Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Ja też się melduję, witam na porannej kawce. Wprawdzie jednym okiem, ale kubek z kawą widzę. Ciężko mi się wstawało, kurcze jak mus, to mus. Zaplanowana robota czeka.

Dorciu.....\"dziwne pytania wnuka\" fajne- podobają mi się. Jak sama widzisz na bieżąco z pisaniem to ja nie jestem, ale wszystko czytam dokładnie. Buziaczek Ci się należy Globusiku.....właśnie przypomniałam sobie..... pytałaś gdzie mieszkam. Myślę że łatwo odgadniesz - Karol Wojtyła był bardzo związany z Katolickim U..... L...... Dziewczyny potrzebny mi porządny kopniak na rozpęd do mycia okien.

I zrobilo sie calkiem ladnie , sloneczko swieci . Z pogoda jak z kobieta \"zmienna jest\" :D Andziu dostajesz ode mnie kopniaka a moze i dwa bo i u mnie tez trzeba okna umyc :D Wsiadaj na \"miodle\" i przylatuj do mnie :D Ide w plener cos trzeba na obiadek kupic.Zrobie rybke smazona, surowke z kapuchy kiszonej i ziemniaczki. Jesli ma ktos ochote zapraszam. Pa.pa do pozniej!

oczywiscie mialo byc MIOTLE :D

Witam Was. Nadal jestem leniwa, nic mi się nie chce robić :O Chyba nawet kopniak by mnie nie ruszył! Pogoda nadal do bani. OKNA - no tak, trzeba. Ale za chwilkę będzie u mnie znowu lało i odpada ten temat. Anulko - wczoraj mialam na obiad rybkę, dlatego potem senna się zrobilam - wynik obżarstwa ;) Na botwinkę - cho - cho jeszcze poczekam. Przykryłam włókniną, aby ptaszory mi jej nie wtrąbiły. Fajnie macie ze swoimi MM :D Chciał , nie chciał słuchać trzeba. Mam taką jakąś pustkę , że aż wstyd się przyznać :O Obroty mi spadły :D Do potem... może funkcje powrócą.

Loniu ja bardzo lubie rybke bom ja dziewczyna znad morza :D Obiadek gotowy czekam na swojego Pana i dzieci. Moje kochane nie wiem jak u Was ale my juz jestesmy pare lat sami (dzieci na swoich gospodarstwach) a ja do dzis nie nauczylam sie gotowac dla 2 osob.Ponoc cale zycie czlowiek sie uczy i............ :D Pogoda jak juz pisalam zmienna, slonce, deszcz a i nawet grat z nieba lecial, teraz znowu sloneczko. Piękno widzieć w codzienności to największy dar człowieka świadczy o naszej wielkości każdy drobiazg,który czeka i nie trzeba żyć jak książe żeby dostrzec cuda świata umieć pielęgnować to co wiąże przeżyć możesz długie lata. Nara

Niebawem 17:00. Ja chcę żeby było słońce i pogoda !!! Kapryszę jak małe dziecko - ale już mam dosyć siedzenia murem w chałupie :) Napiszę Wam żart: Jaś siedzi na ławce w parku, obok siedzi pani w ciąży. Jaś pyta: - Co tam pani ma? - Dzidziusia. - A kocha go pani? - Ależ oczywiście. - To dlaczego go pani zjadła ?! Idę dalej grać w kulki i mahjonga. Do potem...

Ale nas dzisiaj dużo.Ożywione grono. Po dzisiejszym deszczu na pewno urosnę - toż to deszcz majowy. Wracałam z zakupami , byłam bez parasolki jak zaczęło "lać". Stopy po kostki miałam mokre. Mam nadzieję ,że kataru przez to nie złapię.Nogi wysuszyłam, otuliłam grubymi skarpetami i siedzonko w domu:) Piękny miesiąc maj się kończy,ą ja wcale się nim nie nasyciłam. Piszecie babki o smażonej rybie.Ja dzisiaj kupiłam śledzie, to znak,że jest chłodno.Przy temperaturze wysokiej śledzi się nie chce jeść. No i znowu jestem "wiedźmina" wróżę zimno ;) oby się nie sprawdziło. ANDZIU - wyobraź sobie,że trasa Warszawa - Lublin jest mi bardzo dobrze znana. W połowie tej trasy był dom w którym się urodziłam i za którym tak bardzo tęsknię. Tyle na razie.Lepiej wyślę co napisałam, bo już nie raz komputer mi pożarł .

Witam ponownie. Zrobiło się zimno - pada i wieje,a mnie drzemka wcześniej dopadła. Fakt - kończy się maj - aż trudno uwierzyć - zaraz będzie półrocze. Globus - masz żarłoczny komputer -niczym nasza Koza. Loniu - nie martw się Twoje roślinki też będą. Coś polot mi wcięło - nara

Jak dobrze,że jeszcze zajrzałam - bo się choć trochę rozweseliłam. Fakt - ten mój komputer ostatnio wydawał takie dziwne dźwięki - wiem to nie wirus , on po prostu jest głodny. Tak jak koza lubi prawie wszystko. Racja Livio. Ale Twój dowcip też do śmiechu. Dziewczyny obiecuję poprawę. Jutro rano kawa będzie przygotowana. Klubik otwarty, stolik nakryty obrusem z kwiatów - niech nam będzie miło.

Jestem ponownie :) Wiecie nie daję sobie rady sama ze sobą. Kiedyś wszystko było łatwe, rach - ciach i zrobione. A teraz ? Za cholerę nie daję rady. Coś tam porobię i \"wymiękam\" :O Nie potrafię zaakceptować siebie takiej jak teraz jestem. Miało być lepiej, a u dni mijają i poprawy nie ma. Powoli tracę wszelką radość. No to wywaliłam toksyny z siebie. Wiem, potrzeba czasu i optymizmu - ale on mi się kończy :( Po co ja poszłam na tę operację. Jestem wściekła sama na siebie!!! A na domiar złego jutro nadal na padać i wiać. Fakt, piękne były dni Majowe - końcówka jednak do bani. Pozdrawiam Was dziewczyny i dobrej nocy życzę. Może jutro wstąpi we mnie optymizm - Nie wiem.

LONIU głowa do góry. Są dni gorsze i lepsze. Dzisiaj masz ten gorszy. Wiem,cierpliwość też się kończy. Loniu przepraszam, ale myślę,że dobre wyjście - operacja - bez niej z czasem było by tylko gorzej. Teraz jest nadzieja i będzie dobrze zobaczysz!! Ponieważ jesteś energiczna , drażni Cię ,że jesteś mniej sprawna. Rozumię to doskonale.U mnie brak sił powoduje również złość. Już nie mogę żyć tak jak dawniej. Wiem,że to upływ czasu wszystko zmienia.Jednak przed Tobą to jeszcze piękne życie. Będzie dobrze , zmiany pogody na pewno też mają wpływ na stany bólowe. LONIU

Spojrzałam przez okno, choć brudne, ale dojrzałam tylko 9 st. ciepła. Rano na przejście do klubiku zakładajcie kurtki,żakiety obojetnie co , byle było Wam ciepło. Trzymajcie się - dobrej nocy.http://www.youtube.com/watch?v=ynW1we1R3zg

Z nagraniem chyba coś zepsułam - próbuję jeszcze raz http://www.youtube.com/watch?v=ynW1we1R3zg

Dobry wieczór!! U mnie też zimno,mokro.Żeby przyjść do Was to założyłam futro i to z kapturem.Robię czekoladę z pianką-zapraszam.Pychotka tylko wchodzi w biodra.Ale trudno jakieś przyjemności trzeba mieć.Globusiku posłuchałam Ciebie i już dzisiaj ciepło się ubrałam. Dziewczyny,jesteście bardzo pracowite.Ja się ochrzaniam bardzo,bardzo.Co prawda to w domu tylko dostaję lenia.W pracy staram się jak mogę,tam nawet pracowita jestem.Za to w domu nic mi się nie chce. Umnie też okna trzeba umyć ale na razie ciągle pada to mam wytłumaczenie.Tak po cichu liczę na mojego męża.Mam nadzieję że się nie przelicze. Loniu,będzie lepiej tylko to musi potrwać.Wiadomo,ze jesteśmy coraz starsze i już nie wróci ta sprawność co dawniej.Wymiękamy bardzo szybko.Ale Loniu zobaczysz zdrówko się unormuje,będzie lepiej.Trzymaj się.Najważniejsze że żyjemy.Tyle ludzi odchodzi a my trwamy.Tak że postaraj się zaakceptować siebie .Będzie lepiej,uwierz mi.Ja Ci w oczka patrzę i nie kłamie.Bo czy te oczy mogą kłamać?Na pewno nie.Jeszcze jedno operacja najprawdopodobnie była konieczna. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny.Dobrej nocy.Loniu specjalnie dla Ciebie : Życzę Ci słońca na każdym niebie, smaku,zapachu w codziennym chlebie, ptaków,motyli i chwil radosnych, a w sercu zawsze zielonej wiosny. Pa,pa

Loniu czasami bywaja takie dni, ze mamy wszystkiego dosc ale to wlasnie Ty kochana jestes naszym przykladem i tak jak Ty tak i my nie poddamy sie. Napewno wroci wszystko do normy i poczujesz sie lepiej czego Ci zycze z calego Dobrze, ze mamy ten nasz klubik i mozemy z siebie wyrzucic to co nas boli, cieszy czy martwi. Kochane moje tu jest nasze miejsce i nasz wspolny dom :D http://www.youtube.com/watch?v=RBX7lNCCaRw&feature=related Jutro jak zwykle spotykamy sie na kawce dobranoc. Nie oczekuj od życia więcej niż może Ci dać. Wszystko, co ma przyjść przyjdzie – we właściwym czasie. Po prostu tańcz, Gdy masz ochotę tańcz, i płacz, gdy nie możesz inaczej. Jest tylko jedna historia napisana dla Ciebie TWOJE ŻYCIE.

Bo zycie to sa chwile........... http://www.youtube.com/watch?v=jTg69lSFHEA&feature=related Pa,pa.

Wysluchalam jeszcze raz globuika melodii, lezka w oku sie zakrecila i ogarnela mnie nostalgia , Globusiku cudowna melodia

Globusiu jeśli chodzi o mnie to i skarpety na nogi. Właśnie miałam się pytać czy u Was też taki ziąb. Anula miałam dobre chęci, za jednym zamachem miałam i Twoje okna obskoczyć. Może innym razem, bo w taką pogodę piernicze - nie myję. Loniu bez operacji może byłoby gorzej, kto to wie. Nie widać poprawy, może faktycznie za wcześnie. Trudno o radość w takiej sytuacji, chciałabym Cię jakoś pocieszyć. Miejmy nadzieję że może JUTRO przyniesie Ci dobre samopoczucie. Dorciu miłego leniuchowania.... czasami nawet wskazane. Nie tylko pracą człowiek żyje. Livia Rozmawiałam z córcią przez telefon ze dwie godziny, dlatego tu się jeszcze pałętam. pa.

Aż nie mam sumienia Was budzić. Wszystkie dziewczyny to nocne marki.Zachowuje się cichutko i przygotowuję stolik w klubie. Kwiatki z rosą wyglądają pięknie na stole jeszcze piękniej. Obrus już gotowy. Kawa zaparzona, herbata też. Czeka na Was. Ranek chłodny więc niech się Wam dobrze śpi. Później spacerkiem do klubu - ot samo zdrowie!!!!! Dobrego dnia.

Musze podzielić się wiadomością z Wami. Otóż idę dzisiaj na urodziny do mojego \"kolegi\" właśnie kończy DWA LATKA, to wnuk mojej \"B\". Ponieważ życie to są tylko chwile - mam nadzieję,że na takim przyjęciu będę miała je radosne.

Globusiku,dzięki za kawkę.Smaczna,postawiła mnie na nogi.Ja już po porannym spacerze.Zimno,wiatr szalony.Zmarzłam w głowę.Oj potrzebny jakiś mocher.Niech te wiatry już się skończą bo Dorka nas wykończy.W nocy ciągle nas budzi tak panicznie się boi.Jestem śpiąca a niestety w dzień nawet jak mam czas to nie umię kimać.Wstawajcie dziewczyny czas odpić kawkę,zapalić papieroska.Loniu,jak się czujesz.Andziu ale z Ciebie nocny Marek.Ja też czasami tak mamAle co sobie z córcią pogadałaś.Fajnie. Anulko,dzięki za mądre wpisy.\"NIE OCZEKUJ OD ŻYCIA WIĘCEJ NIŻ MOŻE CI DAĆ\" ... To bardzo prawdziwe. Livio,czy już wszystko masz skręcone?Zadowolona jesteś z efektów? Pozdrowionka i fajnego dnia życzę.

Witam i juz pije tez z Wami kawke. Kosci rozruszalam ale cos przy takiej pogodzie jak mamy \"cztery pory roku\" to i moj humorek i samopoczucie na bakier ale wierze w to, ze bedzie lepiej. Globusiku to czeka Cie bal :D baw sie dobrze i najlepszego dla Wnusia \"B\". Wita nas dziś nowy dzień. To co było jest jak sen... Patrz do przodu, a nie wstecz, Życie to tak piękna rzecz. Ciesz się głupstwem, chwytaj chwile... Doba ma ich przecież tyle...Nawet kawa nie pomoże -zimno, chłodno jest na dworze Ale trzeba jakość wstać znów za bary życie brać , z tą nadzieją, że być może będzie lepiej, a nie gorzej. Milutkiego dnia Wam zycze.

HEELO ! Dzisiaj pospałam dłużej . tak cicho się zachowywałyście - wogóle nie było gwaru klubowego słychać . Dzięki. moje Drogie - OTUCHY tyam razem wlewacie dla Loni. DROGA LONIU - PRZYPOMNIJ SOBIE SWOJE MOTTO,KTÓRYM PODTRZYMYWAŁAŚ NAS NA DUCHU - M I N I M A L I Z M. Będzie dobrze - pogoda działa na świeże rany u Ciebie -odpuść sobie wszelkie obowiązki - BO CÓŻ ONE ZNACZĄ WOBEC WIECZNOŚCI !!! To także przesłanie dla nas wszystkich. Jak prrez okna widać jeszcze słońce - to wszystko w porządku,a kto tam po jakimś czasie pamięta - że były zakurzone, albo nie. To trzeba tak - jak z tym przemeblowaniem u mnie. Ile ono juz trwa? - nie pamiętam,z pewnością dłużej niż miesiąc.

Dorcia - Twój piesek boi się,mój dostaje (na padaczke) codziennie luminal - tak sobie myślę,że na spokojność Twojemu pieskowi też by pomógł. Ta pogoda jest okropna,na nas wpływa i na zwierzaki też. Ja podpieram się prochami,zwierzakom też pomagają - przy okazji Wy będziecie mieli większy spokój.Po co stress? Mój dziji ogród odczuł porywy silnej wichury.Na połowę rozerwał mi piękne młode drzewko - octownik.Trzeba pomyśleć co z nim dalej - będę próbowała ratować - ale czy się da ?

Pięknie zakwitły piwonie - tyyyż wszystko leży zbrukane bLotem - ot życie..... Zakwitły tylko na chwilę,a cieszyły jeszcze mniej niz chwila.

Witajcie Zimnica, ponuro...... ale co tam ! - każda pogoda jest dobra pod warunkiem że nie wstaje się lewą nogą. Dopiero się zwlekłam, zanim się rozruszam to będzie południe. Takie są skutki jak długo się śpi. Co tu dużo mówić - nie te lata, nie te czasy. Za to moj pan od świtu na nogach, krząta się po chacie jak zwykle zadowolony. Nie wiem skąd tyle czerpie chęci do życia, ja w jego sytuacji nie wiem czy dałabym radę. Ledwo oczy otworzę, a on się pyta - co dziś działamy ? Kawkę z Wami piję - ale dobra !.....teraz trzeba zadymić.

Witajcie kochane kumpele Nawet nie wiecie jak bardzo mi pomogłyście. DZIĘKUJĘ ...Ale trzeba jakoś wstać znów za bary życie brać, z tą nadzieją, że by może, będzie lepiej a nie gorzej. Chodzę po chałupie i ciągle sobie powtarzam tę zwrotkę. Wiecie, są takie dni, że jakoś nic się nie układa - podobnie śpiewa U. Sipińska - no i właśnie mnie dopadło :( nie wlazłam do doła, ale też nie tryskam radością. Globusiku - wypiłam w klubiku przy pięknie nakrytym stoliku kawkę, stały tam piwonie Livii a My wszystkie gadałyśmy sobie zajadając czekoladę z pianką Dory , słuchając pięknych wierszy Anuli :D A obok nas siedziały nasze pupilki i mądrymi oczkami patrzyły i pilnowały swych pań. Do potem...

Lonia - zrobiłam z piwonii piękny bukiet i stoi sobie w pokoju. jakie to piękne kwiaty.Jak wszystko - szybko minie ich uroda. Ale póki co - cieszą oko i serce. Wiatr jeszcze szaleje - co prawda z mniejszą siłą,słońce świeci i jest w sam raz. Dzisiaj z MM układamy \"pierdy\" w meblach Luuudzie - ile tego się nazbierało.jakieś drobne rzeczy,drobiazgi,leżą bo pewnie sie przydadząwyrzucić szkoda a pewnie bez nich też byłoby dobrze. ciekawe,że tyle bagażu za człowiekiem się ciągnie. Praca trwa nadal - ale widać koniec.

Kończy się kolejny dzień. Nadal pogoda okropna, a dzisiaj nawet grad z nieba sypnął ! Przez jakiś czas odstawiłam magnez, ale od wczoraj zaczęłam ponownie łykać. Może nie ma jeszcze ewidentnej poprawy, jednak zawsze mi pomagał. Najgorzej jak się zacznie myśleć o życiu, o przyszłości i o nieuchronności wszystkiego. Może i jestem malkontentem - ale nie da się wyłączyć tego osobistego komputera. Dosyć - basta :) Dziewczyny jutro się poprawię. Obiecuje :) Trzymajmy się razem, a będzie dobrze. Do jutra. Dobranoc.