Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

Gość Kobityyy
i nie wiem nic na pewno, tak samo przecież jak i ty nie wiesz:) czy nie tak? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobityy: co kiektóre nie wiedzą jak wygląda życie w różnych sytuacjach wię sie nie dziw :) są ograniczone w swojej wiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Ale wy usprawiedliwiacie tego gnojka, zastanówcie się!!! Kazdemu facetowi tak sie podlizujecie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobityyy
Przestaniemy usprawiedliwiać jak faktycznie okaże się gnojkiem. Na razie nam niczym szczególnym nie podpadł 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż danie płytki po 10 dniach Asia mu pokazała, że nie bardzo jej na nim zależy a wręcz go olała co on odebrał właściwie uznajac że ona nie jest nim zainteresowana i ze nic do niego nie ma - więc gdzie jest tu ten taki niby rozhukany przez krzykliwe panienki ZNAK miłosci wielkiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczególnie że
Asia nie odzywała sie nigdy do niego pierwsza. Kaczuszka popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i to prawda - cały czas go odwlekała odpychała itd - tak samo jej powiedziała jej przyjaciółka a ona ją zna lepiej niż my i tą całą sytuację obserwuje na codzień wiec była najbardziej obiektywną osobą któr mogła to wszystko ocenić więc zdania ksieżniczek są jak najbardziej niewłaściwe odnośnie tego podawania sie na tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waniliowa - nikt nikogo nie usprawiedliwia, po prostu żadna z nas nie ma pewności jak jest naprawdę i co siedzi w jego głowie - ot różne wizje i pomysły, czyż nie? ;) niemniej jednak ja stwierdziłam, że zostawiam go teraz sam na sam ze swoim prawdziwym czy też wyimaginowanym bałaganem i dystansuję się. i może i jestem niekonsekwentna, bo miałam zrobić to dużo wcześniej, ale życie nie jest takie proste i nie zawsze idzie według wytyczonego ściśle planu a gdy w gre wchodzą emocje to wszystko się może zdarzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Asia, nareszcie doszłaś do właściwych, zdrowych wniosków i tak trzymaj - tylko gdy znów podejmiesz jakaś decyzję nie zwlekaj długo z jej realizacją bo to potem źle skutkuje - nie zawsze długie czekanie wychodzi na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj juz sobie spokoj z nim
Jak sie nie odzywala?Odezwala sie ona po spotkaniu z przeprosinami!Pozniej z tego co wiem zaproponowala mu wyjscie na piwo bo ma problemy, pisal ze jak dostanie kieszonkowe... i co jeszcze nie dostal swojego "kieszonkowego"??Na razie nie ma powodow zeby nazwac go gnojkiem?he he he Dobrze, ze napisalas ja sie zgadzam Asiu chociaz wiesz na czym stoisz, nie chodzi mi o Twoje zachowanie lecz o jego.Wiem ze juz wiecej nic nie zrobisz, bardzo dobrze i tego sie trzymaj! Jezeli dzisiaj nie odpowie to ja olala bym go calkowicie, nawet gdby napisal za dwa dni czy tydzien(u niego norma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska, niekrore \"życzliwe\" zaraz ci beda podpowiadac abys stala sie matka Teresa z Kalkuty, tudziez milosierna Samarytanka i probowala mu pomoc wyjsc z tych \"problemów\" pisząc, dzwonąc, zarzucając sie mu swoja osobą.. to kobiety typu kaszka sa jakies sfiksowane, uparzymy sobie jakiegos faceta i robly wszystko aby go upolować, po trupach, na sile, aby tylko zlapac męza. zalosne jak sie nie szanujecie dziewczyny,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj juz sobie spokoj z nim
kaczuszka1978 - chyba dzisiaj jajka nie znioslas!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Przede wszystkim niepotrzebnie przepraszała tuz po spotkaniu. Facet miał przyjemność i jeszcze przepraszać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ty, nigdy nie pisałam, że faceta polowałam i na siłę łapałam, że szłam po trupach, było wręcz odwrotnie - przeczytaj se kilkadziesiat stron w tył i sie dowiesz a nie pleciesz trzy po trzy - za nisko stoisz aby mi dorównać swoją elokwencją i inteligencją bo tylko jak nie kumam błotem z paszczy rzucasz na lewo i prawo powodzenia w dalszym działaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Poniewaz jednak sie znacie z pracy więc jego reakcje np. smsy sa po prostu jak do znajomej z pracy, nic wiecej. teraz to juz na 100% widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enjoy me
Asiaaaaaaaa to niemożliwe:D od dwóch dni z zapartym tchem czytam Twoją love story i czekam z niecierpliwością na super finał, a tymczasem lipa :0 Kłapouch ma jakiś spóźniony zapłon :D aha - jestem MEGA zszokowana (pozytywnie of kors) tym, że nie obrzuciły Cię błotem i nie sprowadziły Cię do parteru koleżanki forumowiczki,. JEszcze 3 lata temu nie zostawiłyby na Tobie suchej nitki po przeczytaniu pierwszego postu. Widać jakieś nowe pokolenie opanowało to forum. :D Zyczę Ci powodzenia i czekam na pozytywny finał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj juz sobie spokoj z nim
wanilliowa444 -dokladnie!!Ale ona zachowala sie przyzwoicie, zle sie czula i potrafila przeprosic a on..??Czeka na kieszonkowe!!:D:D:D:D Chyba w tym miesiacy nie dostal!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj juz sobie spokoj z nim
Kaczka za Matke Terese robisz?To nie to miejsce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciotka - nie mam zamiaru być niczyją dobrą samarytanką i wchodzić komuś w życie z butami kiedy ten ktoś tego nie chce, i napraszać się ze swoją pomocą... bez przesady. zasugerowałam delikatnie, ze jeśli będzie chciał pogadać to może na mnie liczyć, ale sama nie mam zamiaru więcej się z tym przypominać. Daj już sobie spokój z nim - zgadzam się, jego zachowanie jest tak rozlazłe, że nawet mnie (a cierpliwa jestem;) ) zaczyna pomału wyprowadzać z równowagi, dlatego powiedziałam wreszcie co miałam do powiedzenia i teraz koniec kropka, zero akcji z mojej strony, zrobi z tym co będzie chciał... ewidentnie ma chłopak jakis problem, tylko nie wiem czy to problem niezwiązany ze mną (dom, praca, kasa, zdrowie itp.) czy problem z powiedzeniem mi w dosadny sposób "odczep się" :P Tak czy siak, już nie mam zamiaru się nad tym głowić, zrobiłam co miałam do zrobienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyt: \"przeczytaj SE kilkadziesiat stron w tył i sie dowiesz a nie pleciesz trzy po trzy - za nisko stoisz aby mi dorównać swoją elokwencją i inteligencją \" coz, przeczytalam SE no i rzeczywiscie ci nie dorównuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ciociu, zrobiłam to dokładnie wtedy kiedy tego potrzebowalam, nie ma sensu się zastanawiać co by było gdyby bo trzeba by zacząć dywagacje na temat co by było gdybym z nim nie poszła na piwo :P wczesniej starałam sie przekonać samą siebie że muszę być silna i go olać, nie sprawdziło sie, bo męczyło mnie dalej, więc widocznie potrzebowałam więcej czasu... nie każdy jest takim emocjonalnym pakerem i potrafi się błyskawicznie zdystansować zaraz po tym jak obdarzył najintymniejszą pieszczotą świata faceta do którego wzdychał w ukryciu przez ostatnie kilka miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, Ty jesteś mądra baba:) Nie wiem co siedzi w tym chłopaku, ale dzisiaj się jeszcze wszyscy, a szczególności Ty, dowiemy. Po co się teraz sprzeczać znów o \'rację\'? Nie traćmy nerwów, nie powtarzajmy się bo zaczyna działać to na zasadzie: - to jabłko - nie bo gruszka - nie, to na pewno jabłko - mówie ci że gruszka -jabłko! -gruszka! -jabłko idioto -gruszka bałwanie! i po co to komu? Poczekamy zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lotahel - dzieki :) nie wiem czy jestem mądra baba, bo mądra baba chyba wie ile ma wypić jak spędza wieczór z facetem, przy którym ma motyle w brzuchu :P w kazdym razie ja tylko próbuje powiedzieć tym wszystkim innym mądrym kobietom, że bycie zimną zdystansowaną zołzą jest czasem troszkę trudniejsze w rzeczywistości niż na kartkach książki, zwłaszcza jeśli owa książka mówi ci tylko jak byc twardą na zewnątrz a nie daje ani jednej wskazówki skąd tą siłę wziąć w sobie... zawsze się łatwiej mówi osobie z boku, która patrzy chłodnym okiem na sytuację, aniżeli osobie która jest tak cholernie emocjonalnie nastawiona do świata jak ja i ktorej ta sytuacja bezpośrednio dotyczy. a co do kłapoucha to co ma być to i tak będzie, ja zrobiłam wszystko co chciałam i nie dam sobie wmówić że to było idiotyczne bo tego tak nie odbieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciocia - ok, ale co w takim razie zrobić? powiedzieć sercu, że jest durne i ze ma się nie angażować?? no fajnie by było :) i dużo prościej tylko to nie działa w taki sposób, nie u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulla Reed
Gratulacje, Asiorku! Napisałaś bardzo miłego smsa i nawet jeśli Kłapouch się wycofa, to nie będzie Cię to dręczyć. Wiem, bo miałam taką sytuację, że babrałam się w niejasnej sytuacji parę miesięcy. W końcu postawiłam kawę na ławę, usłyszałam NIE (bo on się już spotykał z kim innym :O ), ale tak czy siak uważam, że była to najlepsza rzecz, jaką mogłam w danym momencie zrobić. Wóz albo przewóz :) Trzymam kciuki, żeby Tobie się udało! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulla - dzieki :) cudów się nie spodziewam, ale po prostu musiałam tak zrobić, bo dość miałam oszukiwania się i udawania, że mnie nie obchodzi co on myśli, podczas gdy w środku kipiałam od emocji.teraz sytuacja przynajmniej jest klarowna i ja się trochę uspokoiłam, bo wiem, że w tym momencie i tak już nic nie zależy ode mnie. nie mówię, że przestanie mi zależeć z dnia na dzień, bo nie należę do osób, które łatwo skaczą z kwiatka na kwiatek,i jak się angażuję to całą sobą dlatego wiem, ze trochę czasu mi to zabierze, ale przynajmniej sama ze sobą jestem na czysto już ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dawaj ciocia sprawdzone porady na obrzydzanie sobie faceta - spróbuję, co mi szkodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×