Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panda 120

Kto powalczy ze mną? z 90 kg na 60!

Polecane posty

ALE SIE NAS TU ZROBIŁO WIECEJ SUPER DZIEWCZYNY WITAJCIE:) PANDA łososia posypuje ziołami i wstawiam w naczyniu żaroodpornym na 10 min do piekarnika i właczam termoobieg potem z opiekaczem i 5 min sie zarumienia pyszny przepyszny ja też miesiac wczesniej zamówiłam wypoczynek i dzis zadzwonili ze właśnie przejechał Minutka dobrze ze juz lepiej sie czujesz no tak z tym przyjazdem to lipa ale może jakoś sie ułozy ALE DUŻO SCHUDŁAS BRAWO Bobowa młodziutka jestes to szybko zgubisz te zbedne kg a plan jest ok trzymaj sie niego a bedzie ok Sylwusia podziwiam twoja\\diete ja jakos nie umie liczyc tych kalorii ale to chyba jest najzdrowsza z diet Monisia niewiem czy głodówka to taki dobry pomysł w każdej chwili możesz zasłabnac i bedzie po diecie spróbuj naszej proteinowej może ci podpasuje TESS ELEMELA MEG A CO U WAS TAKA CISZA KATHERINES MAMY PODOBNE WYMIARY I PRZEKLEŃSTWO NOGI WITAJ W KLUBIE SYLA JA TEZ JESTEM NA PROTEINOWEJ NAPISZ CO JADASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menia39 dziekuje za ciepłe słowa ;-) Mam nadzięję, że wytrwam!!!! No ja chyba tez uważam, że głodówka to nienajlepszy pomysł.... Można osłabnąć i pozbyć się wszystkich witamin.... Lepiej jakas rozsądna dieta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba kita
Witam, Mam problem z grubym brzuszyskiem i zbyt tłustymu udami, chciałabym jakoś wygladać na sylewstra. Doradźcie \"czego się złapać\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Cześć dziewczyny nazywam się Kasia. Już trzeci dzień jestem na diecie. Chcę zejść z 86,5 przy wzroście 1,68.Sama ustanowiłam sobie dietę , ale bez konkretnego celu. Chcę po prostu czuć się dobrze we własnym ciele. Wiele razy już się odchudzałam , otarłam się o anoreksję z dzisiejszą wagą to brzmi trochę dziwnie...wiem.Później utrata miesiączki , kompulsywne obżaranie. Skończyłam z tym. Zero głodówek! Jem dziennie 4 posiłki zrezygnowałam ze słodyczy , potraw smażonych , białego chleba , słodkich napojów , nie słodzę już herbaty, kawy i alkoholu w ogóle.Ustaliłam też godziny ale przy moim trybie życia to zawsze było trudne , chodzę jeszcze do szkoły. Więc śniadanie powinno być spore , węglowodany ja najczęsciej jem płatki fitness i do tego herbatka owocowa, drugie śniadanie ok 12 to zazwyczaj kanapka z ciemnego chleba bez masła z pasztetem sojowym pomidorkiem , twarożkiem czy papryką. Mięsa nie jem od kiedy pamiętam. Moją zgubą były słodycze i żółty ser teraz zrezygnowalam z niego. Następnie obiad- po 15 to to co ugotuje mama a gotuje smacznie i dosyć lekko no i kolacja to ok 18 mały owoc czy kromka chleba z czymś. Na razie mam strasznie dużo roboty i zero czasu i chęci do ćwiczeń ale popracuję nad tym. Muszę się pochwalić:D:D Dzisiaj miałam okropnego doła kiedy przyszłam do domu wzięłam drugie śniadanie banana i trochę ryżu z jabłkami więc spore. I w ogóle tak nic mi się nie chciało ... Masakra... Miałam wejść na wagę w niedzielę ale z dawnych przyzwyczajeń kiedy ważyałam się kilka razy dziennie to raczej trudne więc po 3 dniach wchodzę na wagę i pokazała pół kg mniej. Ale się wkurzyłam trochę bo to połowa tygodnia a zamierzałam chudnąć po 2 tygodniowo.Nikogo nie byo w domu , więc świetny czas na kompulsa , zwłaszcza , że były świeże białe bułeczki , ser, czekolada...Już schodziłam do kuchnii ale coś tak mną zatrząsnęło po co mam to zrobić? Póżniej będę żałować , znów coś obiecywać i tak przez kolejne lata...Nie ! Stop ! nie zmarnujuę swojego życia jeszcze bardziej. I zeszłam na dół czytałam książkę w kuchnii na stole leżała czekolada i i pierniki , wprost przede mną , nic sobie z tego nie zrobiłam. Hurra! Może tym razem się uda ! Mam nadzieję na stałe przyczepić się do tego wątku:D:D Z góry dzięki za przeczytanie , bo sporo tego i na pewno trochę błędów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikeila super jest Twoja wypowiedż!!!! Bardzo mnie podbudowała!!!! Ja jestem dzisiaj 5 dzien na diecie i mam nadzieje,że wytrwam!!! Mąż zostawił w paczce herbatniki i własnie leża przedemną i też ich nietkne a juz mnie kusiło ;-) Niech sobie leżą ;-) Przynajmniej przez nie poćwicze silną wole ;-) Ja też mam zamiar być tutaj częstym gosciem ;-) Wogóle mam ciągle włączona ta stronke ;-) Wiec przepraszam kogoś jeżeli za duzo pisze ;-) Ja akurat ide ćwiczyc! Moje postanowienie! Codziennie przynajmniej 30 minut gimnastyki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Sylwusiu! Dzięki ! :) Wiesz jakiego to powera dało. Wiesz siedzisz sobie obok bułeczek , czekolady i nic! Jeteś silna hehe. Swietne uczucie.Ale ćwiczenia chyba są nawet ważniejsze , cholercia, trzeba zacząć się ruszać. Chyba się wybiorę na spacerek z psem czy coś. A tak właściwie to 30 min nie tak trudno wykombinować wystarczy nie obejrzeć czygoś w tv albo nie siedzieć tyle na kompie! Dołączam do Cibie! Obiecuję ćwiczyć przynajmniej 30 min. A teraz zmykam na spacer a później mam strasznie dużo do nauki.To paaa :* Uda się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
wpadnę jesczcze wieczorkiem chyba. Trzymać się wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie:) Monissia:) Gruba kita:) Nikeila:) Witam Was milusio:) I ciesze sie,ze przylaczylyscie sie do nas:) Sylwusia :) to nic,ze duzo piszesz. Pisania nigdy za wiele. Przynajmnie cos tu sie dzieje i jest kogo poczytac:D menia:) dziekuje za docenienie moich wysilkow:P Ja rowniez cwiczylam swa silna wole trzymajac jakies pysznosci tuz przed nosem. Ze dwa razy sie zlamalam,ale i tak trwalam w swoim postanowieniu dalej,a nie rzucalam wszystko,by za jakis czas zaczac od nowa:) Na chwile obecna boje sie jedynie efektow tej mojej 3-dniowej glodowki. Ale mam nadzieje,ze przejdzie to bez wiekszego echa i organizm nie zacznie po tym wariowac:) No ja dzis za duzo zjesc nie moglam,a ze slaba troche jestem to nawet nie patrzylam na kalorie,a jedynie na konsystencje:P No i glod zaspokoilam budyniem na sniadanie,a na obiad rozgotowanymi warzywami:D Teraz mysle co sobie na kolacje przyrzadzic:) No i wieczorem sprobuje jednak wrocic do czesci cwiczen. Tyle,ze nie moge wykonywac tych,w ktorych nieodzownym elementem sa gwaltowne ruchy. Bo zaraz znow mnie pol szczeki kluje,boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czes to znowu ja wprawdzie mam duzo pracy ale co chwilke tu zerkam Kasiu witaj jak pieknie ćwiczysz silna wole ja tez ciagle musze to robic bo moi panowie gdzies maja wszelkie diety i ciagle cos jedza pysznego nawet o 10 wieczorem makabra minutko uwazaj z ćwiczeniami może jakies łagodne wybierz Sylwusia pisz jak najwiecej niech sie cos dzieje fajnie potem poczytac ja to ciagle niemam czasu niewiem co sie ze mna wyrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
To znów ja, po spacerku i obiadku , uczę się teraz chemii i uczę i po co mi to było. Trzebabyło zostać humanistą.Może będziemy się chwalić jak minął dzień ( jadłospis czy ćwiczenia) U mnie całkiem normalnie , ale dużo nawet tego. Śn. po 7 miseczka płatków fitness herbata owocowa II śn: po 12 talerzyk ryżu z jabłkami banan herbata Obiad: talerz zupy królewskiej ( z mrożonek) jakieś tam pieczarki , szpinak marchewka ogólnie ok i bez śmietany oczywiście Kolacja : bedzie ok 18 tak się zastanawiam zawsze ale chyba zrobię sobie kromkę chleba z pasztetem sojowym i papryką + 3o min spaceru i planuję jeszcze tyle samo ćwiczeń ale nie wiem czy się wyrobię A wam dziewczynki jak minął dietowo dzień?:D:D Mam nadzieję , że dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;-) Jeżeli chodzi o podsumowan dzisiejszego dnia ;-) To świetn y pomysł. Będzie motywacja do dalszej pracy nad sobą ;-) Więc u mnie: Sn:2 małe kromki graham z plasterkiem szynki w galarecie i ogrórkiem zielonym, II śn:pomarańcza Obiad:zupa jarzynowa z gotowanym mięsem z indyka Podwieczorek: garśc płatków fitness z mlekiem. A na kolacje za godzinke zjem jogurcik mały i to wszystko ;-) Zamnkie się to wszystko w około 1050 kcal. A jesli chodzi o ruch to 30 minut gimnastyki, zakupy, ścieranie kurzu itp prace domowe ;-) Życze wszystkim powodzenia! A jak reszcie minoł dzionek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Fajnie byłoby robić takie podsumowanie codzinnie. Bardzo podoba mi się twój jadłospis wygląda zdrowo i jest urozmaicony. Czuję , że na tym topicu zapuszczę korzenie na dłużej:) Nie mogę się doczekać kiedy będziemy sobie tak na forum gadały bez tego sadełka. Ile dni już się odchudzasz Sylwusiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dopiero jestem dzisiaj 5 dzień na diecie a TY Nikeila 3 tak??? To praiwe jesteśmy na takim samym etapie :-) ;-) ;-) No niewiem czy mój jadłospis był taki fajny dzisiaj...troszeczke za mało warzyw.... Ale jutro sie poprawie ;-) No fajnie by bło pogadać już bez tego sadełka.... Jeszcze pare miesiecy i tak bedzie-zobaczycie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymajcie się dziewczyny! Jutro przed nami kolejny dzien zmagań z naszymi kilogramami! Ja na początku czułam głód w mojej diecie... Jak to zwykle bywa jak z ogromnej ilości jedzenia przechodzi się na liczneie kalorii ale juz dzisiaj czyli w 5 dniu jest o wiele lepiej. Już mnie tak nie śsie w żoładku i mam więcej energii ;-) Przeczytałam gdzieś, że owoce powinno się jeść przed obiadem a potem już nie bo mają cukier,węglowodany proste itp. Wiecie coś na ten temat? Pozdrawiam!!!! ;-) :-) ;-9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohoho jak tu się fajnie zrobiło :-) Witam nowe dziewczyny i mocno zachęcam do walki za nami. Minutka - to dobrze słonko że już jest lepiej ale może poczekaj do juterka z ćwiczeniami bo jeszcze zasłabniesz. SYLWUSIA - myślę że twoja dieta jest bardzo dobra. Teraz tylko się jej trzymać kurczowo i będzie kilosów ubywać :-) MONISSIA - pewnie że ci się uda, zaglądaj często i chwal sie jak ci idzie Nikeila - bardzo ładny tekst, masz 100% rację, po co przez chwilę przyjemności mieć później wyrzuty i oczywiście więcej na wadze! Gratulacje za silną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poległam dziś!!! Nawet nie wiem kiedy zaczęłam jeść pączka a po zakupach wpadłam w kompulsywne jedzenie i wszystko szlak trafił :-( :-( :-( Dziewczyny pomóżcie mi, co mam robić żeby się powstrzymać od tega żarcia?????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syla - jak już pisałam wcześniej pomyśl sobie że jeśli zjesz coś kalorycznego albo wbrew Twojej diety to będzie to tylko chwila przyjemności a zaważy na odchudzaniu w dużym stopniu. I będziesz żałować. A jak się temu oprzesz to będziesz wygrana i pełna satysfakcji :-) zobaczysz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Panda120 za pochwałe ;-) Mam nadzieje,że dam radę! Bo wcześniejszych wpisach widze,że Tobie też świetnie idzie ;-) Ja staje na wadze w piątek i wtedy się okazę co z tej mojej diety wychodzi... Brrr boje się tej chwili... Ale wierze,że coś mi już ubędzie ;-) Syla123 po prostu nie sięgaj po słodkości!!! Jak raz nawet ugryziesz paczka to potem jest reakcja łańcuchowa... Może jeszcze jeden kęs... A może jeden paczek? A może dwa? Najlepiej jest wogóle nieskosztowac nawet tego co kusi! Najlepiej sobie wyobrazić to na co mamy ochote a niepowiNnyśmy tego jeść jak odkłada się nam na biodrach ;-) Ja dawniej tęz się rzucałam na jedzenie w trakcie diety. Na czekolade, chleb i jadłam w ogromnych ilośćiach,a le teraz koniec. NIEBĘDE NIEWOLNICĄ JEDZENIA!!!! Przechodze na zdrowe odżywaianie i mam zamiar się tego trzymać!!!! Pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia jutro!!! Będe tutaj napewno zaglądała w godzinach 12 -20 ;-) DOBRANOC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyki widze że ja tu najwczesniej zagladam no ale cóż tak właśnie wczesnie musze wstawać firme otwieramy od 7 chłopcy też wczesniewychodza mąż przed 6 wyjeżdza no i tak właśnie mi sie później wydaje ż e ten dzień niema końca a dziś mam w planie mnóstwo spraw praca to bez zmian czyli do 15 na obrotach potem o 15 30 rekolekcje u nas w kościółku(uwielbiam)mamy super ksiedza i od razu z koscioła wyjazd 80 km po swojski e wyroby (tym razem nawet nie sprubuje:( pewnie w nocy wrócimy bo jeszcze tesciowa zaliczymy no i tak to wygląda jesc planuje do 15 bo potem niemam jak a nikt nie rozumie że jestem na diecie BO PO CO a mój plan żywieniowy na dziś -serek light -owoce moża w sosie własnym -jajka na twardo 2 szt i kefir o -cola light tyle mam przygotowane na dzis i koniec Nikeila Sylwusia te wasze jadłospisy bombowe podziwiam te liczenie kalorii Syla a co to za dół myślisz że ja tak nie miałam ależ tak i to nie raz niema co płakać tylko brac sie ostro za\\siebie i słodycze omijaj bo im wiecej jesz tym bardziej sie chce wiem cos o tym ja już miesiac nic słodkiego nie jem i wcale mi sie nie chce Panda jak wypoczynek bo moje kanapy wczoraj przyjechały i sa śliczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobowa
Dziewczyny piękne te wasze plany. Ja wczoraj wyrobilam się w ok. 1200 kcal. Nie liczę dokladnie, ale nie bylo więcej. Jak mogę dodać od siebie parę porad - również jestem ogromnym lakomczuchem- jeżeli chce mi się coś slodkiego piję wodę z cytryną, ewentualnie jem parę chipsów jablkowych (tylko wlasnej roboty, bo te ze sklepu zawierają dodatkowy cukier - ok 30 min po posilku pijam czerwoną herbatę, pomaga na trawienie (ja mam z tym problem) i może sobie wmawiam, ale mi nie chce się nic slodkiego. - jadam co 3-4 godziny, jak tylko poczuję glód. Nie musi to być dużo- trochę jogurtu, owoc, wspomniane wyżej chipsy- nie można dopuścić do "wilczego apetytu" - nie piję NIC slodkiego! Wszelkie cole typu light są u mnie skreślone- kalorie się zjada a nie pije!(Wyjątek- świeżo wyciskany sok marchoewkowo- jablkowy aby dostarczyć witamin) - świąteczne porządki to najlepszy sport :) ja po wczorajszym mam takie zakwasy, że ciężko mi się ruszyć Tyle ode mnie. Z motywacją jest różnie ;) Pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) SYLWUSIA - no muszę powiedzieć że teraz to jakoś jestem przekonana że ta dieta mi dużo da, i mam nadzieję że będzie teraz tylko ubywać! Tobie życzę samych ubywających kilogramów :-) Razem będziemy walczyć!!! menia - no ja też od wczesnych godzin na nogach, o 7 wiozę córcię do przedszkola a potem trzeba dom ogarnąć i drugim dzieciątkiem się zająć. No meni na dziś masz rewelka :-) A wypoczynek super, zależało nam na spqniu i kupiliśmy 3+2+1 i wszystko rozkładane. A na górze wielkie poduchy.Jest piękny a co najważniejsze mąż wstał i oznajmił że nie jest połomany jak zawsze stwierdzał przy starym wyrze :-) Fajnie że Ty też jesteś zadowolona ze swojego kompletu, nie mka to jak coś nowego i to przed świętami. Bobowa - Muszę przyznać że też dobrze się odżywiasz, w jednym się z tobą nie mogą zgodzić - jeśli chodzi o colę light, mi ona zastępuje słodycze (i to dosłownie) i ma tylko 0,1 kalorii na szklankę tak że z niej nie zrezygnuję. A co najważniejsze jest dozwolona w mojej diecie. Ale oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania :-) Również trzymam za Ciebie kciuki :-) Przeczytałam dziś że na proteinowej diecie babka schudła 14 kilo przez 2 miesiące. Nie głodziła się!!! Tylko przestrzegała diety. Ale mnie to zmotywowało :-) To na razie tyle, odezwę się jeszcze papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobowa
Panda rozumiem, że jesteś na diecie proteinowej, napisz proszę na czym ona polega tak mniej więcej. Co do coli, gdzieś czytalam, że lepiej jest zjeść kostkę gorzkiej czekolady niż colę w jakiejkolwiek postaci, ale jeżeli jest dozwolona w Twojej diecie to.. to masz cudownie :D Kiedyś uwielbialam colę, potrafilam ją pić hektolitrami. Po przeczytaniu paru artykulów jak widzę botelkę coli widzę tylko masę kalorii. Ale mnie nie sluchajcie, ja mam fizia na punkcie wartości odżywczych w produktach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Fajnie,ze tak super Wam idzie z dietkowaniem:D Ja musze niestety zakonczyc diete,cwiczenia rowniez(przynajmniej na razie). Stracone kg,duzy ból,mega ilosc prochow,porzadna dawka ruchu tak sie nalozyly,ze padlam. I do doslownie:( Maz nie mogl mnie dzis rano dobudzic,a jak juz mu sie udalo to na chwile.W trakcie schodzenia po schodach stracilam przytomnosc i spadlam:( Bez pogotowia sie nie obylo.Maz jest wystraszony,dzieci jeszcze bardziej,a najbardziej ja:( Potluklam sie,ale dzieki Bogu nic sobie nie polamalam. Jedynie mam troche siniakow,zadrapan i guza:( Zla jestem strasznie.Nie glodzilam sie,jadlam 5 regularnych posilkow.Unikalam tego co bardzo kaloryczne,ale niewiele sobie odmawialam,bo jak cos zaliczalo sie do zakazanego,to bralam tego doslownie ociupinke.I cwiczylam.Nie wazne,za zakwasy byly,ze cialo obolale.Sklony,przysiady,rowerki,brzuszki,rowerek stacjonarny,wieczorne bieganie...Co tylko mi do glowy przyszlo. A teraz lipa:( Az mi sie wyc chce,tak mi z tym zle:(:(:( No nic.Nie bede Was zameczac. Zycze Wam kochane kobietki,abyscie trwaly w swych postanowieniach,a kg znikaly jak najszybciej:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez kiedyś lubiłam cole, ale teraz niebiore jej do ust. Wypłukuje tylko wszystkie witaminy z organizmu... I jest za słodka. Ja dzisiaj 6 dzień na diecie! W piątek czeka mnie ważenie więc trzymajcie kciuki!!! A planuje kupic wage bo ta nasza stara jest okropna... No ale niewiem czy się uda kupic - wiadomo budżet domowy. panda120 to dalej życzę dużo siły i wytrwałości ;-) Bobowa masz racje prace domowe to super sport ;-) Samo robienie zakupów ile pochłania energii ;-) Niewie ktos ile kcal ma bułeczka graham z ziarnami słonecznika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Minutka... co się stało? Dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało. Że nic sobie niezłamałas ;-( A może nic niejadłaś co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minutko dziewczyno co to sie narobiło a wiec teraz tu wszystkie musimy spojrzec inaczej na swoje diety mysle że to jest efekt głównie tych paskudnych peochów tego stanu zapalnego wielkiego wysiłku i poprostu nie dał organizm rady ja uważam że albo ostra dieta albo ćwiczenia nie da sie tego połaczyć nikt tego nie wytrzyma Minutko nie uciekaj tu od nas moim zdaniem powinnas bardziej urozmaicic diete czyli dodac białka i witamin ale nie rezygnowac tak całkiem z odchudzania tyle już osiagnełaś teraz troszke odpocznij ale nie rezygnuj trzymam kciuki i dbaj o zdrówko Bobowa masz racje świateczne porzadki to dla mnie wymarzony sport od wczoraj walcze jak zawodnicy na olimpiadzie co coli Panda ma racje w proteinowej jest wskazana nie pije jej dużo bo co kupie to chłopcy wypija i ciagle niema Panda moje kanapy to rozkładana jak wersalka 3 i roakładana do przodu 2 służyc bedzie głównie dla gości bo śpimy na górze w sypialni ale ciagle ktoś u nas nocuje i dlatego zdecydowałam sie na zmiane no i przyokazji wystrój pokoju zyskał przed świetami a jak twoje menu bo ja niewiem co tu na jutro wymyslic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka zasiadłam przy kompie żeby nie widzieć jak moi jedzą obiadek: moje ukochane kluski śląskie z mięskiem i czerwoną kapustą, ale jakoś przeżyje :-) Ja dziś jakoś nie mam apetytu zjadłam kilka paluszków krabowych i szklankę maślanki. Bobowa - Dietę stosuję wg książki Dukana \"Nie potrafię schudnąć\" Przez pierwsze 5 dni je się same proteiny czyli białka a przez kolejne dni proteiny i warzywa. Poniżej skopiowałam zasady tej diety. minutka - słońce ty moje aż m i cię żal że się tak stało, no tak jak mówisz dieta, ruch i przede wszystkim dużo prochów zrobiły swoje. ale dobrze że nie skończyło się to gorzej. Wracaj do sił i oszczędzaj się a dieta poczeka i my też :-) Zaglądaj do nas i mów jak się czujesz. menia - no my jesteśmy w trakcie wykańczania poddasza tak że mieszkamy na dole, ale kupiliśmy wypoczynek właśnie z myślą dla gości , jak się wprowadzimy na górę (co będzie może na jesień) to komplet zostanie na dole a wiadomo sypialnie się będzie urządzać na górze. Wtedy goście będą mieli niezłe spanko :-) A co do jutra to na razie nie mam pomysłu, ale pewnie jakieś mięsko gotowane może wołowe bo mam chudziutki kawałek, jak wymyślę to napiszę :-) A dziś to jeszcze zjem tuńczyka w sosie własnym i to będzie na tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu można poczytać o mojej diecie Dieta proteinowa jest obecnie jedną z najskuteczniejszych i najmodniejszych diet. Opisał ją Dr Pierre Dukan w książce "Nie potrafię schudnąć. "Aby skutecznie skorzystać z dobrodziejstw tej diety trzeba przejść cztery etapy: I etap: „faza ataku" - przypomina dietę niełączenia; w skrócie jest to dieta oparta na „czystych proteinach" czyli na białku , pozwalająca na znaczny i szybki spadek wagi; trwa z reguły 5 dni; II etap: „faza naprzemienna- staLej szybkości" - jak sama nazwa wskazuje, kuracja ta działa na zasadzie naprzemiennego stosowania dwóch połączonych diet, diety czysto proteinowej i tej samej diety z dodatkiem surowych lub gotowanych warzyw; trwa do czasu uzyskania określonej wagi III etap: utrwalenie zdobytej wagi - długość trwania jest proporcjonalna do liczby utraconych kilogramów (10 dni na 1 kg); następuje stopniowe dodawanie pozostałych produktów; pozwala uniknąć efektu jo-jo i wyrabia właściwe nawyki żywieniowe; Wprowadzone zostaną dwie kromki chleba porcja owoców i sera dziennie, tygodniowo dwie racje zawierające skrobię, a przede wszystkim dwa razy w tygodniu odświętny posiłek IV etap: trwała stabilizacja - etap, kiedy je się normalnie, a w jeden dzień w tygodniu do końca życia wraca do białkowej diety z "fazy ataku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×