Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Gość globus
Kochane dziewczyny. Jestem z Wami jest mi smutno. LIVIO znany jest mi syndrom ofiary. Napisze więcej na ten temat. ANDZIU jeśli możesz napisz proszę co Cię tak zgnębiło. Bardzo się zmartwiłam❤️ jestem z Tobą. DORCIA witaj. Jestem dzisiaj trochę zakręcona, a to z powodu wiosennego porządkowania kuchni. Ale jest to mało ważne.Przesyłam pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Miłych i kolorowych snów ! Każdego ranka dostajemy szansę na nowe życie. Pomimo chmur-walcz bo życie nie kończy się na kłopotach, a słońce świeci ponad nimi. DOBRANOC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Pomimo chmur musimy walczyć. Tak napisała Dora. Nasz topic opanowało jakieś fatum.Jest ciężko, ale nie dajmy się Obejmuję sercem wszystkie koleżanki❤️ Jeszcze wpadnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz topic opanował smutek. Witajcie w smutku. Swiadczy to tylko o tym,że jesteśmy tu szczere i prawdziwe. nie próbujemy robić z siebie rozszczebiotane,nieprawdziwe wieczne optymistki. Zycie tak wygląda. kidy minie przesilenie wiosenne,nasze organizny przestwią się na nową porę roku - będzie lepiej i weselej. mój MM nakupił nasion - co najmniej tyle,że wystarczyloby na obsianie pół hektara pola. chdzę po swoim \"królestwie\" i wszędzie widzę cuus do roboty,tu coś zaczęłam - nie skończyłam,tam widzę coś do skończenia. Jestem strasznie niesystematyczna i niezorganizowana. KIEDYS - dawno miałabym ten chaos za sobą,a teraz ciągle odkładam na zaś. z jednej strony jest mi wszystko jedno - z drugiej trzęsie mnie złość na siebie. Walka pomiędzy coraz mniej sprawnym ciałem a widzącym potrzeby rozumem. Najchętniej poddałabym się i poszła ponownie spać. Piję kawę i tak nie czuję powera do roboty. Syn przysłał mi z Paryża sms,doleciał o 16.,zekam na wiadomości od córki. DO ROBOTY - bleeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Witam słonecznie.Pogoda u mnie piękna.Na spacerze słoneczko nam świeciło.Moja Dora wybiegała się i teraz leży na tapczanie i śni o dużym kawałku mięska.Ja siedzę na brzegu jej spanka i klikam do Was te kilka słów.Andzia się nie odzywa.Jej ostatni wpis na forum nie był optymistyczny.Myślę o niej cieplutko i bardzo pozytywnie i mam nadzieję.że wszystko będzie dobrze.Zasyłam pozdrowionka dla Was wszystkich . Bądż dla innych pomocą w trudnej godzinie i pocieszaj sercem aż smutek minie. Dla smutnych bądż słońcem, dla głodnych bądż chlebem, dla spotkanych bądż radością, a dla najbliższych -niebem. Jeszcze raz pozdrowienia Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dzisiaj z siebie dumna - w dzikim ogrodzie popracowałam. jak to jednak fajnie odpoczywać po pracy. Po odpocztnku już też jestem. Mój MM niezbyt się czuje,cały dzień spędza w łóżku. nieraz patrzę na niego i zastanawiam się,łatwo przywyknąć do stękającego chłopa - nie wiem jak to przekazać. W tym całym stekaniu i narzekaniu przez cały czas,człowiek traci czujność.Przyzwyczajenie to druga natura ALE - jak to coś alarmującego? Zobaczymy,co przyniesie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam przed spankiem. Jestem też dumna z siebie.Umyłam 3 okna.Jednak coś za coś. Dla mnie to stanowczo za dużo.I o tym wiem.Jednak trudno jest mi pogodzić ze słabością. Więc stękam i robię. Jutro leniuchowanie.Będę mogła z Wami porozmawiać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Słyszę,że dziewczyny bierzecie się ostro za porządki świąteczne.Ja jeszcze nic nie robię .Właściwie to mam wytłumaczenie,mam rękę prawą po złamaniu,jeszcze nie jest w pełni sprawna.Chodzę na zabiegi,jest coraz lepiej,ale niestety dużo rzeczy jeszcze nie mogę robić.Tym sposobem mąż angażuje się bardziej. Li vio i Globusiku zwolnijcie trochę.Trzeba się oszczędzać i być trochę egoistycznie nastawionym do życia. Andzia się nie odzywa.Ten ostatni wpis mnie zmartwił.Oby wszystko było dobrze. Kończę te swoje wynurzenia,jeszcze dzisiaj zajrze,może będe miała przyjemność spotkać którąś z Was. Do zobaczenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tyle tylko mam sily, zeby Was Wszystkie👄 i 🖐️pozdrowic. Czytam Wasze posty i jestem z Wami . Nie moge spac wiec wlaczylam moje okienko na swiat. Dobrze , ze Was mam. Wspolnie znosimy nasze smutki i radosci. Zycze spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nasz klubik jest dla mnie - kawałkiem chleba, dobrą kawą i potrzebną odskocznią od codzienności. Myślę co się dzieje u każdej z nas . Kawa wypijana w wirtualnym towarzystwie naprawdę smakuje inaczej. Środków masowego przekazu już nie daje się słuchać, oglądać czy czytać.Mam mdłości. Porę pod uwagę Wasze rady i dzisiaj daję sobie luz. Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Was moje drogie - pięknie to Globusik ujęłaś. dla mnie ten klub - to jak napisałaś. Wstałam dzisiaj z dreszczem znanych mi emocji. Popatrzyłam i posłuchałam jak oddycha moj MM - nogi jak banie,oddech krótki i od razu agresja na wspomnienie moje o lekarzu. zostaje mi bezradne czekanie......,jak na razie. Odechciało mi się od razu wszystkiego.nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrząc na frekfencję w klubiku, z pewnością wiosna działa cuda. siedzicie na słoneczku,spacerujecie ado klubu Was nie ciągnie. może być i tak - ja też spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Moja droga Livio. Trochę głucho i pusto w naszym klubie.Nic to - my stare weteranki damy radę i będziemy ciągnąć dalej nasze rozmowy. Jak zawsze stolik dla chętnych jest przygotowany. Piszesz o bezradności. Często staję oko w oko z bezradnością.Samopoczucie MM daje mi dużo do myślenia również.Często nasłuchuję jego oddech. A bezradność jest najgorszym odczuciem człowieka. Kiedy zaszła potrzeba , dzwoniłam po lekarza - najpierw otrzymałam instruktaż przez telefon co mam robić. I moja okropna b e z r a d n o ś ć , skłoniła mnie do wrzasku w słuchawkę. I dalej bezradność - oczekiwanie - czy lekarz przyjedzie? Przyjechał, "zmęczył " się wejściem na 3 piętro.Poinformował mnie o tym. Okazało się u M zapalenie płuc.W czas otrzymałam receptę na leki.Okazały się skuteczne. Oto moja bezradność - bardzo się jej boję. Jutro wpadnę.Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Faktycznie,że mało zaglądamy tutaj.A szkoda ponieważ nieraz warto się wygadać.Choroby nas i naszych małżonków dopadają i to jest przykre.Czas pędzi do przodu i przydałby się nam remont kapitalny/fajnie by było jakby można było tak zrobić/.Ale niestety to tylko mrzonki.Może w innym życiu. Żyć to znaczy -walczyć.Coś jest w tym powiedzeniu. Ból i życie wędrują sobie razem,bo szczęśliwym się nie jest.Szczęśliwym się bywa. Życie to wielka gra, ona boli i rozpacz zna. Życie to walka,więcej nic, a jednak warto żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Zapomniałam Was pozdrowić co niniejszym czynię:Anulko,Globusiku,Livio,Andziu miłych,spokojnych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Do zmiany czasu jeszcze nie przywykłam. Dora jestem w takim stanie ducha, że potrzebne mi są takie słowa jak napisałaś, są piękne i dają wiele do myślenia. Anula dziękuję za te pieśń, kiedy jej słucham jestem nieruchoma. Livio czas na poranne spotkanie. Kawa tylko z Wami jest smaczna. ❤️pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Życzę Wam w tym pięknym,wiosennym dniu: suptelnej niecierpliwości wiosny, łagodnego wzrastania lata, cichej dojrzałości jesieni i mądrości dostojnej zimy. Pozdrowienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta wiosna jest typowym oszustwem - dla nas,jak wszystko w naszym życiu. To moje zdanie.Wszędzie robi się cudnie,robi się cieplo,słoneczko,na ogrodzie widać wychodzące kwiatki,pączki na gałązkach, ogólna radość i szczęśliwość. Ot złudzenie - np mój organizm doznaje pozimowego szoku,pewnie to samo dotyczy wszystkiego co żyje. Sprzątając zeszłoroczne suche badyle po kwiatach ,robię miejsce na nowe - ale czy to te samekwiaty? korzeń mają ten sam - tylko,że wydaje nowe owoce. Dora piszesz o REMONCIE. Odnawiając moją chatę,małe drobne zmiany,wymiana zuzytych części - myślałam o tym samym. Wg mnie nasz generalny remont jest mozliwy tylko po tamtej stronie. Tylko czy chciałabym tutaj wracać ? Mój MM przysparza mi dużo pesymizmu. Wierzy,że niedługo odzyska siły,bo to tylko ta cholerna wiosna - ja natomiast nie tylko wiosnę za jego straszną słabość winię. biorę prochy i czekamCórkę wzięlabym za rękę i pognała do dohtoruff, Zycie samo zdecyduje,my na decyzję góry mamy niewielki wplyw. kiedyś na tym topicu napisałam,jakie jest najważniejsze pytanie filozoficzne. co prawda dora napisała swoje zdanie na jego temat. Przypomnę jego brzmienie; Czy życie warte jest tych wszystkich starań po to aby zyć? Dziękuję,że jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
:) wszystkim. Livio nie potrafię dać odpowiedzi na postawione przez Ciebie pytanie, ponieważ ono dotyczy mnie.Często zadaję sobie pytanie czy warto żyć?.Nigdy nie mam klarownej odpowiedzi!!!!!!!!! Nie tak dawno pisałaś o - syndromie ofiary.Przeczytałam to z uwagą. Mój wnuk dzisiaj zdawał egzamin gimnazjalny.W jego klasie jest kolega, który lubi prześladować i dokuczać mojemu wnukowi. Przed rozpoczęciem egzaminu chłopiec uderzył go w tył głowy ołówkiem , na tyle skutecznie,że ma założone dwa szwy.Na pytanie dlaczego to zrobił odpowiedział,że " to taki odruch".Wezwana mama do szkoły również odpowiedziała " no wypadki się zdarzają ". Nie powinnam już tego komentować i nie będę. Postawię tylko pytanie - jak należy wychowywać dzieci . Grzeczność i takt nie popłaca. Czy mówić ,że trzeba oddać tym samym? Nasuwa mi się myśl ,że trzeba być łobuzem.Inaczej , jeśli będzie się tylko bronił i tak nikt nie uwierzy!Trzeba być cwaniakiem. Pozwolę sobie zasugerować synowej, że może należy zgłosić ten problem do policji, jeśli szkoła nie może rozwiązać tego problemu. Mimo kłopotów wnuś pisał testy.Jest pozytywnie nastawiony, ze powinno być dobrze. Pozdrowienia dla ANULI :) DORY:) LIVI:)ANDZI:) i wszystkich pozostałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Dziewczyny mimo przeciwności losu warto żyć.Ja teżmam nieraz takie zawirowania,że zadaję sobie to pytanie.Życie niestety nie jest doskonałe,nie jest też usłane różami...Tak myślę o moich schorowanych rodzicach i oni mimo bólu chcą żyć.Mama podkreśla często to,że chciałaby oglądać jeszcze długo ten świat. Livio Twój małżonek może dobrze,że wini pogodę za swoje złe samopoczucie.Może tym sposobem będzie z większym optymizmem patrzył w przyszłość. Niektóre choroby są nieprzewidywalne.Mogą się ustabilizować i będzie w miarę dobrze. Przeczytałam z uwagą o agresji dzieci.To jest porażające.Jeżeli dziecko będzie wychowywane bezstresowo,rodzice nie będą reagować na ich złe zachowanie to wyrosną z nich bandziory/może to za mocne słowo/. Ja tak ogólnie to kocham ludzi,ale nie znoszę chamstwa,agresji,cwaniactwa. Koniec tych moich wynurzeń.Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Dziewczyny. Nie było mnie trzy dni, a wydaje mi się że strasznie dawno. Dzięki że się o mnie martwicie.Nie sądziłam że ostatni moj wpis zabrzmi smutno, bardzo się wtedy spieszyłam, dlatego tak wyszło. Mąż już jest w domu, same z nim kłopoty. Jakoś trzeba sobie z tym radzić, myślę że to niebawem się zmieni . Pozdrawiam, dobrej nocy Pa.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
❤️ Szczerze się ucieszyłam widząc Cię Andziu.🌼 Po jakim czasie TM utwierdzi się w przekonaniu, że jest dobrze.Trzeba czasu.Życzę Ci sił na każdy dzień. ANULKA🌼 kawa razem z Tobą dodaje mi sił. DORA🌼 miłego dnia . Coś w tym jest,moi rodzice odeszli.Pamiętam słowa mamy - z natury była pesymistką - a powtarzała,że jeszcze chciała by pochodzić po tej świętej ziemi. LIVIO 🌼 pewnie z rana robisz obchód w ogrodzie. Pamiętaj o kawie. Miłego i spokojnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - jak to miło,że jesteśmy tu w komplecie. co prawda niektóre zniknęły z topiku - pozdrawiam je też. Moje drogie - coś takiego jak bezstersowe wychowanie pewnie odbije się czkawką kiedyś kochającym inaczej niż my,rodzicom. Globus - w świetle tego co się dzieje,faktycznie fakt zranienia Twojego wnuka powinien być zgłoszony odpowiednim władzom. jeżeli przyszło wnukom zyc w tzw.Swiecie ADHD i jak jeszcze to zwał,musi być druga strona - dla równowagi. nie są nią rodzice,nie są nauczyciele - jest policja. A dlaczego Twój wnuk ma cierpieć przez łobuza? Zareagowałam raz na dzieciaka dręczącego matkę w aptece - darł mordę jak opętany - udałam starą siwą babajagę,że go zabiorę - wyobrażcie sobie usppokoił się tylko a krótko,a potem podwoił wysiłki w dręczeniu. nic nie rozumiem - już nawet do takich dzieci nie umialabym podejść,czymś je zainteresować,czy uspokoić. w zeszłym roku gościłam blizniaki 4-latki - wnuki mojej siostry. Nie reagowały ani na prośby ani na grożby - broiły i tyle. Jedynie mój brodaty MM miał u nich jakiś respekt. Ręce i gacie opadają. globus - do rodziców takiego Lobuza,niczym innym jak strachem nie dotrzesz. Jest taki stary,wypróbowany sposób - KOCÓWA .Ludzie juz o nim zapomnieli.Jak wróci Twój Syn,podpowiedz mu,nich gdzieś w ciemnym kącie dorwie gnojka,koc na łeb i pasem wybije mu \"odruchy\". Moja sąsiadka też miała syna z ADHD - przez 5 min, jak rzucił się na ziemię w mieście,to tak przylała w dupę,że cholera od razu zniknęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Przyszłam na kawkę, jeszcze dziś nie piłam. Słoneczko cieplutko świeci, ręka mniej mnie boli, to jeden z wielu powodów dla którego warto żyć. Dziewczyny moje kochane, życie jest darem, trzeba go szanować. Nie wolno inaczej nam myśleć,bez względu na to jak \"ciężki dzwigamy krzyż\". Nie żyjemy tylko dla siebie,żyjemy przede wszystkim dla innych ludzi, do tego chyba jesteśmy stworzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje drogie Dziewczyny! Dobrze, ze pogoda piekna i sloneczko swieci to doadaje nam sil aby pokonac wszystkie przeciwnosci losu. Pozdrawiam bardzo serdecznie i przesylam 👄 dla Kazdej z Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Dzień piękny, słoneczny - dlatego zabrałam się za mój "ogród" na balkonie. Zmieniłam ziemię w skrzyni , tu i tam podcięłam jałowiec i myślę o zasadzeniu "fiatków", ale chyba jeszcze za wcześnie , codziennie rano temperatura ujemna. Jak przystało dałam sobie w kość. Kochane Dziewczyny piszecie zawsze pięknie o życiu.Nie zdajecie Sobie sprawy jak jest mi to potrzebne.Dziękuję. LIVIA:) ANULA:) ANDZIA:) DORA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moje Drogie. Jak dla mnie dzisiejsza temperatura - po zimowej zaprawie - jest już za wysoka.Jestem zimny chów.Za to mój lokator zaczyna mnie wk...,jemu jest za zimno.Stwierdził,że lubi spać bez bielizny,przyzwyczajony był do ciepełka i mamy cuuś z tym zrobic. WYCZUWAM PROBLEMY he..he.. Uprzedzałam Dziada - na wszystko godził się,nic mu nie przeszkadzało,bylebysmy się zgodzili. Ciekawe jak potoczy się dalej - gdyby był bez mebli,problemu bym nie widziała.Zresztą jak będzie podskakiwał - też znajdzie się rada. moje kumochy - z moim rodzeństwem doszłam ostatecznie do porozumienia,co do spotkania w lipcu w naszej rodzinnej miejscowości. Zdziwiona jestem,bo wszyscy ochoczo podchwycili pomysł - do li[pca jeszcze trochę czasu- tyle,że ten czas tak zasuwa,to już naprawdę niedługo. skończyłam sianie w ogrodzie. Pierwsze prace w nim skonczone. dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop,hop🖐️ Anulka Ty nadal masz problemy ze zdrowiem ?....Dziś jeszcze raz posłuchałam sobie tego pięknego utworu, zawsze będzie się kojarzył z naszym Papieżem, bardzo lubił tą pieśń. Dzięki że przypomniałaś o wielkim jedynym autorytecie moralnym, godnym do naśladowania w każdej dziedzinie. Livio i Globusiu, dla Was nalażą się specjalne podziękowania za to, że tak dzielnie czuwacie nad naszym topikiem. To dzięki Wam istnieje,jesteście wytrwałe, nie zniechęciłyście się i to się liczy. Doro - kochasz ludzi, nie znosisz chamstwa.....itd, mam wrażenie że coraz mniej jest takich ludzi. Fajnie że z nami jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×