Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

""no hej, to sie zsynchronizowalismy z tym bałaganem w glowie bo ja tez mam ostatnio straszny... hmm, nie ma niepotrzebnych historii wiec pamietaj ze jakbys chcial pogadac (nawet o glupotach) to moja propozycja wysjcia na piwko (ewentualnie herbate malinowa jest wciaz aktualna pozdrawiam" Rany, czemu są faceci tak nierozgarnięci jak ten twoj (lub mój ;) ) Coś mi tu nie gra... mam ogromną nadzieje, że Cię Asiu gdzies ten chłop zaprosi w końcu.... nie wiadomo jakiego kalibru są te jego problemy....ale nadal uważam, że na tak serdeczną propozycję należy równi miło odpowiedzieć... mam pomysł - spróbuj być cały czas dostępna na gg, kiedy tylko możesz.... to mu da okazję... nie wiem już sama, może to głupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łotahel - no teraz to już się kładę niedługo spać bo trochę zmęczona jestem, ale może jutro wejdę na gg.. chociaż widzialaś co napisał - że teraz bardzo rzadko jest na gadu, więc pewnie się nie spotkamy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tori10
Ja mam wrazenie ze on w glebi duszy jest malym nierozgarnietym chlopcem i boi sie ze nie sprosta wymaganiom takiej kobiety jak ty:) Mam mlodszego faceta i wiem co mowie- kolejny totalny klapouch:) :) Wiec asiu nie zagnebiaj sie bo ciag dalszy na pewno nastapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tori10
A jak wyglada jego przeszlosc jesli chodzi o kobiety? Wiesz cos na ten temat? Moze on po prostu boi sie kobiet bo nie ma z nimi doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tori - pojęcia nie mam :O nie rozmawialiśmy o tym, nie bardzo też mam się jak dowiedzieć poza tym nie wiem czy chcę... ja to się już nawet zaczęłam zastanawiać i wkręcać sobie, że może jest ktoś inny w jego głowie, może ja byłam tylko takim czasoumilaczem na jeden wieczór... no nic, jeśli tak jest to też prędzej czy później się dowiem. miłego dnia kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutkasss
asiorekkk - wymiatasz :D jak Cie czytam to od razu mam lepszy humor :) wiem że dla Ciebie to nie jest takie śmieszne :o podoba mi sie Twoje podejście do sprawy :) dziękuję za książkę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam się trzymam kobitki, choć nie powiem, że nie rozmyślam o tym wszystkim... ale w pracy jestem paker, bo inaczej nie sposób ;) trzeba robić dobrą minę do złej gry :) ale pomagacie mi w tym, oj pomagacie :) buziaki poranne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiorku do mnie książeczka nie dotarła, mogę jeszcze raz prosić na spacja_rezerwacja@tlen.pl ?? Z góry dziękuję i miłego dnia życzę ;) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, no własnie wczoraj miałam jakiś problem ze skrzynką i nie chciało mi wysyłać... myślałam, że do nikogo nie dotarła, ale jutkaaa dostała.. spróbuję wysłać dzisiaj znowu spacyjko :) w ogóle jak macie jeszcze jakies tego typu książki to dajcie znać :) będziemy się wzajemnie inspirować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jakich książek konkretnie
szukasz? Służę biblioteczką ebooków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry kobitki :) widze,ze bez zwiekszych zmian :) wiecie co ja uwazam ze powinnismy zrobic inna akcja. Asia napisz skad jestes :) a my ci juz znajdziemy odpowiedniego faceta hehehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no takich właśnie pozytywnie nastawiających do świata, albo kobiecych poradnikó w stylu - jak być zołzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytuje cie Asiu: \"... i tak sobie wciąż wspominam tamten wieczór, jego słowa, spojrzenia.. i normalnie kupy mi się to wszystko nie trzyma... ale widocznie nigdy wczesniej nie dostałam porządnie od faceta po tyłku i dlatego tak przeżywam.\" DOKLADNIE! wykreowalas sobie w umysle jego obraz jako idealnego faceta, zyjesz tym co BYLO i karmisz sie tym ciagle! taki jest nasz umysl, tworzymy sobie flmy jakich nie ma opierajac sie o to co bylo chwile.. coz, zrob wiec tak jak ci radzilam: nasz umysl jest w stanie wyidealizowac wiec jest i w stanie sobie obrzydzic! kiedys przeczytalam taka rade w mądrym babskim pismie, cholera sprobowalam i pomoglo ;) wiem ze zaraz mnie zjedza pierdzielone cytrusy probujac obalic moja teorie bo sa takie same, zyja fantazyjkami i wkrecaja sobie chore filmy ze facet jest w nch zakochany bo sie popatrzyl lub poprosil do tanca na szkolnej dyskotece ;) ale wali mnie to, ja pisze do madrej kobiety, a ne jakiejs nastolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle, że my byśmy chciały wierzyc ze to sie dobrze skonczy bo poprostu człowiek żyje i chce zeby wszystko konczylo sie happy endem,ale niestety tak w zyciu kolorowo czasem nie jest. Ja tez powoli trace nadzieje i wydaje mi sie ze ten kłapouch poprostu jest baranem ktory nie dostrzega takiej fajnej babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaatioszka - wiesz jaki jest problem? własnie nie taki, że nie ma koło mnie żadnych fajnych facetów... problem polega na tym, że ja nie mogę sobie tego jednego wybić z głowy... :O jestem generalnie pogodną, radosną, energiczna dziewczyną, nie mam problemu z nawiązywaniem nowych znajomości, uwielbiam poznawać świat i często słyszę, że jestem takim dobrym duszkiem który potrafi z łatwością zjednywać sobie ludzi :) dlatego wiem, że gdybym chciała poznać kogoś to jest duża szansa, że tak by się stało, tylko to głupie serducho jest takie ślepe i uparte i coś (nie wiem już nawet właśnie co!!!) pcha go do tego czego nie może mieć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciocia - masz rację, wiem, że sobie coś wykreowałam, wyidealizowałam, a prawda jest taka, że ja tego człowieka tak naprawdę wcale nie znam... gdzieś intuicyjnie czułam, że jest dobry, wrażliwy, zabawny (bo mam tą niestety czy też stety tendencję do szukania w ludziach samych zalet zapominając o wadach... ) i takie wrażenie odniosłam również na tym spotkaniu. no ale życie jest inne, i nie każdy facet który nam wpadnie w oko to książe na bialym koniu, prawda? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż Asiu, taka prawda choć czasami ktos kogo nie zauważamy lub kogo nie lubimy po jakimś czasie okazuje się tym właśnie królewiczem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, ja sie podkochuje w żonatym facecie ;((( i nie zostaje mi nic inego jak obrzydzanie, pomalu mi to wychodzi ;) jak zaczynalam myslec ze on taki dobry dla zony, cieply, idealny to plakalam ze nie moge byc z nim, teraz mysle o nim w najgorszych sceneriach i to nieco mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutkasss
spacja - wysłałam Ci - zajrzyj czy jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciocia - ale tylko się podkochujesz tak czysto platonicznie czy doszło kiedykolwiek do czegoś? bo widzisz - ja się podkochiwałam, ale to było takie kontrolowane podkochiwanie ;) , bo nigdy nie wierzyłam, że to wyjdzie poza uśmieszki, spojrzenia i kilka słów powiedzianych w przelocie... no a po tym co zaszło to już mi puściło totalnie i wpadłam jak śliwka w kompot z tymi swoimi uczuciami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy do niczego nie doszlo! on nawet sie nie domysla.. wiesz on byl moim istruktorem prawa jazdy..uczyl mnie dlugo ale w koncu zmienilam instruktora, po czesci ze nie zdalam a po czesci ze coraz bardziej świrowalam.Wstydzialm sie go, jakalam prawie przy nim, wstydzialm sie swoich bledow..po zmienieniu instruktora jezdzilam jakbykm sie urodzial kierowcą ;) pewnie dlatego ze sie przy nim nie denerwowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak powiem o nas ze te baby to glupie sa i zawsze biegamy za nieosiagalnymi a tacy co do nas lgną to nas nie interesuja. wiec nie zgodze sie z kims tam wczesniej piszacym ze to o nas trzeba zabiegac,nie zawsze tak jest. Ja czasem lubie zabiegac o wzgledy faceta,tak zdobylam mojego meza:) ktorego to ja poderwalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale historie tu się czają na tym topiku... kto by pomyślał :) no widzisz ciociu - kilka lat a dalej Cię jakoś tam trzyma, to pomyśl co by było gdybyś pozwoliła mu zbliżyć się do siebie tak jak ja, może to dla kogoś zabrzmi głupio i na siłę górnolotnie ale ja tam w tym cholernym knajpianym kiblu oddałam mu (mniej lub bardziej świadomie) jakąś część siebie.. i dlatego teraz to wszystko tak przeżywam. to nie było wyjście na piwo z kolegą po którym nic nie wyszło... dla mnie niestety to było coś duzo więcej i stąd ta cała teraźniejsza akcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żartujesz??? rany, to naprawdę Cię wzięło!!! I ty mi kochana mówisz o obrzydzaniu sobie faceta? ;) sama widzisz że są takie ciężkie przypadki, że nie pomaga nic a nic... czy mój kłapouch do takich też należy??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×