Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panda 120

Kto powalczy ze mną? z 90 kg na 60!

Polecane posty

Witajcie, jak tam po weekendzie? U mnie niestety marnie. Powaliło mnie wczoraj, żołądek mi żyć nie dawał, cały dzień przeleżałam w fotelu przed tv, tak mi było niedobrze że szok. Z dzieci przeszło na mnie, jedyny z tego plus że miałam głodówkę całodzienną :-) same herbatki i miętówki. Dzieciaczki są lepsze idę dziś do kontroli to zobaczymy co i jak. Córcia ma Mikołaja w środę w przedszkolu tak że była by strasznie niepocieszona jak by jej nie było. Nikeila - A co to za załamka? Oj nie ładnie. Nie przejmuj się tym co mówią inni, pamiętaj że robimy to dla siebie i nie ważne co inni myślą. Jeśli chodzi o wagę to faktycznie tak jest że już kilka dni przed okresem odkłada się woda w organiźmie i można przytyć nawet 3 kilo ale do tygodnia po woda spada i waga wraca do normy. Może jesteś przed albo w trakcie okresu? I proszę mi się nie załamywać, tylko wziąć za siebie :-) Jak co to pisz, my Ci pomożemy i będziemy wspierać, każda z nas ma lepsze i gorsze dni tak że razem damy rade!!! I melduj się u nas! Ja w Ciebie wierzę!!!!! :-) SYLWUSIA - jak już pisałam weekend nie należał do najlepszych bo coś to choróbsko nam dokucza ale jest lepiej. Moja córcia ma 6,5 lat a synuś 4. A Twoje meni jest rewelka :-) A do Świąt jak tak dalej będziesz trzymać to jest szansa zgubić te 3 kilo :-) menia - no no takiej to dobrze, romantyczne weekendy... :-) napisz jak tam jest, też myślałam kiedyś się tam wybrać bo słyszałam że jest pięknie. Bobowa - super ci idzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie jeżeli chodzi o Kazimierz to mam tam tylko 40 km i dość czesto bywamy powiem tak jest urokliwy ma swój specyficzny klimat jest bardzo romantycznie pięknie tylko niestety tłoczno i dość drogo mimo że po sezonie to ciężko znaleźć jakiś hotel jak wczesniej sie ie zarezerwuje ale serdecznie polecam tylko może lepiej w lecie żeby popływać po wiśle i zwiedzić Janowiec Panda to masz przymusową ścisłą diete współczuje bo to fatalna choroba Sylwusia myśle że te 3 kg to chyba dla ciebie żaden problem jeszcze jest sporo czasu tak że bierz sie ostro i trzymam kciuki Bobowa gratulacje z powodu tego kiloska super prawda to chyba najlepiej mobilizuje Aco tam u naszych koleżanek TESS MINUTKA NEIKELA MEG WRACAĆ TU SZYBCIUTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To miałaś panda120 nieza ceikawy weekend ;-( Współczuje, grypa jelitowa nie jest za przyjemna... Sama ją juz trzy razy przechodziłam. Dziekuje, mam nadzieje ze do świąt uda mi się pozbyć tych trzech kilogramów ;-) menia39 dziekuje ;-) Już się biore za siebie od 11 dni wiec mam nadzieje ze sie uda ;-) No wlasnie a gdzie jest reszta naszych koleżanek ????????? :-( Czekamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Cześć:) No i wracam z większą motywacją. Nawet nie wiecie jak bardzo żałuję tego skoku wczorajszego.Panda na pewno masz rację z tym okresem bo jest centralnie przed i pewnie to daltego. A więs wróciłam i teraz już wiem że będzie ok. Mam gdzieś zdanie głupich , fałszywych ludzi , bez celu w życiu. Najgorsze jest to że ktoś udaje przed tobą takiego och ach miłego i w ogóle a później...takie rzeczy. I to że ludzie , którzy tak naprawdę idealni nie są. Ledwo z klasy do klasy przechodzi , nikt go nie lubi , ostatnio tak oberwał że miał oko centralnie fioletowe i to całe. A ja mam was i w ogóle moich realnych przyjaciół:):):) , cel w życiu , dobre oceny. Kurcze .... jakiś narcyzm się wkrada...hahaha. Dzień był bardzo dobry , mam nadzieję , ze wam też tak dobrze minął. Sn: gruszka , 2 kawałki pieczywa ryżowego II Śn: kanapka z razowego z ogórkiem Ob: talerz zupy ogórkowej, 2 kawałki pieczywa ryżowego Kol: jakoś nie mam pomysłu , coś poszukam, może jakaś sałatka....coś ciekawgo może sałatka tuńczyk , ananas i jogurt ale nie wiem czy to będzie dobre...bez majonezu. + 35 minut szybki spacer i planuje 30 minu intensywnej gimnastyki w domu Muszę się pochwalić , że na obiad były naleśniki,. a moja mama robi świetne i jeszcze takie przesmażone z rozpuszczającym się twarożkiem...ale nie dałam się Od tej pory 0 grzechów. Nie popełniać dziewczynki moich błędów.:) Panda , Sylwia, wszystkim dziękuję za wsparcie , jesteście normalne, aż się chce pracować.Mam nadzieję , że idzie wam dobrze? Panda jak się czujesz? A twoje dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny przywróciłyście mi wiarę w siebie, za co wam bardzo ale to bardzo dziękuję.Za rady i wsparcie, bez Was bym nie dała rady! Wzięłam się za siebie!!! Panda - dziękuję Ci za ten topik i życzę powrotu do zdrowia tobie i dzieciaczkom :-) Nikeila - fajnie że wróciłaś bo tu warto wracać. Ja też miałam wtopę i poległam ale dzięki Wam się opamiętałam i walczę dalej. Zmotywowałyście mnie mocno zresztą widać po stopce (dla mnie to bardzo dużo) Buźki za to Wam wielkie :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Oj tak , kiedyś myślałam , ze takie fora nie mają sensu. I tylko ośmieszają. A to naprawdę motywuje i pomaga:) Dzięki Panda za założenie go:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za miłe słowa ale bez was ten topik by nie istniał tak że ja też wam dziękuję bo dzięki wam mam wiarę i siłe do walki z kilosami :-) I cieszę się że jest nas sporo do tego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikeila WITAMY PONOWNIE! Życze Ci z całego serca powodzenia! No no no menu cąłkiem całkiem ;-) I duzo ruchu ;-) Gratuluje ;-) Ja dzisiaj jeśli chodzi o ruch to 30 minut gimnastyki, 10 minut wyginania się przy muzyczce i zakupy godzinne z mężem ;-) syla123 tak trzymać ;-) panda120 ja róznież się ciesze , że nam jest sporo ;-) W gronie łatwiej ;-) Moje dzisiejsze menu: Na sniadanko dwa lisic ekapusty pekińskiej z twarozkiem i jogurt naturalny, Na drugie sniadanie jedno jabłko i wafel ryżowy Na obiad barszczyk czrwony z 6 uszkami z mięsem Podwieczorek to jogurt light A na kolacje kanapka z pumpernikla,kapusty-jeden listek, 2 plasterki warzyw w galarecie i pare plasterków zielonego ogórka i cąłe menu zamkneło się w okołu 950 kcaloiach no bo dzisiaj brdzo póżno wstąłam.... Do tego ponad dwa listry płynów:woda, jedna kawa i herbaty. Ale jutro postanowiłam pic wiecej wody niz herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panda120 ja rózwniez serdecznie dziekuje za załozenie tego forum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej wczoraj przesadziłam zeżarłam kawał ! sernika i makowca a dzisiaj kawalek pizzy szlak mnie trafia przez to ale to z niepokoju od jakiegos czasu mam takie dziwne przeczucie ze moj szanowny małżonek przyprawia mi rogi - nie wiem to chyba kobieca intuicja jakos nie moge dac sobie z tym spokoju i taki niepokój dziwny czuje w całym ciele - ale nie nakręcam sie no i jak widac dieta troche siada przez to ale jedno pewne jest ze wcześnie czy później to sie wszystko ujawni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też jelitówka panuje wiec jak widze ze zaczyna sie to ograniczam przetwory z mleka i dietę mam jablkową a najlepszy jest na to nifuroksazyt ( zółta zawiesina lub tabletki) z tym ze zawiesina bardzo szybko traci swoje wlasciwosci po otwarciu butelki- to iadomosc od lekarza wiec lepsze pastylki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jeszcze przed nocką zaglądłam :-) Tesss - jeśli możesz to napisz po czym wnioskujesz że mąż cię zdradza? bo nie jest to tylko przeczycie chyba, musi być coś więcej. I co masz zamiar zrobić? Jeśli chodzi o jedzenie to spróbuj nie topić smutków w jedzeniu bo będziesz potem zła na siebie, szczególnie jak wyjdzie że się myliłaś. Napisz coś więcej może zdołamy ci coś podpowiedzieć. Trzymaj się mocno i życzę ci żeby to nie była prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesss32 tak nifuroksazyt jes najlepszy na grype jelitową ;-) W tabletkach ;-) No zgadzma się z Panda nie ma co topić smutków w jedzeniu bo to nic nie da... Najlepiej zaptaj męża co jest grane jezeli np zachowuje sie dziwnie. DOBRANOC ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOJA PEŁNA HISTORIA UWAGA: Może byc nudna... A więc od małego ważyłam za duzo.... Tzn jak byłam malutka, potem jak poszłam do podstawówki to w 2 pierwszych klasach wyglądałam jako tako. Potem już np jak była pierwza komunia przybyło mi ciałaka. A potem to już poleciało z górki... Jadłam jadlam, słodycze , ciastka itd. Pamiętam do dzisiaj ze wszedzie chowAłam papierki po cukierkach!!! W pewnym momencie urosłam i troszeczke zeszczuplałam jak miałam około 13 lat, bo wiadomo ciało sie wydłuża to troche sadełka ubywa a potem to już była istna katastrofa. Doszły mi zaburzenia hormonalne z miesiaczka (dziedzIczne) i tycie. Jadłam co popadnie, słodycze, ciasta, a najbardziej to wcinałam chipy w kadej ilosci! Po takiej duzej paczce codziennie! Jak mam mnie wysyłała do sklepu na zakupy to zawsze sobie kupiłam takie chipsy albo lody, do domu jeden a drugi zjadłam po drodze ;-( I tak tyłam sobie i ciągle mówiłam ze jestem za gruba jak ważyłam 71 kilogramy, 82.... Potem napychałm sie zeby zabis strach, stres, samotnossc, tesknote... W szkole potrafiłam zjesc kanapki z domu i jeszcze dokupowałam sobie pare bułek, jakies soczki, słodkosci itp ;-( Jak poznałam mojego męza to się ucieszyłam że jak się zakochałam to schudne dla niego dla siebie, z miłości... I próbowałam pare razy... Raz sie prawie mi udało ( jakies 2,5 roku temu), wtedy startowałam z 88 kilogramów i udało mi sie zjechac do 79 a potem zaprzestałam diety i cudowmy efekt jo-jo nastapił i wróciły mi szybko te moje 88 kilo... Potem waga sie zwiększła... A ja jadłam dalej nawet niewiadomo dlaczego... Nawet przed ślubem tyłam i w dzień slubu ważyłam 101 kilo ;-( Sukienke musiałam szyć na miare bo gdzie sie kupi tak wielki rozmiar jak 50-52 w sklepie?/ ;-( Byłam zrozpaczona ale jakos tkwiłam w martwym punkcie i niepotrafiłam na to nic poradzić..... ;-( Po ślubie który był w tamtym roku w październiku schudłam jakies 11 kilo no bo ważyłam 90 chyba jeszcze w sierpniu a potem jakos pojawiły sie znowu 3 i wazyłam w listopadzie 93 ;-( Miałam juz tego dosyc, ciągłego jedzenia, okłamywania sie ze jest dobrze, że lubie sie taka jaka jestem itd itd Nie jest dobrze! Jestem za gruba! I nareszcie to do mni dotarło! Znalazłam w sobie siłe zeby walczyć i tym razem mi sie uda!!!!! Niemoge sobie uzmyśłowic tego ak ja mogłam zjesc tyle naraz w dawnym czasach..... Np z 4-5 kromek CHLEBA na kolacje.... Albo jajecznice z mnustwem dodatków, albo całą czekolade naraz.... To jest nie do pomylsenia!!!!!!!!!!!!!! Teraz wiem co robiłam zle... mało ruchu, ciągłe jedzneie,ale teraz sie to zmnieniło! Jem zdrowe rzeczy, gimanstykuje sie codziennie i będe walczyła Che to zrobić dla męza, a przedewszystkim dla siebie!!!!!! Nie chce się czuc ponizana ze względu na moja wage!!!! Niedawno wykryto u mnie Pcos, czyli zespół policystycznych jajników, i w tym zespole jest cos z glukoza ze organizm otrzymuje fłąszywy obraz itd (niepotrafie tego dokłandie wyjasnic) i dlatego czuje sie ciagle głoda... gdy zrozumiałam ze to przez to schorzenie jestem jak chodzący pochłaniacz wszystkiego jadliwego to jest mi łatwiej nad tym zapanowac. Do tego mam guzka tarczycy który nadaje sie do wyciecia i mi troche przeszkadza w diecie bo jak długo cwicze to mnie uciska itd ,ale daje rade. W lutym prawdopodobnie pójd ego usunąc i bedzie dobrze ;-) Musi być dobrze ;-) Jeżeli kogos zanudziłam moją historią to przepraszam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLWUSIA_24 nikogo nie zanudzilas ja z przyjemnoscią przeczytalam cała historię do konca i pewna jestem ze jesli masz ogromną motywację to naprawde schudniesz - ale rób to przede wszystkim dla siebie , nie dla nikogo innego nawet meza bo wiesz jak z męzami jest : są a później ich nie ma bo odchodzą Twoje odchudzanie to inwestycja na przyszłosc kupuj sobie gumy owocowe ja gustuję w jablkowej jak mam ochot ę na cos slodkiego sięgam po gumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o mojego meza to ma pewne sygnały ze moze cos byc nie tak np uciekanie z telefonem do łazienki- to klasyczny objaw pozyjemy zobaczymy na razie bacznie mu sie przygladam i obserwuje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesss32 no to bacznie go obserwuj.... Dziękuje za wskazówke ja zawsze mam pod ręką gumy miętowe ;-) I to pomaga ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane :-) Kolejny dzień naszych zmagań. Jadę dziś na zakupy bo nie miałam kiedy. Trzeba zrobić zapasy. Na dzisiaj mam w planie pałeczki z kurczaka, pewnie jakiś serek i jajka na twardo + woda herbatki, oczywiście kawa, cola i maślanka. Podstawą mojej diety to pić i pić i jeszcze raz pić. syla - gratuluję!!! idzie ci super i nie poddawaj się, a jeśli chodzi o kawę to ja piję ze słodzikiem i odrobiną odtłuszczonego mleka. SYLWUSIA - dobrze że napisałaś jak było wcześniej, i napewno nas nie zanudziłaś. Teraz mogę tylko trzymać za ciebie kciuki żebyś nie wróciła do dawnych nawyków, a widzę że nie masz zamiaru i to się liczy!!! Tesss ma rację, rób to przede wszystkim dla siebie! Ja też się już odchudzałam dla męża i nie wyszło a teraz to robię dla siebie i jakoś ruszyłam! Przez to wszystko zapomniałam się zważyć w poniedziałek ale wczoraj dostałam okres tak że omijam wagę z daleka :-) Tesss - to obserwuj męża ale nie rób nic pochopnie. A może ucieka do łazienki bo szykuje ci jakąś niespodziankę? Różnie to może być. Pogrzeb w jego komórce jak się pujdzie kąpać albo jak będzie spać i zobacz z kim gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz po ćwicoznkach ;-) Dzisiaj z łatwoscia mi przyszło to moje codzienne gimnastykowanie az sie sama zdziwiłam bo w nocy niepotrafiłam zasnąc prze ten bolący mięcień ;-) Ale udało sie 30 minuteg przysiadów,skłonów,wymachów rąk i nóg, kręcenia bioderkami itp za mna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Cześć dziewczyny jak minął dzionek? U mnie całkiem w porządku , byłam dziś godzinę na lodowisku i cholera dostałam złe łyżwy i obdarłam sobie nogę jedną strasznie do krwi, okropnie boli....ale jeszcze żyję:) i nie będę się pocieszać żarciem. Na zajęciach ok w domu ok. Chociaż na jutrto mam strasznie dużo materiału to jakoś sobie poradzę, zawsze jakoś sobie radzę. Tess: Jednym obżarstwem się nie przejmuj, było minęło. Co do męża, to napisz czy to tylko przeczucia. Ale radziłabym nie wypytywać go i nie grzebać w jego rzeczach. Wbrew pozorom faceci nie są tacy głupi:):) P:ewnie tak ci się tylko wydaje , a naprawdę jest ok. A oto moje munu: Śń. gruszka(duża) IIŚn. jabłko Ob. 2 kawałki smażonej ryby sterta surówki z kiszonej kapusty, 3 ziemniaki Kol. troche tej surówki z obiadu a jak nie zostanie to jakiś owoc czy jogurt. Mało dziś ale przed okresem tak mam że nie che mi się jeść tylko pić strasznie, czuję się jak wieloryb i tyję kilka kg. Sylwia: Przeczytałam całą historię i ani trochę nie była nudna. Po części mogę się z nią nawet utożsamić.Jesteś wspaniałą osobą.A twój mąż musi Cię naprawdę kochać. Mój chłopak był dopóki byłam chudsza jakieś pięćdziesiątpare kg. Rok temu straciłam z nim kontakt. Wtsy to dla niego się głodziłam. To głupie ale myślę o nim każdego dnia...A jak Cię dzieci w szkole traktowały? Miałaś jakichś chłopców przed męzem( sory za pytanie , nie musisz odpowiadać). Bo tak sobie myślę o traktowaniu kobiet powyżej 5o i poniżej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikeila odiadajac na Twoje pytanie to tak miąłam. To dobrze ze Ci idzie w miare i juz sie niepoddajesz ;-) Tzymaj tak dalej ;-) No w szkole to była masakra.... Najwiecej w podstawówce bo w technikum było fajnie. Chłopcy w podstawówce mnie róznie przezywali: maciora, pumba, grubas, świnia, tłuscioch itd itp ;-( :-( Ja dzisiaj: Sniadanko: 2 kromki pumpernikla, 2 palsterki warzyw w galarecie i pare platerków ogórka II sniadanko: jabłko i marchewka Obiad: porcja barszczyku czerownego z 6 uszkami z grzybaki Podwieczorek: ma byc jogurt Kolacja: ma byc 1/3 mango i 1/3 khaki a co wiecej to niewiem.. Czy moje menu jest wporzadku? WIecie chce dostarczac swojemu organizomi jak najwiecej składników ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Moja historia jest jak wiele innych, walka z pączkami i kebabami całe życie :( 19 lat waga = 78kg 21 lat waga= 59kg 26 lat waga = 87kg (a nadal mam 160cm wzrostu) Czysta tragedia, planuję mieć dzieciaki, ale nie chcę wyglądać jak mój stary :) Pierwszy raz zaczęłam biegać, zamierzam też ćwiczyć, jestem zrozpaczona bo we wszystkim mi ciasno!! Zrobię sobie zdjęcie na golaska i powieszę na lodówce! W grupie zawsze łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Sylwia bardzo podoba mi się twój jadłospis. Ja nigdy nie mogę zrobić coś idealnego, bo zawsze brakuje czasu. Dziś nie miałam czasu zrobić płatków ani kanapki na zajęcia.Masz w swoim menu potrzebne składniki i dobre ilości. Według mnier jest dobry. Przepraszam , że naciągam ten temt, ale jak nie chcesz albo Cię to męczy to naprawdę nie musisz odpowieadać. Jak sobie z tym radziłaś , tak jak Cię traktowali w szkole?Bo ja tyeż tak właśnie w podstawówce miałam, w gimnazjum się skończyło i teraz też nie ma. Ale sporo to przeżywałam . Przychodziłam zaryczana do domu, uważałam się za kogoś gorszego. Miałam kilka przyjaciólek, jedna broniła mnie zawsze. Oczywiście nie przezywali mnie zawsze , ale jak ktoś się chciał na kimś wyrzyć...A Wojtek chodził właśnie ze mną do klasy. W szóstej klasie tak zaczęłam się głodzić i chudłam, więc coś między nami było, później jeszcze przez jakiś czas, później zaczęłam tyć...I widywaliśmy się przez jakieś 3 czy cztery lata nieczęsto. A teraz już chyba od roku czy więcej go nie widziałam. A myślę o nim cały dzień. W mojej grupie zrobiły się pary z najlepszymi przyjaciółkami. I z naszej 3 tylko ja zostałam sama.Jest taki jeden który ciągle się tam kręci, i strasznie stresuje jak chce coś do mnie powiedzieć. Po prostu to widać..A ja nie jestem taka że pierwszy lepszy , który się nawinie , jak moja przyjaciółka... Mówiąć szczerze chciałabym schudnąć , znaleźć jakiś kontakt z Wojtkiem... To forum o odchudzaniu a ja tu o jakichś dyrdymałach nawijam:D:D:D:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
Pondczadika witamy , w gronie zawsze lepiej :):) Naprawdę gdyby nie to forum już dawno zaczęłabym się obżerać. Im więcej ludzi , tym fajniejsze i przyjemniejsze to odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikeila
szkoda że nigdy nie mogę trafić na forum , gdzie są ludzie , żeby pogadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponczadinka witamy serdecznie ;-) Im nas więcej tym rązniej ;-) Nikeila no a sobie nieradziłam z tymi przezwskami ;-( Czuła się tak samo jak Ty gorsza od innych... W klasie tez była jedna grubsza dziewczyna ale ona szybko sie zakolegowała z taką szczplutką wiecie najładniejsza w klasie i jej dawali spokój ;-( Wiec wszystko sie odbijało na mnie wtedy... No ale nie ma co sie uzalac, było mineło ;-) A ja mam kryzys...tzn miałam... zawsze wieczorem nadchodzi.... le jak przetrzymam do po 18 to przechodzi... na kolacje zdjadłam serek wiejski 3 % tłuszczu i w sumie przez cąły dzień 1040 kcal tak mniej wiecej wiec jestem zadowolona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Właśnie wróciłam z zakupów, jestem uzbrojona na jakiś czas :-) Dziś zjadłam kilka pałeczek z kurczaka z czosnkiem i ziołami i wypiłam trochę maslanki, przez ten okres to nawet apetytu nie mam. SYLWUSIA - za te ćwiczenia masz wielkiego plusa :-) ja miałam się zabrać i teraz beret bo przy okresie to nie dam rady, ale za 2 dni ruszam pełną parą, marzy mi się bieżnia ale to jest większy koszt. Nikeila - oj wiem jak to boli zedrzeć tak nogę, smaruj i okładaj. No naprawdę malutko jesz, to i pewnie kilogramy polecą :-) Ja w Ciebie wierzę zaweżmij się i trzymaj się dietki to dasz rade! i być może odzyskasz chłopaka. Zaczernij się i zrób sobie stopkę, będziemy widzieć jak spadają kilogramy. Ponczadinka - witaj, np ja też miałam takie upadki i wzloty aż upadłam na amen i ratuję się tu z dziewczynami i jest dobrze. Zaglądaj do nas bo tutaj chudniemy :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny, postaram się pozostać z Wami jak najdłużej i w swoim postanowieniu również. Ja nigdy nie miałam problemu z akceptacją przez środowisko wręcz przeciwnie byłam w tych grupach z \" zadartym noskiem\" ale zawsze czułam się gorsza od koleżanek, no cóż nadwaga obniża poczucie własnej wartości... W szkole i w pracy nie miałam takiego problemu, ale na ulicy czasem tak, nie krępowali się swojego chamstwa, odzywek bądź przez przypadek coś usłyszałam...zawsze coś takiego jest przykre...kiedy w wieku 20 lat schudłam te moje sławne 18 kilo, czułam się świetnie, dobrze wyglądałam a chłopcy zamiast docinać toczyli pianę z pyska Takie rzeczy mobilizują: więc powtarzam sobie czasem \"tłusta, gruba dziewczyno weź się za siebie!!\" czasem pomaga... DZIEWCZYNY UDA NAM SIĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po cwiczniach 15 minutek, ale nie dałam wiecej rady ;-( Odkurzyłam mieszkanko i teraz będe porządki robiła. A od rana dzisiaj: Śniadanko: 30 g płatków fitness z naturalnym jogurtem = 100 kcal II śnaiadako: starta marchewka z jabłkiem, 1 rzodzkiewka i plasterek pomidora = 100 kcal ;-) Jak dotąd dobrze ;-) Ponczadinka trzymam kciuki ;-) No pewnie, że nam się uda ;-) panda120 no mam plus za ćwiczneia ale dzisaj nie dałam rady ;-( Tylko 15 minut. Ale nadrobie ruch porządkami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×