Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

Beti, rozpisuje Ci godziny w których masz tenteges? hihi Mój gin mi pisze na kartce na bierząco rozmiar jajeczka i grubość endo - dobre to jest bo wtedy wiem co i jak i przede wszystkim nie zapomnę :P Pózniej zadzwonie do gina czy mnie dzis przyjmnie na usg bo zalatany jest i nie jest pewny czy bedzie dziś. Wolałabym jechac w poniedziałek bo pogoda u mnie okropna. Wiatrzysko i deszcz. Brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i chyba przyszła @ wszystkie dziewczyny piszą że dostają @ po odstawieniu lutki, a u mnie sprzeczność- dostaje w czasie brania 3x2 tabl (przepisane przez gin w takiej ilości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwett81, ja teraz też pierwszy raz w życiu dostałam @ w trakcie brania luteiny!! Zaskoczenie było tym większe że @ dostałam równo 31 dni po poronieniu, czyli w terminie ale skoro brałam lutke to nie powinnam raczej dostać @ przed odstawieniem. Więc witaj w klubie dziwaków ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rówież witam :) w sumie lutkę brałam 5dni. mówiłam o tym mojej gin (że dostaję @ w trakcie brania luteiny) ale nie wiem co mi powiedziała na ten temat bo wtedy przepisała mi tyle tabletek że się pogubiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KALA85
Hej Kochane..postanowiłam dopiero dziś wejść, ochłonełam troche, z moim jakos sie w miare ułozyła, ale i tak mu nigdy tego nie zapomnę:( dziś mnie spytał czy jedziemy do jego siostry, bo urodziła córeczkę, zaczęłam się trzęść i wyleciałam z rykiem:( wszystko mnie poprostu przerasta, znowu wpadam w depresje, juz sie w miare oswoiłam ze Śmiercią mojej córci a tu znowu to urodzenie szwagierki rozdrapało mi wszystkie rany:(:(:(;( @ jak nie ma tak nie ma;( niewiem co sie dzieje robiłam dwa testy i nic, ostatni zrobiłam w środę w 41dc i nadal 1 kreska, w poniedziałek ide do gina:(połozna mi mówiła ze w tym dniu cuklu już powinien dawno test coś pokazac...mam poprostu dośc, jeszcze nigdy tak mi sie nie zdarzyło...wiem że Wy przechodzicie gorsze rzeczy, ale dla każdej z Nas to indywidualna i trudna sprawa;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KALA, będzie dobrze. Tylko koniecznie staraj sie o tym wszystkim nie myśleć! Rozmyslając o tym tylko pogłębiasz lęki i stany depresyjne!! Nie wolno!!!! Gdy przyłapiesz sie na tym że zaczynasz myśleć, jak najszybciej zmień tok myslenia i/lub zajmnij sie czymś. Broń Boże się nad sobą nie użalaj bo wtedy to już tylko o krok do nerwicy. Nie odgradzaj się od ludzi i wychodz jak najczęściej. Niekoniecznie do szwagierki, ale wiesz że predzej czy pozniej nie wymigasz sie od spotkania z nią i jej dzieckiem. Martwię się o Ciebie kochana. Źle się dzieje z Tobą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalunia kochana Tak jesteś dzielna i musisz w tym wytrwać pewnie coś Ci jest i zaczna Cie leczyć to będziesz wiedziała Ludzkie współczucie jest najgorsze wiec staraj sie nie pokazywać jak Ci źle Wiem to trudne ale mnie wiele osób mówi, że zajde jak przestane myśleć,( coś w tym jest) i widze jak patrza na mnie ze współczuciem Przeszłaś juz tyle, że niejedna osoaba ( w tym ja) by się załamało Myśl o tym, że może byc juz tylko lepiej, że czeka Cię wielkie szczeście, a pamiętaj, że Bog nie daje nigdy takie krzyża, którego nie możesz udzwignąć (może wydaje Ci się to czczym gadaniem) ale każdy ma to i to pisane Jedziesz niedługo z męzem w gory (o ile dobrze pamietam) skup się na tym jak go kochasz wiecie, że przez starania mamy najbardziej kochajacych męzów na świecie?? (gdzieś o tym czytałam, ze jesli jest tam ileś lat staran i małzeństwo się nie rozpada to jest najsilniejsza miłośc) a też moja bratowa ma małe dziecko jestem chrzestną widze dzidzie codziennie i jak ja tule to pragnę miec jeszcze bardziej i płacze czasami, ale wiem ze to nic nie da im bardziej chcemy tym gorzej, im więcej płaczemy tym cięzej To co było mA NAS WZMOCNIC, A NIE DOŁOWAĆ Porozmawiaj z kimś oddanym, wypłacz się i stań twardo na nogi Całym sercem jestem z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala,a nie myślałaś o poradni małżeńskiej?Te katolickie są bezpłatne a siedzą tam całkiem fajni ludzie,może idź sama albo z m.Po takiej stracie jakiej doświadczyliście powinniście otrzymać pomoc w standardzie.Czasem wystarczy że pogadacie przy kimś pełniącym role...mediatora.Z tego co piszesz to twój facet nie wie co przeżywasz inaczej napewno nie wyskoczył by z tymi odwiedzinami.Albo napisz do niego list,moim zdaniem on nie ma pojęcia co czujesz albo nie chce to do niego dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ci dziewczynki,d-pa ze mnie ,doradzam innym a sama się znowu pożarłam z m. Nie ma związków bez kryzysów,ten u mnie trwa już chyba za długo,myślałam że mamy to za sobą a tu znowu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
Cześć kobitki. Dołączę się do Was. Ja zaczynam drugi cykl starań po wyjętej spiralce (miedzianej) Ale jedno małe już mam - ma 2 latka, ale nudzi się biduli samej, więc musi być rodzeństwo - KONIECZNIE !!! W pierwszą ciążę zaszłam po 3,5 roku starań. Ale nic nie robiłam, nie mierzyłam temperatury, nie robiłam testów owulacyjnych. Nic... i nagle stwierdziliśmy, że należ wybrać się do lekarza - aż tu nagle dwie kreseczki :) Ale teraz... od razu wzięłam się ostro do roboty, castagnus, wiesiołek, żelazo, kwas foliowy, i zobaczymy co z tego będzie. Mam cichutką nadzieję - że zaciążę w tym cyklu :) I kobitki - nie przejmujcie się - skoro badania macie w normie, to w końcu się uda. Kobieta jest płodna tylko przez 4% całego swojego życia !!! No i teraz utraf w te 4 % !!! Dlatego ja uważam że szczęściu trzeba pomagać, i nie odpuszczać. A mam jeszcze do Was takie pytanko: Otóż - ja nigdy nie wiem jak wygląda śluz płodny - aż mi wstyd! Podpowiedzcie... pliiissss jaki ma być - jaki ma mieć kolor itp...??? Buźki. Czekam na odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
Ja tak właśnie sobie czytam wcześniejsze wypowiedzi - i ooochhhh !!!! Kala - ja też jestem całym sercem z Tobą!!! Aż się poryczałam. Wątpię czy komukolwiek uda się Ciebie pocieszyć. To zbyt wielka strata, ale czas naprawdę goi rany - niestety nie pozwala zapomnieć, ale już tak nie boli... Musisz przeczekać ten czas. A co do Twojego męża - to takie sytuacje zmieniają ludzi. Może on radzi sobie po swojemu. Może jemu potrzebny jest kontakt z innymi dziećmi. Musisz wiedzieć, że to również jego tragedia... Może zapytaj jak on to czuje - tak szczerze. Może chłop che się wypłakać, ale udaje twardziela specjalnie dla Ciebie, a w środku się cały gotuje... Pytałaś go???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mnie też dziś mój wkurzył, recepta była na wczoraj wieczorem,dziś rano i dziś wieczór, a ten do pracy na 7 wstał w ostatniej chwili i przytulanek nie było rano :-( Mam powoli tego wszystkiego dość...kasy poszło prawie 350zł w tym cyklu , a ten sobie olewa...ehh... Beata śluz płodny wygląda jak białko jajka kurzego :-) przezroczysty i rozciągliwy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KALA85
Hej Moje Kochane Pocieszycielki, wszystko było by inaczej gdyby nie to że tam moja szwagierka nie urodziła...znowu przezywam to samo, Pan Bóg zabrał mi moją córcię a jej dał:( Moj M się wczoraj zlitował i nie pojechał nigdzie, wkur**a mnie moja teściowa bo ta zaraz dzwoni w week i sie pyta czy jedziemy tam czy tam, kur** układa nam życie, ciągle musimy jezdzic ze starymi dziadkami, nigdzie sami, i sami sięrobimy takie stare dziadki, po obiedzie zamiast na spacer to na kanape leżec, a ta ciagle dzwoni a to a tamto a tam a tam jechac, i w koncu mu w niedziele w łózku rano powiedziałam, bo ile mozna to znosic, czy my musimy wszystko robic bo tak chce jego mama, ja nie jestem gotowa jechac, a on na to ze pojedzie sam, no to sie wkur****m na maksa, bo mnie najlepiej zostawic sama w tych smutkach i jechac z mamunia i tatuniem, no jak tam mozna, powiedziałam mu ze pojedzie ale tylko ze mna, ze bedzie na to czas a nie ze on chce juz teraz zaraz...wkur**ł mnie na maksa, bo robi wszystko dla nich pieprzony egoista, a mnie najlepiej w domu sama zostawić:(:(jeszcze mu to nie raz wypomnę, oj wypomnę, nie będą nim żądzić te @. A wogóle to wróciłam właśnie od gina, bo @ brak , powiedział ze w ciągu kilku dni dostanę@, że poprostu hormony buzują, i. tak to już czasami jest po poronieniu, niby mam troche jakiegos płynu w macicy ale to może już się krew zbierać, endo duże więc niedługo wylezie. Kamień z serca, bo już myślałam że znowu coś nie tak:( Wogóle musze do cholery jasnej przestać sprowadzać na siebie tym czarnym myśleniem te złe rzeczy..... A co do poradni małżeńskiej, psychologów czy psychiatry to mi nawet to położna sugerowała, ale ten moj idiota napewno ze mna nie pojdzie , a co to za efekt isc samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
Kala - to jest bardzo duży sens iść samemu - wiem, bo pracowałam w poradni kilka ładnych lat, i do psychiatry, psychologa, przychodziły same kobitki, żeby wiedzieć jak sobie radzić w domu, jak podchodzić inaczej do domowników. W Tobie jest od groma złości - jak się czyta Twoje posty. A przeczytałam wszystkie. I obraź się na mnie lub nie :P ale nie wiedzę nic złego w zachowaniu Twojego męża, tylko próby normalnego życia... Jak powiedziałam o Tobie mojemu M, to też łezkę uronił. Z Twoich postów wynika, że jesteś baaardzo wierzącą osobą, a złości masz w sobie tyle co wyznawca "innych" Bogów... Ja osobiście nie jestem wierząca, ani mój nie jest. Byliśmy wychowani jednak w wierze chrześcijańskiej. Nasza córcia nie była jeszcze chrzczona, ale zamierzamy ją ochrzcić. To będzie jej wybór w co będzie wierzyć jak dorośnie, więc nie chcemy jej odbierać teraz chrzestnych, całych tych fajnych przygotowywań do chrztu, bo może będzie osobą wierzącą i może mieć nam za złe brak chrztu. Ty - natomiast winisz za wszystko Boga - no i przede wszystkim męża... a nie możesz winić po prostu niefortunnego losu??? Odpuścić im obojgu??? Idź do psychiatry, wierzę że pomoże Ci się pozbierać. Sama chodziłam jak miałam problemy w pracy jakieś 5 lat temu. To żaden wstyd. Po co masz zatruwać życie mężowi??? Przecież to taaak błahe powody do kłótni - to moje zdanie... a co na to inne dziewczyny??? Kala - jak wcześniej pisałam - jestem z Tobą całym sercem, ale masz problem, który musisz rozwiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KALA, a jak z Twoją wagą? Bo ja z dnia na dzień coraz bardziej chudnę!! :( Nie wiem co się dzieje, przecież jem jak zawsze. Dziś zrobiłam zakupy - kupiłam same kaloryczne żarcie; chipsy, desery z bita śmietaną itp. Od dziś się tuczę. Jutro zapytam gina czy to normalne takie chudnięcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
KALA - zamorduj mnie jak chcesz. Ale tak się przejęłam Twoim losem, że ja przeżywam to równie mocno z Tobą, bo sama mam córcię. Jak chcesz pogadać na priv - to daj mi znać. I nie wściekaj się na mnie. Nowa na forum - nie oznacza - nie doświadczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O^n^A
Hej Kochane Powiedźcie co myślicie na ten temat: Przeczytałam gdzieś,że jeśli współżyje się codziennie to plemniki z dnia na dzień stają się coraz bardziej "silniejsze"i jest ich więcej... Dużo kobiet przyznało przy tym rację,a ja nie wiem co myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O^n^A, opinie na ten temat są podzielone. Jedni mówią że można codziennie, a drudzy że dobrze jest sie wstrzymać tydzien przed owu.. Ile ludzi tyle opinii. Mi gin mówi kiedy będzie owu i wtedy przytulamy sie przez 3,4 dni z rzędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
Absolutnie NIE !!! Plemniki nie zdążają się "narodzić" w tak krótkim czasie. Przy codziennym wytrysku jest tylko nasienie - sperma ! bez plemników. A jeśli już jakieś są - to słabiuteńkie... Każdy lekarz zaleci Ci współżycie przy staraniach nie częściej niż co 2-4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O^n^A
BeataUK Kurczę a to ciekawe mi mój gin.zalecił codzienne "przytulanki":) Nie wiem już co myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A własnie że i tak i nie!! Współżyć należy codziennie w okolicach owulacji (ja współżyję 2 dni przed owu aż do dzień po). Częste współzycie osłabia plemniki ale wtedy gdy nie wiesz kiedy masz owu i seksisz się w ciemno przez wiekszość cyklu. Wiec tak jakby obie opinie są prawdziwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O^n^A
A ja włąśnie nie moge ostatnio "wyczuć"kiedy mam owul.Np teraz powinnam dostać @ 5-6 maja a dzisiaj jest 16 maja... Od czterech dni boli mnie brzuch tak jak bym już miała @... i caały czas mi się cche spać nie wiem już co myśleć...Piersi mnie nie bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
Kobitki - czy nie napisałam, że pracowałam w poradni??? Nie jestem ciemną masą !!! Co drugi, trzeci dzień - owszem !!! plemnik żyje do 72 godzin w dobrym środowisku ( czyli najlepiej mu tuż przed owulacją ) i może przetrwać aż do owulacji, w ten sposób powodując zapłodnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O^n^A
Nie działa ten link:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeataUK
Mężczyzna Z punktu widzenia naturalnego planowania rodziny najbardziej istotne jest to: - ile może przeżyć plemnik w środowisku macicy? - ile czasu potrzeba, aby plemniki dotarły do jaja? - ile trwa produkcja plemników w jądrach? - jak wpływa częstotliwość stosunków na jakość nasienia? Jeśli chcecie odłożyć poczęcie dziecka na później, wówczas musicie pamiętać, że plemnik może przetrwać w macicy do około 3-5 dni, a na dotarcie plenika do jaja potrzeba od 5 do 15 godzin (ta wiedza wykorzystywana jest w natuarlnych metodach antykoncepcji). Gdy planujecie poczęcie dziecka to pamiętajcie, że proces produkcji plemników trwa około 48 dni - dobrze więc już dużo wcześniej przed zapłodnieniem zatroszczyć się o stan zdrowia mężczyzny (zobacz: Jak przygotować się do ojcostwa?). Każdy kolejny stosunek (w krótkim odstępie czasu) powoduje, że w nasieniu jest coraz mniej pełnowartościowych plemników i są mniejsze szanse na zapłodnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane Kala mężćzyźni nie rozumieją, a jak i mamusie zaczną wkręcać, ze się nad sobą użalamy i że to nie powód do zmartwień, że to nasza wina, to oni pozostają bezradni Przez cała historię mojego związku wlczę z wpływem teściowej na M i wiesz co nie ma sensu To nie z M trzeba walczyć tylko kawe na ławe teściowej wyłożyć Odczepi się stwierdzi ze może mieć wpływ na M a nie na Ciebie Znów się mądrze :( Myślę że zabrneliście w czarny punkt i Dziewczyny mają racje potrzebna Wam pomoc Facet nie zrozumie co czujesz choćbyś sobie to na czole wyryła Moj nigdy nie pojmie ze chce się kochać w połowie cyklu tylko napada na mnie zaraz po @ (bo miał tydz przerwy) i przez 4 dni z rzedu póżniej odpoczywa i przed @ sie dopbiera żeby wykorzystać, że można!!! A najlepsze, że matoł ma komputerek w głowie i wie kiedy!!! szkoda, że debil nie wie kiedy owu. A jak zaczynam rozmowę to mówi, że przecież się kochamy i tak się poczyna dzieci, a nie maszynami jesteśmy. W tym miesiącu mam patent Kupiłam seksy bieliznę i bede w niej spała jak sobie owu wylicze A teraz bede udawać jakąś chorobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojecia dlaczego ten link nie dziala?!? trzeba to poprostu zrobic jak napisalam wczesniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×