agi28 0 Napisano Marzec 31, 2010 hej hej.....Castagnus bierze sie przez 3 miesiace bez przerwy, wiesiolek do owulacji...ja mam dzisiaj wolne:) chyba 17 dc nie chce mi sie juz liczyc itak wszystko wiem.....przygtowuje sobie sniadanie pozniej musze zalatwic kilk spraw i ugotuje cos pysznego....jedynie pogoda jest jakas taka niewiosenna. Deszczowo i szaro.....mam nadzieje, ze w swieta wyjdzie slonko:)! chcialabym w kolejnym cyklu o ile teraz nie uda sie bardziej wyluzowac...lece na sniadano, zycze Wam milego dnia..SMutna nie martw sie, kiedys w koncu sie udaa!!! wierze w to..patrz z nadzieja w nastepny cykl!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybcia1982 0 Napisano Marzec 31, 2010 czesc dziwczyny..........i znowu napisalyscie tyle ze nie moge wszystkiego ogarnac. Ja bylam wczoraj u mojego ginekologa. Mam przenoszona jaka infekcje i to moglo byc powodem tego mojego wczesnego poronienia :(( Myslalam wczoraj ze sie przy nim rozbecze jak mi to powiedzial :(( Bal mi globułki dopochwowe i kremik do smarowania. Tylko dziwi mnie to ze ja nic nie czulam, zadnego pieczenia czy swedzenia ::(( Dostalam DUPHASTON ponoc na wyreguowanie cyklu. Mam brac go od 16dc przez kolejne 10 dni. Kazal tez mojemu mezusiowi zbadac "chłopakow" Kurna ale skoro zachodze w ciaze a nie moge jej utrzymac to moze za mna kurna jest nie tak. Zobacze teraz musze wyleczyc ta przeklta infekcje, a dzis mam 13dc wiec przydaloby sie cos podzialac a nie moge buuuuuuuuuuu Kurcze moze to pomoze.... Smitna nic sie nie martw, i glowa do góry. moze nie jestes jescze wystarczajaco przygotowana na fasolke. U nas cos sie pogoda papra, i ponoc na swieta ma byc deszcz!!!!Tak nie fajnie!!! Ale coz to tylko deszcz.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybcia1982 0 Napisano Marzec 31, 2010 Kurde ale narobilam bledow.....Sorry SMUTNA :)) ale to wszystko przez pospiech, prezes łazi tam i spowrotem brrrrrrr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Marzec 31, 2010 rybcia1982 hehheeh nic nie szkodzi literówki sa teraz w normie...hehehe ja to dopiero zjadam literki:P:P:P z pospiechu:P Kochana no moze faktycznie jeszcze nie jestem przygotowana , znaczy moj organizm....nie wiem:(:( ale martwi mnie to i smuci:(:(:(:(:(:( Zaczełam dzisiaj brac Castagnus, bo to moj 1 dc czyli @:(:( a buuuuuu Mam tylko nadzieje ze ten castagnus mi nie zaszkodzi:P:P:P:P Wiec moze w tym cyklu sie cos uda....mam taka cicha nadzieje:) Biore: magnez,kwas foliowy,castagnus,wiesiołek,wit E. czy cos jeszcze polecacie???????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Marzec 31, 2010 rybcia1982 wiesz zastanawiam sie kiedy tak naparwde bede przygotowana...w tym tempie chyba nigdy:(:(:( e co za dzien:(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78 Napisano Marzec 31, 2010 hej hej... u mnie 9dc biorę wiesiołek (4 tabletki na dzień), magnez wit b6 (1 tabletka na dizeń), wit a+e (1 tabletka na dzień), omega (1 tabletka na dzień), folik ( 1 tabletka na dzień) i rutinoscorbin (2 tabletki na dzień) i tak wiesiołek biorę już 3 cykl ( z castagnusa zrezygnowałam po miesiącu, było ok ale byłam po nim strasznie sucha przed owu i zaraz po owu mimo że brałam wiesiolek), no i po tym cyklu zaczynam mieć już wcześniej śluz ;D, ciekawe czy też przyjdzie wcześniej owu? śluz zazwyczaj mi się pojawiał na ok 4-5 dni przed owu (czyli ok 15-16dc) i zmieniał swoją konsystencję... no a teraz jest jakby przyśpieszenie o te 5 dni do przodu? czyżby wszystko wskazywało na to że zamiast cykli 36 dniowych będę miała 30-31 ;D fajnie by było tak książkowo ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa1983 0 Napisano Marzec 31, 2010 Powiem wam że nie wiem czy przez tą pogodę czy co bo bardzo czuje duży niepokój aż pobolewa mnie podbrzusze i chyba stresuje się też wizyta u ginekologa choć nie wiem dla czego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smily4kama 0 Napisano Marzec 31, 2010 jestem juz po lunchu w pracy i strasznie chce mi sie spac :) Jeszcze 2 i pol godziny i zmykam do domciu Ciekawe jak wyjdzie dzis test owulacyjny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agi28 0 Napisano Marzec 31, 2010 hej wrocilam wlasnie z zalatwinia spraw ba miescie......zgubilam telefon........w pospiechu wyjmowalam cos z torebki i wyjelam tez telefom polozyla chyba obok wszystkich szpargalow i musialam nei spakowac ;/ trwalo to kilka minut, ludzi esie przewijali, ktos zwinal.....nie oddal do zadnego pobliskiego punktu....a bylo to blisko ksiegowej i starbucksa....swinie......a wracalam tam, zeby zapytac....zadzwonilam do meza z budki i on dzwonil na ten telefon 5 min po tym jak sie zorientowalam i juz wlaczala sie poczta..........kurwa no, jestem wsciekla na maksa.....bo to byl nowy telefon, samsung dotykowy...lubilam go i poszedl sie.............nei mam humiru zupelnei jakis dol mnie lapie, nic mnie nei cieszy:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Marzec 31, 2010 agi26 Kochana nie przejmuj sie,wazne ze tylko telefon, ze nie cała torebka..wiem,ze to marne pocieszenie, bo nie zycze ci tego ani nikomu.....ale głowa do góry:):):) Aj to widze,ze dzisiaj ogółem dzien klap...totalnych..ja umieram tak z bolów,ze masakra.....nie umie funkcjonowac i myslec;(:( ech .... A tak mnie szuszy,jakbym sobie cos wypiła...masakra..nie wiem czy to przez te wszystkie tabletki co biore czy jaki diabeł...no masakra,pije jak wielbład.....aj juz niczego nie pojmuje;(:(:( ***** kochane czy podzcas okresu tez mierzycie tempke????****????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
muchy w nosie 0 Napisano Marzec 31, 2010 czesc dziewczynki dawno mnie nie bylo: Smutna nie mama nie martw sie nie jestes sama do mnie tez dzisiaj zawitalo plamienie takze cykl w plecy :/ ale nie poddawaj sie kochana nie mozesz :) zacznij lykac castagnusa ja po nim zaszlam w 2 cyklu.....buziaki dla Was :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
muchy w nosie 0 Napisano Marzec 31, 2010 Smutna ja mierze dopiero w pierwszy dzien po okresie . Ale ptaszki ćwierkaja cudnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78 Napisano Marzec 31, 2010 Smutna... ja nie mierzę temp, ale wiem że różnie mierzą... ponoć najbardziej wiarygodny wynik to od pierwszego dnia cyklu... zastanawiam się nad tym castagnusem? może faktycznie zacznę jeszcze raz z nim współpracę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78 Napisano Marzec 31, 2010 Agi... to tylko tel...smutne zdarzenie no ale ale coś dzisiaj ...ja też mam z moim kłopot ;D ... zalałam przez zupełny przypadek, i teraz wyschnie nie wyschnie będzie działał nie będzie działał.... ;D? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smily4kama 0 Napisano Marzec 31, 2010 Dziewuszki, rozmawialam dzis z pewnym panem z kliniki zaplodnien in-vitro. Znajoma rodzicow dala jego telefon, bo chcialam z kim pogadac na temat zachodzenia w ciaze. Powiedzial mi bardzo ciekawa rzecz: "Nieplodnosc, badz niemoznosc zajscia w ciaze nie jest choroba jest symptomem" Zasugerowal, zeby przyjrzec sie dokladnie trybowi zycia, odzywianiu, uzywkom, ilosci stresu jaki mamy, WYSYPIANIU sie, a przede wszystkim aktywnosci fizycznej. Aby nasze cialo bylo proaktywne musimy je uaktywnic. Powiedzial, ze mozna ewentualnie zainwestowac w akupunkture. Czasami wystarczy nauczenie sie wlasiwego oddychania, czasami cwiczenia relaksacyjne wystarczaja, ale akupunktura jest wielkim sukcesem w dzidzinie pomagania w zachodzeniu w ciaze. Poczytajcie o slynnej juz Zita West ktora ma swoja klinike w UK. Wydala niedawno ksiazke. Kolejki ustawiaja sie do niej nieziemskie a na wizyte sie czeka ponad 3 miesiace. Bede probowac z calych sil obserwowac nie tylko moje cialo, ale rowniez to jak sama sie z nim obchodze. To dotyczy partnera rowniez. Chodze juz na joge, wiec znam techniki oddychania i relaksacji, ale zastanowie sie nad ta akupunktura jesli przez najblizsze cykle nadal nie bedzie mi sie udawac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Marzec 31, 2010 smily4kama Kochana wszystko pieknie jak mowi ten Pan dr, ale kurka jak w tym trybie zycia jaki bynajmniej ja prowadze miec czas na dokładne obserwowanie kazdej sfery zycia..... ja pikole... Kurcze dziewczyny mi sie wydawało,ze ja i tak juz bacznie siebie obserwuje i swoj cykl etc...ale wychodzi na to,ze albo nie potrafie tego robic dokładnie,albo za mało sie staram...bo juz nie znajduje wytłumaczenia..... Gdy trafiłam na forum do Was to odzyła we mnie nadzieja, dowiedziałam sie wielu rzeczy -nowych!!!! wprowadziłam je w swoje zycie... wzbogaciłam jeszcze dodatkowe "wspomagacze" zajscia w ciaze...i mam nadzieje ze da to efekt za ok. 2 miesiace... Juz czasami nie wiem co mam robic, co obserwowac, czego nie przeoczyc az w koncu siadam i wydaje mi sie ze juz NIC NIE WIEM!!!! Im bardziej sie staram tym gorzej mi to idzie.... ech...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Marzec 31, 2010 http://www.zitawest.com/ to jest strona kliniki od dr Zita West w UK.......bardzo ciekawa...warto poczytac:):):) sama sie wciagnełam:P:P:P:P dzieki kama;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smily4kama 0 Napisano Marzec 31, 2010 smutna NIEmama- wiem co czujesz...zal i rozczarowanie i ta straszna bezsilnosc. A do tego poczucie, ze czlowiek staje na glowie, zeby jakos moc zaciazyc a tu nadal klops. Staram sie byc pelna optymizmu, ale szczerze to nie wiem jak zareaguje na kolejna @ Moj tryb zycia i mojego meza jest o tyle skomplikowany, ze on pracuje wylacznie nocami, wiec widzimy sie tylko okolo 4 godzin dziennie. Zazwyczaj kiedy mam wolny weekend, on pracuje. Co miesiac w pracy mam tzw. zakonczenie miesiaca i musze pracowac straszna liczbe godzin, Np. jutro bede w pracy od 08:00 do polnocy, czyli 16 godzin. Szczerze powiedziawszy nie wiem w jaki sposob mamy czas na rozmowe, kino czy chocby seks. Mimo wszystko staram sie jakos nie robic wszystkiego w biegu i w stresie. Mam bardzo odpowiedzialne stanowisko i jak cos idzie nie tak, grunt zaczyna sie palic pod nogami jestem od razy w stresie ale wtedy zatrzymuje sie na chwile i mowie sobie:" spokojnie, wszystko malymi kroczkami". Nie jestem w tym mistrzem i nadal czasami mi nie wychodzi, ale kazda mala chwila bez stresu to juz cos! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybcia1982 0 Napisano Marzec 31, 2010 SMUTNA i tu masz racje.....czym bardziej sie człowiek stara tym jest gorzej!!! Im wiecej mysli tym jest głupszy i faktycznie przychodzi taki moment ze sie juz nic nie wie i zaczyna sobie czlowiek do glowy przybierac, wiec ja juz w ty cyklu odpuscilam. Bede tylko ten Duphaston na wyregulowanie cyklu brac i to wszystko. Trzeba wyluzowac i wziac sie w garsc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybcia1982 0 Napisano Marzec 31, 2010 A co sie tyczy akupunktury to tez słyszalm ze pomaga w zajsciu w ciaze, wiec moze warto sprobowac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
antonina01 0 Napisano Marzec 31, 2010 witajcie Drogie Panie;-) małżonek juz po badaniu,.. i niestety wyniki niby w dolnych granicach normy, a niektóre parametry poniżej nawet...Takie ŚREDNIE SĄ:-(...ALE NIE NIEMOŻLIWe DO ZAPŁODNIENIA CHYBA.. musze koniecznie kupić mu jakis zestaw na "podrasowanie" plemniczków. Myśle o SALFAZINIE albo ANDROVICIE, ewentualnie jeszcze jakies witaminy Dziewczyny a wasi mężowie co biorą i w jakich ilościach??? bede wdzięczna za instrukcje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agi28 0 Napisano Marzec 31, 2010 Dziewczyny dzieki za slowa pociechy.....wiecie takie wydarzenia to dla mnie dodtkowy stres.!!! a tego nie chce..... Antonina moj maz bierze angelskie witaminy specjalnie dla starajacych sie mezczyzn..i tam jest wszystko specjalnie wyliczone..mysle, ze to taki odpowiednik salfazinu, tylko z bonusami jakimis:) jestem zmeczona, a przeciez to byl wolny dzien....i co...i sie nemaeczylam tylko..ale obiad wyzedl pycha:) a moj maz tak sie przejal mom zdenerwowaniem, ze wrocil z pracy 2 h wczesniej:) ! Kochany jest.... ile jestescie razem z Waszymi facetami>>>???? my jakies 11 lat:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
antonina01 0 Napisano Marzec 31, 2010 Agi26...ja jestem ze swoim meżem 10 lat a od 4 jestesmy małżeństwem :-) ale miałaś dzisiaj "atrakcje" ...fajnie ze chociaz ta koncówka dnia taka przyjemna ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smily4kama 0 Napisano Kwiecień 1, 2010 agi 26 - kochany ten Twój mężuś :) a telefonem się nie przejmuj - będzie nowszy :D Ja poznałam męża 4 lata temu i po pierwszym spotkaniu powiedziałam koleżance, że to będzie mój mąż :) A małżeństwem jesteśmy od dwóch lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybcia1982 0 Napisano Kwiecień 1, 2010 Czesc dziewczyny. Antonina moj maz lykaz SALFAZIN po jednej tabetce na dzien i powiem szczerze ze jest taki bardziej aktywniejszy :)) Ja ze swoim mezem jestem ponad 10 lat a od 6 jestemy malzenstwem (ten watek juz byl poruszany na forum :))) A wy dziewczyny do kiedy chodzicie do pracy?? Bo ja niestety do jutra, a chcialam sobie cos porobic w domciu to kolezanka mnie uprzedzila z urlopem, i tak bede pichcic jurto do północy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa1983 0 Napisano Kwiecień 1, 2010 Witam dziewczyny . Ja wczoraj byłam taka nie spokojna i chyba wyczuwałam co się kroi wczoraj po wizycie u gin. wyszłam trochę załamana . okazało się że mam PCO i w tym cyklu jadłam clo przez 5 dni wczoraj miała 12 dc endometrium 5 a prawidłowe na ten cykl 7 Powiedział że na 98 % nie obejdzie się bez szpitala i laparoskopii . Jestem załamana już nie wiem co robić . Idą święta zamiast się cieszyć to ja jestem strasznie zdołowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78 Napisano Kwiecień 1, 2010 oj joj Nowa... upppps trochę nie dobrze, ale wierzę że po zabiegach i odpowiednich leczeniach wsystko będzie ok i nie będzie już tak narastać... spróbuj odpocząć w te święta i nie stresować się, podejśc do wszystkiego na spokojnie z rozsądkiem a nie strachem i nerwami bo przecież się uda.. potrzeba tylko trochę czasu i wysiłku TRZYMAM KCIUKI!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Kwiecień 1, 2010 nowa1983 Kochana doskonale zdaje sobie sprawe z tego,ze ne jest ci łatwo, tym bardziej,ze komu szpital kojarzy sie z czyms miłym????no raczej nikomu:( Wiem,ze cokolwiek kazda z nas ci nie napisze ty przezywasz to na swoj sposób.... bo my nie jestesmy na twoim miejscu.... Ale jedyne co moge napisac, to ,to ze jestesmy z toba...... Moze to nie wiele ale cokolwiek bys chciala pogadac, doradzic sie wal smialo-my tu jestesmy!!!!!!!!!! Kazda z nas na kazda z nas z osobna działa jak "terapia uspokajajaca".... Czasami zwykle słowo ROZUMIEM daje wiele otuchy!!!!!! NOWA z jednej strony musisz sie wyleczyc, pomysl o przyszłym dobru twojej fasoleczki..... teraz tzreba bedzie troszke cierpliwosci, wytrzymałsoci,ale robisz to z mysla o byciu SZCZESLIWA mamuia...nie chciałabys byc w ciazy i nie daj Boze zeby potem sie okazało,ze cos nie tak..... wiem,ze to mzoe brzmi pompatycznie,ale DASZ RADE!!!!!! czego MY kobiety-przyszłe matki nie zrobimy zeby zafasolkowac?????? ja bynajmniej nie cofne sie przed niczym:):):):) Bede próbowac, walczyc, starac sie,nie raz zaciskac z płaczu zeby- ale wiem po co to robie- i WIEM DLA KOGO.... dla mojego przyszłego dziecka.... I wiem tez,ze moze to potrwa, ze wiele jeszcze przede mna, ale mam mezusia,rodzine,mam WAS- niby zwykła stronka, ale dla mnie niezwykła:) MOge tu sie wyzalic, pogadac,.nie raz palnac głupote,ale nikt mnie nie skrytykuje,nie wysmieje,ze panikuje, a dlaczego???? bo kazdy ROZUMIE!!!!!!!! Dlatego czasami trzeba cos poswiecic by cos zyskac..... Czasami nie mamy na o siły- ja cie dokonale rozumiem, ale NOWA nie poddawaj sie...Bo przeciez masz marzenie????? Fasoleczke?????? Spełnij je;):):):):):):):) Tego ci zycze;):):):):):) Bedzie dobrze kochana:):):) wspomnisz moje słowa;):):):) Sciskam w ten słoneczny poranek:P:P:P:p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa1983 0 Napisano Kwiecień 1, 2010 dzięki Tosiakk78 za słowa otuchy trochę naczytałam się o tej laparoskopii są różne wypowiedzi zastanawiam się czy nie poszukać jakiś ziół na owulacje i pękanie pęcherzyków znalazłąm też wypowiedzi osób że miały stwierdzone PCO i nie zdecydowały się na laparoskopiie i zaszły w ciążę zresztą teraz sobie tak myślę że ja też byłam wię ..... tylko lekarz nie zajął się ciążą odpowiednio bo podobnierz przy PCO mogą być poronienia mechaniczne i chyba takie u mnie było ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama Napisano Kwiecień 1, 2010 a tak na marginesie ja z mezusiemmoim znam sie 3 lata a od 1.5 roku jestesmy małzenstwem:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach