Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Te oranż wpisy to ja.:)

http://www.youtube.com/watch?v=uIAc4KswZtA&feature=related Masz czas Globus przesłuchiwać te utwory??

globus-- przyjmuję domyślam się ,ze z rumem ta herbatka? Wyjątkowo przyjmuję z rańca takie trochę % "napoje" w ramach przeprosin:P:D

http://www.youtube.com/watch?v=rL4Z9d9oObY&feature=related tutaj skutecznie Cie dobudzi ten "niesamowity" śpiew ptaków

Ksywka miała być ZiB lecz ostatecznie przeszedłem na inną:D

na koniec tylko ten utwór http://www.youtube.com/watch?v=RvJH_POzxmc&feature=youtube_gdata

Dzeń dobry ! Pisę kawę cztam wpisy nowych ? osób i nic nie rozumiem . Po wywiadówce wróciłam wykonczona - wagary, kiepskie stopnie..A to klasa maturalna . Pada deszcz ,deszcz pada jesienny.....

Maria59-- siema może dzień dobry bardziej adekwatnie stosownie do wieku:P A czego nie rozumie?:)

Maria59-- mhmmmmmmm teraz wiem o co Ci biega.Kawa rozjaśniła troche mózgownicę.Otóż dałem delikatny sygnał,że się znamy z w/w osobami a obrywając porządnie po łbie dmucham na zimne.:D

Stopka daje odpowiedz Maryla59

sorry Mario

Jak lubicie żarty to wkleję nieco ich:D Pani pyta dzieci kim chciałyby być jak dorosną. Zgłasza się Jasiu i mówi, że chciałby zostać lekarzem od dewiacji seksualnych. - Jasiu, czy ty masz pojęcie co to są dewiacje seksualne? - Mam i mogę to Pani wytłumaczyć na przykładzie zagadki. Idą trzy kobiety i jedzą lody, ale jedna tego loda ssie, druga go liże, a trzecia gryzie. Czy może mi Pani powiedzieć, która z tych kobiet jest mężatką? - Wydaje mi się, że ta która ssie - mówi nauczycielka. - Niestety - mówi Jasiu - mężatką jest ta, która ma obrączkę na palcu, a to co Pani mówi to są właśnie dewiacje seksualne. ******** Idą 3 pijane kobiety po niezłej popijawie o zmroku na cmentarz za potrzebą. Widząc to grabarz postanowił wystraszyć kobiety. Wyskoczył nagle zza nagrobku. Kobiety wystraszone zaczęły uciekać ile sił w nogach. Następnego dnia spotykają się mężowie i jeden mówi: - Wiecie co? Chyba żona mnie zdradza? - Dlaczego pyta kolega? - Bo wróciła do domu bez majtek. - To nic! Moja wróciła bez majtek cala w kwiatach! E tam, mówi trzeci. - Moja to wróciła bez majtek, cała w kwiatach i ze wstążką "Nigdy Cię nie zapomnimy, chłopaki z Radomia" ******************************** Facet przyszedl do szpitala: - Prosze mnie wykastrowac. - Jest pan zupelnie pewien ??? - Tak. Po operacji budzi sie i widzi zgromadzonych wokol lekarzy. Pyta sie ich: - I jak, operacja sie udala ? - Udala sie. Ale czemu pan tak postapil ??? - Niedawno ozenilem sie z ortodoksyjna Zydowka i wiecie, ... - To moze chcial sie pan obrzezac ??? - A co ja powiedzialem ?! ******************************** W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala chate wolna przez caly wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystal sprowadzajac sobie swoja dziewczyne i razem "figlowali" korzystajac z nieobecnosci starszych. Az pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przylapali mlodych (jak ktos to ladnie ujal) "in figlanti". Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie : - O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochód, uwazali mnie za takiego porzadnego, a tu co ? A trudno. Dziewczyna sobie mysli : - Aj, mialo byc fajnie, mial mnie przedstawic rodzicom, mialo byc milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k**we poznali. Ojciec sobie mysli : - Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezla d**a ! A serce matki : - Jak ta k**wa nogi trzyma ! Przeciez mu niewygodnie ******************* Trochę nazbyt frywolne żarty sa lecz taka ich rola jest

MHMMMMMMMM znów mam dylemat,gdyż wpadne dopiero wieczorkiem. Mam pytania ,które zapewne nie otrzymam konkretnej odpowiedzi.Gdzie jest anulaczarnula?dora 1950?s,dalida?

DROGA MARYLKO Okrutny świat wali Ci się dalej. Trzymam Cię za rękę , może tym sposobem choć troszkę pomogę Ci Cholernie trudny okres dla Ciebie i Syna. Czuję Twoje przygnębienie, udzieliło się i mnie. Trzymajmy się. SIN 2010. Po długiej przerwie znowu zawitałeś , czyżbyś wrócił z KANADY? Nie mam tyle czasu by słuchać wszystkiego co przesyłasz. Kawały jeżeli mnie bawią to te, które CZASAMI "opowiada" KOZA.

LIVIO!! Na odległość przesyłam pozdrowienia Dziewczyny jestem tak zakręcona , że nie napisałam o małych radościach: znajoma jest po operacji , szczęśliwie wszystko w porządku ja zakończyłam wizyty u dentystki :D Do zobaczenia.

http://www.youtube.com/watch?v=At006wExCOg

To jeden z zespołów , który bardzo lubię. Wiem dlaczego jestem dzisiaj zakręcona. Do późnych godzin oglądałam Galowy Koncert Konkursu Chopinowskiego.Moim zdaniem wspaniały był przedstawiciel Austrii:) Miłego wieczoru.

Witam! Jestem zajęta i nie zawsze daję znać,że jestem w naszym klubiku.Wpadam często ale nie zawsze się odzywam.Cóż,praca,praca i trochę mam doła.Nie wszystko jest tak jak bym chciała.Myślcie o mnie ciepło,ja często myślami jestem z Wami.Pozdrowionka.Pa,pa.

Za oknem kolorowo.Z topoli liście opadły i wcale ich niem , przepędził je wiatr ten daleko. Na innych drzewach kolorowo zielono żółto brązowo , a trawa dalej zielona. Czas zmienić wystrój . Na stół położyłam własnoręcznie dzierganą serwetę koloru zielonego. Po środku wazon , a w nim złote chryzantemy. Czyż nie jest pięknie:) KOZA ogrzewa , cieplutko aż się chce tu zatrzymać Więc piję kawę i myślę o Was. DORCIA! oczywiście,że myślimy o Tobie ciepło i pomyślności życzymy. MARYLKO! Powoli spacerkiem przybywaj:) Dzień zapowiada się słoneczny, życzę wszystkim słońca.

Zapraszam na kawę .Dzisaj świeci słonko ale wieje mocno.Kaja nakarmiona ,była na spacerze .IIdę do ogrodu wykopać dalie . Popołudniu spotkanie całej rodzinki- urodziny starszego syna .Jak te dzieci się starzeją ! My nie ! Miłego dnia dziewczyny ! Może kózka coś wymyśli żeby przegonić tego pana z klubiku?

Cieszę się Globusiku ,że że znajomą wszystko dobrze . Sorry ,jeśli was smucę , jakoś cały tydzień miałam doła , uczę się obojętności do całej sprawy i uczę się śmiać. Pozdrawiam Dorę i Anulęczarnulę .Gotuję obiad i ,, szykuję się na bóstwo ' chociaż to tylko rodzinne spotkanie.

Witaj MARYLKO! Nie miej obiekcji,że nas smucisz, a w dołki wpadam dość często. Na szczęście mamy w kubie drabinę , koleżanki podstawiają , trzymają i za głowę siedzącą w dołku wyciągają:D. Doświadczyłam tego i powiem Ci ,że łatwiej się z niego wychodzi. Tak trzymaj Marylko! śmiać się zapewne umiesz, ot tak troszkę ten uśmiech przybladł. Bywa i tak. Już Ci pisałam głowa w górę , rób się na bóstwo i bądź w pierwszym szeregu na przyjęciu u Syna nie tylko jako MAMA ale jako SUPER KOBIETA i DAMA. Wiele przyjemności dla Wszystkich Gości życzę. Teraz co u mnie:D Jestem szczęśliwa,że znajoma czuje się coraz lepiej. Jako ,że w szpitalach teraz nie trzymają długo być może w poniedziałek wróci do domu. Od mojej "B" otrzymaliśmy ja i Cień miksturę z aloesu. Trwa właśnie jej przygotowywanie. Trzeba dodać czerwone wino , miód , zlać do ciemnych butelek i tak ma stać dwa tygodnie, po czym pić po łyżeczce do herbaty 3 razy dziennie. No i zobaczymy jakie będą efekty zdrowotne. Marylko Ty w gościach,a ja chyba pomaszeruję do łóżka. Mam ciekawą książkę ....Starość doskonała..... z przyjemnością ją czytam.

KOZA:D nigdy nie uwierzę,że zostawiłaś nas na pastwę losu i pognałaś do ciepłych krajów. No cóż z Kozami tak bywa , są niesforne.Pamiętaj po odskoku od codzienności i odpoczynku przybywaj ...przecież tu jest Twoje miejsce:)

śmiech i radość bo kiedy radośnie ona się zaśmieje, to wiatr się rozbawi, słońce spromienieje, a smutas obetrze rękawem łzę słoną. zatańczy dąb z brzozą, konie na betonach splączą swoje grzywy w upojnym zachwycie. konwalia niewinna uśmiechnie się skrycie i zapachem słodkim rozpachni las wokół, a ze szczytów góry sfrunie piękny sokół; rozpostrze swe skrzydła na leśnej polanie. rozśpiewa się słowik i zatańczy dla niej w rytm onego śmiechu. rozbawi się człowiek, co mu się nie chciało w takiej smutnej dobie. kiedy się zaśmieje - nutki się rozdźwięczą, roztańczą na polu, a żaby na rzęsach rozkumkają gwarnie. kukułka rozkuka. huragan rozhula. w skryciu śmiechu szuka. :D:D:D

Witam Was moje kochane Dziewczyny. Kazda z nas ma jakies problemy, czasem dopada nas dolek :-( Duzy wplyw ma tez pogoda na nasze samopoczucie a jak wiemy jesien jest nie najlepsza pora . Moje Drogie ja Wam zycze SAMYCH slonecznych dni . U mnie ??? no coz moze kiedys Wam wiecej napisze narazie zamknelam sie w sobie i sama walcze. Mysle o Was czesto i Was czytam. Milej i slonecznej niedzieli dla Kazdej z osobna.

Hej !Przyjęcie trwa - trzymam fason .M. jest ale nie pije , musi wrócić do swojego domu autem .Pa.

Witam Was !Już póżno,pewno śpicie sobie smacznie.Ja lubię siedzieć długo.Jest cicho,ciepło i mogę sobie spokojnie pomyśleć o Was. Anulo Czarnulo,cieszę się że odzywasz się do nas.Myślę o Tobie cieplutko i trzymam za Ciebie kciuki.Przeminie wszystko co złe i nadejdą dobre chwile.Będziemy czytać Twoje wiersze i cieszyć się razem z Tobą.Znowu wróci do nas nasza optymistyczna Anulka. Radość i cierpienie-jedno i drugie jest cząstką naszego życia. Czasami nie dałoby się wytrzymać,gdyby nie nadzieja,że wszystko zmieni się na lepsze,że znikną obawy,ustanie ból,rozwiążą się problemy i wszystko będzie dobrze. Nadzieja uwalnia od tego,co paraliżuje. Nadzieja odkrywa światełko w tunelu. Nawet tam,gdzie nie widać wyjścia, nadzieja znajduje furtkę.

ANULKOMARYLKODORCIALIVIO Z tak otwartym sercem witam Was. Chciałam oglądać Formułę 1, nie mogę zresztą wyścig może być odwołany ze względu na warunki atmosferyczne. Weszłam do klubu , moje napięte struny puściły ...rozryczałam się... chyba jestem w dołku ...z Wami odzyskam spokój. ANULKO bardzo dziękuje ,że odezwałaś się. Myślę,że najgorsze za Tobą.Jeżeli będziesz gotowa na dłuższe rozmowy ...przybywaj , Twoje miejsce przy stoliku czeka DORCIA! Piszesz o nadziei cały czas mi przyświeca i czekam na LONIĘ. Miłej niedzieli. MARYLKO! Dzielna Dziewczyno!! pewnie jeszcze odpoczywasz po wczorajszych szaleństwach. Trudno mi sobie wyobrazić co czuje M kiedy nadchodzi czas i opuszcza przez siebie budowane gniazdo. Pozdrawiam Cię. LIVIO! Od rana pewnie tulisz do Siebie wnuka ładuj baterie tą miłością aby wystarczyło Ci na dłuższy czas. Pozdrawiam hej.

Witajcie w klubiku .Wróciłam z kościola i cmentarza .Wszędzie ścielą się żółto -czerwone liście..Swieci słonko ale wiatr szczypie w policzki. Globusik głowa do góry! :) Mam nadzieję ,że jutro będzie lepiej. Buziaki dla wszystkich dziewczyn.

Jezdem..jezdem zawsze z Wami. Poganiałam troszeczkę po jesiennych łąkach i polach. Moja krzyawa brzoza pogubiła liście - jakna nią wskoczyłam. A dzisiaj zagadka ekonomiczna,głowię się nad nią - bo tak wygląda nasze życie. "Małe miasteczko - skromni i spokojni ludkowie w nim mieszkają. Do miasteczka zawitał gość z Rosji. Zaszedł do skromnego hoteliku,położył na ladzie 100 zł, i powiedział do właściciela,że poogląda sobie pokoje - czypasują do jego wymagań. Ucieszony hotelarz - złapał lą stówę i pognał zapłacić dostawcy mięsa. Dostawca mięska,też od razu pobiegł do chodowcy bydła iuregulował dług. Chodowca bydla odwiedził znajomą prostytutkę i zapłacił jej za wcześniejsze usługi. Prostytutka pognała do hotelu - zapłacić hotelarzowi dłudg za wynajęcie pokoiku. Po chwili ruski turysta,zszedł do hotelarza i poprosił o zwrot 100 zł,bo to nie jego standart. Zaliczkę otrzymał z powrotem?" Wytłumaczcie mi, jak to właściwie jest? Z czego ci ludzie się utrzymują? Całe mieasteczko w jednej chwili się oddłużyło,a forsa wróciła do właściciela. Czy tak wygląda ekonomia w polsce? i na świecie?