak pieknie słonecznie jak było. całuski dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witram. Miałam guzki tarczycy z zwapnieniami. Dwa miesiące temu miałam operację usunięcia tarczycy a potem endo na podstawie badań krwi - hormonów stwierdził że mam niedoczynność tarczycy. Badania histo bardzo ok tak powiedzieli lekarze . Po operacji mam kłopoty z mówieniem , mówię cicho a lekarz hirurg mówił że to normalne po operacji i z czasem wróci. Znowu endo powiedział że cos kiepsko -a laryngolog stwierdził że struny wyglądają ok. Mój endo słyszałam że nie jest najlepszy i muszę go zmienić. Zresztą przypisał mi hormony ale czuję sie kiepsko bardzo sie męczę łapię zadyszkę nawet jak mówię. Cz może ktos wie coś na temat głosu po operacji, wyciecia tarczycy i samopoczuciu ( męczenie sie itp_). Czy teraz da się żyć i co zrobić żeby życ normalnie. Proszę o podpowiedz , może ktoś miał przypadek z głosem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teresa Dwa miesiące to na prawdę mało czasu, ja również długo miałam cichy i taki monotonny głos, który po kilku miesiącach wrócił do swojego pierwotnego brzmienia, a co do zmęczenia i zadyszki, kochana to nie tak, ze od razu wszystko jest ok, ja po tygodniu od operacji poszłam na grzyby i trzy godzinny spacerek, a trzy tygodnie późnij nie miałam sił wstać z łóżka, nawet teraz po 10 miesiącach odczuwam bardziej zachwiania pogody, więcej śpię i szybciej marznę. to naprawdę nie wiele czasu, te dwa miesiące, wszystko sie dopiero goi, a sam organizm powoli powraca do równiwagi, mnie hormony dopiero w lutym wróciły do normalnego stanu, a a operacje miałam we wrześniu... Będzie dobrze :) ale endo bym zmieniła, jeżeli rzeczywiście jest tak kiepski, do endo będziesz chodziło dłuuuugo - a jeżeli miałaś wyciętą cała tarczyce to do końca życia, warto mieć takiego, któremu sie ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teresa45 i Eleonra 771 Myślę , że nie ma na te rzeczy reguły ja od pierwszej chwili mówię normalnie . Operację miałam 5.06.09. Nie mam większego doświadczenia ale na miejscu Teresy poszukałabym innego endo. Zadyszka od mówienia to chyba nie jest norma Ja ponieważ nie mam wyniku histopat to nie mam jeszcze dobranych leków, biorę Euthyrox N 75. We wtorek bedzie wynik oraz TSH i decyzja endo co dalej. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję za odpowiedz dziewczyny. Ja mieszkam w chełmie - woj. lubelskie a operację miałam w Lublinie na ul. Kruczkowskiego. Mój endo jest z chełma , ale będę szukać kogoś dobrego w lublinie. Może ktoś słyszał o dobrym endo w lublinie? Szukam także dobrego laryngologa i foniatry, może oni coś poradzą. Może to faktycznie jeszcze za wczesnie od operacji, żeby się denerwowac. Faktem było jak lekarz chirurg powiedział po operacji całkowitego wycięcia tarczycy, że była bardzo zwapniona i bardzo przyrosnięta - wrosnieta i było trudno ją wydostać , wręcz wyrwac. Nie wiem ,co mam myślec na temat tego głosu i zadyszki (zmęczenia). Jeszcze raz dziekuję za odpowiedzi i czekam, może ktoś jeszcze ma taki przypadek i podobne problemy. Jeszcze raz dzieki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×