Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Inkwizycja-prosze bardzo:-) Ona: On: RAK RYBY Strzał w "dziesiątkę". Ciepło, serdeczność i uczuciowość oraz troska o dom to cechy, które upatruje w Pani Rak Pan Ryba. Pod tym względem więc Pani Rak jest dlań ideałem. Ona również może liczyć na szlachetność i wsparcie z jego strony. Wzajemnie dla siebie będą czuli i wspaniałomyślni. Rzadko w tym związku dochodzi do awantur, starają się na bieżąco, delikatnie wyjaśniać wszelkie nieporozumienia. To czego oczekują od życia to spokój i poczucie bezpieczeństwa. Obydwoje pragną mieć przytulne mieszkanie i gromadkę dzieci. Nie lubią gwałtownych zmian i nieoczekiwanych niespodzianek. Ich życie jednak nie należy do nudnych czy monotonnych. Zarówno Ryba jak i Rak posiadają różne zainteresowania. Co prawda nie prowadzą bujnego życia towarzyskiego, lecz przyjaciół im nie brak. Są takimi osobami, do których się chętnie powraca. Nikt tak, jak Rak czy Ryba, nie umie wysłuchać, pokrzepić dobrym słowem czy doradzić. Ich dom jest ciepły i przytulny, każdy z przyjemnością się w nim ogrzeje. Idąc razem przez życie osiągną to co dla nich najważniejsze, czyli rodzinę i wygodny dom, a przede wszystkim wzajemne głębokie uczucie miłości i przyjaźni. Również w życiu seksualnym mogą spodziewać się harmonii. Czysta harmonia, niezmącony niczym spokój. Tego właśnie możecie się spodziewać, wiążąc się ze sobą na stałe.

napisz mi,proszę:ona ryby,on ryby

ona miało być i on też ryby

Slania- on ryby a Ty jaki znak?

Dzięki Milunia. Pozdrowionka

Asiorek sorki za zasmiecanie ale Ciebie nie ma, nie piszesz co z tym filme wiec..:-) słania - Ona: On: RYBY RYBY Dzieci kwiaty. Obydwoje skupieni na poszukiwaniu celu i sensu życia odnajdując siebie nawzajem podążają razem dalej. Jeszcze nie wiedzą co z tego wyniknie, ale skupiają się na "tu i teraz". Wiele ze sobą rozmawiają, medytują i milczą. Pociąga ich włóczęgowski żywot, byle bliżej natury, gdzie mogą w skupieniu posłuchać siebie, wejść w głąb swej Psyche. Patrząc na nich z boku wydawać by się mogło, że egzystują w innym wymiarze, oderwani od świata i rzeczywistości. Lecz oni dobrze się z tym czują: mają siebie i wiodą nieskrępowane niczym życie. Ci mniej rozwinięci duchowo, wolności i sensu żywota poszukują w zadymionej knajpie nad kuflem piwa lub ze skrętem w ustach. Te dwie bujające w obłokach osoby, to o przynajmniej o jedną za dużo. Jeśli w ich życiu nie znajdzie się ktoś "trzeci" skończą marnie. Obydwoje potrzebują kogoś kto nimi wstrząśnie, sprowadzi na ziemię i doprowadzi do porządku. Zanim wypowiecie sakramentalne "tak" zastanówcie się kto będzie się o Was troszczyć. Jeśli sami to potraficie, czeka Was świetlana i uduchowiona przyszłość. Jeśli macie poważne problemy z odpowiedzią na to pytanie, poszukajcie innych partnerów.

ja też poproszę o analizę: ja- koziorożec ur.13.01.1985 on-skorpion/strzelec (zależy od horoskopów) ur.22.11.1986 PS. Uważam, że horoskopów nie można brać całkiem serio, ale poczytać sobie lubię:)

madziulekkk1985 (jooka2@wp.pl) Ona: On: KOZIOROŻEC SKORPION Mogą na siebie liczyć. Z pozoru Koziorożec ze Skorpionem wieść będą życie pełne napięcia i wzajemnych pretensji. Tak zdarzy się jedynie w przypadku długofalowej chandry u obojga. To jednak nie zdarza się często. Wybredna i wręcz oziębła Pani Koziorożec przy gorącym i pełnym namiętności Skorpionie potrafi rozgrzać się do czerwoności. Gdy tylko Pani Koziorożec zazna skorpioniej namiętności nie popatrzy już na innego mężczyznę. Przy nim bowiem czuje się jak kobieta z krwi i kości. W tej sytuacji on zazna spokoju, przy powściągliwej partnerce. Ich oboje łączy miłość do rodziny. Dokładnie precyzują swoje cele i konsekwentnie doń dążą. Obydwoje są doskonałymi praktykami i taktykami. Zawsze czujny Skorpion wcześnie wykryje każdą sytuację zagrożenia, a Koziorożec z premedytacją jej zapobiegnie. Doskonale również rozumieją się w pracy zawodowej. Wzajemnie mogą liczyć na wsparcie i konstruktywną radę. Często z resztą miejsce pracy jest miejscem ich pierwszego spotkania. Obydwoje macie niełatwe charaktery. Wasze temperamenty bywają zgoła odmiennie. Jednak podejście do świata i ludzi zbliża Was do siebie. Łączy Was również umiłowanie mądrości i życie w rodzinnym kręgu.

po co dziewuchy wy ciagle o tych horoskopach, masakra jakas, nie zmieniajcie tematu! :)

dzięki.. 95% zgodności:D:D:D:D

Czekamy na Asiorka:-)A ona sie nie odzywa... nudno wiec trzeba sie czyms zajac;-):D

laseczki, jeszcze siedzę, ale już niedługo, kartki wciąż nie napisałam ;)

Milego ogladania.Asia:-) Tak mozesz napisac:D

pisz i bierz tą miłość w swoje ręce! :)

Asiorek ...to pisz ta kartke :D

ok, napisałam tak: "a to żeby CI się lepiej wracało do zdrowia, miłego oglądania", narysowałam buźkę i nakleiłam na płytce, włożyłam do koperty na której napisałam DLA X i idę zanieść na jego biurko :) Rany, liceum normalnie ;)

Trzymam Kciuki:D:D:D

kobitki lecę do domu, płytka juz u niego na biurku, nie ma odwrotu;) wieczorem się odezwę... trzymajcie kciuki żeby ta sierotka wiedziała co i jak :)

Trzymamy ,trzymamy :)

a kiedy on tą płytkę odbierze? dzisiaj jeszcze?

yey no to fajnei ze zostawilas ta plytke, karteczka tez dobrze pomyslana miejmy nadzieje ze teraz pan McDreamy sie odezwie i bedzie troszke bardzien odwazniejszy :D

Facet poznał babeczkę, bardzo mu się spodobała, koniecznie chciał ją jak najszybciej zaliczyć, umówili się na randkę wieczorem. Facet zaprosił babeczkę do super drogiej i modnej restauracji. W restauracji zajęli miejsca przy stole, do stolika podszedł kelner, zaproponował aperitif, dziewczyna zamówiła "cocktail maison", chłopak dyskretnie popatrzył w menu, "8 euro za koktajl, drogo, ale niech tam, opłaci się". Kelner przyniósł koktajle, zapytał się, co życzą sobie na przystawkę. Dziewczyna zamówiła kanapki z kawiorem na świeżym łososiu. Chłopak ponownie dyskretnie spojrzał w kartę "Cholera, 12 euro za zakąskę, na szczęście odbiję to sobie później". Na danie główne dziewczyna wybrała sarninę w sosie myśliwskim z sałatką. Na chłopaka wyszły zimne poty, kiedy zobaczył, że danie kosztuje 25 euro, ale sobie powiedział, że przynajmniej już nie będzie później głodna i zrealizuje swoje plany na ten wieczór. Przyszła pora deseru. Dziewczyna zamówiła zestaw deserów, chłopaka ścięło, horror, kolacja koszmarnie droga, ale sobie myśli "No moja droga, odpłacisz mi dzisiaj i z nawiązką". Chłopaka jednak zaintrygował apetyt dziewczyny, zapytał się ją już nieco uspokojony: - Zawsze masz taki apetyt? - Nie, tylko kiedy mam miesiączkę... :D:D:D

asiorek ten twoj men to jakis nie mrawy,nie rob sobie nadziei.i nei zaczynaj od seksu

No, zostallo cos dla mnie? Witajcie, moje kochane! :-) Sorka, wczoraj troche posmiecilam z prawikiem, ale mialam nadzieje, ze dzieki temu topik nie wpadnie w bloto. Zajelam go troszke, bo byl grzeczny. A te reszte smieci zglosilam do usuniecia, bo pojawilo sie podwojne nieszczescie z dubeltowym podszyewm. Nie ma czego zalowac. Nie dokonaly zadnego odkrycia... Asiorku, nareszcie sie odwazylas, dalsze losy w jego rekach! To juz kolejny maly kroczek. Kurcze, nie uwazacie, ze troche ostatnimi czasu zbyt wiele osob niby przypadkiem, mowi cos do Asiorka o Romeo? Komentarze, mile slowa.... CZyzby zyczliwe (bez cudzyslowow) osoby lepiej od naszych bohaterow wiedzialy, o co im tak naprawde biega? Moze nie tylko my tutaj im sekundujemy, co? To dopiero bylyby jaja!!!! Viesze sie, ze zagladaja tu madre, zyczliwe osoby. Dzieki Wam wszystkim jest cieplej,mimo pluchy za oknem... Jakos nie moge oderwac sie od tego topiku i losow Asi- nawet ukochany Stephen King z \"Mroczna wieza\" lezy odlogiem :-D

no bo losy Asi to jak ksiazka,juz jej pisalam zeby wydawce znalazla :) dobra ksiazka by z tego byla:D

kobietki no więc jestem już w domu i czekam, czekam na jakiś znak,ale na razie cisza... musiał już dostać płytkę na bank, ale jeszcze nie zareagował... trochę się stresuję... :O babaruda i katiooszka - agenciary z tą książką :D haha!

juz raz się tak zachwycałyście i kicha wyszła(barbarzyńca z miękkim sercem)

Asia czytam Twoj wątek od początku.Kibicuje Ci kobieto i życzę powodzenia

na gadu wejdz zeby cie widzial:P

coś Ci powiem-mój chłopak,jak mnie poznał,był spłukany i miał długi,ale umówił się na kolejne spotkanie i kupował piwo za pożyczoną kasę...Jest weekend a Ty siedzisz sama?