Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

noc przed nami.Dzisiaj nie tyle ja pracowałam,co mój \"ZDĄŻĘ\" MM. Co po nagle - to po diable. Nie odzywam się,nie komentuję,chwalę w duchu się wściekam. Wiadomo,są prace które należy wykonać powoli,bez pośpiechu - tym bardziej jak się nie jest od tegoz fachowcem. Jednym słowem - nic na siłę.niestety - wyłażą błędy i nowe ataki złości. Widac jednak koniec roboty. Pozdrawiam do jutra - nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zmiana czasu przed nami, tzn., ze już będzie ósma godzina. Nie lubię tej zmiany, rano brakuje mi godziny i ciągle się spieszę. LIVIO MM na uwagi,że jest coś nie równo zrobione odpowiada mi - przecież z tego się nie strzela:). No widzisz ważne ,że jest zrobione!!!!!! Kawa poranna w trakcie picia - oczywiście razem z Wami. Dobrego dnia. Lubię ranki w piątek.W tak zwanej "trójce radiowej" jest p.Wojciech Mann. Lubię go słuchać.Właśnie podał do wiadomości,że po 10 latach nie zwrócenia książki do biblioteki, do mieszkania pewnej pani zapukał komornik.Suma do zajęcia 1200 zł.:) Poradził,aby pani poszła na kurs szybkiego czytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w deszczowy poranek mój pies nie chce nawet na spacer,śpi sobie i zdziwiony patrzy na mnie. Jeżeli Mann podał sytuację autentyczną - to ciekawi mnie jakie jeszcze będą metody na KRYZYS szukania pieniędzy u nas na dole. Bo kryzys jest - a jakoby go nie było. Góra nadal sobie używa,daje premie i nagrody i to wysokie - bo,co to jest dla urzędnika 2000 zł premii kwartalnej!! Te opadłe w mojej butli z winem szumowiny ,odcedzone od klarownej elity - czyli winka, w końcu zbiorą się i to VINKO WYCHLAJĄ. Taka jest rola szumowin. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Kryzys zawsze dotyka ludzi uczciwych. Znowu wypadek z udziałem dzieci. Na wielkie szczęście nie ma ofiar. I zaczął się wyścig szczurów - kto przekaże więcej wiadomości. Pole do popisu dla dziennikarzy.Nie ma sentymentów, jeśli uda się dopaść osobę poszkodowaną bez zażenowania pyta się doslownie o wszystko - jak to było. Znalazł się naoczny świadek - wstrząśnięty do bólu - dziennikarka zadaje pytanie o przebieg akcji ratowniczej.Mężczyzna odpowiada,o straży, lekarzach, ratownikach medycznych , a pani dalej pyta - I CO ROBILI - ci ratownicy. Przepraszam - pewnie pili kawę z filiżanek Rosentalla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Moja przyjaciółka - B - źle się czuje.Ponieważ w domu własnym nie ma warunków do pełnego odpoczynku i pokonania choroby zaproponowałam aby przyszła do mnie. Teraz jest u lekarza. Pisałam już że jej łatwowierność, czasami lekkomyślność obraca się przeciwko niej.No cóż każdy z nas ma wady.Warto nie raz zaakceptować człowieka z jego przywarami. Bardzo długo się znamy i chyba jesteśmy "skazane na siebie". Aby wyzdrowiała jak najszybciej. Spiszę donieść , że oto dzisiaj MM ma "wiekopomny" dzień. Koniec diety. E F E K T - 7 kg mniej. Zaczął nad sobą pracować od 20 lutego.W między czasie włączył 12 dniową dietę. Wygoda dla mnie się skończyła.Trzeba cuuuś gotować - i jeszcze do tego muszę myśleć aby było mało kaloryczne. Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️i 👄 dla moich Kolezanek. Kochane moje" leze i kwicze "z bolu znowu mam problemy z dyskiem. Jak tylko lepiej sie poczuje zaraz do Was wpadne.Nie chce sie zgodzic na nastepna operacje ale nie wiem czy dam rade, bol jest straszny.:-( Zycze Wszystkim milego weekendu i do uslyszenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula - trzymaj się miotły.Znam te bóle,ani ręką ani,,ani.. Pewnie lezysz teraz sobie na descedo prasowania. U nas dzisiaj zamieszanie,częściowa wprowadzka - konczenie roboty dla nas. Nerwy,nerwy, MM - jakoś to przeyrzymałam. Co do informacji w TV - to im większa tragedia,to dla naszych mądrych reporterów większa radocha. Obrzydzenie. Zhgadzam się z Tobą Globusie - zauważcie jak mało jest w mediach pozytywów i radości - przynajmniej jakićhs pogodnych tematów. Dziewczyny - dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEEELOOO !!! Dzisiaj sobota - śpijcie sobie jeszcze smacznie. Zaczynam nowy dzień - zapraszam Was na kawę do Globusika - do okrągłego stolika. U mnie wszystkie mają ROGI. A mój dziki ogród jest jeszcze zimny i śpiący. Niestety - mój spiący jeż - okazał się jeżem śpiącym snem wiecznym. No - pewnie był już bardzo stary i odszedł do krainy wiecznych łowów. Tą pesymistyczną informacją kończę,bez zdjęć padłego zwierzęcia i wywiadu z nim. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
❤️tylko tak mogę Was przywitać👄 ANULKA też jestem po takiej operacji wiem co to znaczy. Może wszystko wróci do normy.Ściskam mocno Twój kręgosłup i Ciebie. LIVCIA jeszcze raz proszę nie panikuj, powoli wszystko zrobisz. ANDZIU droga może masz już męża w domu? Jest już z górki, powoli będzie wracać wszystko do normy. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. DORCIA Ty też zaganiana, ale wpadaj do nas. Ja zwlokłam się obolała - bóle reumatyczne dają mi kość. Dziewczyny trzymajmy się MOCNO miotły. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Dzień dobry już wiosennie.U mnie słoneczko pięknie świeci.Czuć już wiosnę.Kawkę odpiłam i biegnę do pracy.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Cześć] No to żeśmy się dobrały, bo ja właśnie tez \"zdycham\' na kręgosłup.Kilka lat temu groziła mi operacja, nie zgodziłam się. Chodziłam na takie prywatne zabiegi, - przez 14 dni trzy razy dziennie,co pół roku. Było to bardzo uciążliwe, bo w tym czasie nie wolno było siedzieć, tylko leżeć na płasko i chodzić. Jadłam, myłam się na klęczoco, ale mi to pomogło, bole ustąpiły całkowicie. Dwa lata miałam spokoju, nawet zapomniałam że mam chory kręgosłup, az do teraz. Najbardziej mnie boli prawa ręka, nic nie mogę robić. Te same zabiegi będę miała dopiero za miesiąc, kolejka niestety. Globusiku mąż wyjdzie może już w Poniedziałek, jak nic dodatkowego nie wyskoczy. Wszystko niby dobrze się goi. POZDRAWIAM -dużo buziaków👄👄👄👄👄👄 Idę zrobić coś do jedzenia. Czas mnie goni, jak zwykle niedawno wstałam, a tu niebawem przyjadą wnuczki. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nic dodać, nic ująć.Towarzystwo doborowe .Andziu masz rację. No cóż jesteśmy w stanie się zrozumieć. Moje "rusztowanie" jest bardzo słabiutkie.Po operacji bezpośrednie zagrożenie minęło, jednak ból pozostał. Bardzo zainteresowały mnie zabiegi , o których piszesz Andziu. Ja bardzo długo nie chciałam się poddać operacji.Też jeździłam na różne masaże , ale było to wszystko bez skutku. Życzę Ci szybkiego powrotu do domu TM.Na pewno będzie wszystko w porządku. LIVIO ale mi żal jeżyka.Biedne zwierzątko na pewno było chore i dlatego nie przeżyło zimy. ANULA pozdrowienia ❤️ DORA ❤️ przy sobocie jesteś pewnie po robocie:) Milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Komputer wolny, MM ogląda mecz. Słyszę tylko pomrukiwania niezadowolenia - no nareszcie koniec! i znowu przegrali!!! Może w końcu trochę pogadamy:) Dobrej nocy dla wszystkich Pań. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój MM też niezadowolony z wyniku meczu,aby się nie denerwować ni nie przeżywać - nie ogląda w jednym ciągu,tylko co jakiś czas sprawdza wynik.Tak robi już ze wszystkimi emecjonującymi zawodami sportowymi. na spokojnie ogląda ewentualne powtórki. no - lokator mieszka. Tak sobie patrzę na to wszystko - i dotarła do mnie niesamowita ironia losu.Zycieto jakaś paranoja - nigdy nie można spodziewać sie,co jeszcze w życiu może być. Facio wprowadził się z meblami.Zapewne bardzo drogie były w latach 90-tych,lub 80-tych. W mojej s-ni,w której robiłam oranżadę,był dzierżawcą dużej piekarni,wraz z żona. W 92 roku - zamieniłam moje mieszkanie,na dom - typowy klocek komunistyczny do wykończenia. Wiadomo - Córcia,jej przyszłość - wiązałam,że będziemy kiedyś razem - dla Syna też miejsce bylo - jakby co. w całej naszej S-ni spowodowalo to takie poruszenie i nienawiść,że szkoda słów.Wszyscy uważali,że tak bardzo się dorobilam. Zostaliśmy wykończeni w 97 roku,piekarnia jego jeszcze istniała przez jakiś czas.W międzyczasie zmarła mu żona, a piekarnia splatowała - tak jak my. okazalo się,że musiał sprzedać nabyty w czasie pracy dom,tuła się po wynajętych mieszkaniach już od paru Ladnych lat - jedyne co mu pozostało - to ta meblościanka - z którą wylądował u mnie na dole i obciążona komornikiem emerytura. Czy ja kiedykolwiek pomyślałabym o tym,że będę miała dumnego właściciela piekarni z resztkami dobytku w chałupie - która kiedyś stała się obiektem takiej nienawiści. Ot ironia losu.Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
"Każdy jest kowalem własnego losu" To powiedzenie nie zawsze wydaje mi się prawdziwe.Jakiś wpływ na swój los mamy ale chyba nie do końca.Dużo zależy od rzeczy niezależnych od nas.Chociażby ten kryzys,dotyka jednych więcej,innych mniej.W życiu jest nie zawsze kolorowo.Ale mówią,że co nas nie zabije to nas wzmocni-i coś w tym jest. Życzę miłych i kolorowych snów. Sny są po to by nas kusić, sny do grzechu chcą nas zmusić, sny są w raju i w łóżeczku, więc śpijcie dobrze kochaneczki. DOBRANOC!!! w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nowy tydzień , nowy czas. Nie lubię tej zmiany.Brakuje mi godziny i ciągle się spieszę - do czasu przyzwyczajenia. Jak nie przewidywalne jest nasze życie nikt tego nie wie. Opisana historia jest dla mnie smutna. Miłej niedzieli. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie o nowej godzinie. Fakt - znowu musimy do niej się przyzwyczajać,nasze organizmy co pół roku poddawane są takim testom.Po co i na co? Młodzi odczuwają to bardziej od nas - mnie właściwie wszystko jedno,ale dla mojej ćórci to bardzo męczące. Mój lokator tak cichy,że nie wiem,czy jeszcze spi,czy wstał. co prawda już jeden pozytek z niego jest.Mój MM nie włącza telewizora na cały regulator,jak robił to wcześnej - argument - jestem głuchy, nagle okazuje się,że slyszy i po cichu. Niedziela - milego wypoczynku dla Was moje miłe. Tymcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Witam w niedzielny poranek/właściwie to przez zmianę czasu to już prawie południe/.Jestem po spacerku i po kawce.Widać już wiosnę,nadzieja,że Wielkanoc powita nas piękną pogodą.U mnie na stole w wazonie żonkile mnie witają i śmieją się radośnie.Wiosna,wiosna wita nas.Moje miłe panie myślmy pozytywnie,cokolwiek się zdarzy.Zasyłam pozdrowionka i kolorowej niedzieli życzę.Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Kobieta ma tyle siły,że zadziwia mężczyzn... Dzwiga ciężary losu,rozwiązuje problemy, jest pełna miłości,radości i mądrości. Uśmiecha się gdy chce krzyczeć, śpiewa gdy się Jej chce płakać, płacze gdy się cieszy,śmieje gdy się boi. Jej miłość jest potężna. Jedyna niesłuszna w Niej rzecz to to,że często zapomina ile jest warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
LIVIO to znaczy,że jesteśmy młode dziewczyny jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Liwio najlepiej to ujął Jaremi Przybora: Już szron na głowie, już nie to zdrowie a w sercu ciągle maj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dora - widzę,że Ty - tak jak ja,spędzasz czas przed komputerem,niedziela powoli mija mi na słuchaniu piosenek i graniu w nahjonga.czas pomysleć o obiadku i spacerku z pieskiem. Potem zajrzę. Twoje maksymy napisane dla nas -takie prawdziwe, niosą dowartościowanie - jak dla mnie. nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Wpadłam na chwilę. Jak na babinkę przystało o tej godzinie powinnam już spać. Miałam dzisiaj odwiedziny znajomej i tak się zasiedziałam. Dobrej nocy i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jestem obecna. Na razie pusto w klubie.Nic dziwnego.Rano nikt nie spieszy do wyjścia. Codzienne sprawy , które nas absorbują , ograniczają nasz czas. Każdego dnia wyskakuje coś nowego. Myślałam,że na emeryturze nigdy nie będę ograniczona czasem. Nic bardziej mylnego. Samo życie. Dzisiaj na 5 tygodni wyjeżdża nasz syn.Co robi serce matki - płacze. Jednak trzymam się bardzo mocno miotły.Myślę,że dam radę. Dobrego dnia kumpelki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Globusik trzymaj się - rozumiem co przeżywasz. Mój Syn też dzisiaj wylatuje do Paryża na jakąś naradę a Córcia do W-wy na jakiś koncert. Myślami jestem też z nimi.Staram się nie martwić. Wyłączam świadomość i czekam na wiadomości od nich - że wszystko ok. podobne myśli,podobne uczucia pewnie wielu Matek w naszym wieku. gdybyśmy mogły,pewnie otoczyły byśmy nasze dzieci nadal ochronnym parasolem.Ot życie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie głupie myśli nachodzą mnie od paru dni. Nakreślę Wam mniej więcej o co chodzi. Tzw.SYNDROM OFIARY - spotkałyście się w życiu z takim faktem? bo ja kilka razy.Znajomi zaadoptowali dziecko - rocznego chłopczyka,postawili sobie mały domek - własnymi,że tak powiem ręcamy wśrod rodziny. wcześniej sistrzeniec mojej znajomej adoptował niemowlaka - też chlopca. ten chlopiec mojej znajomej - spokojny,grzeczny przemiły dzieciak,tamten trafił do dobrze sytuowanych ludzi - wg.mnie głupiomądrych.Wychowali go na łobuza i cwaniaka. Zaczęły się dziać hece.Ten od tych zarozumialców zaczął pomiatać tym dobrym chlopcem,mając w sobie przywódce powołanie,nastawił na niego wszystkie dzieciaki w kolo. Ot popychadło. Gdy tamten próbował się bronic - zdarzylo się,że rozkwasił nos "przywódcy" - zostala wezwana policja - kuratorzy,ciągania itp. moi znajomi - po rozmowie z jakimś psychologiem,szybko sprzedali dom i wynieśli się od kochającej rodziny,zmienili szkoł e i znajomych,kupili jakiś blaszak - i zwiali byle dalej. jak juz raz z kogoś w środowisku zrobiono ofiarę - tego juz nic nie zmieni. czytałam potem na ten temat - ot życie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Jestem z Wami myślami, pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Tyle mogę Dziewczyny napisać.....no to trzymajcie się, zwłaszcza Ty Globusiu👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej .. z rana zrobił się wieczór. Pogoda nareszcie wiosenna.Przyjemnie na dworze,jutro działam w dzikim ogrodzie. Pustawo tutaj dzisiaj,pewnie spacerujecie - w takim razie pogadamy jutro.nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora1950
Andziu,co się dzieje?Jak małżonek?Czy wyszedł już ze szpitala?Jak Ty się czujesz?Trzymam kciuki za Was i myślę cieplutko Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×